Dawny Gdańsk

Bla bla bla - i jeszcze raz...

Zoppoter - Pon Lis 20, 2006 9:33 am

villaoliva napisał/a:
Czy sala przetrwała zawieruchę i trafiła np. w ręce FWP? :^^

Zwazywszy, że to Weichselmünde (czyli Wisłoujście), to smiem podejrzewac, ze zawieruchę wojenną przetrwała. Nie przetrwała za to czasów polskich, podobnie jak cała tamtejsza osada. W każdym razie nie kojarze, zeby to gdzieś stało. Mogę się mylic oczywiście.

Corzano - Pon Lis 20, 2006 9:36 am

Zoppoter napisał/a:
Nie przetrwała za to czasów polskich

Trochę trudno się dziwić. Zwykła drewniana buda.

rispetto - Pon Lis 20, 2006 10:24 am

Corzano napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
Nie przetrwała za to czasów polskich

Trochę trudno się dziwić. Zwykła drewniana buda.

To nic, że zwykła drewniana buda będąca "cudem architektonicznym", ale to Polacy ją zniszczyli :% :wink:

luanda - Pon Lis 20, 2006 4:53 pm

rispetto napisał/a:
Polacy ją zniszczyli :% :wink:


Tak! Zrobiłem to z wujkiem Heńkiem i ciocią Krysią!
Zaczyna mnie irytować pojawiający się ostatnio ton wypowiedzi o polskich zaborcach oraz czytać o ranieniu uczuć...
JA TEŻ MAM UCZUCIA, chodciaż jestem tylko podrzędnym barbarzyńcą!
Nie do końca rozumiem, czemu mają służyć takie wypowiedzi?
Wydawało mi się, że już hasła w stylu Niemcy mordowali Żydów mamy za sobą!

Mikołaj - Pon Lis 20, 2006 5:03 pm

ileż można, wiemy już od dawna kto z nas jakie ma poglądy, to samo tylko innymi słowami zostało powiedziane wawdzieścia razy, więc może nie zablablujcie już dalej saabowego wątku :%
villaoliva - Pon Lis 20, 2006 6:09 pm

:==
Zoppoter - Pon Lis 20, 2006 6:11 pm

Corzano napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
Nie przetrwała za to czasów polskich

Trochę trudno się dziwić. Zwykła drewniana buda.

Nie zlikwidowano jej z powodu jej drewnianości, tylko wraz z całą osada musiała ustapic miejsca fabryce siarki, która skutecznie zatruła tutejsze powietrze. Stało sie to w latach 70-ych XX wieku, więc w czasach polskich. Takie są fakty, jesli one kogos ranią, to juz nie moja wina. Nie wiem tez co tu maja z tym wspólnego takie, czy inne poglądy.

Tyle, że ja wciąz nie mam pewnosci, ze ta buda rzeczywiscie stała na terenie osady Wisłoujście. Nie mam tez pewności, ze ona przetrwała wojnę. Co zaznaczyłem od razu, kilka postów temu.

Luanda: mnie wiele spraw irytuje od dawna a nie dopiero "zaczyna irytować". I to nie ja wymysliłem gorzkie żale o "ranieniu uczuć". Ja je tylko powtórzyłem - tylko raz - i proszę ile od razu pouczeń, opinii o mojej głupocie, pretensji o nazwanie zaboru zaborem. Żadnej merytorycznej dyskusji tylko święte oburzenie. otóż ja tez mam prawo sie oburzać, powody mojego oburzenia moga byc zgoła inne niż Twoje i wciąz jeszcze mam prawo to oburzenie wyrazic słownie.

Mikołaj: Już Ci wiele razy mówiłem. Nie bedę poprawny politycznie - bedę pisac co myślę i co wiem. Jesli ktos ma ochotę robic z tego jakies patriotyczne demonstracje, jego wola. Tylko ze to nie ja zasmiecam wątek ideologią. I nie ja zmieniam tematyke kolejnych wątków przez atakowanie personalne adwersarzy.

Corzano - Pon Lis 20, 2006 6:24 pm

Zoppoter napisał/a:
Nie zlikwidowano jej z powodu jej drewnianości

Tak czy inaczej nie ma za czym płakać, bo budynek nie był ani szczególnie urodziwy (bardzo delikatnie mówiąc), ani wartościowy.
A co do PRL-owskiej polityki industrializacji, to chyba wszyscy wiemy jak to niestety w niektórych wypadkach wyglądało. Dobrze, że PRL nie trwał dłużej, bo sporo jeszcze zostało do zniszczenia, np. urynnowienie Wisły na wzór rzek w Niemczech.

Zoppoter - Pon Lis 20, 2006 6:34 pm

Corzano napisał/a:
A co do PRL-owskiej polityki industrializacji, to chyba wszyscy wiemy jak to niestety w niektórych wypadkach wyglądało. Dobrze, że PRL nie trwał dłużej, bo sporo jeszcze zostało do zniszczenia, np. urynnowienie Wisły na wzór rzek w Niemczech.

Osobiscie jestem zdania, ze Wisła powinna byc ważnym i uczęśzczanym szlakiem towarowej zeglugi śródladowej, podobnie jak inne duze rzeki w całej Europie, nie tylko w Niemczech. Jej aktualny dziki stan jest powaznym marnotrawstwem, zwłaszcza w realiach polskich: czyli w warunkach zapchanej i zdewastowanej infrastruktury transportu lądowego.

No i nie wydaje mi się, żebym tu gdzies za tą buda płakał.

PS.: Jesli znowu zraniłem czyjes uczucia, lub utwirrdziłem kogos w przekonaniu o mojej antypolskosci, to trudno; nie moja wina, ze polska infrastruktura transportowa mimo 17 lat niepodległego państwa polskiego nie poprawia się, a wręcz przeciwnie.

Corzano - Pon Lis 20, 2006 6:44 pm

Zoppoter napisał/a:
Osobiscie jestem zdania, ze Wisła powinna byc ważnym i uczęśzczanym szlakiem towarowej zeglugi śródladowej

OK, przyjmuję do wiadomości.
Zoppoter napisał/a:
No i nie wydaje mi się, żebym tu gdzies za tą buda płakał.

Nikt tak nie twierdził.

Mikołaj - Pon Lis 20, 2006 7:06 pm

No i oczywiście tradycyjnie wszyscy mają w dupie moje prośby o nie zaśmiecanie "tematycznych" watków, na czele z Zoppoterem.

Jak po raz setny chcecie się posprzeczać o kwestie okołonarodowościowe itp to bardzo proszę, jest od tego bla bla, a nie wątki poświęcone zagdkom, pocztówkom, browarom.

Jak ktoś ma ochotę poczynić różne dygresje w ziązku z tym co pojawia się w owych wątkach "tematycznych", to niech zakłada nowy wątek wskazując, że nawiązuje do jakiegoś posta/wątku (link).

Zoppoter - Pon Lis 20, 2006 7:21 pm

Mikołaj napisał/a:
No i oczywiście tradycyjnie wszyscy mają w dupie moje prośby o nie zaśmiecanie "tematycznych" watków, na czele z Zoppoterem.
.

Na czele ze mną? Żartujesz sobie? To co, jesli mówię o latach 70-ych XX wieku w Gdańsku, to nie wolno mi powiedzieć "polskie czasy", zeby nie sprowokować awantury i Twoich zarzutów? Ludzie uprzedzeni do mnie dorabiają do tego chore ideologie, a potem to JA jestem winny? A jezeli ktos inny powie ze w niemieckich czasach stało sie cos tam, a ja wyrażę swoje oburzenie to oczywiscie tez bedzie MOJA wina, tak?

Widze że nic tu po mnie. Bawcie sie dalej w ten swój patriotyzm, wierzcie sobie dalej w cudowna Polskę, która byłaby wspaniała, tylko jej wciąz ktos przeszkadza i w złych Niemców, którzy tylko czekaja, zeby was obrazić, najechać, zawojowac i wymordować. Ja skończyłem własnie moje uczestnictwo w Forum Dawny Gdańsk. Kiedys było tu neutralnie - mówilismy po prostu prawdę lb dochodzilismy do prawdy. Teraz się skończyło: teraz nie wolno krytykowac niczego co polskie - wiec bawcie sie dalej w towarystwo wzajemnej adoracji.

Sabaoth - Pon Lis 20, 2006 8:23 pm

Dla ścisłości, ja stoję po stronie Zoppcia. Uważam tylko, że historia napisana przez "Czterech pancernych" i "Kapitana Klossa" za bardzo przesłoniła prawdę więc nie ma sensu prowadzić takich dyskusji.
parker - Pon Lis 20, 2006 9:14 pm

No ja się tylko dziwię tym wszystkim obrońcom polskości, że brakuje im dystansu. Historia jest jaka jest i tego nie zmienimy. Gdańsk jest teraz polski, a kiedyś nie był. Ja jestem Polką i cieszę się, że mogłam tu trafić. Ale cieszę się nie z tego powodu, że "odebraliśmy" to miasto "obcym", tylko dlatego, że to miejsce wyjątkowe i podoba mi się tu. A obecni polscy mieszkańcy bronią się rękami i nogami przed każdym, kto ma inne zdanie zamiast udowodnić, że są na właściwym miejscu, że Miasto jest w dobrych rękach i że jak zawsze jest w nim miejsce dla każdego, komu na nim zależy.

Myślę, że Zoppoter i inni nie mają mi za złe tego, że jestem Polką, bo chyba widać, co jest dla mnie ważne. I nawet jeśli z mojej polskości żartują, to przecież się nie obrażam.
Zresztą jak chyba każdy w tej części Europy jestem "mieszańcem" i równie dobrze mogłabym przez przypadek mieszkać po zupełnie innej stronie granicy.

Mikołaj - Pon Lis 20, 2006 9:41 pm

Zopp, wyczytałeś z mojego posta akurat to, czego tam nie napisałem.

Moja uwaga była formalna, a nie merytoryczna - o ile nikt nikogo nie obraża, pisz(cie) co tylko dusza zapragnie, byle co trzeci wątek np o pocztówkach, zagadkach itd. nie wymagał wyodrębniania z niego kolejnej prawie takie samej dyskusji sprowadzonej do narodowościowego mianownika.

Wkurzyłem się, bo masz (nie Ty jeden) gdzieś moje prośby, by w przypadku takich "zboczeń" dalej nie zaśmiecać wątków o ściśle określonej tematyce.

Czy to jest taki wielki problem rozpocząć nowy wątek (albo wybrać jeden z kilknastu poprzednich o tej samej tematyce :P ), skoro ewidentnie widać, że dyskusja dalej nie będzie dotyczyła tematu obecnego wątku?

Poza tym sam dobrze wiesz, że upatrywanie we mnie Polaka-patrioty tropiącego antypolskie wypowiedzi na forum to prawdziwe "semantyczne nadużycie" :hihi:

villaoliva - Pon Lis 20, 2006 10:07 pm

Cytat:
Czy to jest taki wielki problem rozpocząć nowy wątek (albo wybrać jeden z kilknastu poprzednich o tej samej tematyce ), skoro ewidentnie widać, że dyskusja dalej nie będzie dotyczyła tematu obecnego wątku?

Dokładnie!
Ordnung must sein! :hihi:
To jest hasło czesto obce narodowi obecnie żyjącemu na tych ziemiach.
A może warto je sobie przyswoić i zacząć od siebie....? :P

Sabaoth - Pon Lis 20, 2006 10:16 pm

Masz Parker całkowitą rację, nie chodzi o to, kto jakiej jest narodowości bądź do czego się przyznaje. Chodzi o zwykłą PRAWDĘ historyczną. Ta awantura zaczęła się, kiedy Zoppcio stwierdził, że hala została zniszczona w okresie, kiedy Gdańsk był polski. I taka jest prawda, nie zniszczyli jej Francuzi, Niemcy, Rosjanie tylko Polacy.

Nieszczęśliwie ta dyskusja zaczęła się krótko po dyskusji na temat Piłsudskiego (przy okazji, nikt nie odpowiedział mi na pytanie, w którym roku polskie wojsko napadło na Wolne Miasto Gdańsk i siłą przesunęło granicę).

Należy sobie uświadomić, że Gdańsk nie zawsze był polskim miastem, że Polacy przez wiele wieków stanowili tu mniejszość. I pamiętać należy również o propagandzie (bo trudno nazwać to historią) jaką raczono nas w szkołach po 1945 r. Nikt nie będzie zaprzeczał, że Niemcy zabijali w Gdańsku niewinnych Polaków ale trzeba też pamiętać, że i Polacy zabijali tu niewinnych Niemców czy Gdańszczan.

Corzano - Pon Lis 20, 2006 10:27 pm

Sabaoth napisał/a:
I taka jest prawda, nie zniszczyli jej Francuzi, Niemcy, Rosjanie tylko Polacy.

Jesteś pewien?
Sabaoth napisał/a:
Niemcy zabijali w Gdańsku niewinnych Polaków

Masz na myśli IIWŚ?
Sabaoth napisał/a:
trzeba też pamiętać, że i Polacy zabijali tu niewinnych Niemców czy Gdańszczan.

A tu co masz na myśli?

Sabaoth - Pon Lis 20, 2006 10:47 pm

:nie_powiem:
Corzano - Wto Lis 21, 2006 8:12 am

Chciałem dociekać prawdy historycznej, o której pisałeś. Czyli jednak nie można normalnie rozmawiać? :???:
luanda - Wto Lis 21, 2006 11:55 am

Według mnie dyskuja nie zaczeła się od słów Zoppoter' a, tylko od
rispetto napisał/a:
To nic, że zwykła drewniana buda będąca "cudem architektonicznym", ale to Polacy ją zniszczyli :% :wink:

przynajmniej dla mnie...

Nikt nie kwestionuje faktu, że mieszkaniowa zabudowa Wisłoujścia została wyburzona w polskich czasach.
Trzeba jednak mnieć na uwadze przyczynę tj. budowę Portu Północnego. Nie wydaj mi się, aby otoczanie mieszkańców bazą siarki, węgla, paliw płynnych, fabryką fosforów, basenu węglowego,a obecnie i przemysłem stoczniowym było korzytsne dla ludzi tam zamieszkujących. Ciekaw też jestem, kto powyższych żąłujących chaiałby wychowywać dzieci w takim otoczeniu?
A dociekanie, czy Polska miała prawo budować, czy nie P.Pn. i czy zrobiła tym komuś na złość wydaj mi się absurdalne.

Urodziłem się i wychowałem w Malborku. Jest tam taka kupa cegieł (podobno największa na wschód od Luwru), co do której były ambitne plany w czasach pruskich, po zakończeniu okresu napoleońskiego, aby ją rozebrać i gdyby nie wysiłek kilku światlejszych kontynuowany przez Konrada Steinbrechta, zapewne by się to udało. Uważam, że okresy "pomroczności jasnej" trafiają się nie tylko Polakom, więc proszę o odrobinę wyczucia w obarczaniu "winami narodowymi".

Cieszę się, że po otumanieniu komunizmem nastały (chyba) lepsze czasy i obecnie można utrwalać nie tylko pamięć o czasa mienionych?...


Ponadto, mam nadzieję, że Zoppoter wycofa się ze złożonej deklaracji i nie porzuci tego forum! Nie raz już nie zgodziłem się z jego opinią i nie raz wszedłem z nim w otwarty konflikt, ale naprawdę uważam, że jest On Tu jak najbardziej mile widziany!
(nieśmiało dodam, że mam nadzieję, żę ja też...)

Wydaje mi się, że łatwiej byłoby polemizować na stronach, gdybyśmy znali się "rzeczywiście"...
Może jakiś spotkanie realu (dot. wszystkich mogących i mających ochoę ;) )

Mikołaj - Wto Lis 21, 2006 2:03 pm

Cytat:
mam nadzieję, że Zoppoter wycofa się ze złożonej deklaracji i nie porzuci tego forum!

no ja też mam taką nadzieję, nie wyobrażam sobie foruma bez Zoppotera!

Zoppoter nie może odejść! :protest:

seestrasse - Wto Lis 21, 2006 2:14 pm

ŻĄDAMY POWROTU ZOPPOTERA DO FORUMOWEJ MACIERZY!!!
:co_jest: :co_jest: :co_jest:

Corzano - Wto Lis 21, 2006 2:25 pm

Skoro zrezygnował z forum, to ciężko mu będzie to przeczytać. :roll:
seestrasse - Wto Lis 21, 2006 2:42 pm

dobra, dobra :wink:
Marek1024 - Wto Lis 21, 2006 2:49 pm

Ponieważ jest to wątek zboczony, więc pozwolę sobie na refleksję (zapewniam, że bez jątrzenia)

Rozumiem, że teksty w stylu
Cytat:
ŻĄDAMY POWROTU ZOPPOTERA DO FORUMOWEJ MACIERZY!!!
mają dowodzić sympatii dla niego. Ale przecież Zoppoter odszedł obrażony nazywając to forum
Cytat:
towarystwo wzajemnej adoracji
. Myślę, że jest to jego decyzja i powinniśmy uszanować jego wolny wybór.

Miłego dnia,
Marek

seestrasse - Wto Lis 21, 2006 2:55 pm

post miesiąca :hihi:
Corzano - Wto Lis 21, 2006 3:11 pm

seestrasse napisał/a:
post miesiąca :hihi:

Nie adoruj Marka!
:wink:

Marek1024 - Wto Lis 21, 2006 3:11 pm

- A nagrody przesyłacie pocztą?
- Przesyłamy.
- Przesyłają! Jak mówią tak robią!

Marek1024 - Wto Lis 21, 2006 3:18 pm

Corzano napisał/a:
seestrasse napisał/a:
post miesiąca :hihi:

Nie adoruj Marka!
:wink:

Nie jesteśmy przecież towarzystwem wzajemnej adoracji :wink:

villaoliva - Wto Lis 21, 2006 6:38 pm

luanda napisał/a:

Ponadto, mam nadzieję, że Zoppoter wycofa się ze złożonej deklaracji i nie porzuci tego forum! ........naprawdę uważam, że jest On Tu jak najbardziej mile widziany!

On tu jest niezbędny :co_jest:

danziger - Wto Lis 21, 2006 11:49 pm

Sabaoth napisał/a:
nikt nie odpowiedział mi na pytanie, w którym roku polskie wojsko napadło na Wolne Miasto Gdańsk i siłą przesunęło granicę

To sam powiedz - ja bym się chętnie dowiedział o co chodzi, bo choć historię WMG jako tako znam, to o takiej sprawie nie słyszałem...

turecki - Sro Lis 22, 2006 1:05 am

tak jak w Gdańsku,tak pewnie i w innych miejscach różnie się działo i dzieje-i jakieś tam pretensje do danej nacji o to co niby jest jej cechą jest delikatnie pisząc dziecinne
gargoyle dfl - Sro Lis 22, 2006 2:43 am

A pamietacie jak jeden sie obrazil na forum ponad rok temu ??? :^^
Corzano - Sro Lis 22, 2006 8:21 am

gargoyle dfl napisał/a:
A pamietacie jak jeden sie obrazil na forum ponad rok temu ??? :^^

Wielkie halo. Ja się codziennie obrażam. :P

rispetto - Sro Lis 22, 2006 9:59 am

Nie wiem, czy to kogoś to zainteresuje, ale skoro stałem się pośrednio sprawcą zamieszania, to pozwolę sobie odnieść się do tej dyskusji. Nie będe tu perorował na temat stosunków polsko-gdańsko-niemieckich, bo nie o to chodzi. Wkurza mnie niepomiernie tylko fakt, że ktoś przy każdej nadażającej się okazji opluwa bezkrytycznie Polskę i Polaków widząc w tym tylko i wyłącznie samo zło. Chcąc nie chcąc jestem członkiem tego narodu i jakoś tak się dzieje, że to opluwanie także mnie dotyka, chociaż w najmniejszym stopniu nie czuję się odpowiedzialny za to, co dzialo się w Gdańsku kilkadziesiąt lat temu. Moi bliscy, rodzina także nie maczali w tym palców, więc nie życzę sobie, żeby ktoś ich opluwał. Pomimo tego, że pochodzili z różnych stron (teraz już częściowo poza Polską) i walczyli odpowiednio w AK, Armii Berlinga, Korpusie Andersa i Wehrmachcie, to po wojnie z braku możliwości powrotu do swoich stron ojczystych zamieszkali w Gdańsku pomagając go odbudować i urządzić sobie w nim życie. Służyli temu miastu jak najlepiej mogli.
Żeby nie było wątpliwości, że jestem zaślepionym, fanatycznym patriotą - NIE JESTEM i nigdy nie byłem, szczególnie w wersji ostatnio propagowanej. Moją ojczyzną są Gdańsk oraz Kaszuby i bliższy jest mi sąsiad Niemiec, niż jakiś nieznany mi rodak ze Zgorzelca lub Przemyśla.
Także dzięki temu forum poznałem wiele rzeczy z historii i nauczyłem się trochę inaczej na nią patrzeć i nigdy z moich ust nie usłyszeliście bełkotu o "powrocie do macierzy (co to w ogóle jest macierz :???: )", czy "odwiecznie polskim Gdańsku", ale jak ktoś pisze, że "Polska wybudowała Gdynię na złość Gdańskowi", to jest to zwyczajne kłamstwo i "nadużycie semantyczne". Zoppoter zawsze oburza się, jak ktoś generalizuje rzucając hasła typu "Niemcy popierali Hitlera" ripostując to stwierdzeniem "skąd wiesz, że wszyscy?", ja też więc oburzam się, że "(wszyscy)Polacy zniszczyli drewnianą budę w Wisłoujściu" :evil: Ja, ani nikt z mojej rodziny jej nie niszczył, ani nie miał wpływu na to, żeby nie została zniszczona, więc stanowczo nie zgadzam się na takie oskrżenia.
Oczywiście budę z Wisłoujścia traktujcie jako przykład, bo nie tylko ze względu na nią napisałem to, co napisałem. Ten proces trwał już jakiś czas. A że obraził się i zabrał swoje zabawki opuszczając piaskownicę, gdy ktoś zaprotestował przeciwko formie jego wypowiedzi? Jego wybór. Ja płakać nie zamierzam.
W moim mniemaniu to właśnie takie granie na nutach narodowościowych (w końcu w międzywojennym Gdańsku też bardzo często z pogardą mówiło się o Polakach) przyczyniło się do tego, że "Gdańsk" znamy tylko ze starych pocztówek, a to, co dzisiaj oglądamy to w dużej części teatralne rekwizyty.
:co_jest:

luanda - Sro Lis 22, 2006 10:21 am

Szczerze mówiąc, to niewiele miałbym do dodania, czy modyfikacji w wypowiedzi Rispetto...

Może tylko to, że żąl, że Zopotter odszedł obarczając nas / mnie / was* winą za swoją decyzję - szkoda...

A macierz, to dwuwymiarowa prostokątna tablica zawierająca zbiór (pewnych) elementów ;)


* - niepotrzebne skreślić

Gdanszczanin - Sro Lis 22, 2006 11:01 am

Mimo wszystko szkoda Zoppotera miejmy nadzieję że jednak zmieni zdanie bo w końcu sporo dobrego wnosił do forum ( mimo że nie zawsze się z nim zgadzałem)
tadter - Czw Lis 23, 2006 12:27 am

Skoro sie "obrazil???" i "odszedl????" - Zopotter oczywiscie, to i moze dobrze!! Ludzie, ktorzy nie rozumieja, albo nie chca zrozumiec krytyki, czy tez nie respektuja zdania innych - nie nadaja sie do zycia w kolektywie :hiihihi: :???:
Wiem na pewno, ze do nas zaglada na forum....

seestrasse - Czw Lis 23, 2006 12:33 am

kolejny post miesiąca...
stefaniakrol - Czw Lis 23, 2006 1:00 am

A moim zdaniem (jesli moge miec takie) to wszystko jest zwykla dziecinada.
Co nie znaczy, ze uwazam sie za wielce dorosla, ale to mnie zdziwilo i jednoczesnie rozbawilo...zeby tak uciekac jak dziecko?

Trzeba miec dystans do siebie i do wszystkiego co sie slyszy, czyta etc.

gargoyle dfl - Czw Lis 23, 2006 2:17 am

Szkoda Zoppotera ,"dobry byl z niego Herbatnik"
kwidzin - Czw Lis 23, 2006 12:41 pm

Podobne reakcje obserwować można w grupie czterolatków prowadzonej przez moją żonę :roll:
Moja babka jest większa, mam fajniejsze foremki i ładniejsze grabki. Jeżeli uważasz, że jest inaczej, to co ty wiesz o babkach, grabkach i foremkach. Jak śmiesz krytykować w tak bezpardonowy sposób moje. Kto ci dał do tego prawo. Sam wiem najlepiej, którą foremką się posłużyć a tobie nic do tego. A jeżeli się ze mną nie zgadzasz, to zabieram swoje łopatki i idę do innej piaskownicy, gdzie docenią mój kunszt stawiania babek.

Zdzislaw - Pią Lis 24, 2006 11:08 pm

rispetto napisał/a:
Żeby nie było wątpliwości, że jestem zaślepionym, fanatycznym patriotą - NIE JESTEM i nigdy nie byłem, szczególnie w wersji ostatnio propagowanej. Moją ojczyzną są Gdańsk oraz Kaszuby i bliższy jest mi sąsiad Niemiec, niż jakiś nieznany mi rodak ze Zgorzelca lub Przemyśla.


Rispetto, nie chce cytować całej Twojej wypowiedzi, ale pozwól ze uścisnę ci dłoń.

Napisałeś to, co ja również chciałem wyrazić znacznie wcześniej, ale szanując prośby niektórych koleżanek i kolegów powstrzymywałem sie od komentarzy.

Trudno jest jednak nie zareagować, jak sie czyta, iż "Polacy zrobili to", "Polacy zrobili owo", "Polacy zniszczyli", spalili, rozebrali etc. etc. I podkreślam, iz mam świadomość, że owe określenia nie są same w sobie niczym obraźliwym czy nagannym gdyby nie wyjątkowo trudny do zaakceptowania kontekst wypowiedzi, w których owe określenia się znalazły.
W wątku o Piłsudskim, a raczej o jego pomniku, zareagowałem na jedno, a mianowicie na określenie "polski zabór", które nie tylko (w ujęciu w jakim zostało użyte) jest oczywiście ahistorycznie, a jednocześnie w moim pojmowaniu historii (a mam do tego prawo), ma jednoznacznie negatywną konotację i co najważniejsze - jest oczywiście fałszywe.
Zoppoter jest (on temu nie wiem czemu - często zaprzeczał) osobą o dużej wiedzy i świetnym talencie polemicznym, ale czasem po prostu się zapominał. Jak go znam, to tego rodzaju stwierdzenie spotkałoby się natychmiast z jego strony twierdzeniem, iż "a kto ci dal prawo mnie oceniać", a ja wtedy odpowiadam - TY sam pisząc ......... to co piszesz"
Wychowałem się wśród ludzi, którzy zostali wypędzeni ze swoich własnych domów w skutek tej cholernej zawieruchy wojennej (nie przez nich wywołanej), a którzy jednocześnie po wygnaniu i przybyciu do Gdańska potrafili pochylić się nad losem sąsiadów (dla nich Niemców, dla nas Gdańszczan) i m.in. ukrywać przed ruskimi sołdatami "niemieckie" kobiety, które oni chcieli gwałcić. Czy to ważne....???? Dla mnie tak. Tak samo jak to, iż na mnie jako dzieciaka, miała wielki wpływ na Pani Adela czyli Pani Edeltraut (nie przekręcam chyba imienia) - starsza wiekiem gdańszczanka, a sąsiadka mojej babci, która na wpół po niemiecku - wpół po polsku, uczyła mnie atmosfery Naszego Miasta, szacunku do jego mieszkańców i historii. Podobnie jak ten wpływ miał ten który uczył mnie żeglarstwa. Człowiek, który jako gdańszczanin był oficerem na niemieckim U-boocie i .... co z tego.... ? Być może nic, a być może ważne jest to, iż nigdy nie słyszałem od nich o "polskim zaborze", "polskim okupancie", "polskim barbarzyńcy". A przecież, jest pewnym iż podobnie do wielu innych gdańszczan cierpieli i żałowali, tego co się stało a natdo mieli pewnie wiecej osobistych powodów by "okupanta" nie znosic...
W tym kontekście wyjątkowo zabolał ostentacyjnie rzucony w tekście Zoppa - "polski zabór". A przecież jest oczywiste, iż moja rodzina (i wiele innych rodzin) nie pchała się "na chamiego" do Zoppoterowego Kurhausu.
Po blisko siedemdziesięciu latach od września 1939r łatwo się mówi "polski zabór", a jednocześnie zapomina się (mówię to dla porządku), iż owi "zaborcy" w przeciwieństwie do tychże mieszkańców WMG nie nadawali honorowego obtwatelstwa niejakiemu AH, ktory de facto i de iure rozpętał koszmar wojenny, który na popiół zmielił i Stary Gdańsk i jego mieszkańców.... W trakcie wielu dyskusji pisalem ..... wedle stawu groba, a starałem się zawsze uważnie czytać posty Zoppotera i (pomijając jego wiedzę historyczna i techniczną) - nie zgadzałem się z wieloma głoszonymi przez niego poglądami oraz swoistą sofistyką uprawianą na tzw. łamach FDG.
Odnosiłem przy tym wrażenie, iż momentami niektóre koleżanki lub koledzy byli (albo zachowywali się jakby byli) "sterroryzowani" wypowiedziami kolegi Zoppa. Możliwe, że jest to mylne odczucie, ale nie ukrywam, że je miałem. Sam z resztą wielokrotnie powstrzymywałem się od komentarza widząc, w jaki sposób reaguje. A wystarczyło tylko jedno magiczne słowo....... Nic więcej ...... niestety - nie padłol.
Kilka razy pisałem, iż resentymenty mają swoją granicę. Gdzie jest ta granica???? -, a według mego najszczerszego acz subiektywnego przekonania, są nią odczucia innych ludzi, których bez potrzeby nie należy kaleczyć.

Na zakończenie owego posta, kilka słów bardziej osobistej refleksji.

Nie musiałem napisać tego posta, ale uznałem, że muszę bo - naprawdę i szczerze żałuję decyzji Zoppotera i mam nadzieje, iż uzna on kiedyś, że warto powrócić i dalej funkcjonować tu i teraz, jeśli nie ...... trudno. Szanuję decyzję, ale się z nią nie zgadzam, choć niewiele z tego wszystkiego wynika.

parker - Pią Lis 24, 2006 11:58 pm

A mi się nie podoba to co Ty piszesz, to, w jaki sposób odnosisz się do tego, co Zoppoter pisze, a zwłaszcza to, że teraz piszesz o nim w czasie przeszłym. Mam wrażenie, że swoimi kolejnymi postami (zawsze "po raz ostatni" i zawsze nie dotrzymując słowa) zniszczyłeś coś ważnego, kolejną część czegoś, co łączyło "ojców założycieli" i najstarszych bywalców tego forum. Kiedyś można było się tu ze współforumowiczami zaprzyjaźnić, teraz można się jedynie z wami pokłócić, bo skaczecie do gardła z pseudopatriotycznych i pseudonaukowych powodów. Byle "wiedzieć lepiej". :yyy:
Gdanszczanin - Sob Lis 25, 2006 12:31 am

Muszę przyznać że najbardziej mi żal w tym wszystkim, że już kolejna osoba bardzo dużo wnosząca do tego forum rezygnuje z udziału w nim z powodów sporów właściwie niepotrzebnych i niewiele wnoszących do tematyki forum dawny gdansk.
Jarek z Wrzeszcza - Sob Lis 25, 2006 1:00 am

A niegdyś było tu tak sympatycznie... :II
Mikołaj - Sob Lis 25, 2006 1:00 am

Jest mi też baardzo przykro z tego powodu.
Mam poglądy wolnościowe, nie lubię wprowadzania ograniczeń i nie uważałem, aby właściwe było blokowanie takich dyskusji, o ile nikt nie obrzuca się inwektywami, nie głosi rasistowskich pogladów etc.
Wygląda jednak na to, że dla "dobra forum" lepiej by było, żeby takie dygresje, zwłaszcza o podłożu narodowościowym, od razu ucinać. Obawiam się jednak, odnosząc się do obecnej sytuacji, że Zoppoter byłyby pierwszym, który by przeciwko temu protestował.

Mam nadzieję, że Zop do nas wróci, a obecna sytuacja bedzie dla nas wszystkich ważną lekcją.
Skoro kwestie narodowościowe potrafią tak bardzo poróżnić ludzi, którzy na innych polach by się świetnie dogadywali (i w wielu sytuacjach dogadują), to rozwiązanie wydaje mi się oczywiste i mam nadzieję, że zostanie przyjęte przez aklamację - żadnych okołonarodowościowych dygresji, złośliwostek, uszczypliwości. Nie wszyscy Niemcy byli hitlerowcami i nie wszyscy Polacy zniszczyli budę na Weichselmünde.
Ugryźmy się w język (w zasadzie w palec), zanim kolejny raz przyjdzie nam ochota na napisanie zaczepnego posta.
Niestety, tak jak npisała Parker, kiedyś potrafiliśmy się tu zaprzyjaźniać, teraz coraz częściej można się jedynie posprzeczać albo wspólnie ponarzekać.

Niech to naprawdę będzie Forum Dawny Gdańsk

:co_jest:

Gdanszczanin - Sob Lis 25, 2006 1:28 am

W pełni się z tobą zgadzam . Te dyskusje do niczego nie prowadzą a jak kogoś będzie ta tematyka aż tak interesować to zawsze może sięgnąć do archiwum.
stefaniakrol - Sob Lis 25, 2006 2:05 am

Ja tu jestem zbyt rzadko i krotko aby sie wypowiadac na temat Zoppotera, ale czytajac Jego posty rowniez uwazam ze powinien wrocic bo to co pisal bardzo duzo wnioslo do tego malego "spoleczenstwa" zwanego FDG.
A w ogole...to co bylo zostawmy historii. Po co sie klocic o cos co juz nie wroci?
Trzeba wrzucic luz, zeby odpalic auto, a potem juz jakos sie dalej pojedzie (taka mala metafora) ;)

rispetto - Sob Lis 25, 2006 9:34 am

Cytat:
żadnych okołonarodowościowych dygresji, złośliwostek, uszczypliwości.

Szkoda, że od początku o tym nie pomyślano, gdy "dyskusje" toczyli Gruen, Zop i Sabaoth i z błotem mieszano opinie innych użytkowników. Nie byłoby takich wojenek i rozdzierania szat na pożegnanie :wink:

A co do postu parker. Jakim prawem oskarżasz zdzicha o niszczenie czegoś? Staż na forum ma stanowić o nieomylności kogoś i pokładach posiadanej wiedzy? Daruj sobie takie dygresje, bo mogę wyszukać także Twoje posty na tym forum (np pod moim adresem), które "zniszczyły coś ważnego". Absolutnie nie kwestionuję Twojego wkładu w to forum, ale widzę, że część "ojców założycieli" posiada nieuleczalną manię grożenia palcem i patrzenia z góry na wszystkich, którzy mają odrębne zdanie (Zop, Gruen). I Ty zarzucasz zdzichowi "pseudonaukowość" i to, że posiada "wiedzę absolutną"? A jednocześnie mówisz o tym, że teraz to tylko wszczyna się kłótnie? To tak samo jak w polityce. Jedną rękę podaję na zgodę, a drugą walę na odlew :wink:

Corzano - Sob Lis 25, 2006 9:53 am

parker napisał/a:
zniszczyłeś coś ważnego, kolejną część czegoś

Nie wydaje mi się. Bardzo ostrą dyskusję toczyły obie strony nie szczędząc sobie nieprzyjemności w postaci niedopowiedzeń, wybiórczego traktowania faktów czy uogólnień, a wszystko na podłożu emocjonalnym. Jesli się w czymś takim bierze udział trzeba mieć twardy tyłek lub być masochistą.

parker - Sob Lis 25, 2006 10:27 am

rispetto napisał/a:
Cytat:
żadnych okołonarodowościowych dygresji, złośliwostek, uszczypliwości.


Szkoda, że od początku o tym nie pomyślano, gdy "dyskusje" toczyli Gruen, Zop i Sabaoth i z błotem mieszano opinie innych użytkowników. Nie byłoby takich wojenek i rozdzierania szat na pożegnanie ;)



"Rozdzieranie szat" jak to nazywasz, bierze się z tego, że traci się osobę ważną. Po Tobie, ani po Zdzisławie bym nie płakała.


Cytat:
A co do postu parker. Jakim prawem oskarżasz zdzicha o niszczenie czegoś? Staż na forum ma stanowić o nieomylności kogoś i pokładach posiadanej wiedzy?



Akurat obie strony wystarczająco wykazały się pokładami swojej wiedzy. I oceniam to właśnie w taki sposób.

Cytat:
Daruj sobie takie dygresje, bo mogę wyszukać także Twoje posty na tym forum (np pod moim adresem), które "zniszczyły coś ważnego".


Och, ale się przestraszyłam. Też masz ochotę pogrozić paluszkiem a nie masz mozliwości?

Cytat:
Absolutnie nie kwestionuję Twojego wkładu w to forum, ale widzę, że część "ojców założycieli" posiada nieuleczalną manię grożenia palcem i patrzenia z góry na wszystkich, którzy mają odrębne zdanie (Zop, Gruen).



Tak się składa, że to są osoby, które to miejsce stworzyły. Miały w tym cel i ten cel osiągnęły. Zrobiły więcej niż Ty, bo gdyby tak nie było, spotykalibysmy się nie na FDG tylko na "Forum Rispetta i Zdzisława".

Cytat:
I Ty zarzucasz zdzichowi "pseudonaukowość" i to, że posiada "wiedzę absolutną"?


Wykazał się wystarczająco, choćby w wątku o Sopocie. "Wiem lepiej ale nie powiem".

Może jestem masochistką, że się w ogóle w to mieszam, jak mówi Corzano. Ale mam dość. A nie jestem moderatorem, żeby móc to w jakikolwiek sposób ukrócić.
Zależy mi na obecności Zoppotera (chociaż nie raz się z nim kłóciłam) i na dobrej atmosferze, którą od jakiegoś czasu swoimi nacjonalistycznymi tekstami zasmradzacie.

To forum DAWNEGO GDAŃSKA, który z polskością wiele wspólnego nie miał. Więc jeśli to wam zawadza - nikt was nie zmusza do interesowania się nim. A zwłaszcza do nawracania innych.

Anna B. - Sob Lis 25, 2006 11:46 am

Ludzie opanujcie się!!!!Przykro mi że muszę czytać takie
przykre rzeczy na tak ciekawym forum!!!!
Niech to forum nadal będzie o Dawnym Gdańsku a nie o bezsensownych kłótniach!!
Tyle jest teraz stresów i napięć w życiu codziennym
a tu zawsze znalazł się jakiś "balsam dla duszy".
Mogłam tu siedzieć godzinami.
Teraz to nawet nie ma po co tu zaglągać bo o niczym
ważnym się nie pisze jak tylko o tym jak to są ważni
ważniejsi i nieważni członkowie tego forum.
Jestem za tym żeby te waśnie jak najprędzej zakończyć
i nadal cieszyć się tym miejscem.
Taką ogromną wiedzę o naszym pięknym mieście jaką posiadają
wszyscy "założyciele"i nawet tą maleńką wiedzę czy zwykłą ciekawość
którą wnosi cała reszta trzeba szanować. :co_jest:
Jeśli kogoś uraziłam swoją wypowiedzią to z góry
przepraszam ale akurat w tej chwili mam takie odczucia. :oops:

jayms - Sob Lis 25, 2006 11:58 am

Podpisuję się pod tym co napisałaś Anno B. czterema ręcami :hihi: ,jako przedstawiciel najmniej ważnej części forum. :wink:
danziger - Sob Lis 25, 2006 2:27 pm

Parker napisał/a:
i na dobrej atmosferze, którą od jakiegoś czasu swoimi nacjonalistycznymi tekstami zasmradzacie.

Parker, daj spokój. Jeśli chcesz wiedzieć co to jest nacjonalizm, to poodwiedzaj inne fora o tematyce historycznej. Wtedy może przejrzysz na oczy. Na tym forum jeśli w ogóle był jakiś nacjonalizm to był to specyficzny "nacjonalizm" antypolski (taki w każdym razie swego czasu tu dominował). Nacjonaliści polscy, nawet umiarkowani, fruwali z tego forum - może nie dość szybko, ale jednak (vide: Partyzant/Ponury). I nikt po nich nie płakał.
Jeśli ktoś podejmuje dyskusję z tezami, które są krzywdzące, czy obraźliwe dla jego narodu, to jeszcze nie znaczy, że jest nacjonalistą.

A co do blokowania dyskusji na tematy "okołonarodowościowe" - wiele razy sprzeczałem się na te tematy z Grünem czy Sabaothem, ba - czasem można by pewnie powiedzieć, że się kłóciliśmy, a mimo to jesteśmy nadal w dobrych stosunkach, rozmawiamy, nie obrażamy się na siebie. Z Zoppoterem w najlepszych stosunkach wprawdzie nie byłem, ale akurat z innych powodów. Przypomnę też, że Grün odszedł z forum nie z powodów "narodowościowych", podobnie jak i nie te powody były przyczyną kłótni między Zoppoterem a Parker. Przykłady można mnożyć. Po prostu - pokłócić się, czy obrazić można z jakiegokolwiek powodu, a nawet najgorętsza dyskusja "okołonarodowościowa" może być prowadzona kulturalnie i bez wycieczek osobistych.

kwidzin - Sob Lis 25, 2006 2:30 pm

Podpisując się pod wypowiedziami Mikołaja, czy AnnyB. można by zakończyć dyskusję w tym temacie i ewentualne refleksje pozostawić forumowiczom. Ostatnie wypowiedzi Parker, sprowokowały mnie jednak do pewnych przemyśleń.
Każdy z forumowiczów, ma jakieś powody (ja swoje przedstawiłem w wątku powitalnym), dla których lubi przebywać w tym miejscu i względem własnych preferencji, mniej lub bardziej aktywnie zabierać głos w dyskusjach. Wszystkich łączy wspólna pasja, tj. zamiłowanie do dawnego Gdańska.
Nie mogę jednak zgodzić się z zarzutami dotyczącymi pseudonaukowości czy głoszenia prawd absolutnych. Szukających prawd objawionych odsyłam do ksiąg mądrościowych. Forum dyskusyjne z założenia służy swobodnej wymianie myśli, bez pretensji do stanowienia paradygmatów naukowych.
Negatywnie odczytuje wszelkie próby kategoryzowania forumowiczów na lepszych czy gorszych ze względu na staż, wiek, poziom wiedzy czy wykształcenia. Ogólnodostępne i ponoć demokratyczno/wolnościowe forum, nie potrzebuje chyba kasty uprzywilejowanych "ojców założycieli" posiadających monopol na rację absolutną. Nie jest to prywatne forum Zdzisława, czy moje, ale i nie jest prywatnym forum Parker. Ktoś pisał, że forum nie jest już miejscem, gdzie można się zaprzyjaźnić. Owszem ciągle można. Nie jest jedynie miejscem, gdzie można w sposób nadmierny epatować tą przyjaźnią.
Szanuje każdy, nawet najbardziej absurdalny w mojej ocenie pogląd, który został poparty w dyskusji merytorycznymi argumentami, bez zbytecznych wycieczek osobistych czy odnośników biograficznych. Nie akceptuję prób utrwalania jedynie słusznych tez, pod groźbą sankcjonowania nieprawomyślnych.
Parker pisze o polskim nacjonalizmie, toczącym to forum. Nie trzeba być polskim nacjonalistą, czy legitymować się choćby elementarnym poczuciem polskości, by zareagować emocjonalnie na wypowiedzi, których myślą przewodnią jest permanentne negowanie wszystkiego co polskie w Gdańsku z konstatacją, że po '45 to tylko wywrotka g**na i dwa metry mułu, głoszone co nie mniej dziwne w większości przez Polaków na polskojęzycznym forum. Jak z kolei nazwać wszelkiej maści proniemieckie apologie, wyrażające się uwielbieniem dla pomników cesarza, czy innych wyidealizowanych wizjach Wolnych Prus, cokolwiek miałoby to oznaczać. Ja nikogo nie nawracałem i nawracać nie zamierzam. Proszę jedynie o to samo.
Wiem Parker, że masz mnie gdzieś, płakać po mnie nie będziesz, itd. Ja nie obrażam się na innych z byle powodu. Uważam jedynie, że jeśli ktoś chce/potrafi dyskutować z innymi, nie powinien na odmienne zdanie reagować histerycznymi odniesieniami względem własnej osoby, gubiąc po drodze merytoryczne argumenty. Twoje sympatie względem Zoppotera nie dają Ci podstaw by obrażać innych, w tym Zdzisława, którego wypowiedzi na forum, uważam za jedne z bardziej wyważonych.
Liczę się z konsekwencjami jakie może wywołać moja wypowiedź. Być może jednak ktoś pod wpływem niej przemyśli to i tamto i to forum stanie się lepsze. Poświęćmy więcej uwagi utrwalaniu śladów przeszłości, których na każdym kroku jest coraz mniej (vide herby na roku Św. Ducha, których nie zdążyłem sfotografować przed zniszczeniem), niż bezsensownemu babraniu się we własnych kompleksach, re/sentymentach czy innych prawdach absolutnych.

jayms - Sob Lis 25, 2006 2:55 pm

kwidzin napisał/a:
Poświęćmy więcej uwagi utrwalaniu śladów przeszłości, których na każdym kroku jest coraz mniej (vide herby na roku Św. Ducha, których nie zdążyłem sfotografować przed zniszczeniem)


Możesz uściślić , o które dokładnie herby chodzi? :hmmm:

parker - Sob Lis 25, 2006 3:06 pm

No skoro tak jest przez większość pojmowana formuła tego forum "demokratyczno/wolnościowego", to ja dziekuję bardzo.
Zawsze wydawało mi się, że FDG to prywatne forum, założone w konkretnym celu, dla konkretnych ludzi, o konkretnych zainteresowaniach, a nie ogólnodostepne dla wszystkich chcących swoje kompleksy rekompensować podczas narodowościowych (albo jakichkolwiek innych, ale nie dotyczących dawnego Gdańska) dyskusji.

Skoro formuła się zmieniła, administrator i moderatorzy nie widzą tego, albo widzą, lecz nie zamierzają nic z tym zrobić - to nie jest już forum dla mnie również. Do widzenia się z Państwem.

danziger - Sob Lis 25, 2006 3:12 pm

parker napisał/a:
Zawsze wydawało mi się, że FDG to prywatne forum, założone w konkretnym celu, dla konkretnych ludzi, o konkretnych zainteresowaniach, a nie ogólnodostepne dla wszystkich chcących swoje kompleksy rekompensować podczas narodowościowych (albo jakichkolwiek innych, ale nie dotyczących dawnego Gdańska) dyskusji.

Nie rozumiem o co Ci chodzi - chciałabyś wywalać użytkowników, którzy Ci nie odpowiadają?

parker napisał/a:
Skoro formuła się zmieniła, administrator i moderatorzy nie widzą tego, albo widzą, lecz nie zamierzają nic z tym zrobić - to nie jest już forum dla mnie również. Do widzenia się z Państwem.

:roll: :II

Sabeenah - Sob Lis 25, 2006 3:18 pm

No i do czego tu dochodzi? :II
Zawieszenie broni jest wskazane, bo jesli tak dalej pojdzie i beda odchodzic ludzie, ktorzy tworza te Forum to ani inni ani ja nie dowiem sie wielu ciekawych rzeczy. (myslenie skrajnie egoistyczne, ale przynajmniej szczere)
Prosze sie uspokoic! :co_jest: :peace:

seestrasse - Sob Lis 25, 2006 4:09 pm

parker napisał/a:
Skoro formuła się zmieniła, administrator i moderatorzy nie widzą tego, albo widzą, lecz nie zamierzają nic z tym zrobić

jedna uwaga. ciężko mi pouczać dorosłych i inteligentnych ludzi, aby nie zachowywali się jak w przedszkolu. wymagajmy trochę od siebie - a nie, że nam admin załatwi sprawy interpersonalne.

Cytat:
to nie jest już forum dla mnie również. Do widzenia się z Państwem

to byłby, o ile pamiętam - drugi raz :wink: parker, wyluzuj! :D

Zdzislaw - Sob Lis 25, 2006 4:19 pm

Sabeenah napisał/a:
No i do czego tu dochodzi? :II
Zawieszenie broni jest wskazane, bo jesli tak dalej pojdzie i beda odchodzic ludzie, ktorzy tworza te Forum to ani inni ani ja nie dowiem sie wielu ciekawych rzeczy. (myslenie skrajnie egoistyczne, ale przynajmniej szczere)
Prosze sie uspokoic! :co_jest: :peace:


Sab, masz oczywiście rację, bodalsze blablanie w "tem temacie" nic pozytywnego nie wnosi, ale - wybacz - jest jedno "ale", albowiem.

parker napisał/a:
A mi się nie podoba to co Ty piszesz, to, w jaki sposób odnosisz się do tego, co Zoppoter pisze, a zwłaszcza to, że teraz piszesz o nim w czasie przeszłym. Mam wrażenie, że swoimi kolejnymi postami (zawsze "po raz ostatni" i zawsze nie dotrzymując słowa) zniszczyłeś coś ważnego, kolejną część czegoś, co łączyło "ojców założycieli" i najstarszych bywalców tego forum. Kiedyś można było się tu ze współforumowiczami zaprzyjaźnić, teraz można się jedynie z wami pokłócić, bo skaczecie do gardła z pseudopatriotycznych i pseudonaukowych powodów. Byle "wiedzieć lepiej". :yyy:


Po pierwsze droga Parker piszę w "czasie przeszłym" bo Zoppoter sam ośwaidczył, iż "wychodzi" z FDG. Nie zmienia to faktu, iż jeżli dokona zmiany decyzji to będę zadowolony podobnie jak i Ty.

Po drugie, poza jednym wątkiem - w ktorym prowadzilem z Zoppem ostrą polemikę nie mialem, ani przyjemności ani nieprzyjemności prowadzić z nim poważniejszej dyskusji na tematy objęte Forum.

Po trzecie, Ta ostrra dyskusja zakonczyla sie: a) przeproszeniem Zoppotera przezemnie i jej ostatecznym zakończeniem, b) merytorycznym wyjaśnieniem wątków interesujących obie strony. Nie jestem upowazniony do ujawniania prywatnej korepondencji, ale ponieważ takowa istnieje (o czym zapewniam), badź uprzejma powstrzymac sie od dość pochopnych ocen dot. czyjejkolwiek hipokryzji.

Po czwarte, jakbyś sprawdzila, to w oczywisty sposób doszla byś do wniosku, że nie uczestniczylem w jakimkolwiek momencie w dyskusji na temat, który w ostateczności spowodowal podjęcie decyzji przez Zoppa.

Po piąte, jedynie w wątku o Piłsudskim pozwoliłem sobie na komentarz dot. "polskich zaborców", który spotkał sie z "reakcją" na ktorą w zaden sposób nie odpowiedzialem, albowiem uznałem, iż wlasnie owa dyskusja zmierza w zupełnie niewłasciwym kierunku. Zrobilem to z resztą bezwiednie, nie widząc wcześniejszego postu Seestrasi (można to łatwo sprawdzić).

Po szóste, niezależnie od różnic w pogladach szanowalem wiedzę Zoppa o czym świadcza moje posty, na ktore (już dawno po naszej ostrej dyskusji) odpowiadal i z ktorego wiedzy z przyjemnością korzystalem.

Po siódme, nie mam zamiaru poddawać sie ekspiacji. Nie wiem jednak czemu sugerujesz, iż wyrażony przeze mnie żal z powodu decyzji Zoppa, jest nieszczery.
Zoppoter, pomimo iż nie zgadzalem sie z wieloma jego wypowiedziami(i pogladami), nie byl osobą niegodną szacunku. Czym innym jest nie zgadzac sie z pewnymi poglądami, a czym innym sie wzajemnie nie szanowac, a ja - co z calą stanowczością podkreślam - nigdy nie okazałem ani Zoppowi, ani komukolwiek innemu braku takowego.
Bądź więc uprzejma zapoznać sie z tym co, do kogo i w jakim stylu pisałem i zobacz co tak naprawdę stanowiło podstawę decyzji Naszego Kolegi, ktorej (co powtórzę po raz kolejny) żaluję.

seestrasse - Sob Lis 25, 2006 4:24 pm

no i oczywiście - Parker nie może odejść! :wink:
parker - Sob Lis 25, 2006 4:26 pm

Cytat:
Cytat:
to nie jest już forum dla mnie również. Do widzenia się z Państwem

to byłby, o ile pamiętam - drugi raz :wink: parker, wyluzuj! :D


Nie napisałam, że nigdy nie wrócę i nie zamierzam, jak zrobił Grün, kasować swojego konta.
Po prostu - nie podoba mi się.

seestrasse - Sob Lis 25, 2006 4:33 pm

przecież napisałaś "do widzenia" :cooo:
tak czy owak powtórzę się - PARKER NIE MOŻE ODEJŚĆ
:D :D :D

kwidzin - Sob Lis 25, 2006 4:52 pm

jayms napisał/a:
kwidzin napisał/a:
Poświęćmy więcej uwagi utrwalaniu śladów przeszłości, których na każdym kroku jest coraz mniej (vide herby na roku Św. Ducha, których nie zdążyłem sfotografować przed zniszczeniem)


Możesz uściślić , o które dokładnie herby chodzi? :hmmm:

Oczywisty mój błąd. Taki nieuprawniony skrót myślowy ;-). Miałem oczywiście na myśli ul. Św. Trójcy.

knovak - Sob Lis 25, 2006 4:55 pm

Śledzę "wiadome wątki" od paru tygodni i... no właśnie. Qrcze, jakoś nikt nie zauważył wcześniejszego zniknięcia kilku osób, zrażonych niektórymi - delikatnie określiłbym jako niezbyt przychylnymi temu co ma polskie korzenie - wypowiedziami forumowiczów. I atmosfera, jaka wokół nich się wytwarzała. Tyle że zrobiły to po cichu (vide Kasia57, kto ją pamięta?)...
Sam też nieraz po przeczytaniu niektórych wypowiedzi - także w wątku o Piłsudskim - czułem się "gdańszczaninem drugiej kategorii", boć przecież choć tu urodzony to moje korzenie nie dość że polskie to jeszcze z daleka. I często siłą wstrzymywałem się, by nie walnąć jakiegoś posta jak niektórzy koledzy, bo krew mi się gotowała gdy widziałem coś jak to:
Cytat:
To forum DAWNEGO GDAŃSKA, który z polskością wiele wspólnego nie miał.

a w odwecie na jakąś wypowiedź można było dostać;
Cytat:
I może jeszcze w "odwiecznie polskim" mieście?
i inne kwiatki tego typu.
Moralność Kalego i tyle, dopuszczalne wypowiedzi tylko w jedną stronę, i niech nikt się nie waży powiedzieć czegoś nie po myśli adwersarzy, bo zostanie oskarżony o nacjonalizm, spalenie Miasta, zburzenie szopy pod Wisłoujściem i to, że mleko się skisiło... :II

Wybaczcie, musiałem to napisać, bo uważam to forum za miejsce dla WSZYSTKICH zarażonych Miastem. I nie uznaję podziału gdańszczan na kategorie. I tak jak szanuję poglądy i uczucia innych, tak chciałbym by także moje poglądy i uczucia były szanowane. Tylko tyle i aż tyle, może za wiele bym chciał... :|

Pisałem już w innym miejscu - dla dobra FGD proponuję przeniesienie dyskusji "narodowościowych" na jakieś forum polityczne albo historycznie "zaangażowane"...

Mikołaj - Sob Lis 25, 2006 6:26 pm

seestrasse napisał/a:
parker napisał/a:
Skoro formuła się zmieniła, administrator i moderatorzy nie widzą tego, albo widzą, lecz nie zamierzają nic z tym zrobić

jedna uwaga. ciężko mi pouczać dorosłych i inteligentnych ludzi, aby nie zachowywali się jak w przedszkolu. wymagajmy trochę od siebie - a nie, że nam admin załatwi sprawy interpersonalne.

no właśnie, admin albo moderator! :P

seestrasse - Sob Lis 25, 2006 6:28 pm

oj przepraszam. admin albo moderatorzy :mrgreen:
danziger - Sob Lis 25, 2006 6:44 pm

i modre ratorki :wink:
kwidzin - Sob Lis 25, 2006 7:00 pm

Modrą to znam, ale ratorki jeszcze żadnej nie poznałem :D
Mikołaj - Sob Lis 25, 2006 8:25 pm

EOT :zamykamy2:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group