|
Dawny Gdańsk
|
 |
Gdańsk - Sopot - Gdynia - spolszczone dane osobowe
Karol - Czw Sty 13, 2011 10:46 am Temat postu: spolszczone dane osobowe Witam Forumowiczów ,
co sądzicie o coraz częstszym "spolszczaniu" nazwisk i imion dawnych mieszkańców Gdańska? W grobie się przewracają (a może nie) Hans Krammer nazywany Janem Kramerem , Haffner którego imiona już są polskie . Tak czyni się z "naszym" Heveliuszem . Jak pamiętam na Jego nagrobku w Katarzynie jest Johann Hewelcke.
pozdrawiam
Karol
princessita - Czw Sty 13, 2011 2:26 pm
Jakie czasy taka moda albo jaka ideologia takie widzenie swiata. Dla czesci ludzi Gdansk zawsze bedzie tylko polski dla innych tylko niemiecki a jeszcze dla trzecich zupelnie inny. Mysle ze tym ludziom teraz to obojetne bo ich juz nie ma, ale szacunek i dobre imie im sie nalezy w koncu byli kwintesencja Gdanska. Powinno sie zachowac pisownie taka jaka oni sie poslugiwali. To spolszczanie chyba teraz juz jest mniej widoczne chyba ze w przedwojennych pozycjach ksiazkowych.
Corzano - Czw Sty 13, 2011 3:09 pm
princessita napisał/a: | Jakie czasy taka moda albo jaka ideologia takie widzenie swiata. |
Nie przekonuje mnie to. Myślę, że to po prostu dla Polaków wygodniejsze, jak Szekspir, Waszyngton, czy Balzak.
jayms - Czw Sty 13, 2011 3:12 pm
Corzano napisał/a: | princessita napisał/a: | Jakie czasy taka moda albo jaka ideologia takie widzenie swiata. |
Nie przekonuje mnie to. Myślę, że to po prostu dla Polaków wygodniejsze, jak Szekspir, Waszyngton, czy Balzak. |
A Chopin, albo Curie-Skłodowska?
Sabaoth - Czw Sty 13, 2011 4:58 pm
jayms napisał/a: | A Chopin, albo Curie-Skłodowska? |
Czy może Szopen i Skłodowska-Curie
P.S. Człon nazwiska po mężu powinien być na końcu.
danziger - Czw Sty 13, 2011 8:43 pm
Z tego co zaobserwowałem, to kiedyś w języku polskim regułą było spolszczanie wszelkich imion. Te formy - zwłaszcza w odniesieniu do postaci z przeszłości - przetrwały. Dzisiaj regułą jest pozostawianie imion w formie oryginalnej. Dlatego mamy Jerzego Waszyngtona, ale "Dżordża Majkela", Marcina Lutra, ale Martina Schmitta, Ludwika Napoleona Bonaparte, ale Ludovica Obraniaka...
pumeks - Czw Sty 13, 2011 9:34 pm
danziger napisał/a: | Z tego co zaobserwowałem, to kiedyś w języku polskim regułą było spolszczanie wszelkich imion. |
Z wyjątkiem Szekspira, któremu spolszczono nazwisko, a imię zostawiono po angielsku (chociaż noszący to samo imię William the Conqueror to po polsku WILHELM Zdobywca).
Orka - Czw Sty 13, 2011 10:34 pm
Sabaoth napisał/a: | ...Skłodowska-Curie
P.S. Człon nazwiska po mężu powinien być na końcu. |
Święta prawda! Trzeba by tę zasadę jeszcze przypomnieć zarządowi UMCS w Lublinie! Niezmiernie mnie to drażni
Ola
Corzano - Pią Sty 14, 2011 9:18 am
Sabaoth napisał/a: | Człon nazwiska po mężu powinien być na końcu. |
A czy ona po ślubie w ogóle została przy panieńskim nazwisku?
qubala11 - Pią Sty 14, 2011 12:07 pm
Corzano napisał/a: | Sabaoth napisał/a: | Człon nazwiska po mężu powinien być na końcu. |
A czy ona po ślubie w ogóle została przy panieńskim nazwisku? |
W Paryzu sorry- Paris jest znana jako Curie-Sklodowska a w Anglii tylko jako Marie Curie.
Ale z tego co wiem uzywala tylko nazwiska po mezu.(ale ze wiem malo to i tu moge sie mylic)
Sabaoth - Pią Sty 14, 2011 4:10 pm
W Szwecji też znana jest jako Maria Curie bez nazwiska panieńskiego.
seestrasse - Pią Sty 14, 2011 5:13 pm
dobrze, że nasza noblistka nie była z domu Brzęczyszczykiewicz
danziger - Pią Sty 14, 2011 6:28 pm
Orka napisał/a: | Święta prawda! Trzeba by tę zasadę jeszcze przypomnieć zarządowi UMCS w Lublinie! |
O ile kojarzę (choć mogę być w mylnym błędzie ), to z prawnego punktu widzenia nie jest to wcale takie jednoznaczne.
Jeśli mamy Pana Nowaka i panią Kowalską, to po ślubie każde z nich może się nazywać Nowak, Kowalska(ski), Nowak Kowalska(ski) lub Kowalska(ski) Nowak - w dowolnej konfiguracji (z wyjątkiem "zamienienia" się nazwiskami).
Kodeks rodzinny nie reguluje tego wprost, ale ponieważ nie wspomina o tym, które nazwisko powinno być na "pierwszym miejscu", to jak sądzę pozostawia to woli nupturientów (chyba, że regulują to jakieś akty wykonawcze, o których mi nie wiadomo).
Kodeks rodzinny i opiekuńczy napisał/a: | Art. 25. § 1. O nazwisku, które każdy z małżonków będzie nosił po zawarciu małżeństwa, decyduje jego oświadczenie złożone przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Oświadczenie może być złożone bezpośrednio po zawarciu małżeństwa albo przed sporządzeniem przez kierownika urzędu stanu cywilnego zaświadczenia stwierdzającego brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa.
§ 2. Małżonkowie mogą nosić wspólne nazwisko będące dotychczasowym nazwiskiem jednego z nich. Każdy z małżonków może również zachować swoje dotychczasowe nazwisko albo połączyć z nim dotychczasowe nazwisko drugiego małżonka. Nazwisko utworzone w wyniku połączenia nie może składać się z więcej niż dwóch członów.
§ 3. W razie niezłożenia oświadczenia w sprawie nazwiska, każdy z małżonków zachowuje swoje dotychczasowe nazwisko. |
Hochstriess - Pią Sty 14, 2011 9:48 pm
116 lat temu nie było to takie oczywiste.
danziger - Pią Sty 14, 2011 11:34 pm
Oczywiste to - jak starałem się wykazać - nie jest teraz. Jak było ponad wiek temu, to pojęcia nie mam...
slowik45 - Sob Sty 15, 2011 11:52 am
Co do Marii Curie to tylko my dodajemy Skłodowska , chyba tylko po to żeby się dowartościować , a co do spolszczania nazwisk to po wojnie było to chyba z urzędu np.(z życia wzięte) w jednym domu mieszkały babcia o nazwisku Schultz a piętro wyżej córka ale już o spolszczonym nazwisku Szulc.
Hochstriess - Sob Sty 15, 2011 7:30 pm
A i dzisiaj jeszcze spotykam się z oburzeniem, że małżeństwo a nazwiska inne ;-)
jayms - Sob Sty 15, 2011 7:55 pm
I pomysleć,że z mojego żarciku z Curie-Skłodowską,Skłodowską-Curie lub Curie wywiązała się taka dyskusja...
|
|