A po co wogóle centrum handlowe -> mało ich wam ?
60 % ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa, co drugie dziecko chodzi głodne... a tu się buduje centra handlowe... dla kogo na Boga ! Ależ to sytuacja rodem z Ameryki Południowej !
Bez przesady Hanemannie. Przytoczone przez Ciebie dane statystyczne nie obejmuja szarej strefy, która w Polsce ma zakres rekordowo duzy i ma decydujący wpływ na prawdziwy poziom zycia. Kiedy ja widze te tłumy klientów w marketach, kolejki na godzinę stania przed kasami, zawartość ich wózków, tudziez samochody do których to pakują, to cos mi te 60% poniżej granicy ubóstwa nie współgra z tym widokiem. Zadziwiające zresztą że ci potwornie ubodzy i głodujący obywatele z reguły maja pieniądze na papierosy i alkohol. Ato jest nawet kilkaset złotych miesięcznie...
Wracając do biblioteki UG. Widziałem cos duzego kwadratowego z kolejki SKM. to o tym mówicie? Coś tam z boku wystaje, ale wygiete pod kątem prostym, ja myslałem, że to króćce do rury jakiegos gigantycznego odkurzacza...
Nie mówię, że to poprawi sytuację rodzin. Sam nie jestem bogaty i wiem, że ceny są jakie są. Ale zauważ, że w CENTRACH, podkreślam nie hipermarketach. Znajdują się sklepy firmowe takie jak: REEBOK, ADIDAS czy NIKE. Przecież połowy mieszkańców nie stać na codzienne kuowanie w takich sklepach. Tyle ile jest takich sklepów poza centrami to w zupełności wystarczy.
Do Danzigera !
Mój drogi, myślisz kategoriami kapitalistycznymi ! Te "miejsca pracy" bardzo ładnie wyglądają w statystykach... zwróćmy uwagę jednak na czas pracy, wysokość wypłaty, zabazpieczenia socjalne(ich brak), to co się nam wyłoni ? Ano wyłoni się obraz wyzysku człowieka biednego przez człowieka bogatego... a stąd już niedaleko do "Ziemi Obiecanej"...
Nie mówię, że to poprawi sytuację rodzin. Sam nie jestem bogaty i wiem, że ceny są jakie są. Ale zauważ, że w CENTRACH, podkreślam nie hipermarketach. Znajdują się sklepy firmowe takie jak: REEBOK, ADIDAS czy NIKE. Przecież połowy mieszkańców nie stać na codzienne kuowanie w takich sklepach. Tyle ile jest takich sklepów poza centrami to w zupełności wystarczy.
O tym decydują:
1. własciciele tych sklepów, którze inwestują w nie swoje pieniądze
2. klienci tych sklepów, którzy pozwola im egzystować, lub nie pozwolą.
Na pewno nie decydują o tym ( i nie powinny decydować) jakiekolwiek inne osoby, gremia intelektualne, ani nawet władze.
Mozliwe, że masz rację, że tych sklepów jest wystarczająco dużo. Ale o tym zdecyduje rynek, a nie teoretyczne rozwazania o ubóstwie obywateli.
Oczywiście, a jakimi mam myśleć? Socjalizm realny się już na szczęście skończył - ja jeszcze pamiętam jego końcówkę z autopsji i mam nadzieję, że on nigdy nie wróci.
Dlaczego zakładasz, że wszyscy pracownicy centrów handlowych zarabiają źle i są źle traktowani? Ja znam kilku ludzi co w centrach pracują - na bardzo różnych stanowiskach - i jakoś nie narzekają. A zresztą powiedz mi - wolałbys pracę za marne grosze i bez przywilejów socjalnych, czy bezrobocie?
Kapitalizm do wyzysk człowieka przez człowieka! W socjaliźmie jest natomiast odwrotnie!
Do Danzigera !
Mój drogi, myślisz kategoriami kapitalistycznymi ! Te "miejsca pracy" bardzo ładnie wyglądają w statystykach... zwróćmy uwagę jednak na czas pracy, wysokość wypłaty, zabazpieczenia socjalne(ich brak), to co się nam wyłoni ? Ano wyłoni się obraz wyzysku człowieka biednego przez człowieka bogatego... a stąd już niedaleko do "Ziemi Obiecanej"...
A jakimi kategoriami mamy mysleć, jesli nie kapitalistycznymi?
Gospodarka i w ogóle ekonomia jest oparta na kapitale właśnie. Nawet w w systemie socalistycznym tez musi byc kapitał, zanim zacznie sie cos robić.
Spytaj tych pracowników, czy wola byc "wyzyskiwani" pracując 10 godzin dziennie za niskie stawki i bez świadczeń socjalnych, czy wola być bezrobotnymi i nie zarabiac nic. Bo tylko taka jest alternatywa. Okrutny bogaty kapitalista ma tyle pieniędzy ile ma i tylko tyle jest w stanie wydac na pracownika. Czyli albo płaci dwóm mało, albo jednemu więcej, ale ten drugi jest bez pracy.
Pozwól ludziom decydować, czy chca na tych warunkach pracowac, czy nie chcą. Socjalizm juz przerabialismy i jedynym widocznym efektem było absolutne bankructwo państwa jako kapitalisty (państwo było włascicielem prawie całej gospodarki, a więc megakapitalistą).
Ale skończmy temat polityczno-gospodarczy, bo nam post zablokują. Zainteresowanych odsyłam do mojej pracy (która ukaże się w internecie późną wiosną) "Czytając "Myśli Przewodniczącego Mao" - Wizja Gdańskiej Republiki Socjalistycznej"
Zauważcie, że niektórzy piszą o centrach handlowych, a inni o hipermarketach. A to są dwie różne sprawy. Hipermarket to ogromny sklep z ciągłymi przecenami, a centrum handlowe to zazwyczaj hipermarket i markowe sklepy lub rzadziej same sklepy firmowe.
Ale zauważ, że w CENTRACH, podkreślam nie hipermarketach. Znajdują się sklepy firmowe takie jak: REEBOK, ADIDAS czy NIKE. Przecież połowy mieszkańców nie stać na codzienne kuowanie w takich sklepach.
No, ja chciałem sobie rok temu kupić porządne kąpielówki, zaszedłem do takiego centrum i znalazłem nawet takie, które mi się podobały. Niestety cena (180 zł) była nie do zaakceptowania. Kupiłem sobie, jak wróciłem do Szwecji, za połowę tej ceny, porządne, firmowe, z materiału, po którym woda spływa, a nie wsiąka. Wiele artykułów "luksusowych" (jeśli np. ciuchy w H&M można nazwać luksusowymi) jest w Polsce zdecydowanie droższych. A jak ktoś chce kupować, to jego sprawa.
Socjalizm juz przerabialismy i jedynym widocznym efektem było absolutne bankructwo państwa jako kapitalisty (państwo było włascicielem prawie całej gospodarki, a więc megakapitalistą).
Był to skutek błędów których nie można było naprawić. Co do decydowania ludzi... ludzie (jako zbiorowość, podejmująca w systemie demokartycznym decyzje) są głupią i tchórzliwą masą którą trzeba w inteligentny sposób sterować (polecam "Państwo" Platona)
Zauważcie, że niektórzy piszą o centrach handlowych, a inni o hipermarketach. A to są dwie różne sprawy. Hipermarket to ogromny sklep z ciągłymi przecenami, a centrum handlowe to zazwyczaj hipermarket i markowe sklepy lub rzadziej same sklepy firmowe.
Ścićlej rzecz biorąc, to klasycznych hipermarketów mamy w Gdańsku mało - Geant, Auchan, Real i to chyba wszystko. Selgros i Makro to trochę inne sklepy (wybrana klientela), więc ich nie liczę. Centrów handlowych mamy dużo więcej - Alfa, Manhattan, Sukces i Sukces bis, Gildia, Hala Targowa, no i szereg mniejszych i zupelnie małych centrów i centerków. No, chyba że za hipermarkety uznamy też mniejsze sklepy - jak Carrefour na Morenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum