Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Gdańsk, Ratusz Głównego Miasta - renowacja hełmu

Dostojny Wieśniak - Nie Lis 27, 2011 2:16 am
Temat postu: Gdańsk, Ratusz Głównego Miasta - renowacja hełmu
Nie miałem czasu by podglądać to, co się działo. Korzystając zatem z materiałów cudzych, za zgodą autora zdjęć, wrzucę co nieco obrazków z dłubania w końcówce wieży ratusza. Prace przeprowadzone były przez Gdański Oddział Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków. Reklama to żadna, bowiem na tym rynku zastosowanie ma Ustawa o zamówieniach publicznych.
A tak w ogóle, zawsze wrzucam informację o wykonawcy. Jeżeli jest czym się chwalić, niech się puszą. Jeżeli jest się czego wstydzić, też ich sprawa.
Dziękuję za udostępnienie zdjęć i zgodę na ich publikację panu Jarosławowi Grabanowi, kierownikowi prac.
Na początek i zachętę kilka karkołomnych widoków. Mówię to z pozycji człowieka przemieszkującego od kilku lat na poziomie parteru. :skolowany:

Temat poruszany był :arrow: tutaj

ruda - Nie Lis 27, 2011 2:10 pm

Tolerancja wysokości nieco kurczy się z wiekiem :hihi:
totenkopf1956 - Nie Lis 27, 2011 9:14 pm

A tak wygląda to z poziomu trotuaru.
Dru - Pon Lis 28, 2011 8:52 pm

Bardzo podoba mi się "nowy" hełm. Naprawdę wygląda pięknie i widać go już z daleka jak się błyszczy. Oby więcej takich nowości w Trójmieście ;)
ruda - Wto Lis 29, 2011 8:02 am

Dru napisał/a:
Naprawdę wygląda pięknie i widać go już z daleka jak się błyszczy.

A patyna wieków ? :hihi:

danziger - Wto Lis 29, 2011 8:39 pm

A ja myślałem, że jak go będą montować z powrotem to zczyszczą tylko to czarne, a zieloną patynę zostawią, (lub odtworzą sztuczną jak na rzygaczach zbrojowni).
pumeks - Wto Lis 29, 2011 9:11 pm

totenkopf1956 napisał/a:
A tak wygląda to z poziomu trotuaru.

Moje też z trotuaru :mrgreen:

Dostojny Wieśniak - Sro Lis 30, 2011 2:42 am

Ale nim się zrobiło tak ponuro i brązowo na szczycie, dominowała zieleń. Ta malownicza ale paskudna i destrukcyjna z zaciekami czerni, absolutnym horrorem dla miedzianej blachy. :wink: Zdjęcia z marca tego roku.
Dostojny Wieśniak - Pią Gru 02, 2011 1:12 am

Pomijając wymogi formalne, jest takie skrzywienie zawodowe. Fotografuje się stan zachowania obiektu przed rozpoczęciem prac w najdrobniejszych szczegółach. Pamięć jest w końcu zawodna. Żeby nie zanudzać poprzestanę może na tym wpisie. Może dzwony karylionu w następnym a później już najbardziej fotogeniczna ze wszystkiego, rozbiórka na elementy pierwsze... :wink:
Dostojny Wieśniak - Pon Gru 05, 2011 12:53 am

Nikt nic nie mówi. :wink:
Pomyślałem sobie, że z tymi dzwonami to jeszcze zdążymy. Przeżyłem paradę Mikołajów na motocyklach w strugach deszczu. Wróciłem w jednym kawałku do mojej puszczy. (Jednak wieś to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Teraz to ja z lasu do Was piszę. :wink: )Fakt że w stanie marnym, ale po reanimacji wróciło czucie w palcach. Jeszcze nie jest tak źle. :) Zdążymy z dzwonami. :zgooda: Że pewnie nie ma kto pokazać stanu hełmu na początku lata 2011, to jeszcze kilka zdjęć dla potomnych.
Post edytowany - błąd w załącznikach.
DW

Dostojny Wieśniak - Czw Gru 08, 2011 1:40 am

No to jeszcze kilka widoków hełmu przed demontażem. Oczywiście wszyscy wiedzą ale na wszelki wypadek przypomnę. To co pokazuję jest rekonstrukcją hełmu wieży ratuszowej. Projekt zatwierdzono 4 kwietnia 1949 roku i tak to sobie stało do czasów nam współczesnych. Aż przyszedł taki, co nie wiedział, że się nie da. :wink:
totenkopf1956 - Czw Gru 08, 2011 10:43 pm

7 listopad 1950 rok.
Dostojny Wieśniak - Sob Gru 10, 2011 1:33 am

Jeszcze rzut oka na dzwony karylionu i jedziemy w dół. Działały przy tym przedsięwzięciu dwa dźwigi. Jeden przeniósł całą konstrukcję w dół, drugi pomagał ułożyć ją na lawecie, jak mniemam. :wink:
Grażyna M.L - Sob Gru 10, 2011 11:19 am

No cóż, powiem Ci D.W., że wysoko zaszedłeś :==
Dostojny Wieśniak - Pon Gru 12, 2011 2:08 am

Nooo. Ten poziom trochę zmienia perspektywę. :mrgreen: Na wszelki wypadek, schodzę na ziemię. :wink: Autor zdjęć marudzi, że przynudzam. Proszę więc o uwagi. Bo nie ma nic gorszego, niż znudzony czytelnik. :wink:
Do rzeczy póki co. Pierwotna konstrukcja hełmu wieży z całą pewnością wykonana była, z drewna. Jakiego, nie wiem. Tak jak nie wiem, co zwaliło się w pożarze wznieconym na chwałę Armii Czerwonej ze szczytu wieży. Kilka elementów przetrwało.
Odbudowując hełm wieży, konstrukcję nośną wykonano ze stali. Jeżeli są komuś potrzebne parametry, poszukam ale nie dzisiaj. :wink: Samą formę uzyskano, podobnie jak w pierwotnej technologii, wycinając drewniane kształtki. Obito je następnie blachą miedzianą, uzupełniono drobiazgami wyciętymi z blachy również miedzianej, tyle że pozłoconej.

No to już z grubsza wiecie jak powstawały zabytki. :mrgreen: A teraz trochę zdjęć tego, czego nie zobaczycie w folderach turystycznych. :wink: Z poziomu tylko lekko nad ziemią. :D Stan zachowania, tyle że elementów mało widocznych.
Na śrubach wystających mocowane były wspomniane wyżej elementy złocone.

Dostojny Wieśniak - Sob Gru 17, 2011 2:47 am

I jeszcze kilka fragmentów kompletnie spróchniałych elementów drewnianych. Na koniec ogołocona z obudowy konstrukcja hełmu. Póki co ukryta za rusztowaniami i mało widoczna. Tylko u nas można ten szkielet zobaczyć. :wink:
Dostojny Wieśniak - Wto Gru 20, 2011 1:11 am

Żeby nie wracać już do tego fragmentu wieży, kilka ujęć remontu konstrukcji. Mało to efektowne zabiegi, część której nie ogląda się prawie z żadnej perspektywy, bo i po co. Ale bez tego hełmu by nie było.
Jak widać konstrukcja prosta i skuteczna, znaczy to o co w tej zabawie chodzi. Do niej dokręcone były wszystkie elementy drewniane.
Na czas remontu fragmenty drewniane, które można było użyć powtórnie, zostały zdemontowane. Resztę wymieciono. W ich miejsce przyszły uzupełnienia, ale o tym w następnym poście.

Na ostatnim zdjęciu widok tymczasowego zabezpieczenia szczytu wieży, na czas prac przy hełmie oczywiście. Unikat jak mniemam. Daję darmo. :wink:

Remington1 - Wto Gru 20, 2011 9:18 am

Super foty.
Możesz napisać co to za szara farba na wyremontowanej konstrukcji? Została naniesiona pez wcześniejszego podkładu z minii?

Dostojny Wieśniak - Wto Gru 20, 2011 2:03 pm

Nie mogę napisać co to za farba, bo nie wiem. :wink: Z premedytacją nie zagłębiałem się w technologię.
Zdjęcia to też notatki tylko bo dokumentacja to osobny pakiet, śmiertelnie nudny dla znakomitej większości przeglądających. :) Firma która przeprowadziła renowację, zatrudnia specjalistów od metalu z kilkudziesięcioletnim stażem, zakładam więc, że wiedzieli co robią. :wink: Tylko tyle i aż tyle mogę powiedzieć. :)

Remington1 - Wto Gru 20, 2011 2:43 pm

Aha, poprostu z fotek odniosłem wrażenie, że pracowałeś przy restauracji.
Dostojny Wieśniak - Sro Gru 21, 2011 12:52 am

Zasady funkcjonowania forum wykluczają reklamę i promocję. Autopromocję też. :wink: Z firmą wykonawczą jako taką, nie mam nic wspólnego. Znam tam kilka osób (bo jak tu się nie znać?), jako że powstała na zgliszczach dawnego Państwowego Przedsiębiorstwa Konserwacji Zabytków, przejmując w pewnym momencie szczątkowy majątek tegoż i kilku pracowników.
Dostojny Wieśniak - Pon Gru 26, 2011 1:26 am

Zasadniczo do pracowni nie wpuszcza się nikogo z zewnątrz, ale skoro jest zgoda na publikację... Dla odmiany kilka elementów zdobiących hełm.
Remington1 - Pon Gru 26, 2011 4:28 pm

Ciekawe ile wytrzyma na górze złoto transferowe. Stan zachowania detali nie wskazuje, by były pierwotnie złocone na amalgamat, jak figura Zygmunta. Planowałem zająć się konserwacją króla, ale się nie powiodło...
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 04, 2012 1:14 am

Życzę więcej szczęścia następnym razem. :wink:
O technologii, jak już wcześniej mówiłem, bardzo nie chcę rozmawiać. Ktoś to wymyślił, ktoś zatwierdził, ogłoszono przetarg (było startować :P ), firma zrobiła co do niej należało zgodnie z programem...

Wracając zaś do tematu - karnawał czas zacząć a ten pozłótki lubi jak powszechnie wiadomo. :)

Uwaga techniczna - Ograniczam do minimum ingerencję w udostępniony materiał zdjęciowy. Z tego co niżej, wyciąłem logo firmy.

roland - Sro Sty 04, 2012 8:50 am

Mam w swoich zbiorach egzemplarz "Inżynieria I Budownictwo z czerwca 1950 roku z opisem odbudowy wieży ratusza. Niestety nie mam OCR do wykonania pliku tekstowego celem zamieszczenia na forum. Mogę oczywiście udostępnić PDF dla zainteresowanych. Chyba, że jakość zaprezentowanych tu skanów jest dla Was na tyle zadowalająca, to mogę w tej formie (jpg) zaprezentować cały artykuł.
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 04, 2012 8:32 pm

Skany mogą się w bliżej nieokreślonej przyszłości przydać komuś nowo przybyłemu więc chyba warto je wstawić. A o PDF oczywiście proszę uprzejmie. :)
Anker - Czw Sty 05, 2012 9:54 pm

Zatroskany czytelnik pisze...
Dostojny Wieśniak - Sob Sty 07, 2012 1:00 am

Wirus mnie powalił. Kiedy dojdę do siebie, rozwiniemy bardziej królewski wątek tego tematu. Póki co - król na dechach w pracowni konserwatorskiej.
Dostojny Wieśniak - Wto Sty 10, 2012 2:16 am

Obiecane zdjęcia królewskiej figury. W częściach. Jest to jeden z niewielu autentycznych elementów hełmu, przy czym autentyczność zjawiska rozciąga się również na atrybuty jakie dźwiga postać. Może z tego powodu, postulat "zatroskanego czytelnika" przedstawiony nieco wyżej, nie znalazł zrozumienia. 8)) A swoją drogą skąd się "zatroskanemu czytelnikowi" wzięły błędy średniowiecza w kontekście tej figury? :???: Ewidentnie sztuka, choć powinna kształcić i wychowywać, nie podołała w tym przypadku.
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 11, 2012 3:05 am

Jeszcze kilka planów ogólnych i detali. Drobiazgi te nie były adresowane do ogółu. Jest swoisty obyczaj pozostawiania śladu swoich działań w miejscach ogólnie niedostępnych. Dedykowane są one z definicji następnym pokoleniom fachowców. Wrzucam jako ciekawostkę branżową, tajemnica to bowiem żadna. Smakowity tekst z lat pięćdziesiątych XX w. na zdjęciach jakie mam, jest mało czytelny. Spróbuję zdobyć odpis, utrzymanego w duchu epoki zapisu. Jeżeli nie wyjdzie, poćwiczymy na tym co mamy. :wink:
Tak w ogóle na tym hełmie całą masę inskrypcji można znaleźć.
Z płaszcza/peleryny królewskiej herb miasta przy okazji prezentuję. Jeżeli będzie zapotrzebowanie na zbliżenia, służę uprzejmie. :mrgreen:

Dostojny Wieśniak - Wto Sty 17, 2012 1:30 am

Ciąg dalszy drobiazgów słabo widocznych z poziomu chodnika. Trzy brązowe tablice z inskrypcjami upamiętniającymi wcześniejsze remonty. Na nich zapomniane już dzisiaj nazwiska ludzi, dzięki którym przetrwał ten kawałek miasta.
Oj były czasy. Ówczesny przedsiębiorca fundował miastu remont obiektu dla niego ważnego. Dzisiaj kasę pompują w igrzyska a od szansonistów czy innych komediantów (lepiej zarabiające grupy zawodowe) nikt nie oczekuje niczego więcej niż inwestycji w botox czy inne świństwo.
A wracając - po zdjęciu płytki wrzucam zbliżenie inskrypcji. Mam nadzieję, że dość czytelne a tłumaczyć chyba też nie trzeba.
Ciąg dalszy oczywiście nastąpi. :)

tobocian - Wto Sty 17, 2012 11:24 am

A zeszłoroczni konserwatorzy też swoją płytkę pozostawili?
Fenix - Wto Sty 17, 2012 12:19 pm

A oto jak Niemcy postrzegali figurę na wieży ratusza w 1934roku:
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 18, 2012 12:44 am

tobocian napisał/a:
A zeszłoroczni konserwatorzy też swoją płytkę pozostawili?
Pewnie, że tak. Wystrugali listę płac ( :wink: ) na jednym z liści. Ekipa nie ma nic przeciwko publikacji facjat, to na końcu i je wrzucę. :mrgreen:
Dostojny Wieśniak - Czw Sty 19, 2012 1:58 am

Napisy na chorągiewce, którą dzierży postać królewska, są mniej więcej czytelne na wcześniejszym zdjęciu. Jeżeli trzeba powiększę. Niżej słabo uwidoczniona poprzednio inskrypcja na statku. Ponad chorągiewką królewską.
Przepraszam za jakość. Pracuję na materiale udostępnionym, za co chwała autorowi. :mrgreen:

Grażyna M.L - Pią Sty 20, 2012 7:14 pm

Zebrałam się na odwagę i tak naiwnie spytam: :oops: Dlaczego figura ma taki mocno wystający element?(130 JPG)
Krzysztof - Pią Sty 20, 2012 8:11 pm

To z pewnością przeciwwaga dla poły płaszcza, która powiewa na wietrze :szept:
Anker - Pią Sty 20, 2012 8:17 pm

Suspensorium
http://georgeeliot13.blox...rium-krola.html

Grażyna M.L - Pią Sty 20, 2012 10:38 pm

Anker napisał/a:
Suspensorium

Wielkie dzięki Anker! Jednak warto pytać, choć czasem wstyd. Dużo się z podanego linka dowiedziałam. Na takie ciekawostki czasem trudno trafić. A poza wiedzą na temat rzeczonego "elementu", to dowiedziałam się, także, iż mimo bogatego odzienia król był boso.
Och, iluż my rzeczy nie wiemy, a jak się dowiemy, to i pojąć, i zrozumieć w naszych czasach nie łatwo.
Pozdrawiam
Grażyna

pumeks - Pią Sty 20, 2012 10:43 pm

No po prostu muszę :mrgreen: najwyżej dostanę ostrzeżenie za zbaczanie tematu, ale muszę w tym momencie zamieścić wierszyk. Autorem jest Wojciech Stamm "Lopez Mausere" a utwór był publikowany w 13 zeszycie bruLionu w 1990 r. :P
tobocian - Sob Sty 21, 2012 12:05 am

Bardzo lubię Pumeksowe wstawki :mrgreen:
Dostojny Wieśniak - Sob Sty 21, 2012 3:02 am

Włócznia... Z bliska wygląda to raczej na coś w rodzaju pasa cnoty. :wink:
Grażyna M.L napisał/a:
mimo bogatego odzienia król był boso.
No właśnie to bogate odzienie. Czy tylko ja mam wrażenie, że dostojna postać odziana jest jedynie w niewymowne, pelerynkę umocowaną na czymś w rodzaju pasa biegnącego przez pierś i koronę? Może to jakieś przesłanie ideowe, może mi brakuje wyobraźni. Ale - w zbroję Król zakuty nie jest. W szaty dworskie też nie za bardzo przyodziany... Co jest? :mrgreen: Czy mi się zdaje, czy w standardach epoki król był nagi? Doświadczenia dużego w tych sprawach nie mam ale wietrzę jakąś prowokację polityczną. :hihi:

Na zdjęciach dopisuję - detal, bo to wycinanki z szerszych planów.

danziger - Sob Sty 21, 2012 12:06 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Ale - w zbroję Król zakuty nie jest.

Jak to nie jest? 8O

Anker - Sob Sty 21, 2012 2:27 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
dostojna postać odziana jest jedynie w niewymowne

Po naszemu, w pludry.
Jeśli przyjąć że król jest ubrany w strój landsknechta to jest to przyodziewek mocno niekompletny.
http://www.st-max.org/costume-male.htm
Post edytowany - korekta zapisu
DW

Anker - Sob Sty 21, 2012 3:06 pm

Schamkapsel
http://de.wikipedia.org/wiki/Schamkapsel
http://de.wikipedia.org/w...=20060415163403

Dostojny Wieśniak - Nie Sty 22, 2012 3:50 am

Zacznę od tego, że nieliczni śmiertelnicy mogli oglądać dawniej figurę królewską w pełnej krasie. Mamy lepiej. :wink:
Jak wyglądała zbroja, mniej więcej widać na linku @Ankera. Nasza królewska postać ma się nijak do przeciętnej zbroi rycerskiej, nie mówiąc już o paradnych wdziankach królewskich. Przecież nogi króla, od kolan w dół, są nagie. O ile układ blach na korpusie można od biedy jakoś kojarzyć ze zbroją, to ramiona włącznie z łokciami i dłońmi, znowu gołe. Toż to żadna zbroja.
Figura oglądana być miała ze znacznej odległości. Można więc przyjąć pewne uproszczenia w obróbce i przedstawieniu. Uproszczenia jednak poszły trochę za daleko. Tym bardziej, że zarówno opracowanie rzeźbiarskie tak dłoni jak i stóp zdają się być bardziej zbliżone do anatomii niż do wizji płatnerskich. Do tego wykończenie pelerynki /płaszcza, jak by tego nie nazywać, też niczego sobie. :???:
No widzę w tych drobiazgach świadome działanie, motywów póki co nie szukam.
Ale jest chyba coś na rzeczy? Kto widział zakutego w zbroję rycerza, a tym bardziej pierwszego wśród nich, na bosaka w zbroi i najważniejszym z atrybutów?

Prowokacja i obraza Majestatu Najświętszej Rzeczypospolitej. Jak nic.

Henio - Nie Sty 22, 2012 9:18 am

Najważniejsze , że atrybut męskości zakuty :wink:
Nie darmo się mówi - Boso, ale w ostrogach.

danziger - Pon Sty 23, 2012 12:15 am

Ja tam widzę, że król ma (nie licząc głowy) nagie tylko dłonie i stopy.
Dostojny Wieśniak - Pon Sty 23, 2012 2:24 am

Cytat:
Ja tam widzę, że król ma (nie licząc głowy) nagie tylko dłonie i stopy.
To i tak nie to o co chodzi w prezentacji postaci tej rangi.
Jeżeli zaś to co widać jest zbroją to, jest to bardzo nietypowa zbroja. Jak w niej hipotetyczna postać ma zgiąć nogę w kolanie, ruszyć ramieniem czy wyprostować rękę zgiętą w łokciu? Niżej ściągnięta z sieci fotografia przedstawiająca zbroję i kilka powiększeń. Autor zdjęć nieznany.
Źródło i więcej materiału porównawczego :arrow: tutaj

pumeks - Pon Sty 23, 2012 8:57 am

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Kto widział zakutego w zbroję rycerza, a tym bardziej pierwszego wśród nich, na bosaka w zbroi i najważniejszym z atrybutów?

Pytanie jest prowokacyjne. Cesarz August sroce spod ogona nie wyleciał :hihi:


Dostojny Wieśniak - Wto Sty 24, 2012 12:19 am

No właśnie. Prowokacyjna odpowiedź ale dziękuję za wsparcie mojej przewrotnej koncepcji. :mrgreen:
Też kombinowałem nad zbroją rzymską ale nie pasowała mi do niej korona jaką ostatecznie zwieńczono figurę Zygmunta. No i wszystko co od pasa w dół, nijak nie pasuje do tego pomysłu.
I już całkiem na marginesie - cesarskie, królewskie zbroje były troszkę bardziej zdobne niż to co można zauważyć na szczycie wieży. :wink:
Ta postać jest chyba faktycznie naga. :P

danziger - Wto Sty 24, 2012 1:02 am

Jeszcze nigdy nie widziałem,by ktoś miał karbowane uda, albo ciało łączone na nity.
Zbroja to jest ewidentnie, tyle tylko, że mało dokładnie odwzorowana.
Po cóż by ją zresztą miano dokładnie odwzorowywać, skoro stoi tam, gdzie stoi?
A poza tym - jakaż to miałaby być antykrólewska prowokacja w latach 50-tych XX stuecia?
Toż królów już wtedy od kilku wieków nie było! Bo przecież rzeźba nie odzwierciedla dokładnie oryginału, prawda?

Dostojny Wieśniak - Wto Sty 24, 2012 3:20 am

Trudno odmówić racji. :lol: Też nie widziałem jeszcze ciała o karbowanych udach i kawałkach łączonych nitami. Dr Frankenstein posługiwał się bliżej nieokreśloną nicią. Więcej danych mamy o działalności Młodej Lekarki działającej na rubieży. Ona posługiwała się maszyną do szycia i catgutem. :mrgreen:
Ponieważ interesujące nas ciało powstało nieco wcześniej, łączone było nie sznurkami a śrubami, nie nitami.
Ponieważ jadę i tak po bandzie pozwolę sobie postawić jeszcze jedną, może kontrowersyjną tezę. – Otóż odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z oryginałem, nie kopią. :)
Bo skąd czerpiesz to przekonanie o wykonaniu w latach pięćdziesiątych XX w kopii? :hmm:

Anker - Wto Sty 24, 2012 7:57 am

Oryginał 1943r
Anker - Wto Sty 24, 2012 8:05 am

I jeszcze takie dwa "kwiatki"

http://www.herder-institut.de/
Skąd pewność że była to pełna zbroja a nie półzbroja tzw. anima?
http://pl.wikipedia.org/w...=20100305215022

pumeks - Wto Sty 24, 2012 8:34 am

W świetle zdjęć sprzed 1945 r. ze strony Herdera wykluczyłbym zarówno zbroję, jak nagość.
Moim zdaniem postać miała na sobie spodnie z woreczkiem na genitalia, a powyżej - obnażony tors i ramiona.
Wracając do Augusta z Prima Porta (tzn. Oktawiana Augusta, nie Zygmunta Augusta), jego bose stopy stanowią wyróżnik mający podkreślać boskość cezara - normalnych Rzymian w tym czasie przedstawiono by raczej w obuwiu, ale on jako divus, divi filius nie był przecież zwykłym śmiertelnikiem :hihi:
Biorąc pod uwagę "ducha czasu" jest możliwe, że bose stopy naszego Augusta (Zygmunta) to taki element "antykizujący"

Anker - Wto Sty 24, 2012 10:39 am

Sądzę że kluczowy do rozwiązania zagadki czy król jest nagi (półnagi) czy nie jest zamieszczony powyżej rysunek 4d4764.jpg
Został on (rys.) wykonany przez kogoś kto nie widział figury króla z bliska.
Na zdjęciach wykonanych podczas naprawy w1943r widać ze twórcy posagu nie przywiązywali zbytniej wagi do szczegółów, koncentrując się raczej na widoku jaki będzie miał ktoś patrzący na postać króla z poziomu ulicy.
Dlatego odwzorowano tylko te szczegóły które będą dobrze widoczne z tej odległości i nadano postaci takie proporcje.
Co do niekompletnego ubioru.
Raczej wątpliwe aby zamysłem twórcy było przedstawienie osoby króla jak kogoś kto akurat został złapany w małżeńskiej sypialni i musi uciekać porwawszy jedynie koronę ze stołu.
Król Zygmunt August pożyczał pieniądze w Gdańsku, to przecież pieniędzmi z "gdanskiej" pożyczki sfinansował zakup arrasów dla zamku waweskiego.
Choćby z tego powodu trudno podejrzewać ówczesnych gdanszczan o chęc zakpienia sobie z panującego władcy.

pumeks - Wto Sty 24, 2012 10:46 am

Anker napisał/a:
Król Zygmunt August pożyczał pieniądze w Gdańsku, to przecież pieniędzmi z "gdanskiej" pożyczki sfinansował zakup arrasów dla zamku waweskiego.
Choćby z tego powodu trudno podejrzewać ówczesnych gdanszczan o chęc zakpienia sobie z panującego władcy.

Chyba nie tylko arrasy, także flotę do sabotowania żeglugi narewskiej.
Przeciwnie, ja uważam, że to właśnie mógł być powód dla którego bogate miasto mogło sobie dworować z króla, co - jak we wklejonym przeze mnie wierszyku - przyszedł po prośbie, bo był ubogi. Narodziny stereotypu "bosego Antka"?

Anker - Wto Sty 24, 2012 11:33 am

Władca jednego z najpotężniejszych państw ówczesnej Europy "Ubogim Antkiem"
Taką bzdurę mógł tylko jakiś niedouczony wierszokleta wymyślić.
Też mi autorytet.
Dla porównania czym były dzisiejsze Niemcy w tamtych czasach - mieszaniną drobnych państewek których mieszkańców łączył jedynie wspólny język a budżet niejednego z tych państw przeciętny patrycjusz gdański mógłby sobie schować do mieszka.
http://pl.wikipedia.org/w...C4%87_ubioru%29

pumeks - Wto Sty 24, 2012 2:27 pm

Masz rację, tylko że ta potęga państwa słabo się przekładała na płynność finansową skarbu, no i faktycznie król brał kredyty u swoich, bądź co bądź, poddanych
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 25, 2012 2:39 am

Dzięki. Udało się ożywić nieco wątek. Bo wiecie jak to jest. Wstawianie zdjęć, na które mało kto reaguje, nudne jest nieco. :wink:

Skoro zatem jako tako obgadany jest problem pół czy pełnej nagości, pozwolę sobie wrócić do drugiej kwestii - oryginalności figury.
Jak wspomniałem na wstępie prezentacji, nie miałem okazji dotknąć figury. Bo w magazynie, bo zawsze można. A z tym zawsze można, wiadomo jak jest...
Zostały tylko zdjęcia. A z nich wychodzi mi, że część, może nawet znaczna, jest wbrew doniesieniom prasy z lat pięćdziesiątych, oryginalna. Ewidentnie zmienił się, powiedzmy, wyraz twarzy królewskiej, może korona. Ale reszta?

Inskrypcja na prawym przedramieniu, zdaje się być oryginalna. Korozja elementów wewnętrznej konstrukcji, podobnie jak powierzchni wewnętrznych samej blachy, zdaje się być nazbyt zaawansowana jak na te sześćdziesiąt lat jakie upłynęły od jej ponownego ustawienia na szczycie wieży. Stan powierzchni odwrocia części twarzowej, zdecydowanie różni się od analogicznych fragmentów reszty figury.

Do tego - jeżeli ktoś, no wiadomo kto, zadał sobie trud zdemontowania tabliczek upamiętniających poprzednie remonty, to czy pozostawiłby figurę na pastwę barbarzyńskich hord nadciągających ze wschodu?

I jeszcze - Jeżeli czyta to ten, kto głowę królewską kiedyś tam zagospodarował w celach pamiątkowych, lub jego potomkowie, niech nie zapomina o przekleństwie cytowanym wyżej. :evil:

Remington1 - Sro Sty 25, 2012 10:20 am

Z tego co pamiętam, to fragmenty płaszcza są oryginalne, jak pas bordiury.
danziger - Sro Sty 25, 2012 9:36 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Bo skąd czerpiesz to przekonanie o wykonaniu w latach pięćdziesiątych XX w kopii? :hmm:

Primo - z prasowych doniesień sprzed pół wieku, które zresztą były chybatu cytowane.
Secundo - ze zdjęć. Król dzisiejszy i przedwojenny wyraźnie się różnią, nie tylko twarzą. Również uda są inne (przedwojenne mają wyraźniejsze, bardziej bufiaste "karbowanie"), w ogóle odnoszę wrażenie, że sylwetka jakaś inna, inny kąt nachylenia nóg, suspensorium przedwojenne też jakby ciut pokaźniejsze...

Anker - Sro Sty 25, 2012 9:54 pm

Jak to ktoś powiedział - Lepiej raz zobaczyć niż dziesięć razy przeczytać...
Anker - Sro Sty 25, 2012 9:59 pm

http://www.skyscrapercity...=391124&page=32
Anker - Sro Sty 25, 2012 10:04 pm

Wiadomość
Na dach starego gdańskiego ratusza przy Długim Targu wjechał król! 10-tonowy złoty Zygmunt II August całe wakacje spędził w remoncie.


Więcej
http://www.se.pl/wydarzen..._list_container

Dostojny Wieśniak - Czw Sty 26, 2012 2:45 am

Dzięki Anker. Na marginesie - nie ma potrzeby mnożenia postów. Jest funkcja - edytuj. :wink:
Na zestawionych zdjęciach, widać wszystko. :==
Ile ja się namęczyłem z odcyfrowaniem tego napisu. Coś strasznego. :II Ale jak się nie ma czasu na wizyty u króla, to się tak potem ma. :P
Napis umieszczono na awersie płaszcza/peleryny królewskiej. Niżej lokalizacja i upiornie nieczytelne zbliżenie.
A swoją drogą ciekawostka. Jakim cudem ocalały takie drobiazgi, jakie odnaleźć można na szczycie dzisiaj? Jeżeli figurę zdemontowano, a tak chyba było, skoro przetrwała chorągiewka i tych kilka istotnych dla sprawy elementów, to co się stało z resztą? Przecież to wszystko musiało być złożone w jednym miejscu... :II

Grażyna M.L - Czw Sty 26, 2012 8:07 am
Temat postu: Któremu Zygmuntowi sterczy
się właściwie na wieży ratusza, bo już się pogubiłam. We wcześniejszych postach np. 136 JPG (zbliżenie inskrypcji, str. 3 tego tematu) mówi się o królu ZYGMUNCIE AUGUŚCIE. Tak nazywano Zygmunta II Jagiellona, syna Zygmunta I Starego.
ZYGMUNT III (412 JPG, str.5 tego tematu) to ZYGMUNT III WAZA (wnuk Zygmunta Starego). :???:

pumeks - Czw Sty 26, 2012 9:13 am

Grażyno, figura znalazła się na wieży Ratusza 23 września 1561 r. Jest zatem fizycznie niemożliwe, by przedstawiała Zygmunta III, który urodził się prawie 5 lat po tej dacie, a królem Polski został dopiero w 1587 r.
Grażyna M.L - Czw Sty 26, 2012 4:10 pm

pumeks napisał/a:
figura znalazła się na wieży Ratusza 23 września 1561

I dotąd wszystko jasne, ale czemu w latach powojennych pisze się o ZygmuncieIII? Czy to ignorancja dziennikarzy, czy też może "nieznani sprawcy " podmienili Zygmunta Augusta na Wazę? :roll:

Anker - Pią Sty 27, 2012 4:44 pm

Dostojny,,,, Raczej wątpliwe aby jakakolwiek część z dawnego posągu przetrwała pożar Ratusza w 1945r.
Napisy zostały odtworzone przez rekonstruktorów posągu po wojnie na podstawie opisów jakie niewątpliwie muszą znajdować się w archiwum.
Dzisiejszy posąg różni się wieloma szczegółami od poprzednika postać jest nieco bardziej przysadkowata i krępa.
Inne są też kąty nachylenia ramion i ich podgięcie.
I wreszcie płaszcz, całkowicie różny od tego jaki widać na zdjęciach z 1943r tak pod względem wyglądu jak i sposobu usztywnienia.
W pierwotnej wersji sztywność płaszcza osiągnięto przez pofałdowanie jego powierzchni, obecnie tą role spełnia dodatkowe mocowanie do ramienia postaci.
Brak zanieczyszczeń we wnętrzu głowy posągu nie musi być wcale dowodem że przeciwnie niż reszta postaci została ona wykonana po wojnie.
Ciemną powierzchnia wnętrza głowy jest ubocznym efektem metody jaką wykonano tą część posągu.
Polega ona na tym że po wykonaniu profilu zamkniętego (naczynia, kuli etc.) wypełnia się go ołowiem i na zewnętrznej stronie wyklepuje się pożądane wzory lub kształty.
Jest to dość żmudny proces wymagający wielokrotnego odpuszczania w celu likwidacji naprężeń.
Najbardziej zaskoczyła mnie metoda jaką wykorzystał Daniels do usztywnienia płaszcza posągu.
Zwiększenie sztywności blachy za pomocą profilowania zaczęto stosować na szerszą skale dopiero w XX w (przemysł samochodowy) a tu coś takiego.

pumeks - Pią Sty 27, 2012 8:44 pm

Anker napisał/a:
Raczej wątpliwe aby jakakolwiek część z dawnego posągu przetrwała pożar Ratusza w 1945r.

A ja bym nie wątpił. Hełm wieży został raczej rozbity pociskami artyleryjskimi, niż spalony, fragmenty musiały spaść na ziemię - profesor Kilarski bardzo wcześnie podejmował działania zabezpieczające takie znaleziska. Jego syn Maciej wspominał, że osobiście odnalazł w zwałach gruzu na ul. Długiej blaszany statek ze zniszczonej w 1945 r. chorągiewki wiatrowskazu; o ile widziałem kilka tygodni temu, jest on na stałe eksponowany w sieni głównej Ratusza.
Łatwiej też uwierzyć mi, że odnalezione i zakonserwowane fragmenty blach z dawnymi napisami zostały wkomponowane w odtwarzany posąg, niż w to, że twórcy nowej figury odtworzyliby niemieckie napisy na podstawie literatury.

Dostojny Wieśniak - Sob Sty 28, 2012 1:11 am

Anker napisał/a:
Napisy zostały odtworzone przez rekonstruktorów posągu po wojnie na podstawie opisów jakie niewątpliwie muszą znajdować się w archiwum
Nie no... Po co wydrapywać aż tyle napisów w tak wielu miejscach, w ramach odtwarzania miejsc niedostępnych? :???: I do tego różnicując kroje pisma? Przecież nie miał być to falsyfikat wystawiany na Alledrogo. :wink:
Dostojny Wieśniak - Nie Sty 29, 2012 1:17 am

Dzisiaj ciąg dalszy fragmentów hełmu, niewidocznych gołym okiem. Jak wcześniej było widać, konstrukcja odsłonięta została całkowicie w celach remontowych. Stan zachowania elementów drewnianych był różny, jak to zwykle bywa. Fragmenty możliwe do wykorzystania, wykorzystano, brakujące elementy, odtworzono.

Na początek jednak jeszcze jeden napis z roku 1950. Wykonawcy prac. W spisie brakuje chyba projektantów zaś skrót PP PKZ, znaczył w tamtych czasach - Państwowe Przedsiębiorstwo Pracownie Konserwacji Zabytków, jego gdański Oddział. Dla porządku tylko dodaję i mam nadzieję, że mnie pamięć nie myli.

Dostojny Wieśniak - Pią Lut 03, 2012 1:43 am

Jak wyżej. Uzupełnianie drewnianych fragmentów kształtek. Chyba to jasne ale na wszelki wypadek, bo w końcu nie ma obowiązku wiedzieć - wszystkie ciemne elementy drewniane pochodzą z okresu rekonstrukcji hełmu w latach pięćdziesiątych. Fragmenty jaśniejsze lub zielonkawe, to oczywiście rekonstrukcje.
Do rekonstrukcji użyto, o ile wzrok mnie nie myli, drewna sosnowego, impregnowanego środkami przeciwogniowymi i zabezpieczającymi przed korozją biologiczną. Zielony barwnik jest jedynie pomocą techniczną dla osób zakładających preparat. Stosunkowo szybko, pod wpływem światła, zanika. Zatem różny stopień przebarwienia fragmentów rekonstruowanych, nie ma żadnego znaczenia. :)

Dostojny Wieśniak - Sro Lut 08, 2012 2:08 am

Kiedy jedna ekipa montowała drewniane elementy budujące kształt hełmu, druga pracowicie okładała wcześniej zmontowane kształtki blachą miedzianą. Krawędzie blach, jak widać, lutowano. Powierzchnię zaś pozostawiono bez żadnych zabezpieczeń, pozwalając jej, patynować się naturalnie.
Dostojny Wieśniak - Pią Lut 17, 2012 1:51 am

I ciąg dalszy składania tych klocków. W podstawie pozostawiono ze względów technicznych, odsłonięty segment. Ten fragment zabudowany będzie w ostatniej kolejności. Ciekawostka taka. :wink:
tobocian - Pon Lut 20, 2012 11:24 am

:== Dostojny za bardzo ciekawy temat :) z ciekawości spytam jakiej grubości blacha miedziana została użyta?i jaka lutownica-w sensie palnik czy kolba? :hmm:
Dostojny Wieśniak - Sro Lut 22, 2012 1:11 am

Kierownik mówi, że hełm pokryli standardową sześćdziesiątką piątką. Brakujące listki wycięte są w blasze trzy milimetrowej. Ponadto zamiast uprawiać radosną twórczość powinienem był pytać. :oops: :arrow: Blachy pokrycia łączone były na podwójną zakładkę. Lutowali je jedynie w miejscach, w których wykonanie zakładki nie było możliwe.
Dobrze, że w kącie na grochu klęczeć nie każe. :P
Co do narzędzia - kolba oczywiście. Osiemsetka jak słyszę. :wink:
Niżej trochę kowalskiej roboty, bez komentarza, żeby znowu nie umoczyć. Rozpoznawalne, jak mniemam, chorągiewki sterczynek podstawy.

Dostojny Wieśniak - Wto Mar 06, 2012 2:03 am

Koronki, listki, wszystko to co błyszczy nam nad miastem w dni słoneczne. Z bliska wówczas, bo teraz to już sfocić, można tylko z jakiegoś aparatu latającego.
tobocian - Wto Mar 06, 2012 9:46 am

Znów pytanko mam :^^
co to za przewody miedziane jako żywo przypominające samochodowe przewody hamulcowe wystają?Czyżby Król był "przyhamowywany"(bo widać że podstawa ułożyskowana jest)? :brake:

Dieter - Wto Mar 06, 2012 9:57 am

Brawo Wiesniak i dziekuje Ci bardzo!!! :== :zgooda:
Dohler - Wto Mar 06, 2012 8:45 pm

Brakujące listki wycięto zapewne w blasze jednomilimetrowej, trzymilimetrowa była by za masywna i ciężka.
Remington1 - Sro Mar 07, 2012 2:38 pm

Czyżby przewody były z układu np. smarowania ułożyskowania posągu?
Dostojny Wieśniak - Sro Mar 07, 2012 9:37 pm

Dokładnie tak jak mówi Remington Pierwszy. To faktycznie przewody służące do smarowania łożysk mechanizmu obrotowego figury króla. Każdy z nich, jak informuje szef ekipy, ma po 10 metrów długości.
Na zdjęciach powyżej widać jakaś przymiarkę. Górne elementy zespolono z figurą królewską, po czym widocznymi śrubami połączono z mechanizmem obrotowym.

Dostojny Wieśniak - Czw Mar 08, 2012 11:33 pm

Część z nas w dzieciństwie rozbierała rodzicom budziki i inne takie przyrządy, żeby sprawdzić jak to działa. Wyraźnie ukontentowany tym wątkiem Kierownik, podesłał mi zdjęcie mechanizmu obrotowego figury królewskiej. No to wstawiam. Przymocowane jest to do konstrukcji wewnętrznej hełmu i dzięki układowi smarowania, powinno przetrwać długo.
ruda - Pią Mar 09, 2012 9:12 am

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Wyraźnie ukontentowany tym wątkiem Kierownik,
Miłość własna kierowników jest powszechnie znana :hihi:
Dostojny Wieśniak - Czw Mar 15, 2012 1:35 am

ruda napisał/a:
Miłość własna kierowników jest powszechnie znana :hihi:
Coś w tym jest. :jezyk:
A wracając do tematu. Po zmontowaniu tego co się zmontować dało na poziomie zero plus, jakąś ciemną nocą przewieziono hełm na Długą. Upiornie sprawne dźwigi załadowały to na lawetę, z lawety zdjęły i podniosły na wyżyny. Jak kto chce wiedzieć kto to potrafi, niech sobie dzwoni do PKZ-tów. Reklamówki wyciąłem ze zdjęć, za co przepraszam autora. :wink:

ruda - Czw Mar 15, 2012 9:12 am

To ostatnie zdjęcie jest świetne :== Brawo Kierownik.
ruda - Czw Mar 22, 2012 6:36 pm

1950 rok

Cytat:
"Statua króla Zygmunta z Ratusza w Gdańsku zniszczona została na skutek działań wojennych (spalona). Obecnie Muzeum Narodowe zakończyło odnawianie, rekonstruowanie i złocenie statuy. Na złocenie samego »Zygmunta« nie licząc złoconych liści zużyto ponad 2 kilogramy złota.

Opis montażowy:
1. Prace ostateczne nad poszczególnymi partiami zbroi Zygmunta.
2. Montaż części (rąk, płaszcza i głowy, i korony).
3. Zbliżenia wiertarki, wkręcania śrub.
4. Prace przy montażu ostatecznym.
5. Ogólny widok pracowni ze zmontowanym »Zygmuntem«.
6. Ładowanie na samochód.
7. Zbliżenia na samochodzie.
8. Odjazd samochodu do Gdańska: Grzybikowski Józef - artysta cyzeler (łysawy, starszy), Polkowski Roman - brązownik (w okularach, wąsik), Lutomirski Hieronim - kierownik (w brązowym płaszczu)".

Oryginalny opis zawarty w raportach zdjęciowych.

Osoba:
Józef Grzybikowski (artysta cyzeler), Hieronim Lutomirski (kierownik), Roman Polkowski (brązownik)
Obiekt: statua Zygmunta
Wydarzenie: montowanie statuy króla Zygmunta
Czas: 4.11.1950

Zdjęcia: Karol Szczeciński
Produkcja: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych Warszawa


Warto popatrzeć :==

Sbigneus - Pią Mar 23, 2012 7:52 pm

Od dzisiaj jak ktoś mnie zapyta ile mam lat to powiem tyle ile ma wieża na gdańskim ratuszu z Zygmuntem po wojnie. :haha:
Dostojny Wieśniak - Sro Kwi 04, 2012 12:14 am

Sbigneus napisał/a:
Od dzisiaj jak ktoś mnie zapyta ile mam lat to powiem tyle ile ma wieża na gdańskim ratuszu z Zygmuntem po wojnie. :haha:
Hełm po remoncie... :P
A wracając do sprawy. Latający hełm wieży. Na jednym ze zdjęć widać przeciwwagę, konieczną do bezpiecznego wywindowania tego do góry. No i te nastrojowe mgiełki. :wink:

Dostojny Wieśniak - Sro Kwi 25, 2012 12:56 am

I figura królewska w górę windowana. Do tego trochę zbliżeń detalu zmontowanego na szczycie. Tradycyjnie ingerencja w materiał udostępniony, ograniczona do niezbędnego minimum.
pumeks - Sro Kwi 25, 2012 8:51 pm

nie wiedziałem, że wciągali go na górę bez korony :==
I, przepraszam za ignorancję, co konkretnie przedstawiają trzy ostatnie zdjęcia w poprzednim poście?

Dostojny Wieśniak - Czw Kwi 26, 2012 1:09 am

pumeks napisał/a:
nie wiedziałem, że wciągali go na górę bez korony :==
Ze zdjeć faktycznie można było odnieść takie wrażenie. :wink: Króla koronowano jednak przed podniesieniem hełmu z poziomu chodnika. Wykorzystano do tego celu wysięgnik samochodowy.
pumeks napisał/a:
I, przepraszam za ignorancję, co konkretnie przedstawiają trzy ostatnie zdjęcia w poprzednim poście?
Hełm dociążono klockami betonowymi i jakimś złomem w dolnych partiach konstrukcji, zapewne w celu lepszej stabilizacji konstrukcji w czasie transportu na szczyt wieży. Ta paskudna rura z ogranicznikami umożliwiła podniesienie i ułożenie hełmu na lawecie. Z dwóch stron podstawy hełmu pozostawiono otwarte przestrzenie, by umożliwić usunięcie elementów obciążających, po ustawieniu hełmu na szczycie wieży. Jak widać wejścia montażowe zamknięto po zespoleniu konstrukcji z wieżą.
Dostojny Wieśniak - Sob Maj 05, 2012 1:20 am

Na zakończenie kilka ujęć z perspektywy niedostępnej szerokiemu ogółowi. Firma po zamontowaniu hełmu, dokonała kilku drobnych napraw w niższych partiach. Wewnątrz hełmu zmontowano schody prowadzące ku górze.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group