Pewnie w ramach utrwalania tradycyjnej polskiej nazwy w odwiecznie polskim miescie...
To tylko swiadczy do jakiego stopnia Gdańsk był wówczas obcy dla Polaków.
Byłbym wdzięczny gdybyś Ty (i potencjalnie wszyscy) powstrzymywał się od komentarzy na temat polskości/niemieckości Gdańska. Generalnie wiemy już co kto o sprawie myśli i nie ma co tego powtarzać przy każdej nadarzającej się okazji. Jak dowodzą ostatnie wydarzenia niczemu dobremu to nie służy.
Pewnie w ramach utrwalania tradycyjnej polskiej nazwy w odwiecznie polskim miescie...
To tylko swiadczy do jakiego stopnia Gdańsk był wówczas obcy dla Polaków.
W ksiązce Nocnego o Brzeźnie są fragmenty kroniki Szkoły Podstawowej 20, gdzie mowa jest, że w pierwszych miesiącach po wojnie spośród uczęszczających do tej szkoły dzieci, po polsku mówiło tylko jedno (na ok. dwadzieścioro). Inna ciekawą kwestią tam wspomnianą jest fakt "zatrudnienia" 15 Niemek (prawdopodobnie Gdańszczanek) do sprzątania zbombardowanej i kompletnie zdewastowanej szkoły oraz przyległego terenu (podobno z okopami). Może w osobnym wątku trochę przepiszę, jest tam więcej takich ciekawostek.
Byłbym wdzięczny gdybyś Ty (i potencjalnie wszyscy) powstrzymywał się od komentarzy na temat polskości/niemieckości Gdańska. Generalnie wiemy już co kto o sprawie myśli i nie ma co tego powtarzać przy każdej nadarzającej się okazji. Jak dowodzą ostatnie wydarzenia niczemu dobremu to nie służy.
Aha, czyli mam byc politycznie poprawny, zeby się jakiś nacjonalista broń Boze nie zirytował.
Wybacz Mikołaju, ale ja pisze prawdę. To, co wiem i to, co myślę. Jeżeli ktos mi udowodni, że w jakiejś sprawie się mylę, to się wycofam. Jednak jak zauważyłeś, moje prośby o wykazanie mi błędów z reguły nie spotykaja się z odzewem.
Zoppoter, daj spokój!!! Mnie tez to razi i gdybysmy tak wszyscy sobie różne zaszłości wypominali to zrobił by się niezły jarmark delikatnie mowiąc. A cały czas, ciągle podkreslanie w co drugim poscie zlośliwości pod adresem Polaków wywołuje złość i chęć wypowiedzenia i wyciągniecia dużo gorszych rzeczy, czy żalów do innych nacji,, a po co??? Mamy inne juz czasy, uczmy się cały czas wzajemej tolerancji, proszę, a pamietając o historii róbmy tak, żeby się nie powtórzyła:)))
Nie chodzi o to, czy piszesz prawdę czy nie, ale o to, że ciągłe uwagi na tematy narodowościowe są moim zdaniem niepotrzebne i generują konflikty. Dobrze o tym wiesz i trudno mi zrozumieć, czemu nie wyciągasz z tego wniosków.
Z oczywistych względów czuję się odpowiedzialny za dobrą atmosferę na tym forum, a ten temat ewidentnie budzi demony i nie wiem, po co do niego ciągle wracać. Jakoś nie zauważyłem, aby ktoś się pokłócił z powodu przebiegu linii tramwajowej, burzenia obwarowań albo wyglądu nieistniejącej bramy. Wolałbym, abyśmy naszą energię wykorzystywali raczej na odkrywanie zagadek Miasta, a nie na odbijanie polsko-pruskiej piłeczki.
Generalnie wiemy jak jest z polskością Gadańska, ilu Polaków mieszkało tu za czasów WMG itp, itd. Wiemy też doskonale, że za czasów pruskich Gdańsk stał się prowincjonalnym, zmarginalizowanym miastem, które na swoje szczęście leżało niedaleko trasy Berlin - Królewiec. Ale nie z powodu takich dyskusji lubimy się tu spotykać.
Nic tak nie poróżni jak poglądy polityczne i aluzje związane z narodowością.
Nie raz palce mocno mnie świerzbiły, by odpowiedzieć na niektóre posty. Jednak wolałem je przemilczeć (nawet w przypadkach, gdy byłem święcie przekonany swych argumentów) by nie powodować niepotrzebnego "podgrzania atmosfery".
Concordia res publicae parvae crescunt - discordia magnae concidunt.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum