Drewnica: domyślam się, że Twoje pytania to tylko zabieg literacki bo z pewnością wiesz kto, za co i pod czyim
nadzorem przeprowadza remont tej zagrody holenderskiej.
Masz zastrzeżenia do jakości wykonania czy do wyglądu budynku ?
Ja tam sobie fotki pamiątkowe pstrykam. Jakość prac ocenia PWKZ. Przyjmuje je, albo nie.
Do domku w Mikoszewie. Ale i on nieco mały. Może wymagania były na ten czas mniejsze a może kilka większych domów w okolicy stało. Nie wiem.
A swoją drogą, taki upiorny racjonalizm zabija bajki. A fe! Zaraz powiesz, że tunelu na Hel też nie było.
Myślę że legendy o królowej Luizie i jej postawie w okresie wojny Francji z Prusami nie mają zbyt wiarygodnej dokumentacji w źródłach; z tym że podobno w czasie ucieczki z Berlina do Królewca podróżowała incognito, więc fraucymer był zapewne mocno zredukowany
Właścicielem kościoła w Gnojewie był Kościół R-K, ale nie wiem, czy w jego imieniu Archidiecezja, czy inaczej.
WTF jest "właściciel w imieniu"?
Parafie i diecezje mają osobowości prawne, są więc właścicielami swojej własnej własności.
Osobami upoważnionymi do działań na tej własności sa każdorazowo osoby funkcyjne : proboszczowie i biskupi (od strony formalnej mają nawet na to odpowiedni papier).
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
domu podcieniowego przy wale, też w Mikoszewie. W tym domu nocować miała królowa Luiza, w drodze na spotkanie z Napoleonem. Podobno udokumentowany wydrapaną niegdyś na szybie inskrypcją fakt. Jedna z wielu legend okolicy.
W sumie, dopiero teraz zwróciłem uwagę, że ta wersja zupełnie nie trzyma się kupy. Spotkanie (historyczne) pięknej królowej z cesarzem Francuzów miało miejsce w Tylży, a po ucieczce z Berlina rezydencją królowej była w tym czasie Kłajpeda. Podróż z Kłajpedy do Tylży przez Mikoszewo wydaje mi się dość ekscentryczna. Ciekawe też, czy przypadkiem data budowy konkretnego domu nie jest późniejsza niż 1807 rok
Ale legenda szła inaczej: "Jest to miejsce z ciekawą historią – miała zatrzymać się tutaj wraz z dziećmi w dniach 5-8 stycznia 1807r., podczas ucieczki przed wojskami Napoleona z Berlina do Królewca królowa Luiza, żona pruskiego króla Fryderyka Wilhelma III. Miała zajmować pokój w zachodnim szczycie domu należącego wówczas do gospodarza Kroekera, a jeśli wierzyć pojawiającym się w sieci informacjom, na jednej ze ścian miała wyryć swoje inicjały. Pisze się nawet o tym, że brylantem z pierścienia wyryła na szybie wiersz Goethego z Wilhelma Meistera; szyba ta ponoć powędrowała potem do muzeum w Gdańsku. Nasze Żuławy nie ręczą za prawdziwość szczegółów tej rozbudowaneji historii, którą spisał Heinz Albert Pohl w kronice Mikoszewa (wszak każde miejsce chce mieć swą legendę), jednak nocleg królowej Luizy w tym pięknym podcieniowym budynku odnotowywali nawet twórcy przedwojennych kart pocztowych, umieszczając stosowne info na swoich wyrobach. "
Źródło
A co do naprawdę bardzo mało uprzejmego "WTF" Wiercipiętka , to jest tak, że właściciel jest "wyznaniowy", nie osoba prywatna, czy np. gmina, ale konkretnie nie wiem, czy jest nim diecezja, czy insza jednostka
Dzięki, Linko, za uzupełniające informacje. Czyli to Dostojny zamieszał pisząc o spotkaniu z Napoleonem. Jeśli chodzi o drogę Luizy z Berlina do Królewca, to, teoretycznie, jest to możliwe. Chociaż zastanawia mnie faktyczny wiek tego domu...
No to namieszałem. Po niedzieli się wyśpię i wszystko wróci do normy. Legenda zdaje się być uratowana.
Wiercipietek napisał/a:
WTF jest "właściciel w imieniu"?
Przegiąłeś. Wolimy Cię nie tracić, więc oględniej na przyszłość proszę.
_________________ Poldergeist
Morion [Usunięty]
Wysłany: Sro Lis 05, 2014 10:23 am
Linka napisał/a:
Tabliczki Starostwa pełnią wyłącznie funkcję informacyjną. Swego czasu były umieszczane na zabytkach rejestrowych na terenie powiatu. Nie są wolne od drobnych błędów.
Rzeczywiście starostwo (powiat) może ale nie musi umieszczać tabliczek informacyjnych.
Nie są to jednak jakieś gigantyczne ilości. Zatem ktoś mógłby sprawdzać ich treść i merytoryczną zawartość.
A tak np. o kościele p.w. św. Mikołaja w Pogorzałej Wsi dowiadujemy się z tabliczki, że jest budowlą nieorientowaną.
W tym przypadku to starosto jest nie(z)orientowane.
Wracając jeszcze do kościoła w Gnojewie:
Udało mi się zasięgnąć informacji w Gdańskim oddziale TONZ (w końcu jakiś numer telefonu okazał się czynny).
Autorytet prof. Czesława Szymaczaka z Politechniki Gdańskiej jest dla mnie wystarczającą gwarancją - jeśli on twierdzi,
że statyka budowli nie jest zagrożona to tak z pewnością jest. Stemple zewnętrzne usunięto ponieważ rozpoczęte w 2009
roku prace remontowe usunęły niebezpieczeństwo runięcia. Wewnątrz kościoła część stempli pozostawiono.
Tak więc "pacjent jest stabilny" - brakuje tylko pieniędzy na dalsze prace. Miejmy nadzieję, że może następne rozdanie
będzie szczęśliwe.
Przy okazji zajrzałem do ustawy "O ochronie zabytków i opiece nad zabytkami" i włos zjeżył mi się na głowie.
Ze strony "Państwa" mamy nakazy, zakazy, wymagania i pogróżki a realna pomoc znikoma i trudno dostępna.
Wszystkie znaleziska należą do "Panstwa", które ma prawo decydować o wszystkim co zabytków dotyczy ale jeśli chodzi
o pieniądze to radźcie sobie sami czyli "na nas nie licz".
Do tego widoczny gołym okiem bałagan i niemoc (niechęć) decyzyjna, amatorszczyzna i uznaniowość.
Przy jednoczesnej nieudolności "organów ścigania" i opieszałośći sądów aż dziw, że mamy jeszcze tyle zabytków.
Poszperałem też trochę na stronie Sejmu RP - interpelacja posła Jerzego Borowczaka w sprawie absurdalnej decyzji
MKiDN o cofnięciu dotacji dla Gnojewana wyjaśnia właściwie wszystko. Ta i wiele podobnych decyzji ociera się o kryminał.
http://www.sejm.gov.pl/se...042D84F&view=1t
Przy okazji natrafiłem na inną ciekawostkę z tej dziedziny. Tym razem chodzi o wpis do rejestru zabytków nieistniejącego
już od lat układu ruralistycznego wsi Karwieńskie Błoto Pierwsze i Drugie. Dla mieszkańców to absurd i tragedia. Jesli nie
wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o kasę.
http://www.sejm.gov.pl/se...00373EEE&view=2
Nowy Dwór Gdański. Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych zakupiło od PKP S.A. kolejne wagony, które weszły w skład taboru Żuławskiej Kolei Dojazdowej. W przetargu rozstrzygniętym jeszcze w sierpniu, w którym PKP pozbywało się zbędnego majątku udało się nabyć 3 wąskotorowe węglarki serii wddx.
_________________ „Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
[/quote]Przegiąłeś. Wolimy Cię nie tracić, więc oględniej na przyszłość proszę. [/quote]
Próbuję się dostosować do poziomu forum. Niektóre tutejsze panie traktują innych forumowiczów jakby mieli IQ na poziomie 45, mnie to obraża.
Dwukrotnie prosiłem admina o likwidacje mojego konta i usunięcie postów. Dwukrotnie zostałem olany. Pałętam się tu tylko po to, żeby sprawdzić, czy ten gościu dorósł do spełnienia mojej prośby. Jeżeli macie państwo jakieś przełożenie na niego, spróbujcie go przekonać, a ja zniknę.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Wiercipiętku - jeżeli jestem jedną z "niektórych pań z tego forum", które obrażają Twoją inteligencję, co można przypuszczać, gdyż to ja, niezdara, ostatnio Cię tutaj sprowokowałam do użycia mało eleganckiego skrótu, to serdecznie przepraszam, o ja niegodna, żem śmiała urazić cenne Ego waćpana
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum