Korzystając z uprzejmości mieszkanki domu śluzowego zwiedziłem południową główkę śluzy, która znajduje się na zapleczu domu. (To ta ze zdjęcia zamieszczonego przez Marcina.) Nie jest tak okazała, jak ta od strony zalewu, ale bardzo dobrze zachowana. Brakuje tylko wrót i można by śluzować barki. No, może jeszcze trochę wody przydałoby się. Na zdjęciu: 02 zaznaczyłem miejsce pionowego pala, będącego osią obrotu wrót. Pozostała jeszcze stalowa obejma pełniąca rolę zawiasu. Na zdjęciu wrót awaryjnych koło Mozgowa na Kanale Iławskim jest taka sama obejma, i do dziś spełniająca swoją funkcję.
m1935_174[1].jpg
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 35,57 KB
01.jpg
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 78,73 KB
02.a.jpg miejsce osadzenia wrót
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 74,36 KB
g 04 DSC00437.jpg podobne wrota na Kanale Iławkim
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 59,98 KB
03.jpg prowadnice do wkładania dyli - wkładano je i pomiędzy nie sypano piasek na czas remontu wrót
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 79,31 KB
04.jpg wnęka w której chowały się wrota w pozycji otwarcia
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 77,3 KB
05.jpg druga (wschodnia) strona, z lewej drewutnia wykorzystująca część ściany główki śluzy
Plik ściągnięto 18438 raz(y) 78,28 KB
06.jpg zdjęcie wnętrza drewutni zrobione przez otwarte, jej dzwi
Przy okazji zauważyłem inne pamiątki po dawnej infrastrukturze przeciwpowodziowej. Dwie tablice podpisane przez „Książęcego Kapitana Wałowego”, zabraniające „publicznego jeżdżenia samochodami i motocyklami po koronie i skarpach wałów - pod karą grzywny lub aresztu”. (jeśli dobrze przetłumaczyłem)
Kto wie czy "nasz" Naczelnik (inspektor?) wałowy z Kmiecina nie jest przypadkiem ojcem kompozytora Georga Vollerthuna?
A tak BTW to taka tabliczka powinna trafić do Muzeum Żuławskiego a nie walać się wśród śmieci!
Przy okazji zauważyłem inne pamiątki po dawnej infrastrukturze przeciwpowodziowej. Dwie tablice podpisane przez „Książęcego Kapitana Wałowego”, zabraniające „publicznego jeżdżenia samochodami i motocyklami po koronie i skarpach wałów - pod karą grzywny lub aresztu”. (jeśli dobrze przetłumaczyłem)
No, mniej więcej. Przymiotnik "publiczny" dotyczy raczej dróg na koronie wału, a nie samego jeżdżenia. I skąd wziął się "książęcy kapitan wałowy"? jest tylko "kapitan wałowy", a słowo "Fürstenau" to nazwa miejscowości (zdaje się obecny Kmiecin).
Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów. Jestem nowy. Wciagnęła mnie dyskusja o wrotach. Więc piszę.
Nie zgadzam się z pomysłem Krzysztofa, że po wschodniej stronie budowli w Marzęcinie było dodatkowe wejście na Kanał. Przy wyrównanych stanach wód Zalewu i Kanału wystarczyło otwarcie obydwu wrót śluzy, Nie było potrzeby budowania dodatkowej "bramy".
Druga sprawa to wrota sztormowe. Były tam dwa wrota. Wschodnie i zachodnie. Jedne z nich zabezpieczały śluzę od Zalewu przy bardzo wysokich spiętrzeniach. Wtedy wpływanie do śluzy było niemozliwe. Tak, jak to jest np. w Gdańskiej Głowie. Druga, wschodnia "brama" była wtedy też oczywiście zamknięta.
Po co ją zatem wybudowano obok śluzy? Jakiś powód musiał istnieć, ale to nie to, co sugeruje Krzysztof.
Też tak uważam. Nie było, również potrzeby budowania tak potężnej głowicy, z tak wysokimi wrotami (chyba z 6 m ponad normalny poziom zalewu).
Podejrzewam, że jak to bywa i obecnie, chodziło o wydanie publicznych pieniędzy, i skierowanie ich do znajomego budowniczego śluz
Nie zdziwiłbym się, jednak, gdyby w uzasadnieniu konieczności jej budowy, skierowanym do dysponenta środków finansowych, było to co ja napisałem wcześniej
pumeksowi dziękuję za uściślenie tłumaczenia
Krzysztof brnie dalej...
Wały wysokości 6 m od strony Zalewu i poteżne wrota sztormowe — nic dziwnego.
Wydawanie pieniędzy publicznych niepotrzebnie – i wtedy i dziś nie miało i nie ma uzasadnienia.
Warto poważnie się zastanowić i wymyslić bardziej realną hipotezę.
Zagadka żuławska wciąż czeka na rozwiązanie. ;)
Warto poważnie się zastanowić i wymyslić bardziej realną hipotezę.
W okresie planowania budowy i jej rozpoczęcia nie było, jeszcze Wisły Śmiałej, nie mówiąc o Przekopie i przegrodzeniu Nogatu w Białej Górze. Fale powodziowe, poza Leniwką chodziły Nogatem i Szkarpawą. Te dwie odnogi na pewno miały wplyw na poziom wody w Zalewie w rejonie Marzęcina. To wzgląd na to, a nie północno-wschodnie sztormy podnoszące poziom wody w zalewie, przypuszczalnie, zdecydował o powstaniu tej konstrukcji.
W okresie planowania budowy i jej rozpoczęcia nie było, jeszcze Wisły Śmiałej
Była od 1840 roku.
Różnie tam mogło być wtedy z przyczynami poziomu wody na Zalewie. Jako powód do wybudania wrót sztormowych dodałbym również zabezpieczenie przed bardzo niebezpiecznym pochodem zwałowisk lodów.
Dlaczego jednak wybudowano dwie pary wrót i jedną komorę śluzy? Pytanie pozostaje otwarte...
Poddaję pod dyskusję następujące rozwiązanie zagadki.
Tajemnicza ruina w Marzęcinie w przeszłości pełniła rolę śluzy i ... jazu zabezpieczonych wrotami sztormowymi.
Wejście zachodnie od strony Zalewu na Kanał Panieński to śluza – nie ma co do tego żadnych watpliwości. Wejście wschodnie to stopień wodny spiętrzający wodę na Kanale.
Śluzy zazwyczaj buduje się przy stopniach wodnych. Jaz w tym miejscu miałby sens, gdyż ułatwiałby utrzymanie odpowiedniego poziomu wody w Kanale w przypadku niskiego poziomu wód w Zalewie. Przy silnych wiatrach zachodnich lub południowo-zachodnich, Zalew w zachodniej częsci, a wraz z nim rzeki doń wpadające, wypłycają się. I to znacznie. Do dzisiaj takie zjawisko można zaobserwować na Tudze. Aby utrzymać odpowiednią dla statków głębokość należało na stałe wodę w Kanale spiętrzyc i dodać śuzę. Jednocześnie wybudowano dwa wrota – zabezpieczenia sztormowe od strony Zalewu.
Jazu nie widać. Jezeli jest, to ślady po nim są w ziemi po wschodniej stronie budowli.
Odkrywka? Georadar?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum