Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Kto to napisał?
Autor Wiadomość
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 1:47 pm   Kto to napisał?

Zastrzegam - nie ja. :hihi:
O Gdańsku:

Przypatrzmy się trochę bliżej historii tego miasta. Od czasów prehistorycznych Gdańsk był polski. Pojawia się w X wieku jako dosyć ważna osada w ramach państwa polskiego. W 997 roku był w Gdańsku św. Wojciech, jeden ze świętych patronów Polski, eskortowany przez polskich żołnierzy. Głosił tam kazania zanim przeszedł przez granicę, w swojej misji do pogańskich Prus, gdzie poniósł śmierć męczeńską. Gdańsk należał do Polski nieprzerwanie od tego czasu, aż do 1308 roku, będąc wtedy w posiadaniu polskich królów lub książąt seniorów, albo we władaniu lokalnych polskich książąt, potomków polskiej rodziny królewskiej, wasali władcy Polski. Około roku 1236 miasto uzyskało z rąk księcia Świętopełka, jednego z lokalnych książąt polskich, średniowieczne prawa miejskie. W tym czasie funkcjonowały w Gdańsku następujące kościoły, które wciąż istnieją do dzisiaj, albo istniały do zniszczenia Gdańska w 1945 roku: kościół św. Katarzyny, ufundowany w 1184 roku przez księcia Subisława, później przebudowany do większych rozmiarów, św. Mikołaja ufundowany w 1227 r. przez księcia Świętopełka, później podarowany dominikanom, którzy zostali sprowadzeni do Polski przez wielkiego polskiego świętego, św. Jacka, osobistego ucznia św. Dominika, który zmarł w 1257 roku. Św. Jacek głosił kazania w tym kościele, jedynym z wielkich kościołów Gdańska, który uniknął zniszczenia w 1945 r.; św. Jana ufundowany w 1214 r. przez księżną Zwienisławę. Były w Gdańsku w tym czasie również kościoły, które później przestały istnieć: kaplica św. Urszuli, kaplica zamkowa, kościół św. Marii Magdaleny. Istniał także mały kościół Najświętszej Marii Panny, na tym miejscu gdzie później był budowany, początkowo w 1343 r. przez Krzyżaków, a później kontynuowana budowa i ukończony w polskich czasach w 1503 roku wielki kościół gotycki pw. Najświętszej Maryi Panny, jeden z największych kościołów gotyckich w Europie, bardzo mocno zniszczony w 1945 r., ale odbudowany parę lat później. Majestatyczny, klasztor cystersów w Oliwie, na przedmieściach Gdańska, ufundowany został w 1178 roku przez księcia Subisława i również istniał w tamtych czasach, choć znacząco przebudowano go w XVI wieku i jest bardzo dobrze zachowany do dziś. Każdy kto zna specyficzne piękno tego miasta, będzie wiedział, że najbardziej znaczące budowle Gdańska zostały wybudowane właśnie w tym właśnie okresie (największy rozwój architektury Gdańska nastąpił w okresie drugiego polskiego panowania po 1454 roku). Stary polski Gdańsk zniszczono w 1308 r. Było to dziełem rycerzy krzyżackich. Nie został przez nich zdobyty: weszli do niego zdradziecko, jako sprzymierzeńcy przyszłego króla Polski Władysława Łokietka, pod którego panowaniem był Gdańsk, i który wezwał ich na pomoc przeciwko wspólnemu wrogowi. Kiedy znajdowali się w zamku, odwrócili swoją broń przeciwko garnizonowi polskiemu i zmasakrowali go. Później zmasakrowali ludność miasta, mężczyzn, kobiety i dzieci. Tego dnia - było to 4 sierpnia 1308 roku - Gdańsk praktycznie przestał istnieć. Resztki ludności zostały wygnane do okolicznych wsi. Gdańsk pozostał w rękach rycerzy krzyżackich od 1308 do 1454 r. Krzyżacy przebudowali go w latach 1342-1343, zaludnili osadnikami niemieckimi i po jakimś czasie nadali mu po raz drugi status średniowiecznego miasta. Od tego czasu Gdańsk był miastem z ludnością mówiącą po niemiecku. Ale tradycja strachu i nienawiści do Krzyżaków przetrwała wśród nowych mieszkańców zmasakrowanego miasta. W 1454 roku Gdańsk, który był całkiem nieźle prosperującym i silnym miastem, zbuntował się przeciwko panowaniu krzyżackiemu i poddał się pod zwierzchnictwo króla Polski. Ludność zniszczyła krzyżacką cytadelę w Gdańsku w powszechnym zrywie, podobnym do zniszczenia Bastylii w Paryżu podczas rewolucji. Decyzją władz miasta postanowiono nie budować niczego na tym znienawidzonym miejscu i decyzja ta pozostała w mocy, aż do XVII wieku. W wojnie, która wybuchła pomiędzy Polską a Zakonem Krzyżackim (1454-1466), miasto Gdańsk dobrowolnie poniosło bardzo dużą część wydatków wojennych króla Polski. Jego wydatki wyniosły 323 000 marek w złocie i 700 000 marek w towarach i zobowiązaniach. Aż 2000 obywateli Gdańska i 14800 najemników gdańskich zginęło w olbrzymim wysiłku w jednej z najkrwawszych i najbardziej wyniszczających ze średniowiecznych wojen. W traktacie pokojowym z roku 1466 Zakon Krzyżacki uznał utratę Gdańska. Gdańsk pozostawał od 1454 do 1793 r. pod panowaniem królów Polski. Miał w tym czasie status wolnego miasta, z bardzo szeroką autonomią. Od 1358 do 1630 r. Gdańsk należał do Hanzy, ligi handlowej Wolnych Miast, do której należały głównie miasta północno-niemieckie, ale również miasta polskie, i trochę miast szwedzkich, norweskich i holenderskich. Król Polski popierał te związki. Obywatele Gdańska, a przynajmniej ich wyższe i średnie warstwy mówiły odmianą niemieckiego, ale z politycznego punktu widzenia, byli oni nie bardziej Niemcami, niż są nimi dzisiaj, mówiący po niemiecku Szwajcarzy. Byli Gdańszczanami, obywatelami dumnego miasta-państwa, ale jednocześnie byli wiernymi poddanymi króla Polski. Gdy Prusy chciały zagarnąć Gdańsk podczas I rozbioru Polski, Gdańszczanie odważnie się temu przeciwstawili i w konsekwencji zostali wyłączeni z rozbioru i pozostali jako enklawa, otoczona przez terytorium będące pod władzą Prus, ale ciesząca się republikańską konstytucją pod zwierzchnością króla Polski. W tej roli polskiej straży przy ujściu Wisły, odcięci od Macierzy, pozostali przez 20 lat (1773-1793). Gdańsk został spacyfikowany przez armię pruską po zbrojnym oporze ludności i został zaanektowany przez Prusy podczas II rozbioru Polski (1793). Przez krótki czas znowu cieszył się statusem Wolnego Miasta w czasach napoleońskich (1808-1814); podlegał wówczas nie Polsce, czy Księstwu Warszawskiemu (malutkiej, napoleońskiej namiastki Polski), ale Francji. Po pruskiej aneksji Gdańska, miasto zostało opanowane przez imigrantów, w większości Prusaków, którzy stworzyli pruską administrację, militarne i morskie centrum i pruskie miasto przemysłowe (szczególnie metalurgiczne). Nastąpiła likwidacja Gdańska jako wielkiego centrum handlowego, jak to było za czasów polskich. W tym samym czasie nastąpiła liczna emigracja starych Gdańszczan, którzy nie byli zadowoleni z niemieckiego panowania. (Wśród tych emigrantów opozycyjnych wobec pruskiego panowania i wspominających z żalem stare, złote dni republikańskiego Gdańska pod królem polskim, byli rodzice znanego niemieckiego filozofa Artura Schopenhauera). Pod panowaniem pruskim Gdańsk stał się miastem z trzema różnymi rodzajami ludności: najliczniejszą i przeważającą pruską imigracją, niezadowolonych starych Gdańszczan, którzy byli coraz bardziej zdominowani przez pruską inwazję i tracący swoją odrębną indywidualność i wreszcie trzeci element: Polaków. Kraj na zachód i południe od Gdańska był polski i katolicki, a polskie wsie były prawie tuż za przedmieściami. To był pagórkowaty i biedny region i wiele jego synów i córek przyjeżdżało do Gdańska jako robotnicy, artyści i handlarze. Zagubieni w pruskiej atmosferze zaczynali zwykle w drugim pokoleniu mówić po niemiecku, jednakże łatwo można poznać ich korzenie po ich religii: katolicy w Gdańsku, z niewielkimi wyjątkami, byli pochodzenia polskiego. Zgodnie z pruskimi statystykami w Gdańsku w 1900 roku było 31% katolików i 67% protestantów. Jest prawdą, że tylko mniejszość z tych katolików pozostała wierna polskiemu językowi i duchowi i kiedy Wolne Miasto Gdańsk zostało reaktywowane w 1920 roku, tylko 5 radnych narodowości polskiej zostało wybranych do parlamentu gdańskiego. Ale jest także prawdą, że niemiecka ludność Gdańska była w większości ludnością napływową, świeżo osiedloną. Wolne Miasto Gdańsk w latach 1920-1939, w którym Polska miała specjalne prawa w kwestiach handlu, ceł, transportu, dostępu do stoczni itd., ale który pozostał wewnętrznie pod administracją pochodzącą z Niemiec, był bardzo różny od Gdańska dawnych lat. Był pod rzeczywistą presją nowej niemieckiej większości. Wkrótce stał się zdobyczą ruchu faszystowskiego; partia Hitlera doszła do władzy w Gdańsku wiele lat wcześniej niż w Niemczech. Terror rządu gdańskiego, gaulaiterów Forstera i Greisera, i sławny gdański obóz koncentracyjny w Stutthof, były zapowiedzią władzy Hitlera, Goebbelsa, czy Himmlera i horroru obozów w Dachau, Buchenwald i Belsen w Niemczech. Nikt nie byłby bardziej zadowolony niż Polacy, gdyby stary Gdańsk mógł być odtworzony, ze swoją całą tradycją, swoim pięknem i swoim specyficznym życiem, a także ze swoją dawną ludnością. Ale jest to obecnie nawet mniej możliwe niż odbudowanie starej republiki weneckiej. A dlaczego pruski Gdańsk z lat 1793-1808 i 1814-1919 zbudowany na podboju i prześladowaniach, a także hitlerowski Gdańsk z 1939 r. miałby większe prawa do istnienia niż polski Gdańsk z dni dzisiejszych? Stary Gdańsk, ze swoimi wszystkimi starymi zabytkami został zniszczony podczas wojny pomiędzy Niemcami, a Rosją, w której Polska nie miała dużego udziału. Nowy Gdańsk został odbudowany wysiłkiem nowej polskiej ludności: nowy Gdańsk, w którym wszystkie stare zabytki, zniszczone przez Niemców i Rosjan zostały odbudowane z ogromną pieczołowitością. Dlaczego ta nowa, pokojowa ludność miałaby mniejsze prawa do życia w Gdańsku, który odbudowała, niż pruscy najeźdźcy i uzurpatorzy XVIII wieku.

Podobało się? :P
_________________
 
jayms 
dżejms


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1001
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 2:32 pm   

Ale bzdury! :rwie_wlosy: Pachnie mi to propagandą młodych wszechpolaków,i to BARDZO młodych!
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 2:46 pm   

To nie wszechpolak i nie młody, a nawet nieżyjący. Choć to chyba dobry trop.
_________________
 
Gdynka 

Dołączyła: 03 Lut 2006
Posty: 760
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 3:01 pm   

Ojej, to Jędrzej Giertych. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa... :II
Ostatnio zmieniony przez Gdynka Pią Lip 28, 2006 3:05 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 3:04 pm   

Gdynka napisał/a:
Ojej, to Jędrzej Giertych.

:== , ale nie dla pana Jędrzeja. :%
_________________
 
jayms 
dżejms


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1001
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 3:14 pm   

A moje pierwszym skojarzeniem po przeczytaniu tego tekstu było,że to:"Pewnie Giertychy!"
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 3:20 pm   

To znaczy, że mają swój styl, cokolwiek to oznacza. :hihi:
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk