Dawny Gdańsk

Bla bla bla - stanowisko dla krewnego Pana Prezesa

parker - Wto Gru 18, 2007 6:59 pm
Temat postu: stanowisko dla krewnego Pana Prezesa

villa

Zgadzam się, proporcje są tu istotne.

Ale czy jesteś w stanie zmusić kilkudziesięciu lub kilkuset ludzi do pisania o dawniejszym i mniej dawnym w odpowiednich proporcjach?

Możesz uznać, że ktoś siedzący po drugiej stronie kabla jest osobą na poziomie i poprosić o pisanie o dawnym Gdańsku, ale jak wiadomo, prośba nie zawsze jest wysłuchana, a rozumienie pojęcia dawności też dyskusyjne :)

Możesz też zniechęcać do korzystania ze swobody wypowiedzi i wymiany ciekawych informacji poprzez niekulturalne odzywanie się do nowych użytkowników, zaognianie konfliktów i cięcie dyskusji bez uzasadnienia. Parcie do tego rozwiązania zwłaszcza mnie dziwi w wykonaniu Fritzka, od której jeszcze niedawno słyszałam o zaletach forum, na którym nie ma akcji cięcia wypowiedzi w zależności od widzimisię moderatorów :II

fritzek - Wto Gru 18, 2007 7:13 pm

parker napisał/a:
Parcie do tego rozwiązania zwłaszcza mnie dziwi w wykonaniu Fritzka, od której jeszcze niedawno słyszałam o zaletach forum, na którym nie ma akcji cięcia wypowiedzi w zależności od widzimisię moderatorów :II

To stwierdzenie, jak dobrze wiesz, dotyczyło mojego i mojej przyjaciółki prywatnego forum na portalu gazecianym, które nie jest tematyczne (co zresztą jest ujęte w jego nagłówku). A FDG jest, i powinno być czymś innym.

parker - Sro Gru 19, 2007 8:26 am

Ta dyskusja jest o tyle jałowa, że widać gołym okiem, że wcale nie chodzi o bałagan w wątkach na forum. Przypomina raczej tworzenie na siłę stanowiska w firmie dla "krewnego Pana Prezesa" - coś co nie jest w ogóle potrzebne i z wysiłkiem szuka się dla niego niezbędnych do wykonania obowiązków.

Mikołaj powiedział jasno, że nie zamierza zmieniać układu.
Kilku moderatorów uważa, że coś nie leży tam gdzie trzeba.
Dlaczego więc nie usiądziecie i nie poprzesuwacie tych niepasujących wątków do istniejących działów, w których będą one pasowały - do "ogólnych" lub "dzieje się" bez bicia piany? Założę się, że połowa użytkowników nawet by nie zauważyła, o ile nie pozmieniacie tytułów wątków (a rozpoznanie jest akurat dość proste, nikt kto widzi tytuł "mój Niedzwiednik w aparacie lata 70 i póżniej" nie spodziewa się dyskusji o przedwojennym Gdańsku)

Do czego jest Wam potrzebna Fritzek z pseudo-nowymi pomysłami i tendencyjną miotłą? Brakuje Wam Seestrasse moderatorki i postanowiliście innej kobiecie dać uprawnienia? Przecież możecie to zrobić bez tej całej dyskusji. Nikt się nie nabierze, że dzięki nowej moderatorce forum nagle z dnia na dzień stanie się lepsze, niezblablane i uporządkowane. Bo forum tworzą wszyscy użytkownicy, a nie tylko garstka moderatorów.

villaoliva - Sro Gru 19, 2007 2:01 pm

parker napisał/a:
Ta dyskusja jest o tyle jałowa, że widać gołym okiem, że wcale nie chodzi o bałagan w wątkach na forum. Przypomina raczej tworzenie na siłę stanowiska w firmie dla "krewnego Pana Prezesa" - coś co nie jest w ogóle potrzebne i z wysiłkiem szuka się dla niego niezbędnych do wykonania obowiązków.
(...)
Do czego jest Wam potrzebna Fritzek z pseudo-nowymi pomysłami i tendencyjną miotłą? Brakuje Wam Seestrasse moderatorki i postanowiliście innej kobiecie dać uprawnienia? Przecież możecie to zrobić bez tej całej dyskusji.


Zaskakujące. Tam gdzie decyduje się o setkach milionów złotych i o plananach co gdzie powstanie czyli BRG wg. Ciebie nie ma układów i polityki. Absolutnie święci ludzie.
A na FDG "bedącej w pierwszej setce najwięjszych firm w tej cześci Europy" wietrzysz spisek.

No rzeczywiście jest o co....
Szukamy w firmie miejsca dla "krewnego Pana Prezesa". Mamy w budżecie niezłą pensję dla nowej moderatorki, służbowe auto i opiekę medyczną.
I rzeczywiście można to zrobić bez dyskusji. Ale nie o moderatorach jest ten temat.
Tylko o ewentualnym nazwaniu okresów w dziejach Gdańska i danie tego odzwierciedlenia na FDG.
Forum to miejsce dyskusji. Najlepiej merytorycznej a nie personalnej :bitwa:

To jest forum o DAwnym Gdańsku a nie targowisko.
To ma być miesce rozmowy o tym co lubimy i kochamy a nie kogo z forumowiczów nie trawimy. :yyy:

parker - Sro Gru 19, 2007 7:45 pm

villaoliva napisał/a:
Zaskakujące. Tam gdzie decyduje się o setkach milionów złotych i o plananach co gdzie powstanie czyli BRG wg. Ciebie nie ma układów i polityki. Absolutnie święci ludzie.

Ranyboskie, a gdzie ja coś takiego napisałam? Napisałam że BRG jest jednostką podlegającą Miastu i dlatego nie ma co liczyć, że będzie urzędowi się sprzeciwiać. To coś zupełnie odwrotnego niż zrozumiałeś.
A z planami zagospodarowania, inwestorami i architektami mam kontakt na co dzień i trochę lepiej te "układy" rozumiem niż przeciętny obywatel. Co wcale nie oznacza, że uważam ich za świętych ludzi :wink:

villaoliva napisał/a:
Szukamy w firmie miejsca dla "krewnego Pana Prezesa". Mamy w budżecie niezłą pensję dla nowej moderatorki, służbowe auto i opiekę medyczną.


To była analogia. Taki zabieg stylistyczny. :%
Niepotrzebnie ironizujesz, przecież dokonale wiesz o co mi chodziło.

villaoliva - Sro Gru 19, 2007 8:37 pm

Chodzi o to by dać spokój personalnym wycieczkom.
Czy jest to możliwe? :II

Cytat:
Ranyboskie, a gdzie ja coś takiego napisałam? Napisałam że BRG jest jednostką podlegającą Miastu i dlatego nie ma co liczyć, że będzie urzędowi się sprzeciwiać. To coś zupełnie odwrotnego niż zrozumiałeś.


Sama zobacz jakim jednak okrasiłaś to wstępem...

parker napisał/a:
Ja nie potrafię zrozumieć, dlaczego Polacy wciąż dzielą ludzi na kategorie MY i ONI. To wszystko wina tych tajemniczych "onych" - w zależności od sytuacji: samorządowców, architektów, urzędników, oligarchów... przesada.
Biuro Rozwoju Gdańska jest (...)

Może miast wzywać nadaremno Rany Boskie pomyśl co niosą twe słowa.
Czyli ja twierdzę jak "typowy Polak", że ONI są winni i dostałem za to w nos bo przecież wg. Ciebie nie są winni. A że znalazłaś kiepski argument o ich finanswaniu to nie moja wina.

Dobrze zrozumiałem twój post :evil: . Jako obronę ONYCH przed pieniaczami z tłumu "Polaczków".
Bo Ty jak napisałaś
Cytat:
trochę lepiej te "układy" rozumiem niż przeciętny obywatel.

Gdzie mnie tam małemu to wszystko zrozumieć i połapać się.? :???:
Niech już będą te hotele w Dolinie Radości czy w lesie przy plaży. Napewno wszyscy ONI chcą mego dobra.
Władze i ich urzędnicy, architekci i developerzy. Nic odemnie nie chcą. Tylko samego dobra dla mnie i mego otoczenia.
Dobrodzieje i filantropi! Niech wszyscy nam zazdroszczą takich PANÓW (i PANIE) :%
To też była
Cytat:
analogia. Taki zabieg stylistyczny.


A tak na serio to dobrze że właśnie ONI nie zamkneli nam jeszcze ust i jest swoboda wypowiedzi. Że można protestować i powstrzymywać ich żądzę kasy.
Tylko zyskiem się kierują. Jak już nie ma racjonalnego argumentu by postawić hotel przy molo to wymyślą, że ze statków nudny widok jest!!!

Szanuj więc wolność wypowiedzi i tych z którymi rozmawiasz.
Nawet jeśli myslisz, że wiesz więcej to możesz się grubo mylić, albo zachowaj to dla siebie.
Albo postaraj się wytłumaczyć sprawę tak by maluczcy nie czuli że ONA im coś wciska.
I jeszcze jest cos takiego jak empatia. Warto nauczyć się patrzeć na sprawy nie tylko z własnego punktu widzenia i potrzeb.

HOWGH!

parker - Sro Gru 19, 2007 9:35 pm

Przynajmniej połowa tego co wyciąłeś do blabla była jak najbardziej w temacie poprzedniego wątku. Nie chcecie słuchać rozsądnych argumentów dotyczących zmian w forum (nie tylko moich), więc łatwo dojść do wniosku, że chodzi o coś innego. Zwłaszcza po odzywkach niektórych z Was.

Poza tym mam dość oczerniania ludzi wykształconych i znających się na planach, inwestycjach i budowaniu przez takich "maluczkich" i "protestantów", którzy po prostu lubią blokować, występować w mediach i wyszukiwać układów w BRG czy gdziekolwiek indziej. Nie tędy droga do porozumienia i ochrony tego, co uznają za cenne.

Mikołaj - Sro Gru 19, 2007 11:47 pm

nie wiedziałem, że bycie moderatorem to takie lukratywne zajęcie i że w moderatorskim gronie winne być zachowane parytety płciowe :hihi:

Mam wielką prośbę (zwłaszcza do Parker i Fritzka oraz Marcina i Maksa), by prywatnych animozji nie przenosić na forum i nie dogryzać sobie co chwila pod różnymi pozorami.

Nie wiem co to za "przecieki", że szykują sie jakieś zmiany wśród moderatorów... może nie urządzajmy sobie tutaj zabawy rodem z Wiejskiej... :roll:

Jarek z Wrzeszcza - Czw Gru 20, 2007 12:35 am

Mikołaj napisał/a:
Nie wiem co to za "przecieki", że szykują sie jakieś zmiany wśród moderatorów... może nie urządzajmy sobie tutaj zabawy rodem z Wiejskiej... :roll:


Przykład idzie z góry... :hihi:

Corzano - Czw Gru 20, 2007 8:32 am

Mikołaj napisał/a:
Mam wielką prośbę (zwłaszcza do Parker i Fritzka oraz Marcina i Maksa), by prywatnych animozji nie przenosić na forum

Jakich animozji?

ruda - Czw Gru 20, 2007 10:09 am

Cytat:
Poza tym mam dość oczerniania ludzi wykształconych i znających się na planach, inwestycjach i budowaniu przez takich "maluczkich" i


Nie ludzi a ich pomysły oceniamy. Naprawdę , nieistotne jest " kto za tym stoi "
tylko wartość merytoryczna pomysłu czy projektu.
A argument typu " ja mam wykształcenie " albo " ja sie znam" jest ze zbioru tych słabszych kiedy dyskutant niewiele ma do powiedzenia.

Myślę, że potrzebny jest dystans do animozji zawodowych środowiska zajmującego się Gdańskiem .
W życiu to nie udaje się , ale może warto TU spróbować? :haha:

villaoliva - Czw Gru 20, 2007 10:11 am

Święte słowa.
fritzek - Czw Gru 20, 2007 12:18 pm

Mikołaj napisał/a:

Mam wielką prośbę (zwłaszcza do Parker i Fritzka oraz Marcina i Maksa), by prywatnych animozji nie przenosić na forum i nie dogryzać sobie co chwila pod różnymi pozorami.

Ja na prośby nie pozostaję głucha. I na admińską również, o ile zostanie mi wskazane gdzie, kiedy, i jak wniosłam na FDG prywatne ansy w stosunku do kogokolwiek.

parker - Czw Gru 20, 2007 2:57 pm

Złożę stosowną listę na ręce admina.
villaoliva - Czw Gru 20, 2007 4:15 pm

parker napisał/a:
Złożę stosowną listę na ręce admina.


I taką proponuję już przyjąć metodę.

Inne mogą skutkować ostrzeżeniami :bejsbol:

parker - Pią Gru 21, 2007 8:22 am

ruda napisał/a:
Cytat:
Poza tym mam dość oczerniania ludzi wykształconych i znających się na planach, inwestycjach i budowaniu przez takich "maluczkich" i


Nie ludzi a ich pomysły oceniamy. Naprawdę , nieistotne jest " kto za tym stoi "
tylko wartość merytoryczna pomysłu czy projektu.


A kto z Was widział cały PROJEKT (nie wizualkę w gazecie) ECS, hotelu przy Parku Nadmorskim albo tej okrzyczanej inwestycji w Dolinie Radości? Czy istotnie to, co tu się pojawiło na te tematy jest oceną merytoryczną? Mam poważne wątpliwości.

Ale nie przekonam merytorycznymi argumentami nikogo, kto po prostu całym sercem jest za zakazem budowania jakichkolwiek nowych rzeczy w Gdańsku, jakie by one nie były. Rzeczywiście, to forum to nie miejsce na takie rozmowy - nigdy się nie zrozumiemy.
Chciałabym tylko, żebyści się zastanowili - ilu z Was, deklarujących umiłowanie "dawności" i niechęć do "nowości", mieszka w nowoczesnym, albo przynajmniej zmodernizowanym domu, robi zakupy w nowoczesnym centrum handlowym i wyjeżdżając na wakacje mieszka w nowoczesnym hotelu? Kto nie popełnił nigdy takiego "wykroczenia", niech pierwszy rzuci kamieniem.

villaoliva - Pią Gru 21, 2007 11:37 am

Cytat:
A kto z Was widział cały PROJEKT (nie wizualkę w gazecie) ECS, hotelu przy Parku Nadmorskim albo tej okrzyczanej inwestycji w Dolinie Radości? Czy istotnie to, co tu się pojawiło na te tematy jest oceną merytoryczną? Mam poważne wątpliwości.


Nie będę czekał z oceną, aż mi zabetonują całą Dolinę Radości.
Nie musze zjadać całej ryby, by powiedzieć że jest II świeżości i po prostu cuchnie na odległość.

knovak - Pią Gru 21, 2007 12:39 pm

parker napisał/a:
ilu z Was, deklarujących umiłowanie "dawności" i niechęć do "nowości", mieszka w nowoczesnym, albo przynajmniej zmodernizowanym domu, robi zakupy w nowoczesnym centrum handlowym i wyjeżdżając na wakacje mieszka w nowoczesnym hotelu? Kto nie popełnił nigdy takiego "wykroczenia", niech pierwszy rzuci kamieniem.

Nie będę mówił za innych bo nie wiem, ale:
a) owszem mieszkam w "nowym" bloku (bo nie stać mnie na "dawny" dom, może kiedyś...),
lecz:
b) zakupy - tylko i wyłącznie małe sklepiki, duże centra - unikam jak ognia
c) wakacje - namiot, zimą schroniska
Czyli można chyba być zwykłym nie nastawionym konsumpcyjnie człekiem, który woli zacisze, omija gwarne rejony i sklepy, i preferuje odrobine przyrody "za rogiem".
d)nie rzucam kamieniami, tylko pytam - na przykładzie Doliny Radości - czy nie ma innych miejsc na tego typu budowle? Dolina jest jedna.



Śmiesznie się rozwija ten wątek, dobrze że to "bla-bla" :wink: :hihi:

Giovanni - Pią Gru 21, 2007 6:14 pm

Cytat:
Ale nie przekonam merytorycznymi argumentami nikogo, kto po prostu całym sercem jest za zakazem budowania jakichkolwiek nowych rzeczy w Gdańsku, jakie by one nie były

Ale nowych rzeczy nie można budować w lesie. Mamy stać się drugą Wielką Brytanią? Cały cymes 3miasta to przyroda na około - można mieszkać w zapyziałym bloku a mieć las po 2 stronie ulicy a najbliższe jeziorko w które można się kąpać 30 min. rowerkiem od siebie. Takich miast jest na świecie chyba nie aż tak dużo. A postęp to zniszczy i zamieni nasze, mimo wszystko wygodne, nadajace się do życia miasta w jakąś metropolie.

Wiedział nasz pradziad jak zwyciężać, niech zatem będzie tak jak było

i na koniec:
a) dokładnie jak kolege owszem mieszkam w "nowym" bloku (bo nie stać mnie na "dawny" dom, może kiedyś...),
lecz:
b) zakupy - tu muszę się przyznać, że dziś zamieszam kupić w markiecie zagraniczne piwo z porcelanowym kapslem
c) wakacje - namiot, zimą schroniska

rychu40 - Pią Gru 21, 2007 8:21 pm

parker napisał/a:

A kto z Was widział cały PROJEKT (...) albo tej okrzyczanej inwestycji w Dolinie Radości?

Dlatego że nikt nie widział, zajęliśmy się tą sprawą. A opinię publiczną wprowadzono w błąd opowieściami typu "odbudowa siedliska", "dom mieszkalny", "rezydencja". Na razie wiemy z audycji radiowej że to hotel z basenem. I żadnej medialnej wizualizacji. Tajemnica. Kilku z nas mogłoby merytorycznie podyskutować i niektórzy to zrobili w kilku sytuacjach ewidentnego naruszania prawa przez urzędników w kwestii planów budowlanych dotyczących Doliny. W dziedzinie ochrony zabytków, zwłaszcza zabytków przyrody, mamy udowodnioną indolencję albo cyniczne zachowania urzędników którzy mają pewnie wykształcenie, wiedzę itp. i naginają prawo dla ludzi mających forsę i nieliczących się z nikim. W obronie Doliny Radości mamy do czynienia ze sporą grupą ludzi o rozmaitym wykształceniu a nie pieniaczy np. internetowych. Jakiekolwiek pogardliwe określanie działań choćby tylko słownych (bo przecież oprócz zaalarmowania mediów o większej sile działania niż grono forumowiczów i spowodowanie powstania decyzji np. o ochronie już prawie zasypywanych piwnic), to brzydki obyczaj zwłaszcza na tym forum.

parker - Pią Gru 21, 2007 8:44 pm

rychu40 napisał/a:
(bo przecież oprócz zaalarmowania mediów o większej sile działania niż grono forumowiczów i spowodowanie powstania decyzji np. o ochronie już prawie zasypywanych piwnic), to brzydki obyczaj zwłaszcza na tym forum.


Akurat w sprawie piwnic - czynnie występowałam w ich obronie. Bo było wiadomo co odnaleziono (widziałam zresztą na własne oczy, a nie tylko w mediach) i co zamierza się z tym zrobić. Nie jestem zwolenniczką bezmyślnego niszczenia ani zabytków, ani przyrody. Wręcz przeciwnie. Sprzeciwiam się tylko obrażaniu osób, które niczym sobie na to nie zasłużyły. To, że są architektami czy ekologami zatrudnionymi przez Urząd Miasta albo prywatnych inwestorów nie umniejsza ich umiejętności.

rychu40 - Pią Gru 21, 2007 9:07 pm

parker napisał/a:
Sprzeciwiam się tylko obrażaniu osób, które niczym sobie na to nie zasłużyły. To, że są architektami czy ekologami zatrudnionymi przez Urząd Miasta albo prywatnych inwestorów nie umniejsza ich umiejętności.

To niech się bronią. Tacy obrażalscy. Problemem dla nich jest powalczyć na argumenty? Oni nie mają argumentów oficjalnych bo jak każdy, mają szefa. I nie będą się podstawiać. To niech argumenty przedstawi jakaś papuga. Wielu z nas prezentuje zdjęcia, mapy, plany. To nie można omówić takiego projektu który wg naszych wyobrażeń jest zaprzeczeniem wszelkich planów ochrony przyrody w tym miejscu. Uspokoić demonstrujących "wariatów". Obawiam się że te plany to woda na młyn miłośników Doliny.

parker - Pią Gru 21, 2007 10:17 pm

rychu40 napisał/a:

Tacy obrażalscy. (...) Oni nie mają argumentów oficjalnych bo jak każdy, mają szefa. I nie będą się podstawiać. (...) Obawiam się że te plany to woda na młyn miłośników Doliny.


I to są Wasze argumenty merytoryczne dotyczące projektu? 8O
Porównajcie obowiązujące plany zagospodarowania z pozwoleniem na budowę, poproście o wgląd w projekt budowlany na podstawie którego pozwolenie zostało wydane, przeczytajcie ekspertyzy ekologów (dla obiektów planowanych na takich terenach zazwyczaj potrzebna jest OOS - ocena oddziaływania na środowisko)... nie śledzę sprawy, ale mam nadzieję, że ktoś z "miłośników Doliny" to zrobił zanim zaczął się ten cały szum?

(teraz to już chyba zboczenie tego wątku nadaje się do przeniesienia - tym razem do ratowania Doliny :wink: )

PS. i potraktuj proszę moje uwagi jako wskazówkę, co można zrobić, a nie jako atak na Twoją osobę i innych miłośników Doliny :)

villaoliva - Sob Gru 22, 2007 12:25 am

Wyczuwam Triumf?
parker - Sob Gru 22, 2007 12:31 am

Tym razem intuicja Cię zawodzi :wink:
villaoliva - Sob Gru 22, 2007 12:37 am

Mam nadzieję że w tym wypadku tak. Ale jeszcze nie jestem pewien.
rychu40 - Nie Gru 23, 2007 2:18 pm

Wolę piec ciasto i przyrządzać żarcie świąteczne niż żreć się z parker. Ja emeryt mam wyciągać jakieś plany, łazić po miejskich Wydziałach. Ja tylko widzę na zdjęciach dźwig i czytam innych. I od wiosny do jesieni sobie człapię po okolicznych lasach. I lubię te oliwskie lasy. Inni budują a inni lubią hotele. I tak już będzie. :)
parker - Sro Gru 26, 2007 8:31 pm

Jeżeli powodami "żarcia się z parker" są tylko widok dźwigu i czytanie innych, to naprawdę nie są one wystarczająco istotne. Mamy odmienne punkty widzenia, ale to nie powód, żeby się uważać za wrogów :) :zgooda:
rychu40 - Pią Gru 28, 2007 9:28 pm

Parker. Naprawdę czy sądzisz że ta roześmiana gęba zwiastuje jakieś kłótnie czy wrogość. Nie jestem taki. Myślałem że będziesz na naszym spotkaniu wczorajszym żeby sobie porozmawiać i przełamać jakieś "lody". Jeszcze nikt jakoś nie wspomniał o tym naprawdę sympatycznym spotkaniu. Mój wiek jest super kontrastujący z ilością postów. Nie wiem czy kiedykolwiek zbliżę się do ilości Twoich. A Dolina Radości to temat który wymaga czasami prowokacji ale nie warto dla niej spierać się bez końca. :zgooda:
villaoliva - Pią Gru 28, 2007 10:03 pm

Rychu :ok:
Że zacytuję klasykę "Wszystkie Ryśki to porządne chłopaki"!

pawel.45 - Pią Gru 28, 2007 11:02 pm

:== :hurra: :co_jest:
ruda - Pią Gru 28, 2007 11:05 pm

Tak trzymać :==
rychu40 - Pią Gru 28, 2007 11:08 pm

Dzisiaj mam super dobry dzień. Same aplauzy. :D
seestrasse - Sob Gru 29, 2007 12:48 am

no to jeszcze jeden. brawo rychu :==
i gdyby ten warn dla parker definitywnie spadł - miło by było :D

villaoliva - Sob Gru 29, 2007 1:22 am

Tego typu sprawy nie są przedmiotem publicznych plebiscytów.
Były moderator powinien doskonale o tym wiedzieć.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group