Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Afera w gdańskiej Temidzie

Sabaoth - Czw Kwi 28, 2005 7:45 am
Temat postu: Afera w gdańskiej Temidzie
Adwokat bandytów układał się z sędziami

To już jest kompletne dno :II


P.S. Wiem Zoppcio, dowód osobisty...

Zoppoter - Czw Kwi 28, 2005 8:40 am
Temat postu: Re: Afera w gdańskiej Temidzie
Sabaoth napisał/a:
P.S. Wiem Zoppcio, dowód osobisty...


No, akurat Ty masz chyba ten problem z glacy, przynajmniej częsciowo, jak sądzę...

Mnie tylko dziwi, że takie historie są wciąż traktowane jako sensacja w tym kraju. Bandyci rządzą tym krajem od wielu lat, a jak dziennikarze cos takiego opiszą to wszyscy sa zdziwieni...

Jakiś czas temu ujawniono aferę korupcyjną wśród celników a potem Strazy Granicznej w Kołbaskowie. Uwikłani w nią byli WSZYSCY ci funkcjonariusze. A prokurator w Szczecinie wypowiedział się, że jest w szoku... W szoku to on powinien być, gdyby sie okazało, że tam tylko połowa funkcjonariuszy wymusza łapówki. A gdyby tam korupcji nie było, to powinien natychmiast zejść na zawał.

Corzano - Czw Kwi 28, 2005 11:03 am

Partyzant napisał/a:
czy zawsze jakieś ideowo-nazistowskie układy między sędziami a oskarżonymi i ich adwokatami brały górę nad literą prawa?

Twoje zestawienie totalitaryzmu z współczesną Polską jest zastanawiające i zapewne smutne dla tych, którzy o tę Polskę walczyli.

danziger - Czw Kwi 28, 2005 11:12 am

Partyzant napisał/a:
Jakie były wyroki i pytanie retoryczne: czy zawsze jakieś ideowo-nazistowskie układy między sędziami a oskarżonymi i ich adwokatami brały górę nad literą prawa?

Pytanie retoryczne? Tzn. jaka jest na nie oczywista odpowiedź?
Jesli pytanie potraktować dosłownie, to oczywiście odpowiedź brzmi nie, bo zawsze z pewnością tak nie było, tyle tylko, że w okresie gdy władza w FSD była w rękach hitlerowców, to niestety sądy z reguły były stronnicze na ich korzyść - niezależnie od tego kto był drugą stroną sporu.
Z drugiej strony nie należy wszystkich doniesień o pobiciach, napadach etc. brać za dobrą monetę - słyszałem o wielu przypadkach, gdy Polacy takie zdarzenia pozorowali (np. słynna swastyka wycięta na piersiach polskiego marynarza była najprawdopodobniej samookaleczeniem), albo każdą napaść na siebie przedstawiali jako akt nacjonalistyczny (znana jest sprawa dwóch Polaków, którzy pijani i spłukani wyszli z kasyna w Sopocie po czym zaczęli zaczepiać jakieś kobiety, za co dostali lanie od stojących nieopodal taksówkarzy. Polacy, chcąc wyłudzić odszkodowanie, przedstawili i nagłośnili w mediach wersję, że pobiła ich bojówka SA za nie pozdrowienie ich maszerującego oddziału)....

No i nie bardzo wiem jak to się ma do dzisiejszej sytuacji polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Sabaoth - Czw Kwi 28, 2005 11:16 am

Po prostu post Partyzanta jest tylko pozornie na temat.
Grün - Czw Kwi 28, 2005 11:20 am

Wtedy była to sprawa polityki i przygotowania do wielkiej wojny. Wszystko było sterowane i inspirowane z Berlina i Warszawy. Teraz to jest zwykły chaos, anarchia, brak organizacji i jakiejkolwiek odpowiedzialności kogokolwiek.
Zoppoter - Czw Kwi 28, 2005 11:51 am

Sabaoth napisał/a:
Po prostu post Partyzanta jest tylko pozornie na temat.


Jest jeden taki polityk (!), który potrafi rozmowę na jakikolwiek temat skierować na Balcerowicza, który musi odejść.

Tu to samo: mówimy o skandalicznej korupcji w POLSKIM sądownictwie (wszak tu nie chodzi o to, że to się stało akurat w Gdańsku) i od razu mamy głos, że 70 lat temu Niemcy byli źli...

Sabaoth - Czw Kwi 28, 2005 12:36 pm

Cytat:
Oczywiście że KORUPCJA DZISIAJ W SĄDOWNICTWIE jest skandaliczna. A przy okazji nasunęła mi się kwestia historyczna. Po co od razu dorabiasz do tego nie wiadomo co?

Tyle, że ta kwestia historyczna nie miała nic wspólnego z korupcją! Są ludzie, którym wszystko kojarzy się z czterema literami, Tobie jak widać z bojówkami SS i SA.

rispetto - Czw Kwi 28, 2005 12:43 pm

A bo u Was biją Murzynów!
Corzano - Czw Kwi 28, 2005 12:43 pm

Sabaoth napisał/a:
Są ludzie, którym wszystko kojarzy się z czterema literami

No i co się czepiasz! :hihi:

Sabaoth - Czw Kwi 28, 2005 12:55 pm

Corzano napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
Są ludzie, którym wszystko kojarzy się z czterema literami

No i co się czepiasz! :hihi:

Ale to jest w miarę zrozumiałe. Ale żeby wszystko kojarzyło się z bojówkami? Zaraz, mundury, pejcze, skóra :hmmm: Już wiem, o co chodzi :hihi:

danziger - Czw Kwi 28, 2005 12:58 pm

Sabaoth napisał/a:

Ale to jest w miarę zrozumiałe. Ale żeby wszystko kojarzyło się z bojówkami? Zaraz, mundury, pejcze, skóra :hmmm: Już wiem, o co chodzi :hihi:

Czekaj, czekaj! Od skór i pejczy to już jest wrangla! :hihi:

Sabaoth - Czw Kwi 28, 2005 1:03 pm

Widocznie ma konkurencję :haha:
Zoppoter - Czw Kwi 28, 2005 1:09 pm

Sabaoth napisał/a:
Widocznie ma konkurencję :haha:


Raczej uzupełnienie... :mrgreen: :swinka: :devil:

seestrasse - Czw Kwi 28, 2005 1:12 pm

Zoppoter napisał/a:
:mrgreen: :swinka: :devil:

fajna ewolucja :hihi:

Zoppoter - Czw Kwi 28, 2005 1:18 pm

Sabaoth napisał/a:
Są ludzie, którym wszystko kojarzy się z czterema literami, Tobie jak widać z bojówkami SS i SA.


Proszę dalej, szybko. To jest butelka z porcelanowym kapslem. Do takich butelek bojówki SA wlewały schnapsa i wraz z chamidłami z SS rozpijali nim polskich hazardzistów godnie reprezentujących Ojczyznę w Kasino-Hotel w Sopotach. Szybciutko, idziemy dalej... Tu widzimy menażkę wosjkową. Do takich menażek SA-mani wlewali schnapsa i rozpijali nią polskich działaczy na rzecz polskości Gdańska... 8)) :yyy:

seestrasse - Czw Kwi 28, 2005 1:20 pm

a ty, dlaczego nie wrzucisz pieniążka?
bo ja tu nie chcę wracać :hihi:

wrangla - Czw Kwi 28, 2005 3:42 pm

danziger napisał/a:
Czekaj, czekaj! Od skór i pejczy to już jest wrangla! :hihi:

O miotle zapomniałeś :%
A tak w ogóle, to ona przeżyła tę inscenizację na Grodzisku? :^^

Grün - Czw Kwi 28, 2005 5:35 pm

Partyzant napisał/a:
Co ty bredzisz? 8O


Partyzancie - dostajesz ustne ostrzeżenie (na razie bez wpisu do akt). Takich sformułowań na tym forum się nie używa. Jeśli nie rozumiesz treści albo podtekstu czyjejś wypowiedzi, to znaczy właśnie to, że jej nie rozumiesz, a nie, że ktoś "bredzi". A nawet jeśli treść jest dla Ciebie niezgodna z przyjętymi przez Ciebie kryteriami sensowności, to nie wolno Ci tego uzewnętrzniać w takiej formie.

Zoppoter - Pią Kwi 29, 2005 9:27 am

Grün napisał/a:
Jeśli nie rozumiesz treści albo podtekstu czyjejś wypowiedzi, to znaczy właśnie to, że jej nie rozumiesz,


Raczej udaje, że nie rozumie... :mrgreen:

Sabaoth - Nie Maj 01, 2005 11:38 pm

Adwokat poszedł siedzieć

Adwokat aresztowany

Jak starzy prawnicy pójdą siedzieć to zwolnią stołki i może nasz Mikuś dostanie awans, czego mu z całego serca Rzyczę :^^

Sabaoth - Pon Maj 02, 2005 11:32 am

Cytat:
Jacyś funkcjonariusze polskiej administracji czy zwykłe "dresiarstwo" przedwojenne?

A czy widzisz w tym przypadku jakas roznice? Jesli po pijanemu zaczepiali kobiety i dostali lanie (od kogo, nie ma tu znaczenia), a nastepnie twierdzili, ze pobila ich bojowka SA, to nie ma znaczenia, czy byli to "dyplomaci", studenci czy dresiarze na goscinnych wystepach.

lusinek1 - Pon Maj 02, 2005 3:03 pm

Partyzant napisał/a:
...chciałbym zapytać skąd pochodzą te informacje? Mogę prosić o źródło? Czyjeś wspomnienia książkowe czy może zapis w dzienniku służby odpowiedniego, w tym przypadku sopockiego rewiru Policji WMG?

Nie jestem na 100% pewien, skąd zaczerpnął te informacje danziger, ale coś mi się wydaje, że z tego samego źródła, co i ja :) Czyli: H. Stępniak "Polska i Wolne Miasto Gdańsk (1920-1939)", przypis 35 na str. 181. Źródłem z kolei autora tejże książki (kurczę, po raz kolejny robię mu reklamę, hihi...) są akta Archiwum Państwowego w Gdańsku. O wydarzeniu pisała też oczywiście przedwojenna gdańska (i nie tylko gdańska zapewne) prasa. Sprawcy zamieszania, bracia Eismontowie, byli oficerami (sic!) rezerwy Wojska
Polskiego... :%
Aaaa... gdybyś znalazł kiedyś jakiś dziennik służby któregokolwiek rewiru Policji WMG - koniecznie daj znać :mrgreen:

danziger - Pon Maj 02, 2005 3:14 pm

Lusinek odpowiedział już za mnie - tę informację wziąłem właśnie z tej książeczki Stępniaka - jest to zresztą kopalnia różnych ciekawych informacji - naprawdę warto ją przeczytać (choć ilość błedów składniowych, gramatycznych i literówek jest porównywalna z ilością słów :hihi: )
Sabaoth - Pon Maj 02, 2005 3:23 pm

Cytat:
Sprawcy zamieszania, bracia Eismontowie, byli oficerami (sic!) rezerwy Wojska
Polskiego...

Nieee, to na pewno musiała byc prowokacja bojówek SA, oni rozpili tych biednych oficerów i pewnie sami zaczepiali panie, po czym, po przebraniu sie w stroje taksówkarzy przyłożyli w zęby biednym oficerom. :^^

danziger - Pon Maj 02, 2005 3:29 pm

Sabaoth napisał/a:
Cytat:
Sprawcy zamieszania, bracia Eismontowie, byli oficerami (sic!) rezerwy Wojska
Polskiego...

Nieee, to na pewno musiała byc prowokacja bojówek SA, oni rozpili tych biednych oficerów i pewnie sami zaczepiali panie, po czym, po przebraniu sie w stroje taksówkarzy przyłożyli w zęby biednym oficerom. :^^

A z tymi oficerami, to też bym się nie podniecał - prawie każdy dorosły mężczyzna w II RP był żołnierzem lub oficerem rezerwy - podobnie zreszta jak dziś (nie dotyczy to tylko tych z kategorią "E"). :)

parker - Pon Maj 02, 2005 3:45 pm

Partyzant napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
Jesli po pijanemu zaczepiali kobiety i dostali lanie.


Ciekawe jakie wtedy chodziły teksty? Czyżby nieśmiertelne "Hej blondyna,chcesz mieć syna? Chodź do bramy - pogadamy" :)


Ten żart (o ile to ma być żart) wcale nie jest zabawny :evil:

Marcin - Pon Maj 02, 2005 8:28 pm

Dlatego, że jesteś blondyną? :wink:
Chyba doświadczyłaś na własnej skórze, że to co śmieszy jednego kogoś innego wcale nie musi (używając eufemizmu).

lusinek1 - Pon Maj 02, 2005 8:38 pm

Powiem Ci, Marcinie, że mnie też takie chamskie "żarty' nie bawią... :%
...choć nie jestem blondyną bynajmniej :mrgreen:

Corzano - Pon Maj 02, 2005 9:00 pm

danziger napisał/a:
A z tymi oficerami, to też bym się nie podniecał - prawie każdy dorosły mężczyzna w II RP był żołnierzem lub oficerem rezerwy - podobnie zreszta jak dziś (nie dotyczy to tylko tych z kategorią "E"). :)

Bez przesady. Mam "A", jestem w rezerwie w stopniu szeregowego. :^^

Sabaoth - Pon Maj 02, 2005 9:17 pm

A ja chciałem iść do brygady balonów zaporowych ale mnie nie wzięli, to nie poszedłem wcale :<>
wrangla - Pon Maj 02, 2005 9:29 pm

Sabaoth napisał/a:
...do brygady balonów zaporowych...
8O A co to?
Marcin - Pon Maj 02, 2005 9:31 pm

Ja też chciałem pójść... A oni chcieli mnie wziąć... :D
Ale przez zamiedbanie urzędasa w UM (mają obowiązek poinformować o zmianie meldunku właściwe WKU) po mojej przeprowadzce przysyłano mi wezwania na "stary adres", a ja ich przecież już nie mogłem odebrać :wink: .
A pewnie byłbym już generałem. :<>

danziger - Pon Maj 02, 2005 9:32 pm

Corzano napisał/a:

Bez przesady. Mam "A", jestem w rezerwie w stopniu szeregowego. :^^

No właśnie. Ja też jestem szeregowym rezerwy, ale jakbym odbyl słuzbę (do której mi się nie pali) po studiach, to bym był podporucznikiem rezerwy :)
A w II RP oficerów rezerwy było więcej niż dziś - pamietajmy, że to było państwo, którego gros obywateli plci męskiej brało udzaił najpierw w I wojnie św, w wojnie polsko - bolszewickiej a także w innych konfliktach lokalnych - wielu z nich szlify zdobyło...

Marcin - Pon Maj 02, 2005 9:43 pm

wrangla napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
...do brygady balonów zaporowych...
8O A co to?

Por. Jakub Puchalski też służył w balonach zaporowych. :mrgreen:

Zoppoter - Wto Maj 03, 2005 8:52 am

danziger napisał/a:
A w II RP oficerów rezerwy było więcej niż dziś - pamietajmy, że to było państwo, którego gros obywateli plci męskiej brało udzaił najpierw w I wojnie św, w wojnie polsko - bolszewickiej a także w innych konfliktach lokalnych - wielu z nich szlify zdobyło...


Nie znam się na tych procedurach, ale czy rzeczywiście można było zostać oficerem z powodu zasług na froncie? :hmmm: Bo mnie sie zdawało, ze oficerami rezerwy byli absolwenci wyższych uczelni, czyli raczej bardzo wąska elita społeczna. Jeżeli ci dwaj w Sopocie nalezeli do tej elity, to marnie to swiadczy o tej elitarnosci...

Sabaoth - Wto Maj 03, 2005 10:28 am

Cytat:
ale czy rzeczywiście można było zostać oficerem z powodu zasług na froncie?

Zeby zostac oficerem trzeba bbylo skonczyc szkole wojskowa, w czasie wojny mozna zostac najwyzej "p.o. oficera", kiedy na przyklad oficer polegnie na polu chwaly. Pozniej mozna bylo pojsc do szkoly oficerskiej i otrzymac pelny stopien.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group