|
Dawny Gdańsk
|
 |
Gdańsk - Sopot - Gdynia - PŁONIE KOŚCIÓŁ ŚW. KATARZYNY
jahrek - Pon Maj 22, 2006 3:20 pm Temat postu: PŁONIE KOŚCIÓŁ ŚW. KATARZYNY
Jarek z Wrzeszcza - Pon Maj 22, 2006 3:22 pm
Ten to ma pecha...
jahrek - Pon Maj 22, 2006 3:25 pm
Z tego co widze z pracy, z 13. pietra Zieleniaka, runal juz caly dach... Miejmy nadzieje ze uda sie uratowac wieze i ze nie zostanie naruszona jej konstrukcja......
knovak - Pon Maj 22, 2006 3:36 pm
Mój przyjaciel strażak (teraz tam pewnie pracuje, dziś miał zmianę) mówił, że w Polsce pożary kościołów są właściwie tylko podczas remontów, gdzie "fachowcy" mają w nosie zasady p-poż.
rispetto - Pon Maj 22, 2006 3:41 pm
Podobno pracowali tam jacyś dekarze?
Szok
Strażacy ! Ratujcie naszą Kasię!!!
tomi - Pon Maj 22, 2006 3:44 pm
witam
wielka szkoda i strata dla miasta. To najpiekniejszy kościół :( szkoda
http://gdansk.naszemiasto...nia/604418.html
Płonie kościół św. Katarzyny w Gdańsku
dziś
Kłęby dymu widać nad hełmem kościoła św. Katarzyny w Gdańsku. Na miejscu są już strażacy. Na razie nie są znane przyczyny pożaru.
Wiadomo natomiast, że runęła część dachu świątyni. Strażakom udało się opanować ogień nad kościołem - nadal jednak pożar nie został ugaszony.
To już drugi pożar w ostatnich wiekach istnienia tej świątyni. Dokładnie 100 lat temu, 3 lipca 1905 roku, nad Gdańskiem szalała potężna burza. Jak huknęło i błysnęło, to wieża kościoła św. Katarzyny i zamontowany w niej carillon poszły z dymem i ogniem.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że bezpośrednio przed pożarem na dachu kościoła pracowali dekarze.
ahmed - Pon Maj 22, 2006 4:10 pm
Teraz trzeba sobie zadac pytanie-co z wyposazeniem wnetrza?Coz zabytkami????Grobem Heweliusza????Czy na zawsze przepadlo to co udalo sie tak pieczolowicie zgromadzic....................mysle ze dopiero jak zabrakanie nam spacerow po wnetrzu "Katarzynki" zrozumiemy co tak naprawde sie stalo,jak wiele stracilismy......los wycial nam dzis kawalek naszej spuscizny............
Goldwasser - Pon Maj 22, 2006 4:12 pm
3 lipca 2005 w setna rocznice uderzenia pioruna w Katrine odbyl sie show z udzialem strazy pozarnej i "ratuszowych". Byly jakies problemy z przykrotka drabina, ale "pozar" z kilku swiec dymnych sprawnie opanowano. Pozniej gaszono pragnienie woda ognista i winem mszalnym. A MOWILEM: NIE KUSIC LOSU!
knovak - Pon Maj 22, 2006 4:15 pm
TVN 24 podało, że zwalony dach nie przebił stropu, wnętrze się zachowało. Pewnie jest zalane, ale ocalało.
method man - Pon Maj 22, 2006 4:21 pm
Boże! Jestem w szoku !
ahmed - Pon Maj 22, 2006 4:24 pm
http://www.trojmiasto.pl/...l?id_news=16417
Pietrucha - Pon Maj 22, 2006 4:31 pm
Byłem tam niemal od początku tego pozaru, nie chcę wyciagać pochobnych wniosków, ale na początku paliła sie niewielka część dachu, a straż pożarna juz była, wyglądało to na do opanowania... .
Całosć robi okropne straszne wrażenie , straszne... płakać się chce
Anna B. - Pon Maj 22, 2006 4:33 pm
WIELKA NIEPOWETOWANA STRATA!!!!!CZY MIASTO ZDOŁA ODBUDOWAĆ TEN DACH?OBY WIEŻA RÓWNIEŻ NIE STANĘŁA W PŁOMIENIACH BO NA TVN24 WYGLĄDA TO GROŻNIE!
Goldwasser - Pon Maj 22, 2006 4:37 pm
Komentarz na "goraco" Dz.Baltyckiego": "Obciach"- tak wielu ludzi ocenialo akcje strazakow. Jeden z wysiegnikow (uruchomiony 25 minut od momentu pozaru) z dwoma strazakami nie uruchomil gasnicy. Kilkakrotne proby skonczyly sie opuszczeniem wysiegnika". Strazactwo przyjechalo dogaszac pogorzelisko. Pierwszy swiadek pozaru przez 10 minut probowal polaczyc sie na wszelkie numery alarmowe: polaczyl sie w koncu...z policja.
postman - Pon Maj 22, 2006 4:38 pm
Damy rade przecież dla nas to perełka Gdańska.
Anna B. - Pon Maj 22, 2006 4:38 pm
PODAJĄ ŻE DZIEŁA SĄ WYNOSZONE WIĘC NAPEWNO COŚ DA SIĘ URATOWAĆ.
Corzano - Pon Maj 22, 2006 4:50 pm
Ciekawe czy uratują "obrazy Milera", o których mówią reporterzy.
Pietrucha - Pon Maj 22, 2006 4:52 pm
cholera nie mogę zdjeć zmniejszyć...
Corzano - Pon Maj 22, 2006 4:59 pm
Zdjęcia są tu: http://wiadomosci.onet.pl/5130,8,0,0,1,pokaz.html
Pietrucha - Pon Maj 22, 2006 5:14 pm
właśnie kolega do mnie zadzwonił, slychac jak spadają dzwony we wieży...
tomi - Pon Maj 22, 2006 5:16 pm
na TVN 24 podaja informacje jakoby wieza tez sie pali wewnątrz. Nie mam mozliwości ogladania...jak faktycznie jest ?
TOMB - Pon Maj 22, 2006 5:17 pm
Boże! Tylko nie dzwony!!!!
TOMB - Pon Maj 22, 2006 5:18 pm
W "trójce" regionalnej kilkanaście minut temu podali że w wieży walczy z pożarem kilkunastu strażaków...
Gdynka - Pon Maj 22, 2006 5:23 pm
I teraz pewnie rozpocznie się dyskusja o ochronie przeciwpoż. w zabytkach, ubezpieczeniach zabytków, itp.... Po szkodzie. I to jakiej! Oby ktoś wyciągnął konstruktywne wnioski.
Anna B. - Pon Maj 22, 2006 5:26 pm
na tvnie nic nie mówią o dzwonach ale zarzewie ognia pojawiło się na jednej z małych wieżyczek.Leją wodą w jej kierunku
tomi - Pon Maj 22, 2006 5:27 pm
masz racje zawsze wszystko po fakcie...własnie wyjechały kolejne jednostki strazy ...z Gdyni....czy aby wszystko juz pod kontrolą ??
TOMB - Pon Maj 22, 2006 5:32 pm
Przed chwilą na "jedynce" podali że wszystko jest pod kontrolę, a równocześnie że strażacy walczą o wieżę.... Sami sobie zaprzeczają... Sami przyznali że za krótkie mają drabiny... A z wieży coraz więcej dymu...
Pietrucha - Pon Maj 22, 2006 5:35 pm
a rok temu na setną rocznice pożaru wieży zrobili inscenizacje pozaru
http://www.forum.dawnygda...opic.php?t=2033
Anna B. - Pon Maj 22, 2006 5:40 pm
teraz mówią o ryzyku zawalenia się kopuły myśle że sami nie wiedzą co może się jeszcze zdążyć oby wieża nie zaczęła się jednak palić bo ten dym jakoś mi grożnie wygląda
villaoliva - Pon Maj 22, 2006 5:42 pm
Mam nadzieję, że chełm i dzwony ocaleją....
doraa - Pon Maj 22, 2006 5:43 pm
byłam tam po 16ej i jakos naprawde to gaszenie dla mnie dziwnie wyglądało,
ja laik jestem co prawda, ale i z cisnieniem wody cos sie działo, i te wysięgniki chyba nisko, ale może ktos mnie wyprostuje, moze tak miało byc???
TOMB - Pon Maj 22, 2006 5:50 pm
Na "trójce" podali że w wieży cały czas się pali i że wymieniono właśnie ekipy walczące tam z ogniem. Dziwi mnie trochę optymizm jednego z "wodzów" straży że wszystko jest już ok i trzeba być dobrej myśli.
TOMB - Pon Maj 22, 2006 5:54 pm
Już rok temu podczas ćwiczeń strażaków z gaszeniem wieży (czyli podczas kuszenia losu, jak ktoś tutaj wcześniej napisał) strażacy skarżyli się na zbyt krótkie drabiny..
Mikołaj - Pon Maj 22, 2006 5:54 pm
Goldwasser napisał/a: | 3 lipca 2005 w setna rocznice uderzenia pioruna w Katrine odbyl sie show z udzialem strazy pozarnej i "ratuszowych". Byly jakies problemy z przykrotka drabina, ale "pozar" z kilku swiec dymnych sprawnie opanowano. |
nie pamiętałem w jakim miesiącu była ta inscenizacja i jak przeczytałem w shoutboxie, że Katarzyna się pali, to myślałem, że sobie żartujecie i znomwu jest zabawa...
nasłuchuję z kilku źródeł czy carillion i muzeum da się uratować, ale różne rzeczy gadaja...
Katarzynka, trzymaj się!
villaoliva - Pon Maj 22, 2006 5:56 pm
Widziałem jak wynosili obrazy
TOMB - Pon Maj 22, 2006 5:59 pm
A więc jak wynika z relacji, chociaż wynoszenie im się udało bez zarzutu...
villaoliva - Pon Maj 22, 2006 6:00 pm
Około godziny 16....
fritzek - Pon Maj 22, 2006 6:16 pm
Co tu powiedzieć...Tragedia...
Ja myślałam, że u mnie na dzielnicy coś się pali, jak cała straż portowa "Florian" wyrwała na sygnale. Ale za chwilę lusinek napisał mi na gg, co się dzieje...
Miejmy nadzieję, że jak najwięcej zdoła się ratownikom ocalić. Tylko już wątroba mi się odwraca, jak pomyślę co będzie...komisje, eksperci, papierki, stołki, sądy...
Goldwasser - Pon Maj 22, 2006 6:17 pm
Relacja na zywo w TVN 24 i dowcip blondynki.
Reporterka pyta pania rzecznik gdanskiej policji Wolk - Karaszewska jakie przedmioty (dziela sztuki) udalo sie uratowac. Odpowiedz Blondi: "Miedzy innymi moj ulubiony obraz, slynacy laskami :"TADEUSZA Z JUDY"
/Wsrod apostolow bylo az dwoch Judaszow: TEN Judasz i Nr. 2, ktoremu skrocono imie dla odroznienia od przelajdaka. Podobny zabieg stosowano czesto w historii, a na gdanskim podworku m.in. Alfonsa Liczmanskiego przerobiono na Alfa, co tez troche smieszy- szczegolnie tych, ktorzy ogladali serial o malpie z kosmosu.
NIE MA TEGO ZLEGO W CZYM NIEBYLOBY CZEGOS SMIESZNEGO.
greg30 - Pon Maj 22, 2006 6:26 pm
Nie wiem dlaczego macie taki sarkastyczny ton w stosunku do ludzi narazajacych sie na niebezpieczenstwo i ratujacych zabytki kultury narodowej.
Czyz to ich wina, ze przelozeni nie zabezpieczyli im sprzetu i godnych warunkow pracy?
Juz dawno powinno sie zabezpieczyc w sprzet umozliwiajacy gaszenie pozarow na duzych wysokosciach. Ale w Polsce tylko sie gada i nic nie robi.
Miejsmy nadzieje ze nikomu z ratownikow nie stanie sie krzywda i uda sie im uratowac jak najwiecej rzeczy. Badzmy dobrej mysli a nie smiejmy sie z ich dzialan. Sa dla nas a nie przeciwko nam.
villaoliva - Pon Maj 22, 2006 6:30 pm
Ściągneli straż z całego Trójmiasta
Na szczęście miasto kilka lat temu dofinansowała zakup dla straży tych długich drabin
Pożarł podobno nie dotarł do wnętrza. Nawa główna nie zniszczona. Głównym zagrożeniem jest woda...
Wieża w najwyższej części od środka wypalona. Dzwony uratowane.
Kościół uratował żelbetowy strop który powstał w czasie powojennej odbudowy.
Anna B. - Pon Maj 22, 2006 6:36 pm
parker - Pon Maj 22, 2006 6:39 pm
kiedy ktoś przyszedł mi powiedzieć, to też myślałam, że to kolejna inscenizacja
fritzek - Pon Maj 22, 2006 6:39 pm
Dzięki villa za zdjęcia, chociaż jak się je ogląda to za gardło ściska...[/scroll]
doraa - Pon Maj 22, 2006 6:58 pm
greg30 napisał/a: | Nie wiem dlaczego macie taki sarkastyczny ton w stosunku do ludzi narazajacych sie na niebezpieczenstwo i ratujacych zabytki kultury narodowej.
Czyz to ich wina, ze przelozeni nie zabezpieczyli im sprzetu i godnych warunkow pracy?
Juz dawno powinno sie zabezpieczyc w sprzet umozliwiajacy gaszenie pozarow na duzych wysokosciach. Ale w Polsce tylko sie gada i nic nie robi.
Miejsmy nadzieje ze nikomu z ratownikow nie stanie sie krzywda i uda sie im uratowac jak najwiecej rzeczy. Badzmy dobrej mysli a nie smiejmy sie z ich dzialan. Sa dla nas a nie przeciwko nam.
|
więc tym bardziej jest okazja by powiedzieć o brakach w sprzecie, organizacji itp, a nie czarowac, ze wszystko idzie zgodnie z planem.
Oglądałam gdańska panorame i najwiekszym problemem związanym z pożarem wg min, przedstawiciela strazy były parkujące samochody, a nie długośc drabin np.
A ratowników szanuje, co nie zmienia faktu, ze jak cos widze co wydaje sie byc nie tak jak trzeba, to tym bardziej o tym mówie, i nie ma to związku z brakiem szacunku, absolutnie!
syrenka - Pon Maj 22, 2006 7:16 pm
Cytat: | parkujące samochody |
Powinny być wywiozione na lawetach w ciągu 5 minut.
Słuchajcie - żal mi gardło ściska! Naprawdę. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że zniszczeń będzie mało. Brawa dla tych którzy przyczynili się do uratowania obrazów i wyposażenia!
Jeśli będzie organizowana zbiórka na remont - dajcie znać, bardzo prosze!
DarioB - Pon Maj 22, 2006 7:20 pm
http://www.imagestation.c...l?id=2106108280 mała fotorelacja
villaoliva - Pon Maj 22, 2006 8:05 pm
3 lipca 1905 roku nad Gdańskiem rozpętała się potężna burza. 14:47 uderzył piorun.
Podobno o 14:47 było pierwsze zgłoszenie o dzisiejszym pożarze...
Przypadek?
Sabaoth - Pon Maj 22, 2006 8:09 pm
Może Kasia podpadła Opatrzności
Gdanszczanin - Pon Maj 22, 2006 8:51 pm
Byłem przed chwilą na miejscu , dymu na wieży juz nie ma , dogaszają resztki dachu . Nie wygląda to tak tragicznie . Ogień wg relacji był tylko na hełmie ( podobno od gorąca zaczał sie palic ) a sama wieża nie naruszona . Podobnie wnętrze kościoła . Wygląda na to że tylko dach spłonął .Miejmy nadzieje ze tak jest i ze woda nie wyrzadzila zbyt duzo szkod :(
jakusz - Pon Maj 22, 2006 9:07 pm
Wypowiadający się w telewizji zakonnik powiedział: "w kościele wody jest po kostki".
wrangla - Pon Maj 22, 2006 9:12 pm
KFP - zdjęcia pożaru
knovak - Pon Maj 22, 2006 9:45 pm
syrenka napisał/a: | Cytat: | parkujące samochody |
Powinny być wywiozione na lawetach w ciągu 5 minut.
|
Tak, tak, zawsze za każdym kościołem, zwłaszcza tym który ma zapłonąć, powinno stać dwadzieścia lawet po to, by w 5 minut oczyścic pole dojazdu do pożaru.
Odpowiedz tylko proszę, czy powinny to być lawety Straży Pożarnej?
mat - Pon Maj 22, 2006 9:50 pm
Buuuuuuuuuuuuuuuuu:(
Nie wiem co mam pisać ale czegoś takiego to się nie spodziewałem. Najgorsze jest to że ta świątynia ma takiego pecha. Tylko ze współczesnych ambona a teraz TO. Tak mało zabytków z wyposażenia zostało do czasów obecnych ,oby te które są nie ucierpiały bo to wynoszenie też pozastawiało wiele do życzenia (oczywiście dobre i takie ). Czekam na odbudowę i już trzymam kciuki.
Corzano - Pon Maj 22, 2006 9:58 pm
mat napisał/a: | to wynoszenie też pozastawiało wiele do życzenia |
Tez tak pomyślałem, ale z drugiej strony, sytuacja chyba to usprawiedliwia. Inna sprawa to czy kościół kiedykolwiek te rzeczy odzyska?
DarioB - Pon Maj 22, 2006 10:09 pm
W całej okolicy są porozrzucane kawałki spalonego dachu. Jak ktoś chce może sobie wziąć na pamiatkę kawałek Kasi. Ja tak zrobiłem.
Gdanszczanin - Pon Maj 22, 2006 10:10 pm
Własnie mówili w Panoramie że ani carillon ani eksponaty muzeum zegarów wieżowych nie uciepiały.
Grab - Pon Maj 22, 2006 11:14 pm
To przynajmniej jedna dobra wiadomość, że chociaż dzwony ocalały, choć nie umniejsza to tragedii jaka się wydarzyła... bardzo mnie to co się stało zasmuciło
jacko - Pon Maj 22, 2006 11:21 pm
Jak to ktoś mądrze powiedział: OK, potrzebne są pieniądze na odbudowę kościoła. Ale, do cholery, czy nie ma pilniejszych potrzeb??? W kraju dzieci głodują (na szczęście niewiele), lekarze i pielęgniarki tyrają, jak woły za śmieszne pieniądze. Ten kraj jest biedny, bo władza się pasie a zwykłe szaraki, jak my, ich nie obchodzą. Ale to juz inny temat.
Mikołaj - Pon Maj 22, 2006 11:32 pm
Cytat: | Ale, do cholery, czy nie ma pilniejszych potrzeb??? |
Jak dla kogo. Jeśli miałbym decydowac o tym, na co mają pójść pieniądze, które ja odprowadzam do wspólnej kasy, to właśnie na remont Katarzyny, a nie dofinansowanie górnictwa, pkp, zus, oddłużenie rolników czy becikowe. Ale nie sprowadzajmy rozmowy na te tory
jacko - Pon Maj 22, 2006 11:38 pm
Zgadza się Mikołaj. Sorry. Poniosło mnie. Ale wolałbym, żeby kasa na takie cele, jak np. odbudowa kościoła, nie były z publicznej kasy, tylko z dobrowolnych datków, sponsorów itp. Dobra, przerywam pisanie, bo znowu mnie poniesie.
villaoliva - Pon Maj 22, 2006 11:46 pm
O 21:41 przestali polewać wieżę.
A w kwestii parkowania - poniżej przykład nagminnego łamania przepisów.
To parking od tyłu Wielkiego Młyna.
Ten "skrzydlak" stoi tam zawsze, mimo znaku i koperty. Może dlatego że należy do właściciela pobliskiej restauracji
Gdzie jest straż miejska?
jakusz - Wto Maj 23, 2006 12:02 am
Byłem kolo kościoła około 23.30 i ciągle leją wodą.
princessita - Wto Maj 23, 2006 12:12 am
Jak czytam te wypowiedzi to przykro sie robi, eh ale zeby kawalki spalonego kosciola brac sobie na pamiatke to chyab nietakt juz calkowity.
Co do strajkow lekarzy, malo mnie obchodza, bieda bieda ale mysle ze kultura jest najwazniajsza , korzenie i tradycje bez nich zaden strajk nie ma sensu, nie ma przyszlosci Wlasnie dzis mialam wiele dyskusji na temat tego wydarzenia,bardzo wiele bylo opinii, ze bardzo dobrze ze kosciol sie pali i zeby wiecej ich splonelo
Jesli tak sie wychowuje spoleczesntwo dzisiaj to ja chyba mozna powiedziec dziekuje i zamknac za sobna drzwi, mimo iz nie jestem dewotka ale uwazam ze o takie zabytki nalezy jak najstaranniej dbac bo one stanowia swiadectwo naszej historii.
A tak wogle jaka byla przyczyna pozaru??? bo ponoc tam pracowali jacys ludzie, zaproszyli ogien bo palili papierosa czy jak?
Takie wydarzenia pokazuja tylko jak MY NIE umiemy dbac o nasz dorobek.
syrenka - Wto Maj 23, 2006 12:29 am
Cytat: | Tak, tak, zawsze za każdym kościołem, zwłaszcza tym który ma zapłonąć, powinno stać dwadzieścia lawet po to, by w 5 minut oczyścic pole dojazdu do pożaru.
Odpowiedz tylko proszę, czy powinny to być lawety Straży Pożarnej? |
Nie o to chodzi i dobrze wiesz o tym.
Cytat: | Jak to ktoś mądrze powiedział: OK, potrzebne są pieniądze na odbudowę kościoła. Ale, do cholery, czy nie ma pilniejszych potrzeb??? W kraju dzieci głodują (na szczęście niewiele), lekarze i pielęgniarki tyrają, jak woły za śmieszne pieniądze. Ten kraj jest biedny, bo władza się pasie a zwykłe szaraki, jak my, ich nie obchodzą. Ale to juz inny temat. |
Za kasę na Świątynię Opatrzności możnaby śmiało wyremontować i św. Katarzynę, i inne chylące się ku upadkowi gdańskie kościoły.
Cytat: | Jak czytam te wypowiedzi to przykro sie robi, eh ale zeby kawalki spalonego kosciola brac sobie na pamiatke to chyab nietakt juz calkowity. |
Zgadzam się
villaoliva - Wto Maj 23, 2006 12:30 am
Rozmawiałem z policjantami w Oliwie którzy słyszeli że w Kościele jest "po kolana" wody
Gdaaanszczanka - Wto Maj 23, 2006 12:34 am
TO SMUTNA FOTKA JAKO AKCENT OD MI...
Cieszę się, że udało się ocalić wieżę i eksponaty z środka...
method man - Wto Maj 23, 2006 1:09 am
a mnie przeraził uśmiechnięty Koperkiewicz, który udawał ,że nic wielkiego się nie stało ,a także konserwator Kwapiński, który mówił ze spokojem o pozostawionej ambonie.....Ci ludzie są też odpowiedzialni ! A tych 2 robotników to trzeba była jakoś nadzorować- zamiast wziąść profesjonalną firmę panie Koperkiewicz (10 000 miesięcznie na rękę )- wzieli pewnie bez przetargu 2 amatorów i są tego smutne efekty. Są rzeczy na których nie można oszczędzać ![/i]
villaoliva - Wto Maj 23, 2006 1:17 am
Opis wydarzeń
Gazeta Wyborcza
Cytat: | Płonął kościół św. Katarzyny w Gdańsku
Runął dach najstarszego gdańskiego kościoła, jednak 78-metrowa wieża ocalała, chociaż w środku było 1000 stopni
Roman Daszczyński, Bartosz Gondek, Mikołaj Chrzan, Grzegorz Szaro, Krzysztof Wójcik, Gdańsk 23-05-2006, ostatnia aktualizacja 22-05-2006 21:41
XIII-wieczny, gotycki kościół św. Katarzyny płonął wczoraj jak pochodnia na oczach kilku tysięcy ludzi zebranych w centrum Gdańska. Niektórzy płakali
Była 14.20, gdy Ryszard Zalewski - robotnik układający bruk na podwórzu klasztoru św. Katarzyny - usłyszał pierwsze dachówki rozbijające się o ziemię.
- Zadarłem głowę i zobaczyłem dym snujący się po dachu kościoła - opowiada. - Pobiegłem po ojców.
Z klasztoru wypadli po chwili przeor Łukasz Semik i trzech współbraci. Zaczęli wynosić, co się da: hostie z tabernakulum i barokowe obrazy. Zaabsorbowani ratowaniem zabytków nie zadzwonili po strażaków.
- Zrobili to za nas ludzie z ulicy - mówi ojciec Mieczysław Jankowski.
Gdy tylko zaczął się pożar, wokół kościoła zebrał się tłum gdańszczan i turystów. Ludzie płakali, ale byli i tacy, którzy potraktowali widowisko jako atrakcję. Dziesiątki osób robiły zdjęcia aparatami i komórkami, w ruch poszły kamery.
Tymczasem dym gęstniał, a dach głównej nawy zaczął się rozpadać. Kwadrans przed 15 ogromne jęzory ognia podsycanego silnie wiejącym wiatrem wybiły w niebo - dach runął. Na szczęście wytrzymał leżący pod nim żelbetowy strop - płonąca więźba nie wpadła do wnętrza kościoła, tylko osunęła się po sklepieniach.
Kilka minut przed 15 pojawili się strażacy.
- Alarmowy telefon dyżurnego zadzwonił o 14.53 - tłumaczy Andrzej Rószkowski, komendant wojewódzki straży. - Byliśmy natychmiast.
Gdy strażacy włączyli sikawki, dach był już ruiną. Pozostało im wyciąganie obrazów i ołtarzy z nagrzanego i kompletnie zalanego wodą wnętrza świątyni. Wynieśli m.in. część ambony, XVII-wieczne obrazy Antoniego Mellera, gotycki ołtarz cechu rzeźników i XVI-wieczną chrzcielnicę.
W trakcie akcji z tzw. tęczy pod sklepieniem spadła - i roztrzaskała się - gotycka figura św. Jana - część zespołu rzeźb przedstawiających Ukrzyżowanie.
Na zewnątrz - do 18 - trwała walka o zwieńczoną miedzianym hełmem 78-metrową wieżę. Ta - znana każdemu, kto widział choćby na widokówce perspektywę Gdańska - upodobniła się do potężnego, dymiącego komina. Temperatura w środku sięgała 1000 stopni.
Strażacy nie mogli sięgnąć strumieniem wody hełmu, ich najwyższy podnośnik ma 54 metry. Polewali więc jedynie narożnik wieży, by przynajmniej ją schłodzić. I udało się. Razem z wieżą ocalały unikalny w Europie, złożony z ponad 30 dzwonów, carillon oraz muzeum zegarów wieżowych.
Przyczyną pożaru najprawdopodobniej była nieuwaga dwóch dekarzy, którzy zgrzewali na dachu papę. Gdy wybuchł ogień, nie było ich jednak na górze.
- Koło 14 zeszli na dół, bo zabrakło im papy i pojechali dokupić - opowiada Zalewski.
Obaj dekarze sami zgłosili się na policję, gdy akcja gaśnicza jeszcze trwała. Byli trzeźwi.
Nie ma ofiar pożaru. Dwóch strażaków zatruło się dymem, ale ich życiu nic nie grozi.
- Straty materialne są nie do oszacowania - mówi Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Na pewno idą w miliony złotych.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zapewnia, że miasto da pieniądze. - Zorganizujemy publiczną zbiórkę - mówi. - Osobiście będę apelował do mieszkańców całego regionu o pomoc. Liczę też na rezerwę budżetową Ministerstwa Kultury i na premiera. |
I trochę inaczej na stronie trójmiejskiej Gazety
Cytat: | Wielki pożar koscioła św. Katarzyny
Runął dach najstarszego gdańskiego kościoła, jednak 78-metrowa wieża ocalała, chociaż w środku było 1000 stopni
Fot. Marcin Żurawski
Roman Daszczyński, Krzysztof Wójcik, Michał Tusk, Grzegorz Szaro 22-05-2006 , ostatnia aktualizacja 22-05-2006 22:07
Gdańszczanie ze łzami w oczach patrzyli, jak w ciągu kilkunastu minut ogień trawił dachy kościoła św. Katarzyny. To największy pożar zabytku w powojennej historii Gdańska
Tuż przed godz. 15 ulicami starego miasta przemknęły pierwsze strażackie i policyjne syreny. Już wtedy tłum gromadził się w pobliżu kościoła św. Katarzyny. Ogień szalał wtedy na dachu nawy, który chwilę później się zawalił. Nie miejscu nie było jeszcze specjalistycznych wysięgarek, co uniemożliwiało dotarcie do najwyższych części budowli. Przez kolejne kilkanaście minut na miejsce podjeżdżały kolejne wozy strażackie. Ogień potrzebował tylko dwadzieścia minut, by pochłonąć trzy niższe dachy. W tym czasie policja rozpoczęła poszukiwania dwóch dekarzy, którzy pokrywali dach tzw. papą zgrzewalną. Podejrzewano, że to właśnie przez nieuwagę robotników mogło dojść do zaprószenia ognia. Ich dostawczego tarpana odnaleźliśmy na ulicy Stolarskiej. Pierwszy na policję zgłosił się 47-letni Marcin M. O godz. 17. do radiowozu na ul. Stolarskiej wsiadał 32-letni Adam S. Był przerażony i chyba nie do końca wiedział, co się stało. W chwili wybuchu pożaru nie było ich na dachu, bo pojechali po materiały budowlane. Wczoraj wieczorem zostali przewiezieni do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, gdzie trwały przesłuchania. Jak ustaliśmy, dekarze zeznali, że papę przybijali gwoździami. Nie postawiono im żadnych zarzutów.
- Nie ma jeszcze żadnej konkretnej wersji śledczej, która wskazałaby na przyczynę pożaru - mówi Renata Klonowska, szefowa prokuratury Gdańsk-Śródmieście. - Decydujące mogą się okazać oględziny kościoła i opinie biegłych.
Rok temu wieżę kościoła św. Katarzyny spowił czarny dymy. Prawdziwego ognia nie było, bo wtedy straż pożarna przeprowadzała w świątyni jedynie ćwiczenia. Po treningu strażacy byli pełni obaw. - Mam wątpliwości, czy udałoby się nam ugasić prawdziwy pożar tej wieży - mówił portalowi Trójmiasto.pl Tadeusz Kuchciński, ówczesny zastępca komendanta wojewódzkiego straży pożarnej. Kuchciński narzekał na długość drabin: - Drabina, którą tu mamy, ma zasięg 35 metrów, a wieża do balkonu ma ok. 60 metrów. Trzeba byłoby wchodzić do środkach i po schodach wbiegać z wężami pożarniczymi - trafnie prognozował Kuchciński.
Wczoraj strażacy nie uratowali dachów, ale w końcu opanowali pożar o godz. 17.
- Żelbetowe sklepienia, które uratowały wnętrze świątyni, są spękane i grożą zawaleniem - mówi Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska. Po wyniesieniu reszty zabytków, które nie mogły być ewakuowane w pośpiechu, sklepienia zostaną wyburzone. - Zostały zbudowane po wojnie, więc nie są zabytkowe - mówi prezydent Adamowicz. Carillon i Muzeum Zegarów Wieżowych według wstępnych informacji przetrwały. - Był nad nimi betonowy strop, który uniemożliwił przeniesienie ognia w dół wieży - mówi Adamowicz.
Odbudowę spalonego dachu gdańskiego kościoła sfinansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Poinformował o tym wczoraj wieczorem w specjalnym komunikacie minister Kazimierz Michał Ujazdowski: "Kościół św. Katarzyny to bardzo cenny zabytek architektury gotyckiej, ściśle związany z historią Gdańska. Jest oczywiste, że jako rząd jesteśmy zobowiązani do szybkiej reakcji w takich nadzwyczajnych przypadkach i państwo weźmie udział w sfinansowaniu odbudowy zniszczonego pożarem obiektu" - napisał minister. |
villaoliva - Wto Maj 23, 2006 1:21 am Temat postu: Pożar minuta po minucie I jeszcze raz Wyborcza
Cytat: |
14.20. Ryszard Zalewski - robotnik kładący bruk na dziedzińcu kościoła św. Katarzyny - słyszy pierwsze spadające na ziemię dachówki. Zauważa dym w miejscu, gdzie dach styka się z wieżą. Alarmuje ojców karmelitów, ale ci rzucają się do ratowania świątyni i nie zawiadamiają straży pożarnej
14.40. Płomienie szybko ogarniają główną część dachu
14.53. Dyżurny straży pożarnej odbiera pierwszy telefon o pożarze
14.58. Pod kościół na sygnale zajeżdża pierwszy wóz gaśniczy. Z każdą chwilą rośnie tłum gapiów.
15.14. Całkowicie zapada się główna część dachu. Ogień przenosi się na dalszą część świątyni - trzy równolegle biegnące nad nawami dachy od strony sąsiedniego kościoła św. Brygidy.
15.18. Strażacy z kilku węży zaczynają polewać ściany świątyni. U podstawy dachu, na jednym z narożników pełgają pojedyncze płomienie.
15.27. Zawala się pierwszy z trzech potrójnych dachów i jednocześnie do akcji wkracza pierwszy z najwyższych podnośników, które są w stanie sięgnąć dachu. W ciągu następnych dwudziestu minut zawalają się dwa pozostałe dachy.
16.10. Wiadomo już, że sklepienia kościoła wytrzymały. Są spękane, przemoczone i grożą zawaleniem. Ratownicy wynoszą sprzęty, ściągają obrazy i epitafia, zostawiając na koniec te, które są najmniej zagrożone. Uszkodzeniu uległa figura świętego Jana. Nie udało się też zdemontować w całości kazalnicy.
17.00. Nadzieja zamienia się w pewność: wieża kościoła ocaleje.
20.30. Akcja praktycznie się kończy. Trwa dogaszanie tlących się elementów wieży i przeszukiwanie pogorzeliska. |
Corzano - Wto Maj 23, 2006 10:11 am
Ave - Wto Maj 23, 2006 6:07 pm
villaoliva napisał/a: | O 21:41 przestali polewać wieżę.
A w kwestii parkowania - poniżej przykład nagminnego łamania przepisów.
To parking od tyłu Wielkiego Młyna.
Ten "skrzydlak" stoi tam zawsze, mimo znaku i koperty. Może dlatego że należy do właściciela pobliskiej restauracji
Gdzie jest straż miejska? |
To co widać na zdjęciu nie jest drogą publiczną ,lewa strona jest prywatną własnością właściciela restauracji i ona jako administrator swojej drogi postawił znak.Ma do tego prawo i może na swojej drodze stawiać swoje auto. To tyle gwoli wyjaśnienia
Gdynka - Wto Maj 23, 2006 6:36 pm Temat postu: Ku pokrzepieniu No i zbiórka pieniędzy na odbudowę rozpoczęta!
Społeczny Komitet Odbudowy ma konto, jest też specjalna linia telefoniczna
88 1160 2202 0000 0000 7530 0999 - to konto, nie linia
co najmniej 5 mln da Ministerstwo Kultury
100 tys. od Gdyni
Wkrótce uruchomiony będzie serwis SMS-owy. Dochód z biletów na koncerty odbywające się w ramach II Światowego Zjadu Gdańszczan zasili konto odbudowy.
Oby tak dalej
villaoliva - Wto Maj 23, 2006 8:04 pm
Ave napisał/a: | To co widać na zdjęciu nie jest drogą publiczną ,lewa strona jest prywatną własnością właściciela restauracji i ona jako administrator swojej drogi postawił znak.Ma do tego prawo i może na swojej drodze stawiać swoje auto. To tyle gwoli wyjaśnienia |
Skąd masz takie informacje?
O ile się orientuję, znak został postawiony po kontroli straż pożarnej. I nie ma tu znaczenie czy jest to droga publiczna a chodzi o drogę pożarową, którą ten samochód tarasuje.
Wcześniej samochody stały tam jak chciały. Po kontroli straży wybłagano możliwość parkowania po prawej stronie - pod młynem.
Straż chciała zupełnie zamknąć dla samochodów ten parking.
A na znaku powinno byc napisane: nie dotyczy....
Jedno jest pewne. Gdyby płonął Wielki Młyn, pierwszy na lawetę kwalifikuje się ten "skrzydlak".
parker - Wto Maj 23, 2006 8:23 pm
villaoliva napisał/a: | Gdyby płonął Wielki Młyn, |
lepiej to wypluj
villaoliva - Wto Maj 23, 2006 8:24 pm
Tfu Tfu!
villaoliva - Wto Maj 23, 2006 8:25 pm
Jest już pierwszy sukces Komitetu - logo.
Nie wiem czy się śmiać czy płakać.
mat - Wto Maj 23, 2006 8:43 pm
Tak jak można się było spodziewać pierwsze straty: - z belki tęczowej spadła i roztrzaskała się gotycka figura św. Jana .Nie wiem czy to jest 100% pewne ale 99% to bym dał. Oby nie było więcej strat.
Ave - Wto Maj 23, 2006 9:00 pm
villaoliva napisał/a: | Ave napisał/a: | To co widać na zdjęciu nie jest drogą publiczną ,lewa strona jest prywatną własnością właściciela restauracji i ona jako administrator swojej drogi postawił znak.Ma do tego prawo i może na swojej drodze stawiać swoje auto. To tyle gwoli wyjaśnienia |
Skąd masz takie informacje?
O ile się orientuję, znak został postawiony po kontroli straż pożarnej. I nie ma tu znaczenie czy jest to droga publiczna a chodzi o drogę pożarową, którą ten samochód tarasuje.
Wcześniej samochody stały tam jak chciały. Po kontroli straży wybłagano możliwość parkowania po prawej stronie - pod młynem.
Straż chciała zupełnie zamknąć dla samochodów ten parking.
A na znaku powinno byc napisane: nie dotyczy....
Jedno jest pewne. Gdyby płonął Wielki Młyn, pierwszy na lawetę kwalifikuje się ten "skrzydlak". |
Niestety masz takie sobie informacje i takie sobie pojecie na temat PoRD i oznakowania drogi pożarowej.
Nie będę kontynuował tego tematu ponieważ uważam go za wyczerpany ,to raz, a po drugie właściwie to OT.
PS Pan L. w razie pożaru pewnie własnymi rękami by go przepchnął )
Mikołaj - Wto Maj 23, 2006 9:03 pm
niedługo pogrzeby będa miały swoje logo...
method man - Wto Maj 23, 2006 9:46 pm
mat napisał/a: | Tak jak można się było spodziewać pierwsze straty: - z belki tęczowej spadła i roztrzaskała się gotycka figura św. Jana .Nie wiem czy to jest 100% pewne ale 99% to bym dał. Oby nie było więcej strat. |
strat jest znacznie więcej ,ale o tym się nie mówi...Muzeum na strychu trzymało eksponaty spoza wystawy : mechanizmy, metaloplastykę z różnych lat (kraty, chorągiewki itp. ).....wszystko uległo stopieniu . ...........
jakusz - Wto Maj 23, 2006 10:44 pm
Pocieszeniem może byc to, że teraz kosciół może zostać odbudowany(zewnętrznie) w taki spoób jak wyglądach z przed 1945r.
Wczoraj Januszajtis powiedział, że bedzie wlaczył o zbudowanie wiezyczki której nie było przed pożarem.
danziger - Wto Maj 23, 2006 11:39 pm
jakusz napisał/a: | Pocieszeniem może byc to, że teraz kosciół może zostać odbudowany(zewnętrznie) w taki spoób jak wyglądach z przed 1945r.
Wczoraj Januszajtis powiedział, że bedzie wlaczył o zbudowanie wiezyczki której nie było przed pożarem. |
A czy nie odbudowanie wieżyczki to nie była po prostu kwestia funduszy i czasu?
Bo coś mi się zdaje, że teraz też można będzie odsuwać budowę wieżyczki i odsuwać....
Corzano - Sro Maj 24, 2006 7:36 am
Do kompletu do obrazów Milera.
Goldwasser - Sro Maj 24, 2006 7:45 am
Do niezwykle trafnego i pieknie zaprojektowanego przez Corzano medalu "Baszty pod Zrebem" proponuje taka inskrypcje na rewersie:
Z Gdanszczan nadania:
- za wieloletnie zaniedbania
parker - Sro Maj 24, 2006 8:09 am
Goldwasser napisał/a: | Do niezwykle trafnego i pieknie zaprojektowanego przez Corzano medalu "Baszty pod Zrebem" proponuje taka inskrypcje na rewersie:
Z Gdanszczan nadania:
- za wieloletnie zaniedbania |
To medal zaprojektowany prez Grüna, już jakiś czas temu.
Corzano - Sro Maj 24, 2006 8:59 am
Goldwasser napisał/a: | Do niezwykle trafnego i pieknie zaprojektowanego przez Corzano medalu "Baszty pod Zrebem" |
Ja napisała Parker, nie jestem autorem, a plagitorem, bo nie podałem źródła: http://www.rzygacz.webd.pl/index.php .
Goldwasser - Sro Maj 24, 2006 9:03 am
Taka miedziana cegielka mozna wesprzec odbudowe kosciola sw. Katarzyny, ale po tym pozarze sprzed stu lat. Jest to dobry wzor do nasladowania obecnie- wystarczy wstawic aktualna date. Cegielka z napisem "Pozar kosciola sw. Katarzyny 3 lipca 1905" i stemplem w jej lewym rogu byla do nabycia na Allegro. Licytowalem ale nieskutecznie, czego dzisiaj serdecznie zaluje. Przepraszam Grüna za przypisanie autorstwa medalu baszty "Pod Zrebem" komu innemu.
knovak - Sro Maj 24, 2006 9:13 am
Rozmawiałem już z kolegą strażakiem, który był w akcji. Działali do 5.30 rano we wtorek. Mówił, że podczas gaszenia wieży to cud, że nikogo nie wytracili, tak było ciężko. W pewnym miejscu urwane schody i chodzili "na rzęsach". Kopuła jest wygrzana od środka, ale cała, natomiast balkon wypalony.
Marcin - Sro Maj 24, 2006 9:40 am
Tak jak piszesz hełm też "oberwał".
Mogłem założyć się, że pewna dygresja zakończy się właśnie w ten sposób...
Gdynka - Sro Maj 24, 2006 10:05 am
villaoliva napisał/a: | Jest już pierwszy sukces Komitetu - logo.
Nie wiem czy się śmiać czy płakać. |
Oj świadczy to o doskonałej pracy Komitetu, który skupia się na pozyskiwaniu kasy a nie drobiazgach, no i zaoszczędził na grafiku
Żartuję oczywiście. Mam nadzieję, że Agencja Reklamowa Ideamedia nie wzięła za to kasy...
seemann - Sro Maj 24, 2006 10:08 am
taka mnie refleksja naszła, poprawdzie lajkonika jeśli nie ma pojęcia o czym mówi - czy kościoły są ubezpieczane od ognia w normalnych zwyczajnych zakładach ubezpieczeń na tych samych zasadach jak ubezpiecza się dom, biuro, fabrykę? Wszyscy mówią dookoła o kosztach odbudowy, składkach - świetnie, ale to chyba sugeruje że ubezpieczenia nie było...a to smutne...
Corzano - Sro Maj 24, 2006 10:10 am
Czepiacie się. Dobrze, że szybko się zorganizowali. Tylko współcześnie ludzie są dość leniwi, nawet gdy chodzi o zrobienie przelewu, więc jak najszybciej powinni uruchomić jakiś numer SMS-wy, by w ten sposób zbierać pieniadze od wszystkich tych, którzy chcą dać drobną kwotę.
Gdynka - Sro Maj 24, 2006 10:18 am
seemann napisał/a: | taka mnie refleksja naszła, poprawdzie lajkonika jeśli nie ma pojęcia o czym mówi - czy kościoły są ubezpieczane od ognia w normalnych zwyczajnych zakładach ubezpieczeń na tych samych zasadach jak ubezpiecza się dom, biuro, fabrykę? Wszyscy mówią dookoła o kosztach odbudowy, składkach - świetnie, ale to chyba sugeruje że ubezpieczenia nie było...a to smutne... |
Był ubezpieczony. Niestety tylko na 500 tysięcy zł, dodatkowo na 800 tys. zł ubezpieczona była wieża.
O ubezpieczeniach, ale przede wszystkich zabezpieczeniach zabytków pisze dziś Dziennik Bałtycki. Niestety są tak samo zabezpieczone jak Katarzyna
Z artykułu wynika, że system ostrzegający o pożarze w kościele średniej wielkości kosztuje ok. 45 tysięcy zł. Przy większych świątyniach, koszt ten może być kilka razy wyższy. To i tak jednak dużo, dużo mniej niż odbudowa. Marzy mi się, żeby na Katarzynę udało sie zabrać więcej pieniędzy niż potrzeba i były one przeznaczone na zabezpieczenia.....
Cytat: | Kościoły nie posiadają zabezpieczeń przeciwpożarowych
Zabezpieczenie przeciwpożarowe katedry oliwskiej to gaśnice. Podobnie jest w kościele św. Mikołaja. W bazylice Mariackiej o bezpieczeństwo dbają strażnicy.
W Bazylice Mariackiej rolę "czujników" przeciwpożarowych pełnią ludzie.
- Mamy dwóch strażników 24 godziny na dobę - mówi Tomasz Korzeniowski, konserwator zabytków w bazylice.
Ta świątynia jest jednak w o tyle dobrej sytuacji, że w czasie odbudowy po 1945 roku drewnianą więźbę zastąpiono konstrukcją stalowo-betonową. Ogień, gdyby się tu nawet pojawił, nie mógłby się więc rozprzestrzenić. Natomiast w kościele św. Mikołaja i katedrze oliwskiej - podobnie jak to było w kościele św. Katarzyny - więźba dachowa jest drewniana.
- My, oprócz gaśnic mamy jeszcze azbestowe ściany i taki sam strop między kościołem a strychem. To sprawi, że w razie - odpukać - pożaru, ogień nie przedostanie się z dachu do wnętrza kościoła i na odwrót - mówi proboszcz Katedry Oliwskiej, ks. prałat Brunon Kędzierski.
Proboszcz świetnie zdaje sobie sprawę, że to za mało. Wie, że w świątyni powinien być system czujników wykrywających, czy to dym czy nagły wzrost temperatury.
- Rozmawiałem już nawet ze strażakami. Na strychu trzeba by zamontować oprócz czujników, zbiorniki z dwutlenkiem węgla, które otwierałyby się w razie pożaru. Ale taki system to straszne pieniądze. Dopiero staramy się o nie z Unii Europejskiej - wyjaśnia prałat Kędzierski.
Jeszcze większe kłopoty finansowe mają dominikanie. - Od lat walczymy z podmakającymi murami - mówi przeor dominikanów, ojciec Jacek Krzysztofowicz. - Jeśli mam wybrać czy walczyć z wodą wdzierającą się do kościoła, czy zakładać czujniki przeciwpożarowe, to wybieram to pierwsze.
Tymczasem te trzy świątynie i 48 innych cennych zabytków na Pomorzu, powinno już od lat mieć nie tylko czujniki, ale system, który przekaże sygnał alarmowy bezpośrednio do straży pożarnej. - Dziesięć lat temu, w konsultacji z wojewódzkimi konserwatorami zabytków, stworzyliśmy listę wyjątkowych polskich obiektów, których gospodarze powinni wprowadzić właśnie taki system przeciwpożarowy - mówi Piotr Ogrodzki, dyrektor Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych. - Spośród gospodarzy 51 pomorskich zabytków, zrobiło to dotąd 14.
Pozostali poprzestają na ubezpieczeniu. - Większość kościołów wykupuje polisy. Inną kwestią jest to, że nie stać ich na wysoką składkę, sumy ubezpieczeń często są więc dosyć niskie - mówi Marian Kwapiński, pomorski konserwator zabytków.
Przykładowo karmelitanie ubezpieczyli kościół św. Katarzyny na 500 tysięcy zł, dodatkowo na 800 tys. zł ubezpieczona była wieża (rzeczywiste zniszczenia szacuje się na co najmniej kilka milionów złotych).
Ile to kosztuje
Około 45 tysięcy złotych trzeba wyłożyć na system ostrzegający o pożarze w średniej wielkości kościele. Przy większych świątyniach, koszt ten może być kilka razy wyższy. Do tego wydatku trzeba dodać comiesięczną opłatę za monitorowanie - to około 350 zł. Dla wielu kościołów to bardzo duży wydatek.
Anna Kisicka |
Gdanszczanin - Sro Maj 24, 2006 3:44 pm
Cytat: | strat jest znacznie więcej ,ale o tym się nie mówi...Muzeum na strychu trzymało eksponaty spoza wystawy : mechanizmy, metaloplastykę z różnych lat (kraty, chorągiewki itp. ).....wszystko uległo stopieniu |
Wszystko chyba nie bo widzialem w telewizji metalowa zdobiona krate wsrod ruin dachu .Mam nadzieje ze to nie byla jedyna rzecz, ktora tam przetrwała
Gdynka - Sro Maj 24, 2006 5:06 pm
Tutaj jest sporo zdjęć, tego co ocalało.
Cytat: | Dobrze, że szybko się zorganizowali. |
Masz rację, że dobrze. Trzeba kuć, póki emocje gorące.
Myślisz, że mimo tempa nie dało się lepiej?
Cytat: | Tylko współcześnie ludzie są dość leniwi, nawet gdy chodzi o zrobienie przelewu, więc jak najszybciej powinni uruchomić jakiś numer SMS-wy, by w ten sposób zbierać pieniadze od wszystkich tych, którzy chcą dać drobną kwotę. |
Pod warunkiem, że całkowity dochód będzie przeznaczony na odbudowę, bo czasem różnie z tym bywa. Ja mam nadzieję, że form pomocy będzie tyle (przelewy, dochód z koncertów, taca 4 czerwca w kościołach, itd.), że do wszystkich leniwych uda się dotrzeć!
rispetto - Sro Maj 24, 2006 6:49 pm
Cytat: | więc jak najszybciej powinni uruchomić jakiś numer SMS-wy |
Zapewniam Cię, że aby to miało sens ekonomiczny musi w tym uczestniczyć przynajmniej kilkanaście tysięcy osób. Znajdzie się tylu chętnych?
villaoliva - Sro Maj 24, 2006 7:30 pm Temat postu: SERWIS POŚWIĘCONY KOŚCIOŁOWI ŚW. KATARZYNY NA STRONIE WWW Urząd Miejski w Gdańsku Cytat: |
Na stronie www.gdansk.pl ruszył specjalny serwis poświęcony katastrofalnemu pożarowi kościoła św. Katarzyny. Dzięki temu każdy będzie mógł znaleźć aktualne informacje dotyczące akcji odbudowy, a także zapoznać się z galerią zdjęć i historią tego bezcennego obiektu sakralnego.
Na codziennie aktualizowanej stronie można także odnaleźć numery rachunku bankowego, numery telefonów i sms-ów zasilających fundusz ratowania kościoła.
Co więcej, serwis będzie każdego dnia podawał sumę datków znajdująca się na rachunku bankowym, która zostanie przekazana na odbudowę świątyni. |
villaoliva - Sro Maj 24, 2006 7:48 pm Temat postu: Strażacy, którzy uratowali wieżę kościoła Warto żeby ten tekst i tu sie znalazł.
Gazeta Wyborcza Trójmiasto Grzegorz Jankowski 23-05-2006 Cytat: |
Mariusz Błoński, Wojciech Wanat, Czesław Wierciński i Damian Banikowski po gaszeniu pożaru w kościele św. Katarzyny zejdą ze służby dopiero w środę rano. To dzięki nim udało się uratować wieżę świątyni.
Strażacy mieli w poniedziałek dzień wolny od pracy, a następnego dnia - według grafiku - przypadał im 24-godzinny dyżur w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Gdańsku. Ale kiedy wybuchł pożar, wszyscy stawili się na miejscu tragedii. - Początek akcji gaśniczej oglądałem w telewizji - opowiada starszy ogniomistrz Czesław Wierciński. - Kiedy zobaczyłem, co się dzieje, czekałem już tylko na telefon, że mam się stawić na służbę.
Damian Banikowski ma 23 lata i jest najmłodszy w załodze swojego wozu gaśniczego. Strażakiem jest 24 godziny na dobę. Mieszka w Świbnie i tam dodatkowo należy do ochotniczej straży. I właśnie jako ochotniczy strażak zameldował się na miejscu akcji przy kościele św. Katarzyny. - Jak zobaczyłem pożar w telewizji, natychmiast pobiegłem po wóz należący do naszej OSP. Byłem już w drodze, kiedy zadzwonili do mnie moi przełożeni z państwowej straży.
Aspiranta Mariusza Błońskiego również wezwano z domu. - Na miejscu byłem o 16, od razu powiedziano mi, że mam zmienić kolegów, którzy gasili pożar w wieży kościoła - opowiada.
W tym czasie akcja gaśnicza trwała już ponad godzinę. Strażacy ugasili już dolne poziomy wieży, przygotowując miejsce kolegom z JRG 2. Przed nimi stało najtrudniejsze zadanie - musieli ugasić ogień, który tlił się jeszcze na wysokości miedzianej kopuły. - Na górę wchodziliśmy po metalowym stelażu schodów, jego drewniane stopnie zdążyły się wypalić - opowiada młodszy kapitan Wojciech Wanat. - Dookoła wszystko płonęło. W aparatach powietrza starczało na zaledwie 20 minut pracy. Potem trzeba było zejść po nowe butle.
I tak kilka razy musieli się wspinać w kłębach dymu, po nadpalonych schodach. Kiedy dotarli do ostatniego poziomu wieży, okazało się, że drewniana podłoga również była spalona. Asekurowani linami poruszać się mogli tylko po metalowym szkielecie wspierającym drewnianą podłogę. - W takich warunkach wszystko może się stać - mówi aspirant Błoński. - Wystarczy, że obsunie się noga i leci się w dół. Strach jest zawsze. Pracujemy w dymie, wysokiej temperaturze. Otuchy dodaje myśl, że mamy asekurację ze strony kolegów.
Najtrudniejsze chwile strażacy przeżywali wtedy, gdy od ognia zajęła się drewniana kopuła obita miedzianymi blachami. - Byliśmy mokrzy od potu - wspomina Wojciech Wanat. - W środku było ponad 200 stopni Celsjusza, a my za pomocą łomów musieliśmy zdzierać metalowe blachy, żeby dostać się do drewnianych elementów kopuły.
Strażacy z JRG 2 spędzili w wieży dwie godziny. - Dłużej nie sposób było tam wytrzymać - mówi Wanat. - Po wyjściu prawie mdleliśmy ze zmęczenia.
Po takich akcjach najbardziej boli ich krytyka osób, które o gaszeniu pożarów nie mają pojęcia. - Zawsze znajdą się tacy, którzy uważają, że coś można było zrobić lepiej - mówi Mariusz Błoński. - Na początku każdej dużej akcji jest trochę chaosu, ale pożaru nie da się ugasić punkt po punkcie, jak w podręczniku. Ogień jest nieprzewidywalny. Ci, którzy krytykują naszą pracę, niech spróbują pracować w temperaturze 200 stopni z kilkudziesięciokilowym oprzyrządowaniem.
Większość strażaków z JRG 2 brała udział w największych akcjach gaśniczych w Gdańsku. - Hala stoczni, wieżowiec przy ulicy Wojska Polskiego, wypadek w Kokoszkach, pożar kościoła w Matemblewie, pożary budynku zakładów mięsnych - wymieniają. Tylko dla Damiana Banikowskiego, ochotniczego strażaka ze Świbna, była to pierwsza tak duża akcja. - Napiszcie, że na miejscu byli też ochotnicy z sąsiedniego Sobieszewa - prosi. - Jakbym ich nie wymienił, to na najbliższej zabawie w remizie będzie z nimi wojna. |
Gdanszczanin - Sro Maj 24, 2006 10:08 pm
Z tego artykułu wynika że jednak muzeum zegarów wieżowych również mogło ponieść straty. Czy widzieliście jakieś zdjęcia wnętrza wieży po pożarze?
villaoliva - Czw Maj 25, 2006 10:00 am Temat postu: NUMER SMS WSPIERAJĄCY ODBUDOWĘ KOŚCIOŁA
rispetto napisał/a: | Cytat: | więc jak najszybciej powinni uruchomić jakiś numer SMS-wy |
Zapewniam Cię, że aby to miało sens ekonomiczny musi w tym uczestniczyć przynajmniej kilkanaście tysięcy osób. Znajdzie się tylu chętnych? |
Każda złotówka się przyda
Społeczny Komitet Odbudowy Kościoła św. Katarzyny, w porozumieniu z operatorami sieci komórkowych, uruchomił specjalny serwis SMS-owy. Wysyłając wiadomość o treści: Katarzyna na numer 72022 można wesprzeć odbudowę świątyni.
Koszt jednego SMS-a to 2,44 złotego brutto.
Niestety brak informacji ile z tego zostaje dla operatów.
rispetto - Czw Maj 25, 2006 10:07 am Temat postu: Re: NUMER SMS WSPIERAJĄCY ODBUDOWĘ KOŚCIOŁA
villaoliva napisał/a: | rispetto napisał/a: | Cytat: | więc jak najszybciej powinni uruchomić jakiś numer SMS-wy |
Zapewniam Cię, że aby to miało sens ekonomiczny musi w tym uczestniczyć przynajmniej kilkanaście tysięcy osób. Znajdzie się tylu chętnych? |
Każda złotówka się przyda
Społeczny Komitet Odbudowy Kościoła św. Katarzyny, w porozumieniu z operatorami sieci komórkowych, uruchomił specjalny serwis SMS-owy. Wysyłając wiadomość o treści: Katarzyna na numer 72022 można wesprzeć odbudowę świątyni.
Koszt jednego SMS-a to 2,44 złotego brutto.
Niestety brak informacji ile z tego zostaje dla operatów. |
To nie jest tak, że "każda złotówka się przyda". Przygotowanie takiego serwisu to nie są małe pieniądze i jeśli nawet cudem zdarzyłoby się, że operatorzy cały zysk przeznaczą na wspomniany cel (w co bardzo wątpię), to mają i tak swoje koszty, od których nie odstąpią. Jeśli sprawa SMSowania nie będzie roztrąbiona w telewizji (co wiąże się z zasięgiem akcji), to może się zdarzyć, że komitet dołoży do interesu.
jakusz - Pią Maj 26, 2006 12:02 pm
Serwis SMS juz jest aktywny. NUMER 72022 TREŚĆ Katarzyna
parker - Sob Maj 27, 2006 8:22 am
Corzano napisał/a: | Goldwasser napisał/a: | Do niezwykle trafnego i pieknie zaprojektowanego przez Corzano medalu "Baszty pod Zrebem" |
Ja napisała Parker, nie jestem autorem, a plagitorem, bo nie podałem źródła: http://www.rzygacz.webd.pl/index.php . |
Nie plagiatorem, tylko propagatorem
A idea tu:
Medal Baszty pod Zrębem
Goldwasser - Sob Maj 27, 2006 12:43 pm
Niedawno przejezdzalem przez Nowogard i obejrzalem kosciol, spalony kilka m-cy przed Katarzyna. Jest podobna skala zniszczen jesli chodzi o sama konstrukcje (wystroj i zawartosc byly pewnie w Nowogardzie skromniejsze). Tam do nieumyslnego podpalenia od razu przyznala sie 13-letnia "dziewczynka z zapalkami", ktora bawila sie podpalaniem pajeczyn. Ksiadz proboszcz - ujety jej skrucha i przyznaniem sie-wybaczyl. Szkoda, ze gdanscy podpalacze nie dorosli do poziomu tego dziecka
JESZCZE NIGDY TAK NIEWIELU NIE ZNISZCZYLO TAK WIELE W ZADNYM KOSCIELE.
knovak - Nie Maj 28, 2006 1:41 am
A ja nie jestem taki pewien, że w Katarzynie to było podpalenie...
Może warto poczekać przed wydawaniem sądów?
Makabunda - Pon Maj 29, 2006 5:22 pm
Ja natomiast mam zdjecie juz historyczne. jak mówią własciwości pliku: "data zrobienia zdjecia 2006-05-20 16:22" Czyli jest to jedno z ostatnich zdjęć Katarzyny przed pożarem.
Przy okazji Wam powiem, że w trakcie mojej wizyty na Hagelbergu kiedy robiłem to zdjęcie pewien młody człowiek oprowadzał parę turystów i/lub znajomych z zacięciem godnym Rzygacza. Może na tym forum się rozpoznamy?
postman - Pon Maj 29, 2006 6:15 pm
Katarzynka jest teraz sławna,pełno pocztówek na Allegro ja znalazłem ta.
Corzano - Pon Maj 29, 2006 6:59 pm
Makabunda napisał/a: | w trakcie mojej wizyty na Hagelbergu kiedy robiłem to zdjęcie pewien młody człowiek oprowadzał parę turystów i/lub znajomych |
Ciekawe, bo byłem tam o tej porze w takim składzie, ale zacięcia nikt z nas nie przejawiał, bo byliśmy po 5 godzinnym zwiedzaniu Gdańska.
Gdynka - Wto Maj 30, 2006 3:25 pm Temat postu: Zabytki będą do obejrzenia w Bazylice Mariackiej Część zabytków ze spalonego kościoła będzie pokazywana w bazylice
poniżej fr. artykułu z Dziennika Bałtyckiego z 27.05.2006
W bazylice Mariackiej zostanie wyeksponowana część zabytków ze zniszczonego pożarem kościoła św. Katarzyny. Wszystko to z nadzieją, że turyści licznie odwiedzający bazylikę wspomogą odbudowę świątyni.
W tej chwili zabytki z "Katarzynki" są ulokowane w kilku miejscach. Część z nich znajduje się w gdańskich kościołach, część mają muzea: Narodowe oraz Historyczne Miasta Gdańska. To jednak tylko miejsca tymczasowe.
- Remont kościoła potrwa przynajmniej dwa lata. Trzeba znaleźć dla tych obiektów stałe miejsca. Zwłaszcza dla tych, na które muzea nie mają rezerwy w magazynach i przechowują je w swoich salach ekspozycyjnych. Musimy je niebawem stamtąd zabrać - mówi Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków, który na czas remontu jest opiekunem wszystkich obiektów z Katarzyny.
Na przechowanie części wyposażenia zgodzili się gospodarze dwóch gdańskich kościołów - Świętej Trójcy i św. Józefa. Pomoc zaproponowała też bazylika Mariacka. Po uporządkowaniu i wyselekcjonowaniu zbiorów do tej potężnej świątyni ma trafić część dzieł sztuki. Zostaną wyeksponowane w jednym miejscu. Obok znajdą się zdjęcia kościoła św. Katarzyny przed i po pożarze, numer konta bankowego i centrum SMS-owego oraz puszka, do której turyści będą mogli wrzucać datki na odbudowę. Bazylika Mariacka to miejsce, które odwiedza o wiele więcej turystów niż np. gdańskie Muzeum Narodowe. W sezonie przez świątynię przewija się dziennie około 5 tysięcy osób.
(...)
Anna Kisicka
Podoba mi się ten pomysł.
A zanim zabytki będzie można obejrzeć, możemy o nich posłuchać w środę 31.V o 20.40 w Radiu Gdańsk w reportażu Małgorzaty Żerwe "Uratowane z Katarzyny".
Corzano - Pią Cze 02, 2006 8:27 am
Ściany kościoła św. Katarzyny mogą się zawalić
Bartosz Gondek napisał/a: | Do spalonego kościoła Świętej Katarzyny nie mogą wejść nawet konserwatorzy, bo ściany grożą zawaleniem! Na domiar złego, zabytki i dzieła, które wyniesiono ze świątyni, zostały zaatakowane przez drewnojady
Jeszcze do 24 maja wewnątrz kościoła pracowali konserwatorzy zabezpieczający pozostałe zabytki ruchome - epitafia, ambonę, emporę. Tego dnia musieli jednak opuścić kościół. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydali bowiem kategoryczny zakaz wchodzenia do spalonego obiektu. Decyzja oparta jest na wstępnych ekspertyzach biegłych konstruktorów.
- Święta Katarzyna jest w fatalnym stanie technicznym. Ogień wypalił drewnianą konstrukcję hełmu wieży, uszkodził ściany oraz gzymsy. W najgorszym stanie znajduje się ściana szczytowa kościoła od strony ul. Profesorskiej, która grozi zawaleniem - ostrzega powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Władysław Wróbel. - Z tego powodu do czasu wykonania ekspertyz i przeprowadzenia prac zabezpieczających, nie wpuszczę nikogo do środka kościoła.
Wojewódzki konserwator zabytków wydał Karmelitom nakaz jak najszybszego wykonania ekspertyz, oczyszczenia dachu z resztek gruzu oraz wykonania podpór ścian, filarów i sklepień. Trzeba też szybko zbudować wokół hełmu kościoła, który może runąć na ziemię, specjalną galerię, która umożliwi jego demontaż.
Dopiero po wykonaniu tych wszystkich prac do kościoła będą mogły ponownie wejść ekipy konserwatorskie. Wtedy też będzie można pomyśleć o prowizorycznym zabezpieczeniu dachu przed opadami. Stanie się to najwcześniej pod koniec czerwca - jeżeli okaże się, że nie trzeba będzie rozbierać ścian lub sklepień.
Do tego czasu niewiadomy pozostaje los pozostawionych w środku zabytków.
Sporo kłopotów sprawiają konserwatorom także dzieła sztuki, które udało się wynieść ze św. Katarzyny do Muzeum Historycznego Miasta Gdańska i Muzeum Narodowego.
- Po dokładnym obfotografowaniu musiały szybko opuścić mury naszej placówki - mówi dyrektor Adam Koperkiewicz z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Byłoby im u nas za ciepło, a poza tym okazało się, że wszystkie zaatakowane są przez grzyby, pleśń i niebezpiecznego drewnojada - kołatka, a to stwarzało już zagrożenie dla naszych zbiorów.
Najcenniejsze dzieła trafiły lub trafią do konserwacji do Muzeum Narodowego oraz Muzeum Zamkowego w Malborku i Centralnego Muzeum Morskiego. Pozostałe, ok. 350 sztuk, przewiezione zostały do kościoła św. Trójcy, gdzie posegregowali je studenci historii sztuki Uniwersytetu Gdańskiego pod kierunkiem historyków sztuki Jacka Kriegsiezena i Jacka Friedricha.
- Następnie partiami będziemy przewozić je w miejsce, w których będzie można bezpiecznie zagazować znajdujące się w nich grzyby i robaki - mówi Janusz Tusk z urzędu konserwatora zabytków. - Dopiero wtedy będzie można umieścić je w docelowej składnicy, gdzie najprawdopodobniej spędzą najbliższe dwa lata. |
Gdynka - Pią Cze 02, 2006 1:10 pm
...za to Carillion przetrwał pożar
Serce gdańskiego carillionu w postaci 49 dzwonów ma się dobrze. Orzekł tak Gerd Oldenbouving, holenderski ekspert w dziedzinie dzwonów, który przebadał gdański instrument zainstalowany na wieży kościoła św. Katarzyny.
więcej na www.gdansk.pl
jahrek - Pią Cze 02, 2006 2:58 pm
A ja postanowilem sprawdzic jak relacjonuja cala sprawe media zagraniczne - i oto co znalazlem pod adresem
: http://english.pravda.ru/.../80750-Gdansk-0
Corzano - Pią Cze 02, 2006 3:06 pm
jahrek napisał/a: | pravda.ru |
Prawda. Nawet zdjęcia pokazali i to unikalne - XIII-wieczne.
Wloczykij - Pią Cze 02, 2006 3:30 pm
jahrek napisał/a: | oto co znalazlem : |
To nie nasza Katarzynka, ale też ciekawy kościółek
http://www.wishful-thinki...otoGallery.html
Sabaoth - Sro Cze 07, 2006 11:28 pm
A to najnowsze zdjęcia, dzisiejsze. Na zdjęciach wnętrze wieży, małe wieżyczki okalające i widok dachu
I mała zagadka, kto jest na zdjęciu k8.jpg i do czego służą te wstążki?
gargoyle dfl - Sro Cze 07, 2006 11:33 pm
to ja bede to jest dekarz a wstazki...hmm...moze do zabezpieczenia przed dalszym uszkodzeniom blachy miedzianej ?
i co ,i co , wygralem cos???
Sabaoth - Sro Cze 07, 2006 11:35 pm
DWA PUDŁA!
gargoyle dfl - Sro Cze 07, 2006 11:40 pm
to jeszcze raz : to jest pan Witek ,wlazl tam bo mu kazali a na wstazkach beda wieszac bombki.
method man - Sro Cze 07, 2006 11:42 pm
Sabaoth Twój szwagier
Sabaoth - Sro Cze 07, 2006 11:47 pm
Gargoyle! Mój szwagier nie nazywa się Witek!
A o wstazkach opowiem jutro
Sabaoth - Sro Cze 07, 2006 11:52 pm
I dla porównania inne ujęcie pożaru
Gdynka - Czw Cze 08, 2006 9:52 am Temat postu: WP o Katarzynie Serwis poświęcony Katarzynie przygotowała Wirtualna Polska.
www.kosciolkatarzyny.wp.pl
villaoliva - Czw Cze 08, 2006 3:06 pm
Widać zaważył patriotyzm lokalny WP
Sabaoth - Czw Cze 08, 2006 8:26 pm
Widzę, że zainteresowanie jest niewielkie. Te wstążki na zdjęciu służą do niczego! Mają symbolizować bandaże i uwypuklić zniszczenia kościoła. Chodzi o zebranie większej kasy od karilionowcow, którzy zaniedługo zawitają do Gdańska.
Gdynka - Wto Cze 13, 2006 6:41 pm Temat postu: Dialogi pod Katarzyną Pod Kościołem Św. Katarzyny usłyszałam takie oto rozmówki
dwóch nastolatków:
- Ty zoba to ten kościół co się zjarał
- Palił się?
- No przecież mówię.
- Gdzie? Nic nie widzę
- Co Ty (...) dachu przecież nie ma
- Aaaaaaa
Pani, żeby wyjść z ogrodzonego przy kościele terenu, czeka na ochroniarza
- Przepraszam, że Pani musiała tak długo czekać
- Mi się nie pali
Dołączam zdjęcie z mojej ulubionej obecnie wieży w Muzeum Archeologicznym. Dawno 2 zainwestowane zł nie sprawiły mi tak dużej przyjemności.
Gdynka - Pon Sie 07, 2006 8:42 am Temat postu: Trochę bieżących informacji Podobno jest szansa na to, że Ministestwo Kultury sfinansuje w całości odbudowę kościoła.
Cytat: | "Katarzyna" potrzebuje 15 milionów złotych
Prawdopodobnie Ministerstwo Kultury w całości sfinansuje odbudowę zniszczonego przez pożar kościoła św. Katarzyny. Jeśli tak, to zebrane dotąd ponad 2 mln zł będą mogły posłużyć restauracji zniszczonego wodą wnętrza świątyni.
Minister kultury, Kazimierz Ujazdowski, już kilkanaście dni po pożarze odwiedził Gdańsk i zadeklarował pomoc przy odbudowie świątyni.
- W piątek wysłaliśmy do ministerstwa informację o szacunkowych kosztach prac. Wynoszą one 15 mln zł. We wstępnych zapowiedziach minister mówił nawet o pokryciu tych kosztów w całości. Czekamy na ostateczną odpowiedź - mówi Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Zaznaczam, że te 15 mln zł pochłonie sama odbudowa dachu, sklepień i hełmu. Potrzeba jeszcze pieniędzy na remont wnętrza, które ucierpiało od wody i ewentualną konserwację zabytków.
Jeśli ministerstwo sfinansuje w całości prace budowlane, to na remont i konserwację można by przeznaczyć pieniądze pochodzące z datków. Zebrało się ich już ponad 2 mln zł (200 tys. zł zadeklarował pomorski Urząd Marszałkowski, 1 mln zł - miasto Gdańsk, 500 tys. zł - inne polskie miasta, a na specjalnym koncie, na które wpłacali pieniądze prywatni ludzie, instytucje i firmy jest już ponad 360 tys. zł).
Prace przy odbudowie kościoła już trwają. W ciągu dwóch tygodni powinno zakończyć się oczyszczanie sklepień z potłuczonych dachówek i pozostałości spalonej drewnianej konstrukcji dachu. Zaraz potem rozpocznie się budowa tymczasowego zadaszenia świątyni. Trwa też przygotowanie projektu odbudowy hełmu, którego drewniana konstrukcja ukryta pod blachą, została poważnie uszkodzona przez ogień. Sama odbudowa hełmu ma szansę zakończyć się jesienią, a na wiosnę ruszy rekonstrukcja dachów.
Anna Kisicka - NaszeMiasto.pl |
W ubiegłym tygodniu konto Społecznego Komitetu Odbudowy wsparli Węgrzy. szczegóły
kilka zdjęć z wnętrz ze strony Muzeum Historycznego Miasta Gdańska
...a na zewnątrz odgruzowywanie
MIRECKI - Sro Sie 23, 2006 7:49 am Temat postu: PŁONIE KOŚCIÓŁ ŚW. KATARZYNY Witam mam ciekawą fotkę kolegi tomasz68 którą znalazłem na swojej Galeri .
Cel tej fotki jest dramaturgia jaka zaistniala wtedy.
Gdynka - Czw Sie 24, 2006 6:20 pm
Już w tym roku Katarzyna będzie miała dach!
Cytat: | Dach kościoła św. Katarzyny powstanie szybciej
Już w tym roku, a nie - jak planowano - w przyszłym, rozpocznie się odbudowa dachu kościoła św. Katarzyny. W dodatku konstrukcja ma zostać ocieplona tak, by poddasze mogło pełnić funkcje użytkowe. Jednym z pomysłów jest urządzenie tam biblioteki diecezjalnej.
Jeszcze parę tygodni temu plan był taki: jak najszybciej naprawić hełm kościoła, sklepienia świątyni przykryć tymczasowym zadaszeniem i wiosną przyszłego roku odbudować właściwy dach zniszczony w pożarze 22 maja. Jednak konserwator zabytków i pracownicy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska (to ono w imieniu karmelitów prowadzi odbudowę świątyni) przemyśleli jeszcze raz sprawę i zdecydowali, że hełm poczeka, a jako pierwszy odbudowany zostanie dach nad prezbiterium.
- I będzie to już dach właściwy. Powinniśmy zdążyć odbudować go przed zimą, nie ma sensu go więc zadaszać tymczasowo - mówi Mariusz Lewandowski, wicedyrektor MHMG. - Natomiast tymczasowo zabezpieczymy przed deszczem i śniegiem drugą część dachu - nad korpusem głównym kościoła, aby wiosną - wraz z hełmem - go odbudować.
Dach kościoła św. Katarzyny powstanie na bazie lekkiej konstrukcji stalowej.
Anna Kisicka - NaszeMiasto.pl |
Gdynka - Pon Wrz 04, 2006 5:31 pm Temat postu: Woda w Katarzynie
Cytat: | Po ogniu Katarzynie zagraża woda
Dorota Karaś Bartosz Gondek2006-09-03, ostatnia aktualizacja 2006-09-04 16:28
Na epitafiach w posadzce kałuże wody, na ścianach wilgoć i grzyb, deszcz kapiący na barokową ambonę i gotycką figurę Chrystusa - tak wygląda wnętrze kościoła św. Katarzyny w Gdańsku trzy miesiące po pożarze.
Gdańszczanie i turyści mogą już wejść do przedsionka najstarszego kościoła parafialnego w Gdańsku i zza kraty obejrzeć wnętrze świątyni, której dach spłonął w pożarze 22 sierpnia tego roku. Widok nie jest jednak budujący.
- Z przerażeniem ujrzałem kałuże na posadzce, olbrzymie zacieki na sklepieniach, zagrzybione ściany - mówi dr Adam Szarszewski, który odwiedził kościół kilka dni temu. - Kapiąca woda rozbryzgiwała się o rzuconą na ławki folię. Nic nie chroni przed wilgocią zabytków, które pozostają we wnętrzu. Czy miasto stać na to, aby tak ważny historycznie obiekt został unicestwiony?
Odbudowę zniszczonego kościoła finansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dodatkowe środki pochodzą ze zbiórki publicznej.
- Wilgoć i kałuże nie służą zabytkowi, ale nie możemy przyspieszyć procedur - tłumaczy Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, które jest inwestorem zastępczym odbudowy. - Dach w całości będziemy robić dopiero w przyszłym roku, w tej chwili czekamy na obliczenia wytrzymałości ścian i filarów, na których będzie się wspierał. Do końca roku postaramy się zasłonić prowizorycznym zadaszeniem trzy nawy i położyć dach nad prezbiterium.
Dyrektor muzeum nie obawia się, że wilgoć spowoduje wielkie szkody: - Pamiętajmy, że po wojnie kościół stał przez dziesięć lat bez przykrycia. Na razie nie możemy zrobić nic poza wietrzeniem wnętrza. Bardziej obawiam się, co stanie się po położeniu dachu, wtedy wilgoć będzie najbardziej zagrażać.
Większość zabytków została wyniesiona, gdy kościół płonął, ale w środku wciąż są bezcenne dzieła sztuki: fragmenty barokowej ambony (odnawianej niedługo przed pożarem), olbrzymia gotycka figura Chrystusa i średniowieczne freski. Część z nich konserwatorzy odkryli dopiero podczas inwentaryzacji po pożarze.
Według wojewódzkiego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego, to, co trzeba było ewakuować, już zostało zabrane. Wartościowe ruchomości które pozostały w świątyni są cały czas pod kontrolą specjalistów od konserwacji zabytków z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i muzealników z Gdańska.
- Barokowa ambona jest po konserwacji i na razie nic jej nie grozi. Podobnie jest z pozostawionymi w kościele obrazami, epitafium Heweliusza i obrazem na emporze - mówi Kwapiński. - Nic złego się im nie dzieje. Zostaną zdemontowane lub dodatkowo zabezpieczone, kiedy w kościele pojawią się ekipy remontowe. |
villaoliva - Pią Wrz 15, 2006 12:00 pm Temat postu: Nowa klawiatura do carillonu Klatka schodowa na wieżę???
GW 15.09.2006
Cytat: |
Gotowa jest już nowa klawiatura do carillonu w wieży kościoła św. Katarzyny w Gdańsku. Jest lepsza od poprzedniej, która została zniszczona podczas pożaru kościoła. Nadal nie wiadomo, czy w świątyni pozostanie Muzeum Zegarów Wieżowych.
Klawiaturę wykonała renomowana holenderska ludwisarnia Royal Eijsbouts, w której odlano także dzwony do carillonu.
- Na razie znajduje się jeszcze w Holandii, nie spieszymy się z jej sprowadzeniem, bo nie mielibyśmy jej gdzie umieścić - tłumaczy dr Grzegorz Szychliński, kustosz Muzeum Zegarów Wieżowych w Gdańsku. - Nie możemy jej wstawić do wieży, bo podczas deszczu lałaby się na nią woda. Nowa jest dużo lepsza od poprzedniej, została wykonana według nowych standardów.
(.....)
W wieży kościoła św. Katarzyny oprócz carillonu znajduje się jedna z nielicznych w Europie kolekcji zegarów wieżowych, prezentowana przez Muzeum Zegarów Wieżowych, oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Pożar jej nie zniszczył, ale dla zwiedzających jest wciąż niedostępna. Część mechanizmów jest w tej chwili w konserwacji, m.in. jedyny w Polsce zegar kolebnikowy, sprzed wynalazku wahadła.
Aby muzeum mogło być znowu otwarte dla zwiedzających, przy zabytkowej wieży kościoła musiałaby powstać nowa klatka schodowa, która byłaby jednocześnie drogą ewakuacyjną. Dotychczasowe wejście do muzeum prowadziło przez wąską, gotycką klatkę.
- Powinna to być konstrukcja, która nie oszpeci zabytkowego budynku, ale go wzbogaci - uważa Grzegorz Szychliński. - Umożliwiłaby ona również wstęp do muzeum osobom niepełnosprawnym, które do tej pory nie mogły dostać się do wieży.
- Zależy nam, żeby muzeum dalej istniało w tym miejscu, wieża kościoła wyjątkowo nadaje się do ekspozycji zegarów - mówi Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Przygotowujemy różne warianty użytkowania muzeum, gdy będą gotowe, przedstawimy je konserwatorowi zabytków.
|
danziger - Pią Wrz 15, 2006 12:21 pm Temat postu: Re: Nowa klawiatura do carillonu
villaoliva napisał/a: | Klatka schodowa na wieżę??? |
Wrrrrrrrrrr
Sabaoth - Pią Wrz 15, 2006 9:21 pm Temat postu: Re: Nowa klawiatura do carillonu
danziger napisał/a: | villaoliva napisał/a: | Klatka schodowa na wieżę??? |
Wrrrrrrrrrr |
Najlepiej z przeszkloną windą
villaoliva - Czw Wrz 21, 2006 10:09 am Temat postu: Muzeum Heweliusza w kościele św. Katarzyny Winda coraz bardziej potrzebna
Gazeta Wyborcza Dorota Karaś 2006-09-21
Cytat: |
Muzeum poświęcone Heweliuszowi może powstać w kościele św. Katarzyny. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska chciałoby wykorzystać na ten cel powierzchnię pod nowym dachem świątyni.
- Na pierwszym planie jest oczywiście odbudowa kościoła ze zniszczeń po pożarze - zaznacza Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Podczas prac nad projektem dachu zaczęliśmy się jednak zastanawiać nad wykorzystaniem powierzchni użytkowej poddasza. Pojawił się pomysł uhonorowania Jana Heweliusza, który z kościołem św. Katarzyny był przecież związany.
W świątyni znajduje się epitafium słynnego astronoma. Heweliusz był przełożonym gminy ewangelickiej kościoła św. Katarzyny, uczestniczył w mszach tutaj odprawianych. Niedaleko - na zbiegu dzisiejszej ulicy Korzennej i Heweliusza - stały kamienice, w których mieszkał. Na platformie łączącej dachy domów uczony zbudował obserwatorium, a swoją siedzibę nazwał Stellaeburgum - gwiezdnym zamkiem. Tutaj powstawały najważniejsze dzieła z zakresu astronomii. Za pięć lat będziemy obchodzić 400-lecie śmierci Jana Heweliusza.
- Warto przy tej okazji przypomnieć że w czasach Heweliusza Gdańsk był nie tylko prężnym ośrodkiem gospodarczym, ale również potęgą naukową - przekonuje Adam Koperkiewicz. - Rozmawialiśmy o muzeum Heweliusza z karmelitami, do których należy kościół, im również ten pomysł się podoba.
Kamienice, w których mieszkał Heweliusz, zostały zniszczone w 1945 roku. W centrum Gdańska stoją dziś dwa pomniki upamiętniające wybitnego uczonego (jeden przed Ratuszem Staromiejskim, drugi - na tyłach hotelu Hevelius).
- Muzeum z prawdziwego zdarzenia, pod dachem, z całą pewnością Heweliuszowi się należy - uważa Andrzej Januszajtis, znawca historii Gdańska. - To wspaniała postać, światło swojej epoki. Był pierwszym badaczem powierzchni księżyca, ustalił pozycję ponad 1500 gwiazd, zbudował pierwsze w Europie wielkie obserwatorium astronomiczne wyposażone w teleskopy. Mało kto pamięta, że był również wynalazcą peryskopu.
Co mogłoby się znaleźć w muzeum Heweliusza? Dyrektor muzeum nie chce na razie mówić o konkretach: - Nie chcę zbyt wcześnie dzielić skóry na niedźwiedziu - ucina Adam Koperkiewicz. Andrzej Januszajtis uważa, że pamiątek po Heweliuszu nie brakuje.
- W Toruniu są soczewki z przyrządów naukowych Heweliusza, w gdańskiej bibliotece PAN jego oryginalne dzieła, we francuskim archiwum znajduje się kilkanaście tysięcy listów, które astronom wysyłał do uczonych z całego świata, a w gdańskim Muzeum Narodowym jest popiersie uczonego podarowane Gdańskowi przez króla Stanisława Augusta - wylicza. - Część pamiątek można byłoby zapewne wypożyczyć, część skopiować. |
Marcin - Nie Paź 08, 2006 9:18 pm
I artykuł ze "Spotkań z zabytkami" o Katarzynie.
Gdynka - Nie Paź 08, 2006 11:57 pm Temat postu: Januszajtis o Katarzynie Ze strony http://przewodnicygdanscy...tykul/2467.html
Cytat: | Rektor i Senat Politechniki Gdańskiej zapraszają na wykład w ramach Politechniki Otwartej "O kościele św. Katarzyny prawie wszystko", który wygłosi prof. Andrzej Januszjatis. Wykład odbędzie 10 pażdziernika 2006 o godz. 18.00 w sali 300 w Gmachu Głównym Politechniki Gdańskiej |
Gdynka - Wto Paź 10, 2006 6:09 pm Temat postu: Klatka
Sabaoth napisał/a: | danziger napisał/a: | villaoliva napisał/a: | Klatka schodowa na wieżę??? |
Wrrrrrrrrrr |
Najlepiej z przeszkloną windą |
Owszem! Wczoraj zaprezentowano jeden z projektów...
i przy okazji o tymczasowym dachu i podsumowanie tego co do tej pory się wydarzyło
villaoliva - Wto Paź 10, 2006 6:35 pm
Sabaoth - Wto Paź 10, 2006 7:05 pm
Corzano - Wto Paź 10, 2006 8:00 pm
Mój komentarz:
Anna B. - Wto Paź 10, 2006 8:24 pm
Ale głupota!!!Klatka schodowa w kościele?
danziger - Wto Paź 10, 2006 8:28 pm
Miejmy nadzieję, że im kasy nie starczy, albo że konserwator veto postawi...
villaoliva - Wto Paź 10, 2006 9:53 pm
Wy się nie znacie! To dla strażaków, żeby szybciej wbiegali do gaszenia tradycyjnego pożaru
seestrasse - Wto Paź 10, 2006 10:03 pm
obyś tego nie powiedział w złą godzinę...
a klatka faktycznie szpetna
danziger - Wto Paź 10, 2006 10:08 pm
villaoliva napisał/a: | tradycyjnego pożaru |
Ale to dopiero za sto lat
Sabaoth - Wto Paź 10, 2006 10:08 pm
A może korzystając z nadarzającej się okazji, jaką jest brak dachu, wybudować nowy, szklany, w kształcie wyrzutni rakiet balistycznych. Urozmaiciłoby to starą, monotonną bryłę kościoła
Gdynka - Wto Paź 10, 2006 10:16 pm
Sabaoth napisał/a: | A może korzystając z nadarzającej się okazji, jaką jest brak dachu, wybudować nowy, szklany, w kształcie wyrzutni rakiet balistycznych. Urozmaiciłoby to starą, monotonną bryłę kościoła |
...i pasował do klatki...
Corzano - Sro Paź 11, 2006 7:13 am
Sabaoth napisał/a: | A może korzystając z nadarzającej się okazji, jaką jest brak dachu, wybudować nowy, szklany, w kształcie wyrzutni rakiet balistycznych. Urozmaiciłoby to starą, monotonną bryłę kościoła |
Przesadzasz. Wystarczy, że zrobi się na dachu kolejny przystanek kolejki linowej Katarzynka - Dworzec - Grodzisko.
villaoliva - Pią Paź 13, 2006 1:39 am
Z Urzędu Miejskiego w Gdańsku zginęła skarbonka, do której petenci od kilku miesięcy wrzucali datki na odbudowę spalonego kościoła św. Katarzyny.
Gazeta Wyborcza 13.10.2006 Cytat: | Przezroczysta skrzynka wielkości urny do głosowania stała na parterze przy schodach - tuż obok dyżurki ochrony magistratu. Około godziny w czwartek 15.20 dwaj młodzi mężczyźni podnieśli ją i wybiegli z budynku. Uciekali w stronę Szpitala Wojewódzkiego. Ochroniarze rzucili się w pościg, ale złodziei nie dogonili.
Policjanci, którzy przyjechali po kilku minutach, znaleźli za szpitalem roztrzaskaną skrzynkę i monety - w sumie 409 zł. Urzędnicy szacują, ze złodzieje zabrali około 600 złotych w banknotach.
Sprawcy nie wiedzieli prawdopodobnie, że trasa ucieczki jest monitorowana przez kamery. Policja już przygotowuje ich portrety pamięciowe.
Jak dowiedzieliśmy się w magistracie, dziś zapadną decyzje odnośnie konsekwencji wobec firmy ochroniarskiej. Urząd rozważa zerwanie z nią umowy.
|
Corzano - Pią Paź 13, 2006 7:36 am
Cytat: | Ochroniarze rzucili się w pościg, ale złodziei nie dogonili. |
Może gdyby się nie rzucali, a biegli, to by się udało?
Jak zdrowe byki nie mogły dogonić kolesi uciekających z obciążeniem?! Czekali na zmianę świateł na przejściu dla pieszych?
villaoliva - Pią Lis 03, 2006 12:45 pm
Planując odbudowę kościoła św. Katarzyny zapomnieli o konserwatorze
Pod znakiem zapytania stanął pomysł utworzenia na poddaszu kościoła św. Katarzyny muzeum nauki gdańskiej. Pomysłodawcy zapomnieli zapytać o zdanie wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Gazeta Wyborcza 2006-11-02 Cytat: | W ubiegły wtorek w gdańskim magistracie podpisano deklarację współpracy w sprawie nowego muzeum. Porozumienie podpisały: Politechnika Gdańska, Biblioteka Gdańska PAN, Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, ojcowie karmelici oraz Zarząd Miasta Gdańsk. Nowa placówka na poddaszu świątyni korzystałaby z nowoczesnych technik multimedialnych, a jednym z jej elementów ma być dobudowana klatka schodowa (kościół mocno ucierpiał w majowym pożarze i czeka go odbudowa).
- Nie rozumiem, jak można zawierać jakiekolwiek porozumienia co do nowej placówki, skoro nikt mi dotąd nie przedstawił jej konkretnych planów - mówi Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków. - Zasięgnięcie opinii konserwatora nakazuje ustawa o ochronie zabytków. Najpierw trzeba zdecydować, czy św. Katarzyna nadaje się na muzeum. Tymczasem okrężną drogą dowiaduje się, że prawie pewna jest adaptacja zabytkowego strychu czy "upiększenie" obiektu szklaną klatką schodową, a na to na pewno się nie zgodzę.
- Porozumienie jest wyrazem woli instytucji, które chciałyby stworzyć muzeum nauki w kościele św. Katarzyny - ripostuje dyrektor Adam Koperkiewicz z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Jest ono konieczne, aby stworzyć projekt. Potem będziemy rozmawiać z konserwatorem. Mamy nadzieję, że konserwator, rozumiejąc pożytki płynące z naszej idei, pomoże nam w jej realizacji. |
Corzano - Pią Lis 03, 2006 1:01 pm
Postawa p. Koperkiewicza jest dla mnie dziwna. Gdyby to był polityk, to uznałbym to za propagandowy bełkot, ale tak...
knovak - Pią Lis 03, 2006 3:09 pm
Monsieur le Koperkiewicz jest niezły w te klocki, przypomnij sobie "miary gdańskie"
villaoliva - Pią Sty 05, 2007 10:13 pm Temat postu: Pożar odkrył tajemnice kościoła św. Katarzyny Dziennik Bałtycki 04.01.2007 Cytat: |
Pożar dachu kościoła św. Katarzyny zupełnie przypadkowo odsłonił pewien nieznany dotąd szczegół z historii świątyni. W czasie prac na dachu, nad jednym z ceglanych sklepień nad prezbiterium, znaleziono namalowany czerwoną farbą kwiatowy ornament.
Z dokumentów wiemy, że w 1500 roku zmieniano sklepienia nad zbudowanym w latach 1450-1463 prezbiterium - mówi Maciej Szczepkowski, konserwator zabytków z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, pomagającego karmelitom w odbudowie kościoła.
- Ornament pochodzi z pewnością z pierwotnej dekoracji sprzed 1500 roku.
Po przebudowie, prezbiterium przykryto mającymi kształt kopułek sklepieniami gwiaździstosieciowymi, które do dziś możemy podziwiać w świątyni. Zamontowano je nieco niżej niż wcześniejszy strop, dlatego właśnie dotąd ornamenty na strych pozostawały niewidoczne. Ozdobny czerwony szlak biegł prawdopodobnie w XV wieku wokół świątyni, po wszystkich jej ścianach.
- Po jego usytuowaniu i po pewnych innych szczegółach wiemy, że pierwotnie prezbiterium miało płaski strop, z pewnością drewniany - mówi Szczepkowski.
Po zadaszeniu św. Katarzyny, ornament zostanie poddany konserwacji.
|
SaViK - Czw Sty 25, 2007 11:07 pm
Czy ktoś wie, czy dach Katarzynki jest jakoś zabezpieczony przed śniegiem?
Gdynka - Pią Lut 16, 2007 9:30 pm
Dobre wiadomości w temacie klatki. W papierowym Dzienniku Bałtyckim wyczytałam w tym tygodniu, że muzeum na poddaszu prawdopodobnie nie będzie. Z dokumentacji technicznej wynika, że nośność ścian i filarów nawy głównej jest na potrzeby muzeum zbyt niska. Wg senatora Antoniego Szymańskiego alternatywą jest rewaloryzacja ul. Katarzynki oraz stworzenie muzeum w domkach kaznodziejskich.
danziger - Pią Lut 16, 2007 11:30 pm
Gdynka napisał/a: | Wg senatora Antoniego Szymańskiego alternatywą jest rewaloryzacja ul. Katarzynki oraz stworzenie muzeum w domkach kaznodziejskich. | Super! Oby się to sprawdziło.
jayms - Pon Mar 12, 2007 5:54 pm
Po raz pierwszy po pożarze zagrał carillon
W kościele św. Katarzyny. Co godzinę gra carillon w Gdańsku
Gdański carillon można było usłyszeć w poniedziałek, po raz pierwszy od czasu tragicznego pożaru kościoła św.Katarzyny w Gdańsku. Dzwony rozbrzmiewają o każdej pełnej godzinie do wieczora do godz. 21.00.
Przypomnijmy, 22 maja ub.r. pożar w kościele zniszczył 4 dachy i hełm wieńczący wieżę kościoła. W trakcie akcji ratunkowej zalany został też mechanizm gry automatycznej carillonu. Udało się jednak go osuszyć i doprowadzić jego brzmienie do oczekiwanej perfekcji. Gdańszczanie mogli się dzisiaj o tym przekonać.
Poniedziałkowy "rozruch" dzwonów to na razie była próba generalna. Miejmy nadzieję, że latem dzwony będą grały codziennie.
gp - Dziennik Bałtycki
parker - Czw Mar 22, 2007 9:42 am
W sobotę 24 marca o godz.18 w kosciele św. Brygidy odbędzie się koncert - dochód z biletów będzie przekazany na rzecz odbudowy:
JOHANN SEBASTIAN BACH
Pasja wg św. Mateusza
knovak - Czw Kwi 05, 2007 11:37 am
Cytat: | Dachówki dla kościoła św. Katarzyny w Gdańsku
Remont gdańskiego kościoła zniszczonego w pożarze w maju ubiegłego roku może się zakończyć już za dwa lata. Pod warunkiem, że nie zabraknie hojnych ofiarodawców. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekazało wczoraj symboliczną dachówkę o wartości 875 tys. złotych na odbudowę świątyni
Dramat XIII-wiecznego, najstarszego gdańskiego kościoła parafialnego i jednego z najcenniejszych zabytków średniowiecznej architektury sakralnej rozegrał się niespełna rok temu, 22 maja. Tego dnia obrazy płonącej wieży kościelnej i spowitej dymem starówki (300 km>>) trafiły na czołówki wszystkich gazet i serwisów telewizyjnych.
Biorąc pod uwagę rangę zabytku i skalę zniszczeń, było to wydarzenie niemal bez precedensu w historii ostatnich kilkudziesięciu lat. W pożarze najbardziej ucierpiał dach świątyni, który zawalił się na sklepienie, szczęśliwie wytrzymało ono nacisk i pożar nie ogarnął wnętrza kościoła. Paradoksalnie jednak dzieła zniszczenia dokończyła woda. Jeszcze dziś budowla jest mocno zawilgocona. Zabytkowe wyposażenie udało się wprawdzie wynieść z kościoła, jednak część zabytków, zwłaszcza drewnianych, zamokła. Ogień strawił również kopułę i naruszył konstrukcję wieży, w której mieści się Muzeum Zegarów Wieżowych i zamontowany jest słynny carillon - unikatowy zespół dzwonów.
Po pożarze kościoła św. Katarzyny rozgorzała dyskusja o złym stanie zabezpieczenia zabytków. Nawet tak cenny obiekt nie miał bowiem instalacji alarmowej, która najwcześniej jak to możliwe ostrzegłaby o niebezpieczeństwie. Przede wszystkim jednak, już następnego dnia po dramatycznym zdarzeniu ruszyły zbiórki pieniędzy na odbudowę świątyni. Największą ofiarnością wykazali się gdańszczanie, ale z pomocą przyszli też mieszkańcy i władze innych miast - w tym Warszawy, Łodzi, Gdyni, nawet Nowego Targu. Do akcji włączyło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Ojciec Tadeusz Popiela, przeor klasztoru Karmelitów w Gdańsku i proboszcz kościoła św. Katarzyny, szacuje, że pieniądze z ministerstwa stanowią ponad połowę funduszy, które dotąd zebrano. Za ok. 3 mln złotych udało się już wykonać prace zabezpieczające i rozpocząć remont dachu.
Wczoraj sekretarz stanu Jarosław Sellin przekazał przeorowi symboliczną dachówkę, czyli ponad 800 tys. złotych na kontynuowanie prac naprawczych. Sellin zapewnił, że na tym pomoc resortu dla zniszczonej świątyni się nie skończy, na co ojciec Popiela odpowiedział, że gotowe są już następne wnioski o dotacje, bo potrzeby wciąż są ogromne.
- Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się położyć dach nad prezbiterium - mówi przeor. -Potem dach nad nawą główną. Żeby dać wyobrażenie o tym, jak wielkie jest to przedsięwzięcie, powiem tylko, że całkowita powierzchnia dachu to 4,5 tys. metrów kwadratowych. Trudno precyzyjnie oszacować koszty odbudowy, na pewno jednak będą nie mniejsze niż kilkanaście milionów. Mam nadzieję, że przy tej ofiarności, z jaką się spotykamy, za dwa lata kościół będzie mógł znów służyć wiernym.
Nie oznacza to jednak końca prac remontowych. Trzeba się będzie zająć elewacją, nakładów wymagają też uratowane z płomieni zabytki stanowiące wyposażenie świątyni. Przeor podziękował wczoraj wszystkim, którzy wspierają odbudowę kościoła. Pieniądze napłynęły i z zagranicy, m.in. od arcybiskupa Kolonii.
Wczoraj podsumowana została też akcja społeczna "Połóż swoją dachówkę", której patronuje minister kultury i dziedzictwa narodowego, a sponsorem jest PZU: pod koniec marca w Filharmonii Narodowej w Warszawie i kościele św. Brygidy w Gdańsku odbyły się dwa koncerty "Pasji wg św. Mateusza" J. S. Bacha w wykonaniu muzyków z Monachium. Dochód ze sprzedaży "biletów dachówek" - 55 tys. złotych - przeznaczono na kościół św. Katarzyny.
Akcja trwa w Internecie - pod adresem www.katarzyna.wp.pl znajdują się informacje o kościele i jego odbudowie oraz numer konta, na które można wpłacić pieniądze na odbudowę zabytku.
AGNIESZKA KWIECIEŃ
| źródło: Rzeczpospolita
villaoliva - Wto Kwi 17, 2007 11:58 pm
Gazeta Wyborcza Cytat: | Sławomir Sowula2007-04-17, ostatnia aktualizacja 2007-04-17 21:24
Pożar kościoła św. Katarzyny w Gdańsku wywołali nieumyślnie pracujący na dachu świątyni dekarze - uważa prokuratura. We wtorek zarzuty w tej sprawie usłyszał właściciel firmy remontowej Marek M.
O postawieniu zarzutów zadecydowała ekspertyza biegłych ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie.
- Prokurator zarzucił Markowi M. nieumyślne spowodowanie pożaru - powiedziała "Gazecie" Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Przedsiębiorcy grozi do pięciu lat więzienia.
Firma Marka M. 22 maja ubiegłego roku pokrywała dach kościoła papą zgrzewalną - podczas tych prac dekarze mogli zaprószyć ogień. Śledczy nie chcą powiedzieć, czy biznesmen przyznał się do winy. - Marek M. złożył bardzo obszerne wyjaśnienia i musimy je sprawdzić, zanim podejmiemy dalsze kroki lub ujawnimy szczegóły postępowania - ucina Wawryniuk.
|
villaoliva - Pon Lip 16, 2007 6:14 pm
Kaśka czeka na pieniądze
Cytat: | Stanęły prace przy odbudowie kościoła św. Katarzyny. Ministerstwo Kultury zwleka z przekazaniem pieniędzy
Naprawy wymaga jeszcze dach i hełm kościelnej wieży. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska wystąpiło o sześć milionów złotych z programu operacyjnego "Dziedzictwo kulturalne". Decyzja miała zapaść do 19 czerwca.
- Wpłynęło tak dużo wniosków, że ich szczegółowa ocena i analiza uległy wydłużeniu - usłyszeliśmy w ministerstwie. - Decyzje ministra Kazimierza Michała Ujazdowskiego o wysokości przyznanego dofinansowania, wszyscy wnioskodawcy - w tym także kościół św. Katarzyny - otrzymają w najbliższych dniach.
- Oby tak się stało - mówi Adam Koperkiewicz, szef MHMG. - Czas działa na naszą niekorzyść. Z przyznanych pieniędzy trzeba się rozliczyć do końca roku. Tymczasem sam przetarg potrafi wydłużyć się do kilku miesięcy. Rosną też ceny materiałów i robocizny. |
Ponury2 - Czw Lip 19, 2007 6:08 pm
A władze kościoła katolickiego nie mogą pomóc finansowo? Aż takie biedne?
villaoliva - Czw Lip 19, 2007 9:12 pm
Po aferze "Stella Maris" ......
Przecież nawet stół ma którym podpisano Pokój Oliwski był opieczętowany przez komornika.
villaoliva - Czw Lip 19, 2007 9:16 pm
Ale w sumie masz racje....
Gdynka - Czw Sie 02, 2007 8:12 pm
Minister w końcu zaanalizował wnioski, podzielił pieniądze z programu operacyjnego "Dziedzictwo kulturowe" i przyznał dofinansowanie m.in. na wykonanie wstępnych zabiegów zabezpieczających i prac badawczych przy zespole obiektów z wyposażenia w kościele św. Katarzyny.
Poniżej pozostale zabytki, które dostaną dofinansowanie
źródło http://www.mkidn.gov.pl/w....jsp?artId=1746
Corzano - Czw Sie 02, 2007 8:29 pm
Żadnego świeckiego zabytku?
Gdynka - Czw Sie 02, 2007 8:35 pm
Też mnie to zdziwiło. W innych województwach są świeckie. Gmina, wspólnota mieszkaniowa, muzeum, fundacja. Ale parafie dominują
ruda - Nie Cze 01, 2008 9:53 am
Cztery miliony dla św. Katarzyny
Cytat: | Cztery miliony dla św. Katarzyny
Ministerstwo Kultury zwlekało z dotacją na odbudowę kościoła św. Katarzyny, ale w końcu przyznało 4 mln zł.
22 maja minęły dwa lata od pożaru, który strawił dach świątyni. Decyzja władz Gdańska o odbudowie była oczywista dla wszystkich, także dla resortu kultury, który obiecał sfinansować większość prac. Gdańszczanie rozpoczęli spontaniczną zbiórkę pieniędzy dokładając do remontu blisko 400 tys. zł. Środki na rozpoczęcie prac przekazało miasto, a Ministerstwo Kultury dołożyło przed rokiem 2 mln zł.
W styczniu Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, zawnioskował do ministerstwa o przyznanie 6,8 mln zł dotacji. Oficjalnej odpowiedzi nie otrzymał do dziś. - Usłyszałem jednak deklarację w mediach - mówi.
We wtorek minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski wydał komunikat, w którym obiecał 4 mln zł na remont. Kolejny milion dołoży Gdańsk.
- Bardzo mi zależy, by remont był realizowany sprawnie i w dobrym tempie. Ważne jest, by przed zimą kościół był nie tylko zabezpieczony, ale również w pełni nadawał się do użytku - uzasadnił Bogdan Zdrojewski.
- Musimy te pieniądze zagospodarować do końca roku, a jeśli to się nie uda, to będziemy musieli je zwrócić - mówi Adam Koperkiewicz. - Pocieszające jest to, że o dalsze środki będziemy mogli wystąpić w kolejnym roku. Teraz musimy się pospieszyć, by rozpisać przetargi na roboty budowlane.
Pieniądze, które wkrótce trafią do muzeum, zostaną przeznaczone na odbudowę dachu nad nawą główną, nawą boczną, kapliczkami wraz z rekonstrukcją sygnaturki i lukarny w północnej połaci dachowej, odbudowę hełmu wieży kościoła i konserwację elewacji wieży kościoła.
Jednak koszt najpilniejszych prac i tak o 1,5 mln zł przekroczy zadeklarowane wpłaty. Resort kultury zapowiedział, że możliwe będzie przekazanie dodatkowych kwot z rezerwy ministra. |
ruda - Sob Sie 02, 2008 6:58 am
Milion złotych dla gdańskiej Katarzyny
Cytat: | Milion złotych na prace konserwatorsko-remontowe dostanie od miasta kościół świętej Katarzyny. Pieniądze zostaną przeznaczone na renowację czterech elewacji wież kościoła, które uległy uszkodzeniu podczas pożaru świątyni dwa lata temu.
Miasto wydało już na odbudowę kościoła 1,8 mln złotych. 4 mln złotych przekazało na ten cel Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powołano także Społeczny Komitet Odbudowy Kościoła, na konto którego można wpłacać pieniądze. Łączny koszt odbudowy zniszczonych w pożarze części świątyni ( dachu oraz wieży) szacowany jest na 25 mln zł.
Pożar kościoła wybuchł 22 maja 2006 roku. Prokuratura ustaliła, że jego przyczyną było zwarcie w elektrycznym przewodzie szlifierki, używanej przez ekipę remontową.
Zarzuty nieumyślnego spowodowania pożaru postawiono właścicielowi firmy remontowej Markowi M. Jego proces przed sądem już się rozpoczął
|
optymistyczne.
ruda - Sro Gru 10, 2008 7:55 am
Nowe szaty Świętej Katarzyny
ruda - Sro Sty 14, 2009 12:05 am
Aukcja obrazu; dochód na odbudowę kościoła św. Katarzyny
Cytat: | Za 14,1 tys. zł została sprzedana na aukcji internetowej akwarela Otto Herdemertensa przedstawiająca gdański kościół św. Katarzyny. Pieniądze zasilą fundusz na odbudowę i renowację świątyni zniszczonej w pożarze.
Akwarelę wystawiło na aukcję Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, które pomaga gospodarzom kościoła św. Katarzyny (zakonowi karmelitów) w przeprowadzaniu prac przy remontowaniu zniszczonej świątyni.
Obraz nabył uczestnik aukcji o nicku "KUZYNHJM". - Znamy już personalia tej osoby, poprosiła nas ona jednak, by ich nie ujawniać. Mogę jedynie powiedzieć, że osoba ta pochodzi z Trójmiasta.
Rzeczniczka muzeum : Znamy już personalia tej osoby, poprosiła nas ona jednak, by ich nie ujawniać. Mogę jedynie powiedzieć, że osoba ta pochodzi z Trójmiasta - powiedziała rzeczniczka muzeum, Monika Krygier.
Akwarelę przedstawiającą gdański kościół św. Katarzyny namalował mieszkający w tym mieście przed II wojną światową Otto Herdemertens (1891-1960). Muzealnicy nie wiedzą, kiedy dokładnie powstała praca. Przyjechała ona do Gdańska na wystawę, na której prezentowana była twórczość Herdemertensa (w tym inne prace ukazujące przedwojenny Gdańsk).
Syn artysty, który pomagał przy organizacji gdańskiej wystawy ojca, zaproponował, aby muzeum sprzedało akwarelę przedstawiającą kościół św. Katarzyny i uzyskane w ten sposób środki wydało na remont świątyni.
- Chcemy odnowić za nie jakiś konkretny element kościoła. Może będzie to np. renowacja jakiegoś obrazu czy innego zabytku - powiedział dyrektor muzeum, Adam Koperkiewicz.
Pożar kościoła św. Katarzyny w Gdańsku wybuchł 22 maja 2006 r. W ciągu kilkunastu minut zawaliła się konstrukcja czterech dachów: trzech mniejszych nad prezbiterium świątyni i dużego - nad korpusem głównym. W ogniu ucierpiała też wieża kościoła wraz z wieńczącym ją hełmem i znajdującym się w niej zabytkowym carillonem.
|
Piotr J. - Czw Sty 29, 2009 9:06 pm
Z racji wykonywanego zawodu jestem obrońcą Marka M. Najbliższa rozprawa będzie 5 lutego, proces powoli zmierza ku końcowi, ja nie tylko procesowo , ale i osobiście nie wierzę w teorię prokuratury o zwarciu w przewodzie szlifierki łączonym na skrętkę... tak naprawdę tajemnica pożaru pozostanie zagadką na zawsze. Od Pana Marka mam sporą kolekcję zdjęć dachu i poddasza Kościoła przed pożarem , ale czekam na postanowienie Sądu o ich ujawnieniu. Kiedy to tylko nastąpi , wrzucam je rzecz jasna na FDG.
dandola - Pią Gru 11, 2009 7:18 pm
Tak wyglądały w 1909 roku nowe dzwony dla Katarzyny ufundowane po pożarze z 1905 r.
pumeks - Pią Gru 11, 2009 9:34 pm
Tak dokładnie, to to jest carillon (karylion) - po niemiecku Glockenspiel.
ruda - Nie Mar 07, 2010 11:29 am
Dotacja dla św.Katarzyny
Cytat: | Ministerstwo dało pieniądze na św. Katarzynę
W tym roku może zakończyć się zewnętrzna odbudowa gdańskiego kościoła świętej Katarzyny ze zniszczeń powstałych podczas pożaru w 2006 roku. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało teraz 1,8 mln złotych na renowację hełmu wieńczącego wieżę świątyni. Nie wiadomo jednak, czy pieniędzy wystarczy.
- O wsparcie na ten cel zaczęliśmy się starać zaraz po pożarze - podkreśla Maciej Szczepkowski z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, główny specjalista ds. odbudowy kościoła św. Katarzyny.
- Co roku jednak pieniędzy brakowało. Gdy uda się hełm naprawić, zewnętrzna odbudowa zabytku zostanie zakończona. Na razie jednak nie ma pewności, czy kwota przyznana przez ministerstwo wystarczy. Okaże się to po rozstrzygnięciu przetargu, który niebawem ogłosimy zgodnie z prawem zamówień publicznych. Może się okazać, że oferenci zażądają więcej niż przewidywaliśmy.
Ojcowie karmelici - właściciele kościoła - są bardzo sceptyczni. - Pieniądze z ministerstwa to o wiele za mała kwota - stwierdza ojciec Tadeusz Popiela, przeor kościoła świętej Katarzyny. - Zastanawiam się, czy warto rozpoczynać prace, których nie da się przecież podzielić na etapy. To jest zasadnicza przeszkoda w ogłoszeniu przetargu, także prawna - dodaje.
Jeżeli nie będzie żadnych niespodzianek, prace powinny zakończyć się jeszcze w tym roku. Wtedy możliwe będzie otwarcie ulicy Katarzynki, przebiegającej obok kościoła. Być może zostanie też otwarte Muzeum Zegarów Wieżowych i uruchomiony carillon.
Ogromnych pieniędzy potrzeba przede wszystkim na naprawę popożarowych zniszczeń we wnętrzach świątyni. Doprowadzenie do poprzedniego stanu tylko tynków i wyremontowanie sklepienia może kosztować ponad 5 milionów złotych.
|
Niestety,ale kasy jest zawsze za mało. Ale chyba dobre i to
Inga - Nie Mar 07, 2010 12:11 pm
Cytat: | Być może zostanie też otwarte Muzeum Zegarów Wieżowych i uruchomiony carillon. |
Dobrze zrozumiałam - w tym roku ? Czy to już moja nadinterpretacja ? Tak czy owak - dobrze, że jakaś kasa jest i coś się robi; jeszcze parę dni temu myślałam, że otwarcia Muzeum nie dożyję...
pumeks - Nie Mar 07, 2010 12:30 pm
Nie bądźmy tacy pewni. O ile wiem, warunkiem otwarcia Muzeum jest odpowiednie zezwolenie straży pożarnej, a z tym mogą być poważne trudności.
Dostojny Wieśniak - Nie Mar 07, 2010 1:25 pm
ojciec Tadeusz Popiela napisał/a: | Ojcowie karmelici - właściciele kościoła - są bardzo sceptyczni. - Pieniądze z ministerstwa to o wiele za mała kwota - stwierdza ojciec Tadeusz Popiela, przeor kościoła świętej Katarzyny. - Zastanawiam się, czy warto rozpoczynać prace, których nie da się przecież podzielić na etapy. To jest zasadnicza przeszkoda w ogłoszeniu przetargu, także prawna - dodaje. |
Czcigodny przeor jest w błędzie. To nie jest żadna przeszkoda w ogłoszeniu przetargu. Jak Oni tej kasy nie chcą, to z całą pewnością da się ją zagospodarować na Żuławach.
Grażyna M.L - Nie Mar 07, 2010 2:46 pm
Dostojny Wieśniak napisał/a: | Jak Oni tej kasy nie chcą, to z całą pewnością da się je zagospodarować na Żuławach. |
Dostojny Wieśniak - Wto Mar 09, 2010 2:10 am
Wcale nie żartuję. Za te pieniądze można uratować wieżę kościoła w Lubieszewie, ściany kościoła w Cyganku, rozpocząć remont najmniej dwóch domów podcieniowych. Ojcze Przeorze - odpuście.
Sbigneus - Wto Mar 09, 2010 12:04 pm
DW, złudne nadzieje. Powie ,że za mało.
|
|