Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Konstytucja

Zoppoter - Pią Sty 28, 2005 8:41 am
Temat postu: Konstytucja
W podpisie pewnego forunmowicza :mrgreen: :rzygacz: :mrgreen: Pojawiło się coś takiego:

"Konstytucja WMG, Artykuł 81: Wychowanie potomstwa w tężyźnie cielesnej, moralnej i społecznej stanowi najwyższy obowiązek i prawo naturalne rodziców, nad których wychowaniem czuwa opieka państwowa. "

Jestem szczerze zaskoczony :wow: . Nie sądziłem, że opieka państwowa zajmowała się wychowywaniem rodziców... :hmmm: :yyy:

danziger - Pią Sty 28, 2005 9:04 am

:hihi: :hiihihi: :haha:
No - rodzice dbają o kondycję dzieci, a o kondycję rodziców też ktoś musi zadbać, nie?

lusinek1 - Sob Sty 29, 2005 7:30 pm

Hmmm... w oryginale to jest jakoś tak:

Artikel 81. Die Erziehung des Nachwuchses zur leiblichen, seelischen und gesellschaftlichen Tüchtigkeit ist oberste Pflicht und natürliches Recht der Eltern, über deren Betätigung die staatliche Gemeinschaft wacht.

...i tam jest raczej mowa o czuwaniu państwa nad tym rodzicielskim wychowaniem ("über deren Betätigung" to w moim wolnym tłumaczeniu: "nad których działaniem"), a nie nad wychowaniem rodziców :mrgreen:

Sabaoth - Sob Sty 29, 2005 7:43 pm

A wystarczy porównać z tłumaczeniem z mojej strony :mrgreen:
lusinek1 - Sob Sty 29, 2005 8:05 pm

Art. 81. Naczelnym obowiązkiem i naturalnym prawem rodziców jest wychowanie potomstwa, pod kontrolą wspólnoty państwowej, na sprawnych fizycznie, psychicznie i społecznie ludzi.

Hmmm... w Twoim tłumaczeniu, Marudo, autor translacji "pojechał" w kierunku tłumaczenia "z ducha" tekstu bardziej, niż tłumaczenia dosłownego :)

Sabaoth - Sob Sty 29, 2005 8:07 pm

Cytat:
w Twoim tłumaczeniu, [....], autor translacji "pojechał" w kierunku tłumaczenia "z ducha" tekstu bardziej, niż tłumaczenia dosłownego

Bo przy tłumaczeniach słowo w słowo wychodzą kwiatki w stylu "wychowanie rodziców" :hihi:

parker - Sob Sty 29, 2005 8:12 pm

Tylko że to jest konstytucja, a nie literatura piękna, więc tłumaczenie "z ducha", choćby ładniejsze, wydaje mi się troszkę nie na miejscu...
lusinek1 - Sob Sty 29, 2005 8:18 pm

Ależ ja nie krytykuję, broń Boże! :)
Ale swoją drogą, w tłumaczeniach tekstów prawnych i prawniczych niezwykle ważną rolę spełnia trzymanie się - kurczowe wręcz - tego, co zostało napisane. Oczywiście - idiomy, różny szyk zdania właściwy różnym językom itp. to inna kwestia. Jeżeli jednak tłumacz popuszcza zbytnio wodze swojej licencji poetyckiej... wieje zgrozą :)

Grün - Sob Sty 29, 2005 10:20 pm

Napiszcie do tłumacza.
Hanemann - Sob Sty 29, 2005 10:38 pm

Ale dlaczego mówimy o tłumaczeniu ? ważna jest treść - niewątpliwie istotna, i jakże w dzisiejszych czasach potrzebna !
lusinek1 - Sob Sty 29, 2005 10:42 pm

Oj, Grünio chyba zajmuje się kontaktami z... duchami :)
W przypadku tego akurat tłumacza na zwykły list raczej nie odpowie... :hihi:
(mówię, oczywiście, o tłumaczeniu zamieszczonym przez Grünia :) )

Grün - Sob Sty 29, 2005 11:09 pm

No właśnie dlatego tam Was odsyłam z ewentualnymi uwagami. Nie czuję się upoważniony do korygowania tłumaczenia z epoki. Jest jakie jest i przez to staje się autentyczne.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group