Polska Dziennik Bałtyck Agata Cymanowska napisał/a:
Ołtarz oraz ambona znajdujące się obecnie w kaplicy pw. Św. Trójcy stanowiącej część warowni krzyżackiej w Grabinach-Zameczku, mają zostać wpisane do rejestru zabytków ruchomych województwa pomorskiego.
- Przygotowaliśmy już ewidencję nieruchomości i pomników przyrody, jesteśmy w trakcie przygotowania ewidencji obiektów ruchomych, wśród nich znajdzie się właśnie ołtarz z Grabin-Zameczku - tłumaczy Barbara Kamińska, wójt gminy Suchy Dąb [właścicielem kaplicy jest parafia w Suchym Dębie, wójt pomaga ks. proboszczowi Adamowi Lejmanowi w ratowaniu zabytku. Natomiast pozostała część warowni znajduje się w prywatnych rękach - dop. red.].
Niedawno, nakładem 22 tys. zł pozyskanych od pomorskiego konserwatora zabytków udało się zabezpieczyć osypujący się dach ponad dwustuletniej kaplicy.
- Wykonano zabezpieczenie dachu, które powinny wystarczyć na najbliższy rok - mówi ła nam tuż po zakończeniu prac Krystyna Żuławska-Kantorowska, konserwator zabytków z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.
- Wystąpiliśmy też do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku z wnioskiem o środki na remont więźby dachowej kaplicy- dodaje wójt Kamińska. - Aby dach przetrwał kolejnych kilkadziesiąt lat potrzeba około 220 tys. zł - dodaje.
Kolejne prace w kaplicy mają wiązać się z odwodnieniem i izolacją, tak by woda nie stała przy murach, a przez to ich osłabiała.
Teraz mieszkańcy czekają na zgodę inspektora nadzoru budowlanego, aby zostały wznowione niedzielne nabożeństwa.
- Chociaż nie ma tu ogrzewania i ze względów konserwatorskich nie można go zainstalować, na msze święte przychodziło tu nawet 80 mieszkańców, którzy teraz muszą jeździć do kościoła w Suchym Dębie - mówi Jan Kruczek, sołtys Grabin-Zameczku. - W sobotę, pod koniec stycznia mieszkańcy z własnej woli zebrali się, by posprzątać kaplicę po remoncie.
Jak podkreśla konserwator Krystyna Żuławska-Kantorowska, mniejszych zamków pokrzyżackich jest niewiele, a drugiego takiego na naszym terenie nie ma.
Renowacja czeka także inne cenne obiekty znajdujące się na terenie gminy Suchy Dąb.
- Remont kościoła we Wróblewie, konserwacja i wyposażenie kościoła w Krzywym Kole oraz zabezpieczenie ruin kościoła Steblewie to nasze priorytety na ten rok - zapowiada wójt Kamińska.
- Te pieniądze są nam bardzo potrzebne - przyznaje Barbara Kamińska, wójt gminy Suchy Dąb. - Dzięki nim będziemy mogli naprawić dach kaplicy w Grabinach-Zameczku. Skorzysta na tym parafia, czyli tak naprawdę mieszkańcy, którzy od dawna zabiegali o remont świątyni. Wcześniej udało się zabezpieczyć prowizorycznie dach na zimę, ale to nie wystarcza. Konieczne jest przeprowadzenie gruntownego remontu więźby dachowej.
Stan gotyckiej kaplicy jest tak zły, że ze względów bezpieczeństwa trzeba było ją wyłączyć z użytkowania. W innych przypadkach pieniądze pozwolą na kontynuowanie robót już rozpoczętych.
Umiarkowanie dobra w zestawieniu z ubiegłymi latami, nadspodziewanie dobra przy uwzględnieniu stanu budżetu Województwa. Dla porównania - Samorząd Warmińsko - Mazurski nie wyłoży w roku bieżącym złamanego grosza na zabytki.
Dzisiaj byłem w Grabinach z synami na wycieczce rowerowej ,w sumie nie widać tam żadnych postępów od ok 10lat wręcz budynku ubywa :( ,poza wybudowaną bramą z kratami . Ściany za kaplicą burzone za pomocą lin i po zastał tylko sterczący komin , całe cegły oczyszczone wiec najwidoczniej będą użyte ponownie , szkoda że nie miałem aparatu .
Czy są jakieś świeże informacje dotyczące przyszłości tego ciekawego obiektu ?
Jakiś czas temu Gdańska Panorama mówiła o wygranym przez właściciela procesie z Gminą, dotyczącym praw własności do zamku. Według Panoramy W temat renowacji zameczku włączyło się gdańskie TOnZ. O ile dobrze pamiętam. Nie wiem jak to się ma do dotacji Samorządu przyznanej Gminie na remont dachu nad kaplicą.
Pozwolę sobie dodać swoje 3 fenigi gdańskie.Odbyłem wycieczkę rowerową poprzedniego lata trasą Pszczółki (łatwo SKM z rowerami )-Krzywe Koło-Gdańsk wzdłuż Motławy.Niech wnuczka zobaczy skąd mleko się bierze).Oparłem się na przewodniku" Żuławy Wiślane.Szlaki piesze i rowerowe".Roman Klim.Trafiliśmy na oczekiwanie na mszę w kościółku w Krzywym Kole(niedziela).Przepiękny obiekt.Sacrum.Wieża obłożona łupkiem.Nad zakrystią herb kamienny Gdańska z 1868r.Szkoda ,że fisharmonia na chórze porzucona ,zniszczona.Ale do Grabiny-Zameczka podążamy.Zacytuję autora: "Zabudowania jego usytuowane są w sąsiedztwie Motlawy i ujścia Kłodawy,która jest starym kanałem,wybudowanym w XIVw. w celu doprowadzenia wody do fosy zamkowej i młyna zbożowego.Woda tego kanału przepływała niegdyś przez urządzenie w postaci wielkiej skrzyni z grubych drewnianych desek nad korytem Motławy i wypełniała fosę,a opuszczając ją spadała na koła młyńskie.Po raz pierwszy tą miejscowość wymienia dokument księcia Mściwoja z 1273r. jako Grobino.Po zagarnięciu Pomorza przez Krzyżaków urosła do rangi ważnego gospodarczo ośrodka administracyjnego rządzonego przez wójtów.Ich siedzibą był w XIVw. dwór obronny, otoczony wałem i palisadą oraz fosą.Majątek stał się niebawem jedną z głównych baz hodowlanych w państwie krzyżackim.W 1406r. wybudowano tutaj nowy murowany zamek,wzmacniając otoczające go fortyfikacje.W 1459r. został on zburzony na polecenia gdańskiej Rady Miejskiej.Jeden z dzierżawców patrycjusz gdański odbudował forteczkę,a kolejny dzierżawca H. Foldstete wybudował nowy zamek o kształtach renesansowych.W Grabinach Zameczku kwaterował król Stefan Batory i dwukrotnie król szwedzki Gustaw Adolf.W czasach szwedzkich i późniejszych,wojny i uciążliwości z nimi związane nie omijały majątku grabińskiego.Jest to niezwykle barwna historia zwłaszcza związana z okresem potopu szwedzkiego.Najdawniejszymi świadkami wydarzeń są:wyschnięta od dawna fosa i gotyckie mury dawnego browaru w zachodnim skrzydle zabudowań gospodarczych.Mieści się w nim kaplica,urządzona w 1643r. i posiadająca wyposażenie barokowe.Są to generalnie pozostałości dawnego zamku krzyżackiego z lat 1402-1409 z póżniejszymi przebudowaniami i nawarstwieniami z XIVw. i z I poł. XIXw.Podziwiać można tutaj piękny park,w którym rosną sędziwe dęby: 500-letni o obwodzie 7m. i 300-letni o obwodzie 475cm."
Stan jak widzimy na wcześnie pokazanych zdjęciach.Przy kapliczce przybył nowoczesny stojak na rowery.Odnowione drzwi.Ogólnie dramat.Tych dębów szukałem długo.Jak i parku( !.Są .A obok koszmarny ogrodzony śmietnik nazwany przez mieszkańców "poprzedszkolem".Od Wiśliny szlak jest "menonicki"- pięknie zbudowany dla rowerów,mostki, trasy.Super.Do Przejazdowa.Trasa do Oruni stara ,mniej ciekawa.W świetle tego,że ukazał się nowy przewodnik rowerowy po Żuławach http://www.forum.dawnygda...opic.php?t=5878 polecam.Naprawdę warto.
Zespół Akta wsi Grabiny Zameczek, pow. Gdańsk Niziny tworzy jedna jednostka archiwalna. Ale jakże niezwykła. Jest to dokument, w którym Mśćiwoj, książę pomorski, nadaje Christianowi, zięciowi wójta tczewskiego Jana, połowę wsi Grabino (Grabiny Zameczek) na Żuławach do drugiej połowy wsi, którą tenże kupił, na prawie dziedzicznym z prawem sprawowania sądownictwa.
Rkp, pergamin, 23,5x17x2,6, pieczęć konna Mściwoja, 80 mm, łac.
Jak pisze J. C. Kretschmer w swej pracy "Die Cisterzienser Abtei Oliva" : W roku 1347 cystersi oliwscy zawarli z Krzyżakami umowę w myśl której zezwolili im jako właścicielom Grabiny na budowę młyna nad Kłodawą przy "Riedewande" służącym do odprowadzania wód Motławy, aby młynowi położonemu przy zamku zapewnić odpowiedni spadek wód. Wynikałoby z tego, ze już w 1347 roku istniał kanał odprowadzający wody Motławy zwany "Riedewande" (też czasem "Riedwand"). Jak możnaby tę nazwę przetłumaczyć? Kilka postów wcześniej Pumeks "wykrył" taką nazwę w Gdańsku.
Niby tak, ale to się chyba nie tłumaczy. Pumeks wcześniej pisał, że w Gdańsku taka nazwa wystąpiła przy określeniu jakiejś śluzy. Potrzebny tu Krzysztof, bo chyba chodzi o kanał Kłodawy.
Tak pisze Kretschmer: ..."Im Jahre 1347 schloss das Kloster mit dem Komthur in Danzig einen Vertrag nach welchem das Erstere Gutsherrschaft von Moenchengrebin dem Letztern als Besitzer des Schlosses und Sattelhofes Herrngrebin gestattete, die Kladau, behufs der Anlegung einer Mühle, ab- und in einer Riedewand über die Motlau fortzuleiten, um für die bei dem Schlosse anzulegende Mühle das nöthige gefäfalle zu erhalten"...
Czy ktoś pomógłby to przetłumaczyć? Ja w zasadzie wszystko rozumiem, ale głupieję przy Riedewand. To jak to było faktycznie. Cystersi zezwolili Krzyżakom na budowę młyna (gdzie?), ale co dalej? Wielkie dzięki
bardzo podobny akwedukt, nazywany podobnie "Riedewand", funkcjonował w Gdańsku przez ponad 200 lat (służył przerzuceniu wód Kanału Raduni nad fosą przy Bastionie św. Elżbiety
Skoro gdański akwedukt tak się nazywał to i w tym przypadku, najprawdopodobniej, autor miał na myśli akwedukt. Akweduktem tym była przerzucana woda Kłodawy nad nurtem Motławy z zachodniego, na wschodni brzeg. Grunty na lewym, zachodnim brzegu były cysterskie (Grabiny Mnisze) i rzeczywiście na skierowanie w ten rejon wód Kłodawy sztucznym, ziemnym akweduktem (na grobli) Cystersi wyrazili zgodę. Młyn wybudowano na prawym, wschodnim brzegu Motławy, w Grabinach Pańskich (Krzyżackich). Pomimo konieczności budowy tej rynny akweduktu to było korzystne ze względu na bezpośrednią bliskość zameczku wójtowskiego dającego gwarancje obrany młyna.
Ten tekst:
Cytat:
W roku 1347 cystersi oliwscy zawarli z Krzyżakami umowę w myśl której zezwolili im jako właścicielom Grabiny na budowę młyna nad Kłodawą przy "Riedewande" służącym do odprowadzania wód Motławy, aby młynowi położonemu przy zamku zapewnić odpowiedni spadek wód.
to jakiś bełkot. Może trzeba by staranniej przetłumaczyć.
Nie wiem czy to z duchem języka niemieckiego, ale coś takiego miałoby sens: W roku 1347 cystersi oliwscy zawarli z Krzyżakami umowę w myśl której zezwolili im jako właścicielom Grabiny na budowę młyna zasilanego wodami Kłodawy, przerzuconymi nad Motławą przez "Riedewande", aby młynowi położonemu przy zamku zapewnić odpowiedni spadek wód.
renekk napisał/a:
W wydanej w 1924 roku książce "Das Weichsel-Nogat Delta" mozna znaleźć zdjęcia tej "rynny".
Moim zdaniem tam jest napisane, że klasztor, w związku z założeniem młyna przy zamku, pozwolił komturowi gdańskiemu odciąć Kłodawę i przerzucić ją akwedutem ponad Motławą, i dalej jak napisał Krzysztof: aby młynowi położonemu przy zamku zapewnić odpowiedni spadek wód.
Wielkie dzięki. Wydaje się, że Krzysztof ma rację, bo w tym samym roku wielki mistrz wydał dokument, w którym zagwarantował, że powstanie młyna w Herrengrebin nie zaszkodzi cystersom w ich interesach i funkcjonowaniu ich majątku. Stąd wyrażenie cysterskiej zgody na zbudowanie młyna. Te Riedewande możnaby też przetłumaczyć chyba jako "ścianę sitowia, szuwarów". Czyli młyn powstał przy Kłodawie i "trzcinowych zaroślach"?.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum