Ale skończmy temat polityczno-gospodarczy, bo nam post zablokują. Zainteresowanych odsyłam do mojej pracy (która ukaże się w internecie późną wiosną) "Czytając "Myśli Przewodniczącego Mao" - Wizja Gdańskiej Republiki Socjalistycznej"
A nie, dziękuję. Będąc w Twoim wieku Hanemannie żyłem właśnie w głębokim socjaliźmie pod dyktaturą wielkiego wodza. Żywnośc na kartki, paliwa na kartki, jakiekolwiek artykuły przemysłowe za łapówki, zarobki w wysokości 20 dolarów miesięcznie, zakaz podróży zagranicznych (a w latach 50-ych i na początku 80-ych nawet wewnątrzkrajowych), obowiązkowe wiece na mrozie, opieka zdrowotna za łapówki, terror polityczny, cenzura nie tylko polityczna ale nawet w doborze muzyki w radiu.
To ja Ciebie odsyłam do "Roku 1984" Orwella, ksiązki za której posiadanie szło sie do pierdla w Twoim ulubionym socjaliźmie wodzowskim. Teraz za czytanie Mao do pierdla sie nie idzie i może od tego zacznij analize różnic miedzy krwiozerczym kapitalizmem i szczęśliwym socjalizmem.
Nie masz pojecia jak wygląda republika socjalistyczna rządzona przez wodzów w stylu Mao. Życzę ci żebys nigdy nie musiał sie dowiedzieć. Opracowywanie jakichś wizji na podstawie mysli Mao, Stalina, Kim Ir Sena, Lenina, czy kogokolwiek z tych kręgów jest prównywalne jedynie z ideologia neonazistów, z którą tu i ówdzie się wciąż spotykamy zarówno w Polsce jak w innych krajach. No chyba, że nazizm też uważasz za coś pozytywnego, wszak i naziści stworzyli system socjalistyczny...
Socjalizm juz przerabialismy i jedynym widocznym efektem było absolutne bankructwo państwa jako kapitalisty (państwo było włascicielem prawie całej gospodarki, a więc megakapitalistą).
Był to skutek błędów których nie można było naprawić. Co do decydowania ludzi... ludzie (jako zbiorowość, podejmująca w systemie demokartycznym decyzje) są głupią i tchórzliwą masą którą trzeba w inteligentny sposób sterować (polecam "Państwo" Platona)
No i co w związku z tym proponujesz? System autorytarny zamiast demokracji i ekonomiczną "trzecią drogę"?
Opracowywanie jakichś wizji na podstawie mysli Mao, Stalina, Kim Ir Sena, Lenina, czy kogokolwiek z tych kręgów jest prównywalne jedynie z ideologia neonazistów, z którą tu i ówdzie się wciąż spotykamy zarówno w Polsce jak w innych krajach. No chyba, że nazizm też uważasz za coś pozytywnego, wszak i naziści stworzyli system socjalistyczny...
Co więcej - jesli pominiemy holocaust, to nazizm był znacznie bardziej ludzkim ustrojem niz komunizm. Przeciętnemu Niemcowi dużo lepiej zyło się za Hitlera, niż przecietnemu mieszkańcowi byłych demoludów (może z wyjątkiem krótkich okresów "dobrobytu" w niektórych z nich - jak np. za "gulaszowego socjalizmu" Kadara, czy w PRL za Gierka).
Ostatnio zmieniony przez danziger Nie Mar 06, 2005 7:40 pm, w całości zmieniany 1 raz
Hipermarkety dobijają małe sklepy i niszczą ZABYTKI. Taki LIDL to przecież odbudowany spichrzl, który został rozebrany niewiedzieć czemu na potrzeby właśnie tego sklepu.
Był to skutek błędów których nie można było naprawić.
A tak rzeczywiście, władze PZPR, kiedy strzelały do ludzi, też cos mówiły o błędach i wypaczeniach. Po czym wykonywali roszade na stanowiskach.
Tylko skąd Ty możesz to pamiętać?
Błędem samym w sobie jest socjalizm, jako, że jest zaprzeczeniem natury ludzkiej, a co za tym idzie socjalizm przeczy ekonomii. Kłopot w tym, ze praw ekonomii nie da się przeskoczyć tak samo jak praw fizyki.
Hanemann napisał/a:
Co do decydowania ludzi... ludzie (jako zbiorowość, podejmująca w systemie demokartycznym decyzje) są głupią i tchórzliwą masą którą trzeba w inteligentny sposób sterować (polecam "Państwo" Platona)
Ja mówie o pojedynczych ludizach, konkretnych osobach zatrudnianych w sklepach, którzy maja sami za siebie decydowac, czy chcą pracowac na danych warunkach, czy nie chcą.
To nie ma nic wspólnego z paltońskimi wizjami zbiorowości.
Do Danzigera.
Tak, system oparty jednak nie na władzy jednostki, lecz pewnej reprezentującej wysoki poziom intelektualny grupy "rząd filozofów". A jeśli chodzi o ekonomię to gosp. socjalistyczna z elementami rynku (przykład Jugosławii, Czechosłowacji "Socjalizm z ludzką twarzą")
Do Danzigera.
Tak, system oparty jednak nie na władzy jednostki, lecz pewnej reprezentującej wysoki poziom intelektualny grupy "rząd filozofów". A jeśli chodzi o ekonomię to gosp. socjalistyczna z elementami rynku (przykład Jugosławii, Czechosłowacji "Socjalizm z ludzką twarzą")
Wiesz na czym polegał system w Jugosławii? Na tym, ze na wystawach było pełno towarów za dolary, niedostępnych dla zwykłych ludzi. Jeden wielki Pewex, jesli wiesz, co to było.
Gospodarke socjalistyczna z elementami rynku mielismy też w Polsce. Mianowicie istniały prywatne gospodarstwa rolne i ogrodnicze działające wedle praw rynkowych. I okazało się, że warzywa i owoce były JEDYNĄ żywnością dostępną bez problemu i za tanie pieniądze. Podobnie rzecz sie miała z prywatnymi rzemieslnikami. Tylko ich wyroby można było niedrogo i bez problemu kupić.
Do Danzigera.
Tak, system oparty jednak nie na władzy jednostki, lecz pewnej reprezentującej wysoki poziom intelektualny grupy "rząd filozofów". A jeśli chodzi o ekonomię to gosp. socjalistyczna z elementami rynku (przykład Jugosławii, Czechosłowacji "Socjalizm z ludzką twarzą")
A jakie kryteria decydowałyby o przyjęciu do takiej grupy? Wierchuszka partyjna też była taką grupą - jakoś nie udalo im się dobrać ludzi idealnych. Zresztą nie słyszałem, żeby taki eksperyment kiedykolwiek w praktyce się udał.
Gospodarka w Czechosłowacji i Jugosławii była taka sama jak w Polsce - z różnymi odmiennościami wprawdzie, ale nie zmieniającymi istoty systemu. W Polsce tez były odchyły rynkowe - istnieli "prywaciarze", "badylarze" itp. tylko niewiele to gospodarce pomogło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum