Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
IV Kongres Kociewski
Autor Wiadomość
Kociewianka 

Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 5
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 9:09 am   

ruda napisał/a:

No właśnie , Kociewianko.
Zajrzyj na podane linki , a może coś Ci się rozjaśni. :zgooda:

A poza tym wypadałoby się przedstawić w wątku powitalnym :wink: , no napisać co Ty robisz dla Kociewia. Może coś ciekawego i inspirującego dla nas? :hmm:


Przyszłam tu po prostu... zabrać głos w dyskusji.
Mam swoje zdanie na temat Kociewia i Kociewiaków i absolutnie nie zamierzam go narzucać nikomu.

Nie przeczę, coś tam robię.

Może zamiast się okładać , zacznijmy pomagać?
 
ruda 
Mierzeja


Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 1792
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 10:33 am   

Kociewianko, proszę zajrzyj do linków podanych , nasza rozmowa odnosi się właśnie do nich. Jest nawiązaniem do dyskusji o innych strojach np. jamneńskim. :hihi:
Nikt nikogo tu nie "okłada", też mamy prawo do własnego zdania. :zgooda:
Poczytaj , jeżeli Ciebie to naprawdę interesuje.......
_________________
„Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
 
 
Kociewianka 

Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 5
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 11:08 am   

Znam te linki, tak się składa, że się żywo interesuję Kociewiem.

Może jednak warto w sprawach Kociewia dopuścić do głosu takich ludzi , jak krytykowany przez Was dr?
On przynajmniej wie co mówi.

Nie czarujmy się, Kociewie traci, bo ma zbyt wiele głosów... niestety często bezsensownych i mało uprawnionych.
Dajmy więc głos osobom, które mogą nam nieco rozjaśnić naszą przeszłość i zamknąć wszelkie fantazje odnośnie stroju...

A ciekawi mogą przecież pojechać do Bydgoszczy...
 
princessita 

Dołączyła: 27 Lis 2005
Posty: 441
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 11:43 am   

Piszę tutaj bo chyba zrobil sie tu taki zbiorczy punkt odnosnie tego rejonu. Mam pytanie: Jak jest z tancami w tym rejonie, czy rzeczywiscie tanczylo sie tu wszystkie tance narodowe a wg ogolnie przyjetej nauki mamy ich 5: polonez, mazur, kujawiak, oberek i krakowiak. Jednak ja nigdy nie spotkalam sie z tym aby te tance tutaj byly popularne i tanczone przynajniej do I pol XX wieku. Czy krakowiak byl tu tanczony? Jakos trudno mi w to uwierzyc.
Skoro nazywany jest narodowym wiec obejmuje zasiegiem caly kraj. Jak dla mnie ta teoria jest jednak naciagana.

Jakie jest Wasze zdanie?
 
AnWe 

Dołączyła: 24 Sie 2008
Posty: 218
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 12:17 pm   

No jak to z tańcami narodowymi bywało, tańczył je cały naród, zwłaszcza w okresie zaborów. A na Kociewiu (i nie tylko) się przyjęły jako takie elementy typowo kojarzone z polskością.

Ciekawe badania nt. tańców kociewskich przeprowadził p. Witold Nalepa, który w latach 60. XX wieku prowadził w Starogardzie Gdańskim zespół przyzakładowy i sam z siebie, z kolegą objechał Kociewie w poszukiwaniu form tanecznych - kociewskich.

Na temat sytuacji kociewskiego folkloru tanecznego jest w Roczniku Muzealnym Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim RYDWAN

poniżej wklejam jego fragment + dodaję zapis bibliograficzny do artykułu

Systematyka tańców kociewskich według Witolda Nalepy opiera się na szukaniu różnić między tym co kociewskie, a tym co napływowe, by w konsekwencji takiego działania odszukać (lub potwierdzić stan) tego co „rdzenne”. Przyjrzyjmy się zaproponowanemu przez badacza podziałowi, w którym wyróżnił cechy właściwe kociewskiemu folklorowi tanecznemu, dzieląc je na:
1. Różnicujące pokazujące jednocześnie stopień naleciałości zewnętrznych, ich lokalną postać, jak i kształtowanie się cech właściwych dla folkloru tanecznego Kociewia.
a. kaszubskie - kociewskie
 kaszubskie, w których jako cechy charakterystyczne wymienia „teatralizację” tańców (np. sugestywne stukanie się kuflami w tańcu „kuflarz”) oraz stosowanie kroku z „krzyksem” (stuknięcie się cholewami butów);
 kociewskie, w których paralelnie do powyższego występuje większe „utanecznienie”, niż „teatralizacja” (odpowiednikiem kaszubskiego „kuflarza”, będzie tu „piwowar”, w którym stukanie kuflami poprzedzone jest elementami tanecznymi – krokiem dosuwnym, a na zakończenie figury tańczy się krokiem polki dookoła, w parach) oraz zamiast „krzyksu” stosuje się taniec w korkach, które wydają charakterystyczny odgłos (taniec „tup – tup);
b. „inne” – kociewskie wynikające z dawnej migracji Kociewiaków za granicę, w celach zarobkowych;
 inne, np. wpływy niemieckie, które można zaobserwować w warstwie melodii niektórych pieśni i tańców kociewskich, oraz w stosowaniu uchwytów „niemieckich” (np. w kociewskim tańcu „Lander”).
2. Charakterystyczne (w znaczeniu – charakterystyczne dla regionu Kociewia).
a. kroki: bardzo dużo polki, kroki dosuwne, liczne obroty, wykorzystana gestykulacja podczas tańca, np.: klaskanie, grożenie (stąd tańce kociewskie „klaskana”, „grożona”), charakterystyczne wyskoki (np. zeskok w „korkarzu” na pierwszą wartość trójdzielnego taktu), rozpoczynanie tańca od „spaceru w parach (np. w „czapkowym”);
b. Uchwyty rąk: de pache, krzyżny, dyszel, wypychany, w parze;
c. Tańce: „tup- tup”, „korkarz”, „czapkowy”, „zagrajże kapelo”.
Witold Nalepa wskazuje, że „autentycznych” kroków i figur jest w tego rodzaju twórczości choreograficznej 20% w stosunku do reszty materiału, który jak już wspominałyśmy, ma za zadanie „obudowywać” motywy rdzenne. Niemniej jednak, by zdobyć owe 20%, które są jedynym udokumentowanym źródłem wiedzy o etnochoreologii Kociewia, badacz musiał poświęcić kilka lat badań.



Brzezińska, Anna Weronika, Małgorzata Wosińska, Nieistnienie folkloru kociewskiego. Dokumentacja tańców kociewskich przez Witolda Nalepę, „Rydwan”. Roczniki Muzealne Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim, Starogard Gdański, 2008, nr 1(3), s. 225-235, bibl., fot., red. Andrzej Błażyński, red. prow. Leszek Krzykowski. ISSN 1896-9437


Ale generalnie z tańcami tzw. ludowymi jest bieda, bo się wymiksowało straszliwie, uogólniło i wiele tradycyjnych, charakterystycznych zaginęło. Ale to normalny proces - coś się pojawia, coś znika. A z Kociewiem to o tyle jeszcze trudno, bo mało jest materiałów archiwalnych do których można się odwołać.
 
bassa 
matecznik


Dołączyła: 16 Mar 2004
Posty: 1202
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 3:02 pm   

Ja siedzę cicho w tym wątku, acz z dużym zainteresowaniem przeczytałam program obchodów 750 lat Tczewa , przygotowywany już od dwóch lat na 2010 rok (na cały rok ).

Jest kilka świeżych inicjatywek i ludzkich pomysłów!!! Z wdziękiem!
_________________
bassa z matecznika (Wrzeszcz)
 
Feterniak 


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 140
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 6:21 pm   

pumeks napisał/a:
A tu z kolei parę tez, które mnie, prostego (i już raczej niepraktykującego) archeologa przyprawiają o hercklekot


A można prosić o ich wypunktowanie?

Bo jak widać się rozkręca powoli w Tczewie mała batalia o to, jak miasto o archeologię dba i jak by miało się okazać, że to archeolodzy po prostu za bardzo narzekają, a postępowanie urzędników jest ok, to chciałbym wiedzieć.

Bo na razie, na podstawie tej i wcześniejszych dyskusji z z udziałem archeologów to mi wychodzi niezbyt ciekawy wizerunek magistratu w tej materii...


Droga Kociewianko ja tam osobiście nic do doktora Błachowskiego nie mam, baa, czytałem kilka jego artykułów swego czasu i była to pouczająca lektura. Nawet nie mam nic przeciwko pokazaniu światu lepszej wersji stroju kociewskiego.

Niestety jednak w zeszłym roku miał chyba jakąś chwilę słabości i dał się wrobić w wypowiedzi prasowe, po których tak lokalni etnolodzy (jest ich w Gdańsku i Tczewie kilku) jak i historycy przeżyli lekki szok poznawczy.

Z tego co pamiętam była tam m.in teza jakoby Kociewiacy, tak zwykli ludzie, jak działacze czy nawet etnolodzy są święcie przekonani, że ten strój, który popularny jest dzisiaj, jest odwiecznym, tradycyjnym, starodawnym itd... co niestety świadczy o głębokiej nieznajomości realiów, bo ja przynajmniej nie spotkałem osoby paradującej w takim stroju (o działaczach i uczonych nie wspomnę), którzy by nie wiedzieli, że to tylko i wyłącznie sztucznie wymyślony strój świetlicowy.

I druga teza która mnie osobiście zdumiała, głosząca, że niby tradycyjna kultura kociewska funkcjonowała hen hen przed rozbiorami, dziwne o tyle, że przed 1807 rokiem nikt o Kociewiu nie słyszał...

I złożyłbym to na karb prasowych przekłamań, ale moi znajomi folkkulturtregrzy po etnologiach pracujący tu i tam, doktora wspominają dość jednoznacznie, jako kogoś, kto próbuje dostać grube pieniądze, nie potrafiąc wytłumaczyć ewentualnym donatorom (instytucjom gdzie znajomi owi pracują), o co dokładnie chodzi i na czym ta rewolucyjność polega.

Tyle i tylko tyle w tym temacie.
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 7:01 pm   

Feterniak napisał/a:
przed 1807 rokiem nikt o Kociewiu nie słyszał...

Dlaczego?
_________________
da, da, da...
 
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3889
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 7:03 pm   

AnWe napisał/a:
Brzezińska, Anna Weronika, Małgorzata Wosińska,

Brzezińska się pewnie nie obrazi, Anna Weronika pewnie też nie. :hihi: :jezyk:
_________________
Poldergeist
 
Feterniak 


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 140
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 7:39 pm   

Pierwsza wzmianka o nazwie Kociewie pochodzi dopiero z 1807 roku i wszystko wskazuje, że pierwotnie w tym czasie dotyczyła ona tylko obszarów nad dolną Wieżycą, czy wręcz, jak chcą niektórzy wyłącznie parafii Nowa Cerkiew. Dopiero Kazimierz Nitsch, językoznawca, w sto lat później wykreślając zasięg specyficznej gwary na obszarze Pomorza, użył do jej określenia nazwy: kociewska i tak narodziło się Kociewie w dzisiejszych granicach.


Vide: http://www.naszekaszuby.p...p?articleid=115

Efekt taki jest tego, że wielu mieszkańców powiatu świeckiego do dziś nie wie że jest jakimiś Kociewiakami, bo tak to sobie wymyślił profesor z Krakowa.

Tylko, że większość znanych mi mieszkańców Kociewia, a zwłaszcza różnej maści działaczy ma pełną świadomość, że Kociewie w dzisiejszych granicach to byt dopiero kształtujący się i to w dużym stopniu w wyniku reakcji na działania Kaszubów (najlepszy przykład stworzenie haftu kociewskiego w latach siedemdziesiątych XX wieku).

W mojej rodzinnej gminie koła gospodyń wiejskich parę lat temu przebrały się w „stroje ludowe” bynajmniej nie dlatego, że to jakiś odwieczny tradycyjny strój kociewski, ale dlatego, że jest to „dycht fajny i wyróżniający mundurek”, który pozwala dostać dodatkowe punkty w różnych konkursach, dożynkach i generalnie dobrze się w tym panie prezentują (to tak na marginesie dyskusji o potrzebie istnienia „stroju ludowego”). :mrgreen:
 
Kociewianka 

Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 5
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 9:15 pm   

Uff...f
Nie znam szerzej wypowiedzi doktora przytaczanych ponoć w prasie. Ale sama na podstawie własnych doświadczeń z tym rodzajem mediów wiem, że często rzeczywistość inaczej się jawi niźli ta podawana do wiadomości wszem i wobec.

Natomiast znam doktora osobiście. Rzeczywiście jest bardzo wymagający, ale co muszę rzec, to tyle, że wie co mówi. Niektórzy go nie lubią i wiedzą dlaczego.

Jakby kto nie wiedział, to już wiekowy pan... to odnośnie
"(...)jako kogoś, kto próbuje dostać grube pieniądze(...)"
 
princessita 

Dołączyła: 27 Lis 2005
Posty: 441
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 10:13 pm   

AnWe, jestes Wielka, bardzo dziekuje Ci za wspaniale informacje, bede szukac tego Rocznika.

Wg mnie powinno sie mowic ze taniec narodowy jest jeden- Polonez inaczej zwany Chodzonym.
Natomiast reszta to tance regionalne, charakterystyczne dla danego regionu. Ten pomysl z 5 tancami narodowymi to chyba czasy powojenne i dalej ciagnie sie ten poglad w niezmienionym skladzie.
Pozatym wydaje mi sie ze tance ludowe sa raczej tancami z dawnych czasow oczywiscie przez lata mogly byc dodawane jakies elementy do choreografii tak jak wystepuje to w zespolach w Mazowszu czy w Slasku. Nasz Polonez-Chodzony to dosc dawne czasy bo siegajace XVI wieku i byl tez tanczony nie tylko na dworach ale na wsiach.

Gdzie mozna poczytac o programie z okazji 750 lecia Tczewa?

Jeszcze raz bardzo dziekuje.
 
ruda 
Mierzeja


Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 1792
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 8:51 am   

princessita napisał/a:
Ten pomysl z 5 tancami narodowymi to chyba czasy powojenne i dalej ciagnie sie ten poglad w niezmienionym skladzie

Podobna sytuacja miała się z rękodziełem ludowym. "Sztuka ludowa" często była moderowana, do dziś zresztą określana bywa jako "cepelia". Myślę jednak, że w wielu przypadkach ocalono wiele, dzięki ludziom fachowym i pasjonatom. To tak ogólnie, taka dygresja :D
_________________
„Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
 
 
Feterniak 


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 140
Wysłany: Pon Mar 29, 2010 10:04 pm   

I kolejna, tym razem oficjalna informacja o wnioskach z debaty poświęconej archeologii, która odbyła się w Tczewie 23 marca:

http://www.kongres.kociew...ongres2010&id=9
 
Feterniak 


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 140
Wysłany: Sob Maj 01, 2010 8:17 pm   

No i Kongres rusza 8 maja w Tczewie

Na stronie kongresowej dokładny program tego dnia:

http://www.kongres.kociew...ngres2010&id=17

oraz prośba o rejestrację uczestnictwa do środy 5 maja tutaj:

http://www.kongres.kociewie.eu/index.php?tab=form

Niektóre dyskusje wydaja się być nawet dość interesujące :==
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk