Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Gdańskie moździerze

dago - Pon Sie 09, 2004 7:28 pm
Temat postu: Gdańskie moździerze
Każdy je zna, wiem tylko, że wyprodukowane zostały w Szwecji w mieście i firmie FINSPONG w 1834 roku (na temat firmy też niewiele znalazłem). Czy ktoś mógłby powiedzieć na ich temat coś więcej. Ile ich było, kto je sprowadził, czy wykonane były dla Gdańska?
Pozdrawiam

Sabaoth - Pon Sie 09, 2004 8:49 pm

No proszę, tyle złomu i nikt tego jeszcze nie ukradł :D

Jeszcze jedno, w Szwecji nie ma miasta Finspong. Jest za to Finspang (pisane przez a z kółkiem, które na forum wyświetla sie jako a&ring, takie a z kółkiem czyta się jako o), leżące niedaleko Norrkoeping. Ale nic na temat moździerzy nie wiem, może coś znajdę.

Marek Z - Pon Sie 09, 2004 9:49 pm

Cytat:
No proszę, tyle złomu i nikt tego jeszcze nie ukradł

Ćśśś... bo jeszcze jakiś złomiarz przeczyta i co wtedy ? :hmm:

dago - Pon Sie 09, 2004 11:18 pm

Sabaoth, racja ale napis na moździerzu to Finspong, kojarzy się dość jednoznacznie. Poza tym była tam jakaś manufaktura metalurgiczna a obecnie też są jakieś metalurgiczne zakłady. Nigdzie nie znalazłem jednak jednoznacznej informacji o produkcji armat a o to między innymi mi chodzi.
Pozdrawiam

Sabaoth - Pon Sie 09, 2004 11:25 pm

Przejrzałem stronę o gminie Finspang i nie znalazłem niczego o odlewni. Może była kiedyś i została dawno zamknięta. Co do pisowni, to mogła się ona zmieniać, podobnie jest z miastem Gävle, które kiedyś pisało się inaczej: Gefle, a nawet Jevle.
pumeks - Pon Sie 23, 2004 10:54 am

Pod koniec XIX wieku te moździerze nie leżały, tylko były ustawione w pozycji bardziej zbliżonej do "bojowej".
Marek Z - Pon Sie 23, 2004 11:53 am

Hmm... mówisz, że jest to pozycja bojowa ? :wink:
dago - Pon Sie 23, 2004 12:12 pm

No..prawie bojowa, :wink: ale już wtedy "robiły" za dekorację (brak podstaw-lawet i miejsce).
Pozdrawiam

pumeks - Pon Sie 23, 2004 1:06 pm

Napisałem że w pozycji ZBLIŻONEJ do bojowej. Generalnie "od połowy XIX wieku Zbrojownia zaczęła raczej byc magazynem dawnej, bezużytecznej już broni, niż nowoczesnym arsenałem". (Jacek Friedrich, "Gdańskie Zabytki Architektury")
Sabaoth - Pon Sie 23, 2004 1:11 pm

Tak wygląda moździerz w pozycji bojowo-spoczynkowej, na lawecie:
Marcin - Pon Sie 23, 2004 1:20 pm

Bliźniaczo podobny ten moździerz do tych naszych - gdańskich. :D
Sabaoth - Pon Sie 23, 2004 1:34 pm

Może i podobny, ale czy wszystkie moździerze nie są do siebie podobne? A tego to znalazłem jakieś 60 km od Gdańska, na zamku w Malborku (Marienburg W.Pr.). :mrgreen:
Marcin - Czw Paź 21, 2004 10:51 am

Wschodnia elewacja Zbrojownii cała w rusztowaniach, a moździerze leżą sobie jeszcze spokojnie. Mam nadzieję, że niebawem "dorobią się" jeśli nie prawdziwych lawet to przynajmniej podstaw, które bardziej je wyeksponują.
A poniżej kilka szwedzkich moździeży. :D

Grün - Czw Paź 21, 2004 10:58 am

Jeśli mialoby się je ustawić lufami w górę, to ten prawy trzeba by porządniej zaślepić, w przeciwnym razie bowiem, znając poziom aktulanych mieszkańców Gdańska, obawiam się, że będzie slużył za pojemnik na odpadki.
dago - Czw Paź 21, 2004 11:09 am

Jak widać "szwedzki poziom" podobny, zważywszy na jednak zaślepione moździerze :mrgreen:
Jeden z naszych zaślepiony jest oryginalnym granatem.
Pozdrawiam

PS
Szkoda, że brak informacji w sprawie głównego tematu :cry:

Sabaoth - Czw Paź 21, 2004 11:26 am

Ja mysle, ze zaslepianie mozdzierzy i ARMAT (do ktorych trudniej wrzucic smieci) ma inny cel. Mozdzierze przed wojna tez byly zaslepione, a w Szwecji np. przy palacu krolewskim zaslepione sa tez armaty. Dlaczego? Nie jestem do konca pewien.
Marcin - Czw Paź 21, 2004 11:33 am

Takie zaślepki z herbem Gdańska były całkiem, całkiem...
Sabaoth napisał/a:
Mozdzierze przed wojna tez byly zaslepione, a w Szwecji np. przy palacu krolewskim zaslepione sa tez armaty.

Grün - Czw Paź 21, 2004 11:40 am

To nie jest zaślepienie - to jest zamknięcie lufy działa na czas, kiedy jest nieużywana bojowo - chodzi o to, żeby się woda nie dostała, bo potem proch zamoknie i klapa.
Sabaoth - Czw Paź 21, 2004 12:02 pm

Cytat:
chodzi o to, żeby się woda nie dostała

A w okresie od wrzesnia do maja,, zeby sie snieg nie dostawal :hihi:

Dziki REX - Pią Paź 22, 2004 12:53 am

Powinni je zastąpić czymś nowszym. Modernistyczne moździerze są proste i funkcjonalne heh a ztych nawet się nie da postrzelać. :^^

Grün - Pią Paź 22, 2004 7:32 am

:) a Sobieskiemu dać do ręki radiotelefon :)
Zoppoter - Pią Paź 22, 2004 8:17 am

Dziki REX napisał/a:
heh


Albo wytłumacz w końcu co to znaczy, albo przestań tego uzywać.

Mikołaj - Pią Paź 22, 2004 9:43 am

Zopp, nie dręcz młodzieży, heh to takie hmm, tylko trzeba było cos wywyslić żeby było inaczej.
Dziki REX - Sob Paź 23, 2004 4:27 am

Cytat:
Albo wytłumacz w końcu co to znaczy, albo przestań tego uzywać.


heh :P Mam nadzieję, że język polski jest językiem zywym i chociaż zdaję sobie sprawę, że moje eksperymenty w tym kierunku nie mają szans wejść do użytku na masową skalę to mam prawo pisać jak mi się zywnie podoba skoro nie przeklinam. Wytłumaczę ci co to znaczy heh jak ty mi wytłumaczysz czemu nie masz poczucie chumoru.

Mikołaj - Sob Paź 23, 2004 11:48 am

Cytat:
poczucie chumoru

:haha: :haha:
Ty je masz, nawet bezwiednie!

Grün - Pon Paź 25, 2004 12:10 pm

Jesli nam wytlumaczysz co to jest "chumor" :)
Dziki REX - Wto Paź 26, 2004 2:04 pm

Tego się nie da opisać. Z tym trzeba się urodzić. To znaczy z dysortografią heh. :mrgreen:
stary szkot - Wto Paź 26, 2004 11:05 pm

Moździerz to to nie jest. Ale za to rodem z Gdańska. Stoi w Berlinie przed Arsenałem.
Grün - Wto Paź 26, 2004 11:25 pm

Ale piękny... do Gdańskografii z nim !!!!!!!!! :) (jeśli się zgadzasz na użycie Twoich zdjęć)
Sabaoth - Wto Paź 26, 2004 11:26 pm

Jakby ustawić w odpowiedniej pozycji, to funcję moździerza mogłoby spełniać :hihi:
Grün - Wto Paź 26, 2004 11:36 pm

ino kaliber nie ten :)
pumeks - Sro Paź 27, 2004 9:29 am

Jak widać z plakietki, tę armatę odlał w 1617 r. Gerdt Benningk, przedstawiciel najbardziej znanego rodu ludwisarzy gdańskich. "Dynastia" Benningków lała w Gdańsku dzwony, działa i posągi w latach 1539-1666, a ten konkretny mistrz - Gerdt Benningk (w niektórych opracowaniach pod imieniem Gerard, czasem z numerem II, w odróżnieniu od pierwszego Gerarda który zapoczątkował działalność tego rodu w Gdańsku) działał w latach 1597-1632. Jego dzwony wisiały w wielu kościołach Prus Królewskich (łącznie z Warmią) i w Poznaniu. W Gdańsku wykonał w 1619 r. jeden z dzwonów dla Św. Barbary.

I ta sentencja jest piękna:
Saturn pożerał dzieci pojedynczo,
Ja pożeram wszystkie, duże i małe

dago - Sro Paź 27, 2004 1:47 pm

No...piękne moździerze i armaty , szczególnie ostatnia, ale co z moździerzami gdańskimi? Nikt nic nie wie, kto je sprowadził i gdzie miały stać, ile ich było?
Pozdrawiam

Zoppoter - Sro Paź 27, 2004 1:55 pm

Dziki REX napisał/a:
Wytłumaczę ci co to znaczy heh jak ty mi wytłumaczysz czemu nie masz poczucie chumoru.


Kolejna próba psychoanalizy?
Brak poczucia humoru u mnie nastąpi wtedy, kiedy mnie rozśmieszy jakikolwiek twój dowcip. Ale nic takiego dotychczas nie nastapiło i nie wydaje mi się, zeby miało nastąpić.

I co to ma wspólnego z "heh"?

pumeks - Sro Paź 27, 2004 3:17 pm

dago napisał/a:
ale co z moździerzami gdańskimi? Nikt nic nie wie, kto je sprowadził i gdzie miały stać, ile ich było?

Z ikonografii wiemy, że już w czasach J.C.Schultza - nie pamiętam w tej chwili daty, ale myślę że ok. 1850 r. - były tam gdzie obecnie, przed Zbrojownią, a więc na pewno nie pełniły już funkcji bojowej. Widać był to niezbyt trafiony zakup i ktoś się postaral, żeby zatrzeć o nim pamięć :wink:

Grün - Sro Paź 27, 2004 3:40 pm

Może zostały kupione w drodze ustawionego przetargu? :)
mat - Sro Paź 27, 2004 3:42 pm

Historia moździerzy jest nieznana raczej wszystkim miłośnikom Gdańska.Czemu ?
ano dlatego ze całe wspaniałe wyposazenie zbrojowni (miłośnicy militariów łączcie się) znikło i nigdy nie wróciło.Nikt nie wie gdzie dokładnie wywędrowało i kiedy.Najprawdopodobniej odbywało się to w dwóch etapach albo było ich i więcej??.
Teraz czasem spotyka się tu i ówdzie Gdańskie militaria(oczywiście nie wszystkie ze zbrojowni).
Ps nie wiem komu te heh przeszkadza na necie często uzywa się duzo róznych ciekawych form stylistycznych i chyba kazdy juz powinien się przyzwyczaic nie jest to takie tragiczne.

Grün - Sro Paź 27, 2004 3:46 pm

Gdańskie militaria rozeszły się - razem z resztą wyposażenia Zbrojowni - po roku 1807 kiedy to Francuzi, znani wszystkim przyjaciele Polaków, przy ich zresztą udziale, zdobyli Miasto wcale nie zamierzając go kiedykolwiek oddać Polsce, której wcale nie zamierzali odtworzyć.
Zoppoter - Sro Paź 27, 2004 3:53 pm

mat napisał/a:
Ps nie wiem komu te heh przeszkadza na necie często uzywa się duzo róznych ciekawych form stylistycznych i chyba kazdy juz powinien się przyzwyczaic nie jest to takie tragiczne.


Ale co to znaczy ??? Niech sobie ludzie uzywają "ciekawych form stylistycznych" (akurat ja nie dostrzegam w tym nic ciekawego), ale niech ja wiem, co do mnie mówią!!!

pumeks - Sro Paź 27, 2004 3:53 pm

mat napisał/a:
Historia moździerzy jest nieznana raczej wszystkim miłośnikom Gdańska.Czemu ?
ano dlatego ze całe wspaniałe wyposazenie zbrojowni (miłośnicy militariów łączcie się) znikło i nigdy nie wróciło.Nikt nie wie gdzie dokładnie wywędrowało i kiedy.

Te akurat nie wywędrowały, tylko wciąż leżą pod Zbrojownią.

Cytat:
Ps nie wiem komu te heh przeszkadza na necie często uzywa się duzo róznych ciekawych form stylistycznych i chyba kazdy juz powinien się przyzwyczaic nie jest to takie tragiczne.

Ja wolę raczej używać internetu do komunikowania się, a wszelkie dziwactwa językowe, ortograficzne i inne podobne utrudniają mi zrozumienie, o co chodzi.

Grün - Sro Paź 27, 2004 5:08 pm

Bo jak my zaczniemy gadać slangami różnymi to będzie gorzej :)
Sabaoth - Sro Paź 27, 2004 6:27 pm

Cytat:
"heh"


Juz wiem, to jest onomatopeja :hihi:

Grün - Sro Paź 27, 2004 6:28 pm

Onomatopeyah :)
mat - Czw Paź 28, 2004 1:38 pm

Odnośnie historii to zdaje się gdzieś czytałem ze przed Francuzami byli Prusacy którzy zaczeli dzieło rozkradania wyposazenia.Jedyny ślad to oczywiście tylko te fajowe moździerze.Nawiązując trochę do tematu zbrojowni zastanawiam się czy ta wspaniała renowacja która ma właśnie miejsce przywróci złocenia i jeszcze jedno spójrzcie na zdjęcia wiezyczek przed 45 i teraz.
Sprawę języka uwazam za zamkniętą nie warto tyle o tym pisać jak ktoś nie rozumie niech pyta zgodnie z pow. kto pyta nie.....

pumeks - Czw Paź 28, 2004 2:37 pm

Wydaje mi się, że jeśli te moździerze wyprodukowano w 1834 r., to raczej nie są one żadnym śladem dawnego wyposażenia Zbrojowni które mogli rozkradać Francuzi, a przed nimi ewentualnie Prusacy. :wink: Stawiałbym raczej tezę, że to armia królewsko-pruska kupiła ten sprzęt, a następnie - po niewielu latach - umieściła je jako ozdobę przed Zbrojownią. Chyba że, ewentualnie, zostały one zdobyte w jakiejś wojnie? ale wtedy w grę wchodziłyby tylko wojny z Danią o Szlezwik, trochę to daleko od Gdańska.
Grün - Czw Paź 28, 2004 2:42 pm

No ja nie jestem pewien czy Prusacy to akurat cokolwiek rozkradali. Coś mi się wydaje, że wręcz przeciwnie.
mat - Czw Paź 28, 2004 3:57 pm

Pisząc jedyny ślad miałem na myśłi wszelakie wyposarzenie zbrojowni (nie tylko te najstarsze).Ja tez pewien tego kto dokładnie rozkradł to nie jestem. France maczali w tym swoje paluszki to na pewno a czy jeszcze ktos to nie wiem ?Prusaków natomiast tez nie był bym pewien bo znając rózne zawieruchy historyczne to świadomie czy nie parę razy niezbyt szczęśliwie przysłuzyli się Gdańskowi. Z miłom chęcią poznałbym tez blizej spis tego wyposazenia i dalsze jego losy (moździerze te ciekawią na pewno tez wielu innych ludzi i mnie takze) - fajnie mieć marzenia co nie.
Sabaoth - Czw Paź 28, 2004 7:16 pm

Trzeba pamiętać, że wtedy Zbrojownia pełniła rolę zbrojowni. I niewykluczone, że wycofywane ze stanu uzbrojenie szło na złom. To tak jak teraz z okrętami i może za 200 lat ktoś będzie brzęczał, że polska MW rozgrabiła flotę :hihi:
pumeks - Pią Paź 29, 2004 9:11 am

Sabaoth napisał/a:
Trzeba pamiętać, że wtedy Zbrojownia pełniła rolę zbrojowni. I niewykluczone, że wycofywane ze stanu uzbrojenie szło na złom.

Jak widać, czasem nie na złom, a do ozdoby Arsenału. Dokładnie tak, jak ta gdańska armata w Berlinie.

Sabaoth - Pią Paź 29, 2004 9:12 am

No czasami nie szly na zlom. Ale duzo poszlo. Czy dzisiaj jaks armia ma na stanie muszkiety? :hihi:
mat - Pią Paź 29, 2004 7:36 pm

Przekonany do końca tą tezą nie jestem gdyz wiele arsenałów (zbrojowni) pełni rolę muzeów do dnia dzisiejszego (tak jak nasza kiedyś). Armia moze muszkietów nie ma ale wiesz ile takowych jest w róznego typu muzeach.W tamtym czasie to niestety juz chiba po trochu pełniła i rolę muzeum. Wielu ludzi zwiedzało jej wnętrza i zachwycało się wyposarzeniem zachowanym nawet z czasów średniowiecza a mogli to przeciez wywalić wcześniej mieli natote kilkaset lat co nie.
lucy - Pią Paź 29, 2004 11:39 pm

Sabaoth napisał/a:
No czasami nie szly na zlom. Ale duzo poszlo. Czy dzisiaj jaks armia ma na stanie muszkiety? :hihi:


Hmm! Mam taki album o broni palnej. Są i muszkiety na zdjęciu i strzelba wykonana w Gdańsku i fragment lufy dzialowej z herbem Gdańska z 1635r. Jak wrócę z podróży i uruchomię skaner, ktory się zlisił i nie chce działać, to wstawię tu te zdjęcia:)

stary szkot - Pon Lis 08, 2004 6:31 pm

Najpóźniej od reform po wojnach napoleońskich wszelkie uzbrojenie było w gestii armi pruskiej a nie miasta. Jedyne chyba pisemne ślady przekazania tych moździerzy miastu, lub ich zakupu w Szwecji czy też zdobycia w Danii mogłyby się znajdować w pruskich archiwach. Większość dokumentów sprzed 1867 roku spaliła się w wojnie,ale reszta jest przechowywana w Geheimes Staatsarchiv Preussischer Kulturbesitz w Berlinie. Oddział IV Armia Pruska.

http://www.gsta.spk-berli...ts/frameset.php

Informacja jest też po polsku. Trzeba by sprawdzić czy oni coś na ten temat mają. Wpuszczać, to oni tam o ile wiem każdego wpuszczają. Ale drzwi są bez klamek i bez towarzystwa nie zrobi się ani kroku. Nawet do wychodka.
Tak czy owak naszych moździerzy armia pruska podczas wojny duńskiej już z pewnością w pierwszej linii nie miała. Tam używała ona już artyleri następnej generacji (zapłon wewnętrzny, pociski stożkowe).

Horhe - Pią Wrz 28, 2007 9:40 am

Sabaoth napisał/a:
No czasami nie szly na zlom. Ale duzo poszlo. Czy dzisiaj jaks armia ma na stanie muszkiety? :hihi:


http://www.youtube.com/wa...related&search=
Magazyny armii Nepalu, ale już łapę na tym położyli Amerykanie :(

4 października zbiera się zespół ds. Rekonstrukcji posadowienia i ekspozycji moździerzy przed Wielką Zbrojownią w Gdańsku

Jeśli macie jeszcze jakieś źródła, którymi chcecie się podzielić, a które mogłyby być przydatne do rekonstrukcji łóż moździerzowych, to proszę o zamieszczennie w tym temacie.
Wszelka pomoc mile widziana.
Czy na tym spotkaniu będę mógł wykorzystaćź Wasze zdjęcia, które są w tym temacie? Odpowiedź poproszę na PW. Oczywiście zaznaczę kto jest autorem oraz że pochodzą z łam Forum Dawnego Gdańska :co_jest:

Horhe - Pią Paź 05, 2007 12:52 pm

Póki co,to napiszę krótko. Są dwie opcje. Moździerze zostaną usadowione w wiernie zrekonstruowanych łożach moździerozwych (wzór widać na dawnych zdjęciach pomnika na Placu Walowym na stronie Akademii Rzygaczy), albo zostaną odtworzone podstawy/podpórki, takie jak widać na zdjęciach z końca 19 wieku. Ta druga opcja wchodzi w grę jedynie w przypadku niemożności odnalezienia dokładnych planów, wzorów, czy zachowanych łóż. Propozycja prof. W. Sampa usadowienia luf w granitowych podstawach okazała się zbyt "pomnikowa".
Rumcajs - Pon Paź 08, 2007 9:50 am

:co_jest: Brawo za działanie !


P.S.
A wiadomo coś więcej na temat historii tych moździerzy?

Horhe - Sro Paź 10, 2007 9:11 am

Te 4 moździerze spod Wielkiej Zbrojowni oraz 2 (już nieistniejące) z Pomnika Grenadierów na Placu Walowym stanowiły uzbrojenie Baterii Możdzierzy Fortu Hagelsberg (dzisiaj Grodziska). Znamy zdjęcie z końca XIX wieku moździerzy pod Wielką Zbrojownią, ale czy znamy dokładną datę postawienia ich w tym miejscu? Czy ktoś z Was dotarł do informacji skąd one się znalazły na fortach i kiedy je przeniesiono "do miasta"?
Rumcajs - Sro Paź 10, 2007 12:11 pm

Horhe napisał/a:
Te 4 moździerze spod Wielkiej Zbrojowni oraz 2 (już nieistniejące) z Pomnika Grenadierów na Placu Walowym stanowiły uzbrojenie Baterii Możdzierzy Fortu Hagelsberg (dzisiaj Grodziska). Znamy zdjęcie z końca XIX wieku moździerzy pod Wielką Zbrojownią, ale czy znamy dokładną datę postawienia ich w tym miejscu? Czy ktoś z Was dotarł do informacji skąd one się znalazły na fortach i kiedy je przeniesiono "do miasta"?


:co_jest:
Ekstra! Będzie zadanie dla dzieciaków, jak będą zwiedzać Hagelsberg!

Dzięki!

Zapytam jeszcze skąd pochodzi info - czy są to jakieś dokumenty czy przekaz ustny?

Horhe - Sro Paź 10, 2007 2:46 pm

Kiedy na fortach takie moździerze się pojawią,to nie wiadomo, na pewno nie te oryginalne. W skład uzbrojenia Góry Gradowej wchodziła bateria na 6 moździerzy, te 4 spod Zbrojowni i 2 nieistniejące z Placu Wałowego, dają równy rachunek. To ten sam typ moździerzy po zbadaniu materiału źródłowego. Kwerenda nadal trwa i naprawdę sporo materiałów źródłowych z niemieckich archiwów PKFM już pozyskało. Póki co, jest to hipoteza, wydaje się logiczna, ale dalej szukamy wszelakich dokumentów dotyczących tych moździerzy. Dojdziemy i do tego, po prostu temat wart zbadania. Wszelka pomoc mile widziana i zapraszam do zespołu badawczego.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group