To jest San H01. Istne cudo konstrukcyjne. Samonośne nadwozie, rozlatujące się i pękające po roku eksploatacji. Wprowadzony do produkcji w 1958 roku. W 1967 produkcję zakończono na wersji H27 i powrócono do ramowej konstrukcji (H100).
Piotr
A na przejsciu dla pieszych naprzeciw Steru zainstalowany byl dzwoneczek, ktory odzywal sie gdy nadjezdzal tramwaj ( na tym zdjeciu sie go nie slyszy bo i tramwaju nie ma...)
Był wcześniej (przed H-100) starszy model Sana, ale nie znam jego oznaczenia ani nie znalazłem zdjęć w internecie. Ja je po prostu pamiętam, już w moim dzieciństwie one były bardzo stare... Przednia atrapa była zdecydowanie większa i miała bardzo smutny wyraz twarzy (w H-100 jest prostokątna i bez wyrazu), a z tyłu... No właśnie nie jestem pewien, ale chyba były te trzy szyby... Czyli to mógłby byc ten starszy San.
Znalazłem w archiwum kilka Sanów, przeważnie wersję H-27, folder reklamowy H-100 i tego "smutasa" o którym pisze Zoppoter
bus-2.jpg
Plik ściągnięto 26189 raz(y) 76,38 KB
bus-8.jpg
Plik ściągnięto 26189 raz(y) 69,44 KB
bus-6.jpg H-27 na targach w Poznaniu
Plik ściągnięto 26189 raz(y) 77,45 KB
bus-7.jpg san H-27
Plik ściągnięto 26189 raz(y) 73,99 KB
bus-5.jpg smutny San w Toruniu
Plik ściągnięto 26189 raz(y) 77,79 KB
_________________ als laeg' zauberhaft versteint drunten eine Maerchenwelt...
A Pobieda była z kolei produkowana na licencji amerykańskiej, ale dotyczyła ona Forda A, który był, z wyglądu przynajmniej, samochodem absolutnie przedwojennym.
A Pobieda była z kolei produkowana na licencji amerykańskiej, ale dotyczyła ona Forda A, który był, z wyglądu przynajmniej, samochodem absolutnie przedwojennym.
Tak właśnie coś kojarzyłem
Cytat:
Warszawa garbus (pabieda) cośik mie sie zdaje ze to autko ma jakieś powiązanie z Hameryką
Rodowód samochodu Warszawa a wcześniej Pobiedy wywodzi się niewątpliwie z konstrukcji amerykańskiego Forda. Istnieje jednak kilka "teori" jego powstania. Według jednej pod koniec II wojny światowej Rosjanie wywieźli z Niemiec fabrykę Opla wraz ze wszystkimi maszynami, tłocznikami, całą dokumentacją i technologią. Dokumentacja ta dotyczyła nowego amerykańskiego projektu samochodu przeznaczonego dla Europy jako że Opel należał do koncernu General Motors. Rosjanie tylko dokończyli wywieziony projekt i zaadoptowali go do swoich warunków i dlatego istnieje tyle podobieństw z amerykańskimi samochodami z lat 30.
Według kolejnej teorii Pobieda wywodzi się z również z samochodu amerykańskiego. Przed II wojną światową Zakłady Samochodowe w Gorki produkowały samochody na amerykańskej licencji - pierwsze produkowane seryjnie w ZSRR osobowe Gaz A(Ford A) zwane potocznie "Gazikami" i małe ciężarówki budowane w oparciu o te same podzespoły - Gaz AA. Sam silnik oparty był konstrukcyjnie na silniku Dodge'a z roku 1940.
Na bazie Gaza A w 1936 r. rosjanie zbudowali Gaza M1 tzw. Emke. Skrót M1 oznaczal Molotov-Nr.1. W czasie wojny dla Gaza M1 opracowano nowe nadwozie i samochód z tym nadwoziem zaprezentowano Stalinowi w roku 1946 i dwa lata później w 1948 wszedł do produkcji seryjnej.
Rodowód samochodu Warszawa a wcześniej Pobiedy wywodzi się niewątpliwie z konstrukcji amerykańskiego Forda. Istnieje jednak kilka "teori" jego powstania. Według jednej pod koniec II wojny światowej Rosjanie wywieźli z Niemiec fabrykę Opla wraz ze wszystkimi maszynami, tłocznikami, całą dokumentacją i technologią. Dokumentacja ta dotyczyła nowego amerykańskiego projektu samochodu przeznaczonego dla Europy jako że Opel należał do koncernu General Motors. Rosjanie tylko dokończyli wywieziony projekt i zaadoptowali go do swoich warunków i dlatego istnieje tyle podobieństw z amerykańskimi samochodami z lat 30.
Jeżdżące prototypy Pobiedy istniały juz w 1944 roku, czyli co najmniej rok przed wejściem sowietów do Niemiec i wywiezieniem linii produkcyjnej Opla z Rüsselheim. Pobieda to po prostu Ford A z nowym (całkiem nowoczesnym wówczas) nadwoziem. W pewnym forum motoryzacyjnym zapewniano mnie, że do Warszawy bez przeróbek mozna włozyc kilka silników Forda z lat 50ych i 60ych...
A wywieziony Opel to Kadett, model z 1938, czyli rzeczywiście całkiem świeży projekt (zwazywszy, że chwile potem wybuchła wojna i w Niemczech nie konstruowano nowych cywilnych samochodów). Sowieci nazwali Kadetta Moskwiczem i oznaczyli symbolem 400.
Niestety rozważania tego forum FSO, często maja węcej wspólnego zlegendami niz z rzeczywistością, dotyczy to tez późniejszych dziejów FSO.
A smutny San, którego znalazłeś to strzał w dziesiątkę. Właśnie o tym aurobusie myślałem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum