Wysłany: Pon Lis 22, 2010 3:14 pm Re: napisy w języku polskim w Gdańsku
Karol napisał/a:
Witam Szanownych Forumowiczów Gdańska,
czy ktoś może mi wskazać napisy sprzed II wojny w języku polskim w Gdańsku. Czy były skuteczne usunięte jak niemieckie po II wojnie ?
Pozdrawiam
Oczywiście, że większość tych dawnych, przedrozbiorowych, została skutecznie usunięta.
Do końca przetrwało prawdopodobnie osiemnastowieczne godło spichrza "Pod koroną" i być może też (tu pewności nie mam) napis "Pod Łososiem" na znanym lokalu wyskokowym.
Trochę napisów zostało w kościołach, głównie u św. Mikołaja i w katedrze oliwskiej.
A np. w Mariackim, gdzie jeszcze Th. Hirsch w połowie XIX wieku widział sporo inskrypcji polskich, obecnie jest tylko jedna, a i to problematyczna: tuż obok zegara astronomicznego jest w posadzce płyta nagrobna o treści (cytuję z pamięci, mogą być drobne pomyłki): "TU MA ODPOCZYWANIE MICHAEL SKUDAYSKI VOR SICH VND SEINE ERBEN"
Zwrot "Pokoje śniadankowe" pojawia się w ostatniej książce Makłowicza "Café Museum", wyszukałem też, że w Ilustrowanym przewodniku po Lublinie z 1931 roku w dziale "Restauracje. Pierwszorzędne" były
Zwrot "Pokoje śniadaniowe" jest już dużo popularniejszy - na restaurants.pl znalazłem taki fragment:
Cytat:
Oprócz mniej lub bardziej eleganckich restauracji przy sklepach z delikatesami lub przy wędliniarniach wprowadzono w 2.połowie XIX stulecia "handelki", czyli "pokoje śniadaniowe", małe salki ze stolikami, w których podawano przekąski lub pojedyncze dania gorące jak, np. raki lub golonkę. Te dania ciepłe stanowiły przeważnie specjalność zakładu, do którego chadzano właśnie na ten rarytas. Lokale te miewały dość elegancką klientelę i były szczególnie popularne w Galicji.
Jeśli lokal powstał po wojnie, być może nazwę przywieźli ludzie z Galicji.
Wracając do napisów polskich sprzed 1939 - do listy zachowanych można jeszcze dodać, ciągle istniejącą (hmm... w zeszłym tygodniu w każdym razie była) drewnianą ramkę na budynku przy Nowych Ogrodach 7. Oczywiście w Wolnym Mieście były polskie nazwy na bankach, urzędach, stacjach zarządzanych przez PKP, ale czy były na jakimkolwiek sklepie, tego nie udało mi się ustalić.
I oczywiście po 1 września 1939 wszelkie tego typu napisy były niszczone.
Czy rzeczywiście sporo? w przywołanym przez ciebie linku znalazłem informację o trzech takich napisach, i wszystkie zdobią jeden obiekt, mianowicie ambonę z 1721 r. w kaplicy św. Anny.
Faktycznie sorki. Dość pedantycznie podchodzisz do opisów, zauważyłem to już przy umiejscowieniu "budki tramwajowej na Łąkowej" tam walnąłem się o kilka metrów. Tutaj trzy napisy biorąc pod uwagę wszystkie wymienione w tym temacie składają się blisko na 50% wszystkich, więc wszystko jest względne. Sporo czy mało.
Taki już jest. Gdy wyrusza nocą na łowy, rosną mu kły. Jak zresztą części z nas.
Faktycznie wszystko jest względne. To co nazywasz pedanterią, dla nas jest precyzją wypowiedzi. A że nas jest więcej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum