Zajechaliśmy dziś do Orłowa z Franculą. Zastaliśmy przygotowane solidnie miejsce pod lapidarium, które, jak widać, jeszcze nie jest gotowe. Jest ładny kawałek steli, który leży tuż obok przykryty ziemią, ale wierzę, że i ona znajdzie swoje miejsce.
Zastanawiają mnie te kości - czemu ich od razu nie pogrzebano? Teraz są przykryte w tym dołku jakimiś fragmentami płyt.
Ale ogólnie cieszymy się, że coś wreszcie się dobrego z tym dzieje
Pomysłodawca tworzonego w Orłowie lapidarium, nie stworzy go już niestety. Nie żyje.
W trakcie prac przy remoncie fundamentów kościoła, wydobyto sporo luźno rozrzuconych w miejscach wykopów, kości. Pogrzebano je ze wszystkimi możliwymi szykanami na w obrębie tworzonego wówczas lapidarium. To co Cię tak bardzo intryguje, to ludzkie szczątki jakie przeoczono w trakcie prac a zauważone później, w czasie porządkowania terenu wiosną. Może trudno to pojąć mieszczanom - ziemia oddaje przez jakiś czas to co blisko jej powierzchni znaleźć można. Według informacji uzyskanych na miejscu, zostaną one w stosownym czasie godnie pochowane.
Jest też zła wiadomość. Jeżeli masz ambicję robić komuś za etatowe sumienie, to nie będzie to łatwe.
Na marginesie - Orłowo ma własny wątek.
Może to praktyczna strona problemu wzięła górę? Kości, o ile się zachowały w tym miejscu, "będą wychodziły" jeszcze przez jakiś czas z ziemi. Spójrz na temat z innej strony. Jest ktoś, kto polecił je gromadzić przez jakiś czas, by pochować te szczątki z należytym szacunkiem.
Skoro tak mówisz, to super I tak dużo zrobiono, bo kiedy byliśmy tam przed 2 laty, wszystko po prostu leżało sobie w kącie, w krzakach. Jest jeszcze w okolicy kilka kościołów, gdzie można by też coś takiego zrobić... ale to już temat na inny wątek
Jest jeszcze w okolicy kilka kościołów, gdzie można by też coś takiego zrobić... ale to już temat na inny wątek
Jest właśnie tak jak Mówisz. To temat na inny wątek. Miejsca te podlegają ochronie konserwatorskiej. Każdy, kto w ostatnich czasach kontaktował się z WUOZ ma w temacie własne zdanie i potrafi ocenić szanse powodzenia proponowanych przez Ciebie działań.
Jest jak jest, co więcej dodać?
W Lubieszewie, na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego stawiany jest obelisk upamiętniający istnienie w tym miejscu zboru i cmentarza. Realizuje się projekt zmarłego na początku roku proboszcza lubieszewskiego. - Orłowo jest filią Parafii Lubieszewskiej.
W trakcie realizacji wystąpiła drobna pomyłka, ale to chyba jest do poprawienia.
Kamień w Bielinku.
Stał tam kiedyś, nad brzegiem Nogatu kościół, zbór w zasadzie. Wokół jak to zwykle bywało cmentarz parafialny. Był to kiedyś temat mocno frapujący Fritzka Naduś Ktoś, kiedyś próbował coś z tym cmentarzem zrobić. Nie mogłem wówczas podjechać, czas mijał a teraz wygląda to jak wszystkie inne tego typu miejsca. Smutno.
Stanął kamień pamiątkowy, ruiny zboru i cmentarz porasta bujna roślinność. O ile było coś tam robione, śladu po tym nie ma...
Takich zapaleńców jak Wy niewielu niestety. To nie jest temat łaskawości losu. Sprawa rozbija się o kasę. A tej na zabytki mało. Mając do wyboru ratowanie XVII wiecznego ołtarza, zachowanego w kompletnym stanie i ruiny cmentarza z ledwo widocznymi fundamentami kościoła, co wybrać? Osoby decyzyjne nie maja wątpliwości. Tym bardziej, że potomkowie osób pochowanych na starych cmentarzach, nie wykazują specjalnej inicjatywy w temacie ratowania tych nekropolii. Inna sprawa, że znakomita większość z nich za Wielką Wodę się wyniosła.
Potomkami akurat bym sobie głowy nie zawracała, bo skoro to teraz jest nasze państwo, to my powinniśmy się wykazać dbałością o swoje. Moim zdaniem, kasa kasą, ale żeby posprzątać cmentarz, nie trzeba takiego nakładu środków i specjalistycznej wiedzy, jak np. przy renowacji kościoła. Tutaj więcej liczą się ręce i chęci do roboty i dobry plan działania, we współpracy z organami administracyjnymi odpowiedzialnymi za dany teren. Jeżeli np. gmina w porozumieniu z konserwatorem wyśle ludzi z kosami i piłami na zapuszczony cmentarz, to wolontariusze, pod okiem kogoś odpowiedzialnego, zrobią to, co trzeba
Tylko chodzi o to, żeby tych wolontariuszy zebrać Ludzie pracujący rzadziej mają czas na takie akcje. Pozostaje pokładać nadzieję w nauczycielach, którzy zdolni będą zachęcić uczniów szkół średnich do takiej pracy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum