Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Skansen ze "starówki (300 km>>)" ;) (tak, wiem, awantura)

parker - Czw Wrz 09, 2004 8:26 am
Temat postu: Skansen ze "starówki (300 km>>)" ;) (tak, wiem, awantura)
Marek Z napisał/a:
Są one może i architektonicznie ładne, nowoczesne, ale do diabła czemu stawiają je między zabytkami ?
(z wątku BrzydkiGdańsk.pl)
Przecież nie można robić ze starówki (300 km>>) (tak, wiem, awantura) skansenu :-(
Grün - Czw Wrz 09, 2004 8:32 am

No cóż... skoro pojawia się ten sam argument to ja też muszę użyć starego...
Jak Ci się zepsuje przedni ząb, to idz do dentysty i powiedz, że nie chcesz białego zęba, bo nie będziesz sobie robić z jamy skansenu! Wstaw sobie wtedy przezroczysty, czerwony i taki, żeby sporo wystawał z rzędu - bo przecież trzeba pozostawić znak swoich czasów w paszczy :)

parker - Czw Wrz 09, 2004 8:40 am
Temat postu: pozostając przy porównaniu
Jak mi się zepsuje i wykruszy, to skansenem byłoby zostawić tak jak jest, żeby przypadkiem żadnej nowoczesnej substancji do jamy nie wpuszczać ;-)

Cała sztuka w tym, żeby estetycznie było i nie niszczyło tych co obok zostały ;-)

Grün - Czw Wrz 09, 2004 8:43 am

O właśnie - i co ? uważasz, że szklany dom między renesansowymi kamieniczkami spełnia ten wymóg? Ja zresztą nie mówiłem o substancji tylko o wyglądzie. A brak rekonstrukcji zęba to nie skansen a ruina - mylisz pojęcia - myślę, że celowo :) Aha i jak Ci wypadną dwa zęby, to koniecznie każ sobie wstawić w to miejsce jeden o podwójnej szerokości - i niech będzie lustrzany, żeby harmonizował z sąsiednimi i żeby sie w nim odbijał świat zewnętrzny :)
parker - Czw Wrz 09, 2004 8:48 am

Uważam, że miasto żyje i żyć powinno w każdym miejscu - mieszanie substancji jest nieuniknione. A po to są "strażnicy", żeby do koszmarków nie dopuścić... i po to są architekci, żeby znaleźć odpowiednie rozwiązania.
Grün - Czw Wrz 09, 2004 8:50 am

A gdzie są ci architekci? bo jakoś ostatnio sie ich rzadko spotyka...
A "strażnik" to właśnie wyleciał z roboty.

parker - Czw Wrz 09, 2004 8:52 am

Rzadko się ich spotyka, bo zmuszeni są do szukania innych zajęć, niż projektowanie dla dobra miasta :-(
Grün - Czw Wrz 09, 2004 8:58 am

Cytat:
zmuszeni są do szukania innych zajęć, niż projektowanie dla dobra miasta
Fakt - byt są zajęci projektowaniem madisonów, krewetek i cityforumów
parker - Czw Wrz 09, 2004 9:00 am

Nie, zarabianiem na życie innymi sposobami :-(
Pozostaje im "gdybanie" w takich miejscach jak tu.

Grün - Czw Wrz 09, 2004 9:48 am

No jeśliby mieli projektować i forsować takie koszmarki jak im przeważnie wychodzą, to faktycznie może lepiej niech sie czymś innym zajmą.
parker - Czw Wrz 09, 2004 11:13 am

nigdy się nie dowiemy, czy ładny czy brzydki Gdansk zaprojektowaliby ci nie dopuszczeni do głosu...
Marcin - Czw Wrz 09, 2004 11:53 am

Nie ma co spekulować jakby wyglądało gdyby... Ale wiemy jak wygląda City Forum & Madison oraz projekty zabudowy Targu Węglowego i Siennego. :II
parker - Czw Wrz 09, 2004 11:58 am

Madison jeszcze wcale nie jest taki zły w porównaniu do projektu Targu.
Grün - Czw Wrz 09, 2004 12:01 pm

Madison jest zły sam w sobie. A porównywanie brzydkiego z jeszcze brzydszym akurat nic nie daje.
parker - Czw Wrz 09, 2004 12:08 pm

Dlaczego zły sam w sobie?

tzn. co było tam do odbudowania? i jak by wyglądało w sąsiedztwie całej okolicnej istniejącej zabudowy?

Zoppoter - Czw Wrz 09, 2004 12:22 pm

parker napisał/a:
Dlaczego zły sam w sobie?

tzn. co było tam do odbudowania? i jak by wyglądało w sąsiedztwie całej okolicnej istniejącej zabudowy?


No cóż, odtworzenie Starego Miasta zapewne byłoby juz nierealne, zwazywszy, że stoja tam bloki z lat 50-ych i na dodatek trzy idiotyczne wieżowce.
Ale chyba zbudowanie NORMALNYCH miejskich domów zamiast Krewetkonotomadisonocityforumów nie przekracza mozliwości inwestorów i architektów...? Nawet gdyby to miały być domy towarowe (pojęcie w zaniku, teraz są... "galerie").

parker - Czw Wrz 09, 2004 12:35 pm

aaa, wiec o rozmiar wam chodzi? tak widocznie obliczono zapotrzebowanie :-(
dał ciała ktoś wyznaczający parametry dopuszczalnej zabudowy w tym miejscu...

Grün - Czw Wrz 09, 2004 12:53 pm

Jest dlatego żły, że jest wielkim molochem, który przypieczętowuje w zasadzie ostateczną dewastację Starego Miasta. Jest do tego krzywy i brzydki.
parker - Czw Wrz 09, 2004 12:57 pm

ale przynajmniej nie ze szkła i aluminium ;-)
i w jakimś tam stopniu porządkuje przestrzeń - wcześniej droga z dworca, nie dość, że zaczynała się od dziury w ziemi, to jeszcze prowadziła donikąd...

Grün - Czw Wrz 09, 2004 11:29 pm

Wiesz co? Tak to można uzasadnić obozy koncentracyjne... i czerwonkę w Wietnamie i co się tylko chce. Nie zmienia to faktu, że od nie powstało w okolicy dworca nic, co nie budziłoby obrzydzenia, i Madison jest tego świetnym przykładem.
doraa - Pią Wrz 10, 2004 12:28 am

madisonem mnie nie przekonasz, to juz szklarz ( patrz wczesniejsze strony) ma więcej uroku....... :D
Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 9:04 am

parker napisał/a:
aaa, wiec o rozmiar wam chodzi? tak widocznie obliczono zapotrzebowanie :-(
dał ciała ktoś wyznaczający parametry dopuszczalnej zabudowy w tym miejscu...


Parametry dopuszczalnej zabudowy? Gdyby w tym miejscu powstał ciąg normalnych domów wzdłuż obydwu tych ulic, o łącznym rozmiarze Madisona, to bym złego słowa niepowiedział...

No ale budowa normalnych domów jest zapewne zbyt mało ambitna...

parker - Pią Wrz 10, 2004 9:24 am

Budowa normalnych domów nie jest mozliwa jeżeli w planie zagospodarowania są usługi i handel, bez udziału mieszkaniówki - chyba, że w takiej straszydełkowej formie jak Hotel Hanza.

Madison może nie jest mistrzostwem świata, ale według mnie jest i tak najładniejszym budynkiem, jaki w obrębie ulic Rajskiej/Heweliusza stoi. Nie da się tam już chyba odtworzyć historycznej tkanki - szczerze mówiąc nie wiem, jak tam pierwotnie ulice wyglądały.

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 9:42 am

Parker(ko), wiele litrów atramentu i klawiatur zużyliśmy podając argumenty dlaczego nam nie podobają się takie "budynki". Nie chce mi się kolejny raz "przelewać na papier" powodów dlaczego mój zmysł estetyki reaguje alergicznie na pewne budynki - jeśli będziesz chciała je poznać (i nie tylko moje), to zajrzyj do wątku Kolejny moloch na starym mieście.
Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 9:46 am

parker napisał/a:
Budowa normalnych domów nie jest mozliwa jeżeli w planie zagospodarowania są usługi i handel, bez udziału mieszkaniówki - chyba, że w takiej straszydełkowej formie jak Hotel Hanza.



Aha. Czyli słusznie podejrzewałem: Dom towarowy nie ma prawa wyglądac jak dom towarowy. Musi być ogromnym bezokiennym bunkrem o kształcie bardziej lub mniej skomplikowanej bryły geomatrycznej, ale w żadnym wypadku nie może miać kształtu domu.

parker - Pią Wrz 10, 2004 9:57 am

Ok, trudno żebym wiedziała, o czym rozmawialiście przed moim przyjsciem, nie przeczytalam wszystkich "zaległych" tematów.

Teraz - pomimo całego szacunku dla Dawnego Gdańska (bo w końcu z jakiegoś powodu tu jestem) podpisałabym sie pod argumentami Labestii :-)

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 10:07 am

Czyli jakimi? Takimi, że współczesna architektura ma prawo bez żadnych ograniczeń wkraczać nawet do najstarszych "tkanek miast"? Czy takimi, że budynki wielkopowierzchniowe po prostu muszą (bo muszą i basta) wyglądać jak bunkry? :hihi:
A może takimi, że budynki nie mogą być stylizacjami (nie rekonstrukcjami) ponieważ nawet specjalista będzie miał kłopot z odróżnieniem od oryginałów? :hihi:

Grün - Pią Wrz 10, 2004 10:11 am

Czyli po raz kolejny pojawia się argument, że coś tam nie może wyglądać jak dom.
Ciekawe, że za złej, głupiej i prymitywnej komuny robotnicze bloki mogły z wierzchu wyglądać jak (pseudo)renesansowe kamieniczki. Ale to było pewnie głupie złe i bezsensowne. Może i dobrze, że była komuna w takim razie...

parker - Pią Wrz 10, 2004 10:20 am

Cytat:
za złej, głupiej i prymitywnej komuny robotnicze bloki mogły z wierzchu wyglądać jak (pseudo)renesansowe kamieniczki

które???? te na Zaspie, czy Żabiance? A może na Szopy?

Cytat:
współczesna architektura ma prawo bez żadnych ograniczeń wkraczać nawet do najstarszych "tkanek miast

Sorry, ale na skrzyżowaniu Rajskiej i Heweliusza juz od 50 lat nie ma ani śladu najstarszej tkanki!

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 10:24 am

parker napisał/a:
Cytat:
za złej, głupiej i prymitywnej komuny robotnicze bloki mogły z wierzchu wyglądać jak (pseudo)renesansowe kamieniczki


które???? te na Zaspie, czy Żabiance? A może na Szopy?


Na Głównym Mieście droga Parker.
Bloki na Starym Mieście też przypominają domy (choć oczywiście w mniejszym stopniu niż na Głównym).

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 10:24 am

Te na Głónym Mieście. Wewnątrz klatka schodowa wygląda jak w klasycznym "czteropiętrowcu", nie wspominając już o układzie mieszkań.
parker - Pią Wrz 10, 2004 10:32 am

Te na Głownym Mieście - to przecież akcja "odbudujemy naszą starówkę (300 km>>)" - w żadnym innym miejscu takich nie postawiono.

A te na Starym mieście - mówicie o tych biało-czerwonych blokach z Korzennej i Olejarnej, i Zamkowej i Placu Obr. Poczty? To bloki MIESZKALNE, nie USŁUGI i BIURA. Z nich za czasów komuny postawiono NOT. I wieżowce.

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 10:32 am

parker napisał/a:
Sorry, ale na skrzyżowaniu Rajskiej i Heweliusza juz od 50 lat nie ma ani śladu najstarszej tkanki!

Na tą "tkankę" nie składają się jedynie budynki.

parker - Pią Wrz 10, 2004 10:36 am

Cytat:
Na tą "tkankę" nie składają się jedynie budynki.

Tak, wiem - układ ulic, charakter zabudowy.
Nie mam pojęcia, jak dalece zachowano ukłąd ulic po wojnie, ale charakterem zabudowy to ta część miasta już dawno "starej tkanki" nie przypomina.

Grün - Pią Wrz 10, 2004 10:38 am

Nawet ta zabudowa Starego Miasta, w ramach realizacji której zniszczono domy Heweliusza, to cały czas są domy i paradoksalnie one bardziej "nawiązują" do czegokolwiek niż te potworki, które szumnie są jako "nawiązujące" określanie. Nawiązują rozmiarami, podziałami, równomiernym rozkładem okien, fakturą elewacji...
Ale to jest złe i komunistyczne. A teraz jest wolność i demokracja. Dlatego teraz dom nie może wyglądać jak dom, budynek biurowy musi być szklany, szkło nie może być przezroczyste tylko barwione, elewacja nie ma prawa stać ani kończyć się prostopadle do ulicy, okna nie śmią być równomiernie rozłożone, a najlepiej jak ich nie ma w ogóle lub przynajmniej ich nie widać za jednolitą szklaną fasadą. Brawo.

parker - Pią Wrz 10, 2004 10:44 am

Bloki komunistyczne na Rajskej i Heweliusza są nudne. Nie zapominaj, że budynek przeznaczony dla usług i handlu musi sie wyróżniać, żeby przyciągać ludzi.

Nie mówię, ze Madison jest wspaniałym dziełem architektury - ale że spełnia swoje założenia przestrzenne i funkcjonalne. I nic swoją obecnością nie niszczy - chba że małe, okropne boxy w Wielkim Młynie.

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 11:01 am

Cytat:
budynek przeznaczony dla usług i handlu musi sie wyróżniać, żeby przyciągać ludzi.

A czym wyróżnia się Madison? Jedynie chyba architektoniczną brzydotą i bunkrowatością. Porównaj go sobie z domem towarowym braci Freymann (Targ Węglowy) i sklepem Louisa Israelskiego (róg Szerokiej i Pańskiej).
A ja dotychczas myślałem, że wystarczy po prostu szyld "dom towarowy" lub "sklep"... :hihi:

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 11:02 am

parker napisał/a:
Sorry, ale na skrzyżowaniu Rajskiej i Heweliusza juz od 50 lat nie ma ani śladu najstarszej tkanki!


No fakt. akurat na TYM rogu nie ma. Co prawda znalazłoby się coś na sąsiednich rogach i sąsiednich ulicach, ale jakie to ma znaczenie...

Swoja drogą, skoro funkcja handlowo-usługowa nie może istnieć w budynku wyglądającycm jak dom, to zupełnie nie rozumiem, jak dawały sobie radę domy towarowe w Gdańsku i w Sopocie, znane z albumów "Był Sobie Gdańsk". Na przykład ten przy Targu Węglowym w Gdańsku albo ten przy Altmarkt (obecnie plac Konstytucji) w Sopocie. Przestały działac dopiero po ich zniszczeniu przez sowietów. Jakim cudem działają współczesne domy towarowe we Wrzeszczu i w Sopocie (dół Monciaka) też nie rozumiem. Wszak to budynki socrealistyczne, ale wciąż wyglądające jak domy...

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 11:07 am

Marcin napisał/a:
A czym wyróżnia się Madison?


Przytłaczającą gigantomanią. W kazdym razie swoim wyglądem tak odpycha, że ja - mimo wielokrotnej bytności w tej okolicy - jeszcze do niego nie wszedłem...

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 11:14 am

Generalnie zgadzam się z Parker - tam musiała powstać architektura nowoczesna. Choć akurat nie jest prawdą, że nie zachowała się stara tkanka - dwa kroki obok "Madisona" stoi przecież kościół św. Bartłomieja. Natomiast zawsze będę uważał, że ludzie którzy decydują obecnie o wyglądzie naszego Miasta mają koszmarny gust i dają się otumaniać architektom-sabotażystom. Zarówno Madison, jak i to co powstało vis-a-vis Dworca Głównego, MOGŁY być znacznie ładniejsze. Gdyby tylko komuś się chciało...
Grün - Pią Wrz 10, 2004 11:18 am

Cytat:
Bloki komunistyczne na Rajskej i Heweliusza są nudne

No pewnie, kamieniczki przy Długiej w sumie też. I jeszcze ta jarmarczna różnorodność... każda inna - kompletny brak porządku i koncepcji. Ludzie wchodzą na Długą z wyraźnym obrzydzeniem, przebiegają przez nią ze wstrętem. Tłumy turystów i samych mieszkańców pędzą po architektoniczne doznania na Stare Miasto, by odetchnąć porządkiem i zagospodarowaniem przestrzeni przez Madisona, patrzą z nadzieją na drugi plac, po drugiej stronie ul. Heweliusza. Czują się bezpiecznie od zaplecza, bo tam panuje harmonia i ład w postaci Krewetki i City Forum.

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 11:18 am

pumeks napisał/a:
Generalnie zgadzam się z Parker - tam musiała powstać architektura nowoczesna. ...


Ja nie postulowałem tam odtwarzania dawnej zabudowy. Chciałem tylko, zeby to (czyli Stare Miasto) wyglądało jak normalne śrómieście normalnego miasta. Zabudowane domami ustawionymi zgodnie z układem ulic.

Tak jak napisałeś: gdyby się komuś chciało...

parker - Pią Wrz 10, 2004 11:37 am

Cytat:
ja dotychczas myślałem, że wystarczy po prostu szyld "dom towarowy" lub "sklep"...

Może kiedyś wystarczało... teraz już nie.
Teraz trzeba się nieźle nagłowić, żeby ludzi zaintrygować i przyciągnąć.
Cytat:
Jakim cudem działają współczesne domy towarowe we Wrzeszczu i w Sopocie (dół Monciaka) też nie rozumiem. Wszak to budynki socrealistyczne, ale wciąż wyglądające jak domy...

Manhattan i Galeria Centrum wyglądają jak najzwyczajniejsze domy mieszkalne ???

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 11:40 am

parker napisał/a:
Cytat:
ja dotychczas myślałem, że wystarczy po prostu szyld "dom towarowy" lub "sklep"...


Może kiedyś wystarczało... teraz już nie.
Teraz trzeba się nieźle nagłowić, żeby ludzi zaintrygować i przyciągnąć.


Aha. I ludzi najbardziej intryguje ogromna slepa sciana wyłozona kafelkami...

parker - Pią Wrz 10, 2004 11:47 am

Cytat:
Tłumy turystów i samych mieszkańców pędzą po architektoniczne doznania na Stare Miasto, by odetchnąć porządkiem i zagospodarowaniem przestrzeni przez Madisona


Chciałabym zobaczyć te tłumy mieszkańców biegnących po doznania architektoniczne... te tłumy udają w kierunku Głównego i Starego Miasta, żeby pójść do knajpy. Albo do kina. Albo na zakupy.

A turyści... cóż, niewiniątka ;-) Dzięki Madisonowi wiedzą przynajmniej, w którym miejscu skręcić w prawo idąc z Dworca do Neptuna.

Cytat:
ogromna slepa sciana wyłozona kafelkami


Klinkierem. Dobrej jakości cegłą elewacyjną.

Grün - Pią Wrz 10, 2004 11:57 am

No ja przepraszam, ale jeśli Manhattan wygląda jak dom mieszkalny, to mój wygląda jak gotycka katedra.
pumeks - Pią Wrz 10, 2004 12:00 pm

parker napisał/a:
tłumy udają w kierunku Głównego i Starego Miasta, żeby pójść do knajpy. Albo do kina. Albo na zakupy.

Tłumy udają się na zakupy do domów towarowych albo hipermarketów, których na Głównym Miescie nie uświadczysz. Jedyne obiekty handlowe Głównego Miasta gdzie widuję tłok, to sklepy spożywcze i apteka. Ale nie sądzę, by tłoczyli się w nich ludzie którzy specjalnie w tym celu przybyli z odległych dzielnic.
Natomiast, jeśli masz na mysli kino, to istnieje już tylko dogorywający zespół Neptun-Kameralne-Helikon przy Długiej. I chyba nie ma w nim tłumów, bo ostatnio oglądałem tam film "Kill Bill 2" w tydzień po premierze w towarzystwie SIEDMIU osób (a działo się to w największej w Polsce sali kinowej).
Skoro więc te tłumy na Długiej nie przychodzą po to by patrzeć na architekturę, to pozostaje tylko przyjąć, że skusiły ich kiełbaski i piwo...

parker - Pią Wrz 10, 2004 12:03 pm

Cytat:
Wewnątrz klatka schodowa wygląda jak w klasycznym "czteropiętrowcu", nie wspominając już o układzie mieszkań.


Mam wrażenie, że w niewielu z nich byłeś.
W którym klasycznym "czteropiętrowcu" wejścia do mieszkań z klatki schodowej są co ćwierć piętra, a w niektórych mieszkaniach każde pomieszczenie ma innej wielkości i na różnej wysokości okna, żeby to z zewnątrz ładnie i uporządkowanie wyglądało?
Widziałąm nawet takie straszydełko, w którym okno w kuchni zaczynało się przy podłodze, a kończyło na wysokości bioder gospodyni.

Cytat:
parker napisał:
tłumy udają w kierunku Głównego i Starego Miasta, żeby pójść do knajpy. Albo do kina. Albo na zakupy.

Tłumy udają się na zakupy do domów towarowych albo hipermarketów, których na Głównym Miescie nie uświadczysz. Jedyne obiekty handlowe Głównego Miasta gdzie widuję tłok, to sklepy spożywcze i apteka. Ale nie sądzę, by tłoczyli się w nich ludzie którzy specjalnie w tym celu przybyli z odległych dzielnic.


Po pierwsze - moje "tłumy" to już była ironia. Kiedy znikają turyści (którzy muszą w programie wycieczki zaliczyć "starówkę (300 km>>)") pozostają mieszkańcy Gdańska, którzy na Główne Miasto idą do knajpy, do Madisona na zakupy i do Krewetki do kina.
Nie licząc oczywiście takich popaprańców jak my, którzy chodzą z zadartą głową i oglądają budynki ;-)

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 12:08 pm

parker napisał/a:
W którym klasycznym "czteropiętrowcu" wejścia do mieszkań z klatki schodowej są co ćwierć piętra, a w niektórych mieszkaniach każde pomieszczenie ma innej wielkości i na różnej wysokości okna, żeby to z zewnątrz ładnie i uporządkowanie wyglądało?
Widziałąm nawet takie straszydełko, w którym okno w kuchni zaczynało się przy podłodze, a kończyło na wysokości bioder gospodyni.

Piszesz o tych stawianych w okresie późniejszym, zapewne gdzieś w rejonie między Groblą-Złotników-Szeroką. Na Długiej, szczególnie bliżej Złotej Bramy, jest koszmarna urawniłowka i wyrównanie poziomów okien na kilku sąsiadujących fasadach. Albo przechodzi się przez wspaniały portal domu nr 29 i znajduje się w lokalu Telekomunikacji Polskiej z zupełnie innej bajki.

parker - Pią Wrz 10, 2004 12:13 pm

Cytat:
Piszesz o tych stawianych w okresie późniejszym, zapewne gdzieś w rejonie między Groblą-Złotników-Szeroką


O ile dobrze pamiętam, "straszydełko" było gdzieś w rejonie Mariackiej - Chlebnickiej.

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:17 pm

parker napisał/a:
Cytat:
ogromna slepa sciana wyłozona kafelkami


Klinkierem. Dobrej jakości cegłą elewacyjną.


Mozliwe. Co nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z ogromna przytłaczającą ślepą scianą. Moze ja jestem dewiantem, ale nie widze w niej nic intrygującego...

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 12:20 pm

parker napisał/a:
O ile dobrze pamiętam, "straszydełko" było gdzieś w rejonie Mariackiej - Chlebnickiej.

Aaa, to bardzo możliwe. Na tych ulicach unikano już błędów z pierwszej fazy odbudowy, i faktycznie te domy nie są już takie blokowate jak te między Długą a Ogarną.

parker - Pią Wrz 10, 2004 12:25 pm

Cytat:
Na tych ulicach unikano już błędów z pierwszej fazy odbudowy, i faktycznie te domy nie są już takie blokowate jak te między Długą a Ogarną.


Błędów? To, żeby ludzie mieszkali w normalnych pomieszczeniach z normalnymi oknami nazywasz błędem? Tylko po to, żeby z zewnątrz "staro" wyglądało?
Ktoś nie myślał, jak projektował, i tyle.

Nie tylko dziś i nie tylko przy nowoczesnych budynkach takie rzeczy architektom wychodzą.

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:29 pm

parker napisał/a:
Cytat:
Jakim cudem działają współczesne domy towarowe we Wrzeszczu i w Sopocie (dół Monciaka) też nie rozumiem. Wszak to budynki socrealistyczne, ale wciąż wyglądające jak domy...


Manhattan i Galeria Centrum wyglądają jak najzwyczajniejsze domy mieszkalne ???


Nie mówiłem o Manhattanie, tylko o domu towarowym z okresu socrealizmu. Rzeczywiście obecnie z jakichś tajemniczych przyczyn dom towarowy musi być "galerią".

Nie powiedziaełm, że wygląda jak dom mieszkalny, tylko jak dom. Ma pionowe sciany, w scianach sa okna, dach jest u góry a nie z boku.

Parker, czytaj uwaznie co ja piszę, bo szkoda czasu na wyjasnianie takich nieporozumień.

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:34 pm

parker napisał/a:
Błędów? To, żeby ludzie mieszkali w normalnych pomieszczeniach z normalnymi oknami nazywasz błędem? Tylko po to, żeby z zewnątrz "staro" wyglądało?
Ktoś nie myślał, jak projektował, i tyle.

.


Tak, błędów.
W przypadku takich miejsc jak Główne Miasto wygląd zewnętrzny jest sto razy ważniejszy od położenia okien względem podłogi wewnątrz.

parker - Pią Wrz 10, 2004 12:34 pm

OK, za nowy Manhattan się kajam, wstawię zamiast niego "Centrum Bis" czy jak to coś przy Partyzantów się nazywa... to miałam na myśli.
Cytat:
Rzeczywiście obecnie z jakichś tajemniczych przyczyn dom towarowy musi być "galerią".

Takie czasy, taka moda.
Zawsze tak było, że jakieś nazwy czy styl były na czasie.

Cytat:
wygląd zewnętrzny jest sto razy ważniejszy od położenia okien względem podłogi wewnątrz.

A gdyby tak pomyśleć i zrobić tak, żeby i z zewnatrz i z wewnątrz było dobrze?
Nie jest to przecież niemożliwe.

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 12:40 pm

parker napisał/a:
Błędów? To, żeby ludzie mieszkali w normalnych pomieszczeniach z normalnymi oknami nazywasz błędem? Tylko po to, żeby z zewnątrz "staro" wyglądało?
Ktoś nie myślał, jak projektował, i tyle.


Ktoś myślał, ale nie o wygodzie mieszkańców, tylko o innych walorach. A czy tych ludzi ktoś zmuszał, żeby zamieszkali na Mariackiej czy Chlebnickiej? mogli przecież postarać się o mieszkania na Przymorzu, mieliby NORMALNE mieszkania z oknami i nawet z windą...

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:40 pm

parker napisał/a:
OK, za nowy Manhattan się kajam, wstawię zamiast niego "Centrum Bis" czy jak to coś przy Partyzantów się nazywa... to miałam na myśli.


A ja po raz trzeci zaznaczam, że mówiłem o SOCREALISTYCZNYYM DOMU TOWAROWYM we Wrzeszczu. Socrealizm to dosyć krótki okres w sztuce scisle umiejscowiony w historii. Czy ten cały BIS powstał w tym własnie okresie???

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 12:41 pm

Zoppoter napisał/a:
Czy ten cały BIS powstał w tym własnie okresie???

Zdaje się że mowa o starej zajezdni na Partyzantów :hihi:

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:42 pm

parker napisał/a:
A gdyby tak pomyśleć i zrobić tak, żeby i z zewnatrz i z wewnątrz było dobrze?
Nie jest to przecież niemożliwe.


Sądząc po Madisonie, Cityforumie i Krewetce to jaest absolutnie niemozliwe nawet teraz.

A cóż dopireo mówić o czasach ścisłej komuny lat 50-ych, kiedy wygoda jednostki była wbrew obowiązującej ideologii.

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:45 pm

pumeks napisał/a:
Zoppoter napisał/a:
Czy ten cały BIS powstał w tym własnie okresie???

Zdaje się że mowa o starej zajezdni na Partyzantów :hihi:


Nie nie, to w zajezdni to się nazywa bodajże "Sukces". Ale obok dobudowano w latach 90-ych takie dodatkowe coś pod nazwą "Sukces Bis". Jedno z drugim jest połoączone pasażem u góry, a od strony ulicy to dwa sąsiadujące budynmki.

parker - Pią Wrz 10, 2004 12:45 pm

Cytat:
czy tych ludzi ktoś zmuszał, żeby zamieszkali na Mariackiej czy Chlebnickiej

O ile dobrze kojarzę, to w momencie zasiedlania po wojnie odbudowanego Głównego Miasta, Przymorze z jego windami jeszcze nie istniało nawet na papierze. Przydział lokali był taki, że jak ktoś pracował na poczcie, to dostawał mieszkanie blisko poczty, a jak na kolei, to przy dworcu itd...

Nie zaszkodziłoby, gdyby oprócz wyglądu z zewnątrz (który, zgadzam się, że w tym miejscu jest podstawowym kryterium) , ktoś pomyslał o funkcjonalności.

Jarek z Wrzeszcza - Pią Wrz 10, 2004 12:47 pm

Cóz za zarliwa dyskusja :D

Czytam sobie na biezaco - nowe posty w tym watku pojawiaja sie co kilka minut :==

To prawie jak na czacie :hiihihi:

Tak trzymac! 8))

parker - Pią Wrz 10, 2004 12:47 pm

Cytat:
to w zajezdni to się nazywa bodajże "Sukces". Ale obok dobudowano w latach 90-ych takie dodatkowe coś pod nazwą "Sukces Bis".


o, właśnie to ;-)

Cytat:
Cóz za zarliwa dyskusja


Parker - nowa forumowiczka - siedzi w domu na zwolnieniu lekarskim, dlatego tak się gorączkuje ;-)
Od poniedziałku wszystko wróci do normy :hihi:

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 12:54 pm

parker napisał/a:
O ile dobrze kojarzę, to w momencie zasiedlania po wojnie odbudowanego Głównego Miasta, Przymorze z jego windami jeszcze nie istniało nawet na papierze.

Źle kojarzysz. Chlebnicką odbudowywano w początku lat siedemdziesiątych, Mariacką wcześniej (chyba około 1959-60), a Przymorze zaczęto zasiedlać bodaj w 1959 roku.

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 12:55 pm

parker napisał/a:

Nie zaszkodziłoby, gdyby oprócz wyglądu z zewnątrz (który, zgadzam się, że w tym miejscu jest podstawowym kryterium) , ktoś pomyslał o funkcjonalności.


Ale 55 lat temu o tym nie myslano.
Nie zmienia to faktu, że na Głównym Mieście mamy do czynienia ze skromnymi blokowymi mieszkaniami schoweanymi za ozdobnymi fasadami.
Dzisiaj na Starym Mieście mamy sytuację odwrotną. Funkcjonalne wnętrze domu towarowego jest schowane za bunkrowatą fasadą albo całkiem slepą albo całkiem szklaną. I to w bezpośrednim sąsiedztwie oryginalnych zabytków (kościoły Bartłomieja, Katarzyny, Brygidy, Wielki Młyn, Ratusz Staromiejski, nieliczne zachowane kamienice), czyli w miejscu, gdzie tak samo, jak na Głównym Mieście zewnętrzny wygląd powinien byc podstawowym kryterium wyboru projektów architektonicznych.

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 12:55 pm

Cytat:
zwolnieniu lekarskim, dlatego tak się gorączkuje

To znaczy, że wszystkie posty pisane były pod wpływem wysokiej gorączki? :wink:

parker - Pią Wrz 10, 2004 1:01 pm

Cytat:
Przymorze zaczęto zasiedlać bodaj w 1959 roku.


Fakt, sprawdziłam, te pierwsze bloki, w okolicach Śląskiej, falowce powstały parę lat później. A te niskie wokół falowców (w takim mieszkałam) był z 1969.

Za młoda jestem, żeby pamiętać tamte czasy :hihi:
I na dodatek (uwaga: będzie wyznanie) Gdańszczanka ze mnie nie od urodzenia ;-)

No, ale o Przymorzu t ochyba dyskutować nie będziemy :wink:

knovak - Pią Wrz 10, 2004 2:27 pm

A dlaczego nie?
Przecież Przymorze to spory kawałek naszego miasta, nawet tam da się wyłapać ciekawe klimaty, także architektoniczne. O, np. blok przy Chłopskiej (róg Piastowskiej) pt. "kawalerowiec", bardzo specyficznej konstrukcji... :hihi:
(ponoć same kawalerki)

Sabaoth - Pią Wrz 10, 2004 2:42 pm

Przypominam, Gdańsk nie leży na POmorzu. To są Prusy Zachodnie. I chociaż herb województwa zmienili na "pomorski" nie należy się tym sugerować. To nie jest Forum Dawny Stettin vel Szczein. :%
knovak - Pią Wrz 10, 2004 3:06 pm

A co ma dzielnica Przymorze do Pomorza?
(poza morzem?)
:wink:

pumeks - Pią Wrz 10, 2004 3:12 pm

Sabaoth napisał/a:
Przypominam, Gdańsk nie leży na POmorzu. To są Prusy Zachodnie. I chociaż herb województwa zmienili na "pomorski" nie należy się tym sugerować. To nie jest Forum Dawny Stettin vel Szczein. :%


Ale po polsku zawsze było Pomorze... co najmniej od Galla Anonima.

Sabaoth - Pią Wrz 10, 2004 3:13 pm

NIC, tak spolszczono nazwę Konradshammer (podobno).
Marcin - Pią Wrz 10, 2004 3:21 pm

Primore pojawia się w 1279 roku jako nazwa osady należącej do klasztoru Oliwskiego (po 1295 zanika). Nazwę reaktywowano :wink: dla budowanej w tym samym miejscu dzielnicy.
Sabaoth - Pią Wrz 10, 2004 3:24 pm

Na takiej samej zasadzie reaktywowano też Wrzeszcz :II Ja bym to nazwał "reaktywacją propagandową" albo "propagandą reaktywacyjną". Jak kto woli!
knovak - Pią Wrz 10, 2004 3:55 pm

Sabaoth napisał/a:
NIC, tak spolszczono nazwę Konradshammer (podobno).

Jeszcze raz, co ma Przymorze/Konradshammer do Pomorza/Pommern?
Albo inaczej, co ma piernik do wiatraka??
:???:

Zoppoter - Pią Wrz 10, 2004 4:00 pm

knovak napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
NIC, tak spolszczono nazwę Konradshammer (podobno).

Jeszcze raz, co ma Przymorze/Konradshammer do Pomorza/Pommern?
Albo inaczej, co ma piernik do wiatraka??
:???:


Przymorze jest na Pomorzu, ale Konradshammer nie jest w Pommern. :hurra: :== :haha: :lol: :II :roll: :OO 8))

knovak - Pią Wrz 10, 2004 4:03 pm

:== :haha: :roftl:
Sabaoth - Pią Wrz 10, 2004 4:22 pm

Dorwałem się na chwilę do komputera i mając 238 postów nieprzeczytanych zacząłem je czytać wielowątkowo. No i pomyliły mi się wątki. Przymorze to nie Pomorze, co nie zmienia faktu, że Prusy Zachodnie nie są częścią Pomorza. Sorrrrry za nadinterpretację postu :oops:
Jarek z Wrzeszcza - Pią Wrz 10, 2004 4:49 pm

Hurra! Zamieszanie! :hurra: 8))
Grün - Pią Wrz 10, 2004 4:57 pm

Ja w pełni popieram przedmówców i chciałbym dodać, że nieprawdziwe są pogłoski, jakoby Politechnika była we Wrzeszczu :D
parker - Pią Wrz 10, 2004 6:44 pm

a juz myslałam, że moje zakończenie zdania o Przymorzu jakoś niewłaściwie napisałam, i próbowałam sobie przypomnieć, w którym miejscu o Pomorzu było ;-)

A gdzie jest ta Politechnika? (mam nadzieję że mowa o mojej macierzystej, a nie znowu jakiejś wirtualnej ;-)

Mikołaj - Pią Wrz 10, 2004 7:06 pm

Cytat:
Politechnika była we Wrzeszczu

Politechnika, jak powszechnie wiadomo, jest w Gdańsku -Politechnice.
A tak w ogóle, to o czym jest ten wątek?

Marcin - Pią Wrz 10, 2004 9:07 pm

Cytat:
A tak w ogóle, to o czym jest ten wątek?

Echa kolejnego molocha na Starym Mieście. :wink:

Mikołaj - Pią Wrz 10, 2004 9:25 pm

Cytat:
Echa kolejnego molocha na Starym Mieście

domyśliłem się...
:o_co:

parker - Pią Wrz 10, 2004 9:35 pm

A dlaczego tytuł zmienia się ciągle? bo już się pogubiłam, czy to o brzydkim, czy o skansenie, czy o drogowskazie?
Mikołaj - Pią Wrz 10, 2004 10:11 pm

Tytuł dostosowuje się automatycznie do treści
knovak - Sob Wrz 11, 2004 8:12 am

Politechnika to pikuś, lepszy jest Uniwersytet. Choć w Oliwie to - jak powszechnie wiadomo - jest w Gdańsku-Przymorzu (znowu Przymorze! :hihi: ) a ostatnio został przeniesiony na Uniwersytet...
:wink:

I jeszcze z tej bajki: Akademia Medyczna jest "przy czołgu" a Morska - w Stoczni


(faaaajny wątek :^^ )

DarioB - Sob Wrz 11, 2004 10:14 pm

Ta, a Długie Ogrody dla wielu to Elbląska :)
pumeks - Pon Wrz 13, 2004 9:54 am

knovak napisał/a:
Politechnika to pikuś, lepszy jest Uniwersytet. Choć w Oliwie to - jak powszechnie wiadomo - jest w Gdańsku-Przymorzu (znowu Przymorze! :hihi: ) a ostatnio został przeniesiony na Uniwersytet...


On nie jest w Oliwie, tylko na Polankach :roll:

knovak - Pon Wrz 13, 2004 11:21 am

Już nie.
Teraz na Uniwersytecie
:mrgreen:

Pietrucha - Wto Wrz 14, 2004 10:05 pm

Cytat:
jeszcze z tej bajki: Akademia Medyczna jest "przy czołgu" a Morska - w Stoczni


A Mariacki na starówce (300 km>>) :hiihihi: :hiihihi: :hiihihi:

Marek Z - Wto Wrz 14, 2004 11:16 pm

Pietrucha, nie denerwuj Grüna, bo kiedyś wszyscy zarobimy.. :hiihihi:
Grün - Wto Wrz 14, 2004 11:19 pm

No tak Wam się właśnie zbiera :evil:
Mikołaj - Wto Wrz 14, 2004 11:57 pm

Może coś wykasować? Może cały wątek? :hihi: :P
Marek Z - Sro Wrz 15, 2004 1:55 am

Cytat:
Może coś wykasować? Może cały wątek?

Nie, nie. Nie kasuj. To bardzo pouczający wątek.. :)

Marcin - Sro Wrz 15, 2004 7:30 am

Cytat:
Może coś wykasować?

Mikołaju, czystka w stylu Dzierżyńskiego! Wykasuj wątek - włącznie z rozmówcami.

Petelka - Sro Wrz 15, 2004 7:51 am

Marcin napisał/a:
Cytat:
Może coś wykasować?

Mikołaju, czystka w stylu Dzierżyńskiego! Wykasuj wątek - włącznie z rozmówcami.

:hihi: :haha: Jak to dobrze, że nie brałam udziału w tej dyskusji. :lol: :hiihihi:

parker - Sro Wrz 15, 2004 8:02 am

a ja za karę zostanę spacyfikowana?
litości :wink:

Petelka - Sro Wrz 15, 2004 10:27 am

Cytat:
a ja za karę zostanę spacyfikowana?
litości

Może jednak Mikołaj nie będzie taki okrutny (???) :hihi:

Marek Z - Sro Wrz 15, 2004 11:38 am

Ech, świetne propozycje tu padają...
Grün - Sro Wrz 15, 2004 12:38 pm

Niech wszyscy złożą samokrytykę!
Mikołaj - Sro Wrz 15, 2004 7:05 pm

Jesteście u pani! i wszyscy nie dostaną promocji do następnej klasy!
Cytat:
Mikołaju, czystka w stylu Dzierżyńskiego! Wykasuj wątek - włącznie z rozmówcami.

Ledwo to-to tysiąc przeskoczyło i jak sie mądrzy! :wink:

knovak - Sro Wrz 15, 2004 7:27 pm

Tak karygodne postępki powinny być piętnowane ogniem i mieczem, rozpalonym żelazem, do żywego mięsa i gołej ziemi!!!
:hihi: :hihi: :hihi:

Marcin - Sro Wrz 15, 2004 10:19 pm

Cytat:
Ledwo to-to tysiąc przeskoczyło i jak sie mądrzy!

Ale zauważ, że i siebie zaproponowałem do wycięcia. :hihi:

Marek Z - Sro Wrz 15, 2004 10:51 pm

Cytat:
Jesteście u pani!

Mikołaj, przecież Ty jesteś panią.. :hiihihi:

doraa - Sro Wrz 15, 2004 11:12 pm

Cytat:
Niech wszyscy złożą samokrytykę!


Może tak:

"starówkowym" błędom - mówimy stanowcze NIE :!!:

:lol:

Mikołaj - Sro Wrz 15, 2004 11:25 pm

No to teraz piszemy sto razy w kajecikach "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa...
Sabaoth - Sro Wrz 15, 2004 11:30 pm

Ja nie używam, chyba że chodzi o stołeczną :D [300 km>>
Marek Z - Sro Wrz 15, 2004 11:36 pm

"nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę
używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", "nie będę używać słowa starowka", Wystarczy ? :D

Grün - Sro Wrz 15, 2004 11:43 pm

No właśnie - w ogóle się nie pochwaliłeś, kiedy dotarłeś do elitarnego grona Nadrzygaczy :)
Marcin - Czw Wrz 16, 2004 1:26 am

Nawet nie zauważyłem kiedy. :D I tak bez psikusa związanego z rangą. :wink: I teraz dręczy mnie pytanie: co dalej? :wink: :D
Mikołaj - Czw Wrz 16, 2004 1:43 am

Cytat:
co dalej?

przed nami była przepaść, lecz my zrobiliśmy krok na przód :hiihihi:

parker - Czw Wrz 16, 2004 8:02 am

Cytat:
piszemy sto razy w kajecikach "nie będę używać słowa starowka",


Niestety.... tu mogę nie używać, ale w pracy muszę - nie da się inaczej, bo ludzie nie rozumieją ani komputery :-(

Zoppoter - Czw Wrz 16, 2004 10:02 am

parker napisał/a:
Cytat:
piszemy sto razy w kajecikach "nie będę używać słowa starowka",


Niestety.... tu mogę nie używać, ale w pracy muszę - nie da się inaczej, bo ludzie nie rozumieją ani komputery :-(


No to wytłumacz to ludziom i komputerom.

Grün - Czw Wrz 16, 2004 12:26 pm

A ciekawe co to za komputery, z którymi rozmawiasz o starówce (300 km>>) - a co do ludzi to Rzygacz ma obowiązek edukowania ciemnych mas.
parker - Czw Wrz 16, 2004 9:35 pm

Komputery są głupie a ludzie ciemni (wynik przemyśleń po dzisiejszym dniu pracy).
Ani jedni ani drudzy nie są w stanie mnie zrozumieć. Ani ja ich.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group