Mozecie się śmiać lub nie ale o koźlaku nie wiedziałem , wielkie dzięki abernacka,a właśnie o tą piwną tandetę mi chodziło. Kiedyś czytałem ze stare jopejskie było bardzo gęstym piwem?
Ps nowym hasłem moim dzisiej koźlak koźlak - tak powaznie to muszę koniecznie spr.
Jeśli chodzi o browary jestem patriotą. Choć Ambera nie lubiłem jakoś nigdy bo był za słaby to fajnie, że wyskoczyli z tym Koźlakiem. Zarówno Amber jak i Kożlak (niesłusznie traktowany jako mocny Amber, bo nie ma z nim nic wspulnego) dają z kija i w butelkach w wrzeszczańskim Orbitalu. To klub studencki co prawda i z ciężką muzą, ale za piataka każdy tam wejdzie.
Moim ulubionym jednak piwem do lat jest Kaper choć niestety muszę przyznać, że z roku na rok z przerażeniem widzę, że jego moc spada. Już nawet nie ma całych 9% a kiedyś był najmocniejszym piwem ważonym (a nie na spirycie) w Polsce. Widocznie technologia jest jakoś mało oplacalna. No cóż. Lubię za to jego nowe etykiety, warto też szarpnąć się na butelkę choć wychodzi to cenowo jak dwa zwykłe specjale, które choć dobre to przy naszym Kaperku cienkie siki.
Przypomniała mi się historia gdy czytałem recenzje kapera na jakimś amerykańskim forum piwoszy. Koleś opisywał swoje zdziwienie gdy zapragnął spić te tajemnicze egzotyczne piwo tak do meczu. Dla ostrożności wypił tylko jedno, ale nie doczekał końca bo mu się urwał film. Wnosek, Amerykanie mają liche głowy. To wręcz nieprawdopodobne.
Inny przypadek szweda, który w jednym z sopockich klubów wywszedł przez okno razem z szybą i tłumaczył potem policji, że wypił tylko dwa piwa z kija, ale go oszukali bo nie wiedział, że będą tak mocne heh.
Ech, coś czuję, że z takimi zainteresowaniami będę miał na 10 lat wielki bemben zamiast torsu achillesa.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
Inny przypadek szweda, który w jednym z sopockich klubów wywszedł przez okno razem z szybą i tłumaczył potem policji, że wypił tylko dwa piwa z kija, ale go oszukali bo nie wiedział, że będą tak mocne heh.
Ze wyszedl przez okno, to slyszalem. Ale jego tlumaczenie jakos do mnie nie przemawia. Wiem jak pija Szwedzi (chociaz do Finow im daleko). Przez caly tydzien nic, ale jak przychodzi piatek, to w kolejce w Systembolaget (monopolowy) mozna czekac i pol godziny.
to w kolejce w Systembolaget (monopolowy) mozna czekac i pol godziny.
A co dopiero się dzieje w sklepach wolnocłowych na promach na trasie Szwecja - Polska.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Cel nie ma, ale tu nie tylko o cla chodzilo. Kiedys mozna bylo kupic porzadne alkohole stosunkowo tanio. Koniak Viking, np. za 100 SEK, a oryginalna, niemiecka Danziger Goldwasser za 55 SEK. Dzisiaj, jak juz nie ma cel, ceny poszly w gore, a zamiast Danziger Goldwasser mozna kupic Gdanska Zlotowke za ponad 60 koron. A jak sie pytalem o oryginal, to na promie powiedzieli mi, ze poniewaz nie sprzedaje sie go w Polsce, to i na promach ez go nie ma, ale moge sobie przeciez kupic podrobke
Inny przypadek szweda, który w jednym z sopockich klubów wywszedł przez okno razem z szybą i tłumaczył potem policji, że wypił tylko dwa piwa z kija, ale go oszukali bo nie wiedział, że będą tak mocne heh.
Ze wyszedl przez okno, to slyszalem. Ale jego tlumaczenie jakos do mnie nie przemawia. Wiem jak pija Szwedzi (chociaz do Finow im daleko). Przez caly tydzien nic, ale jak przychodzi piatek, to w kolejce w Systembolaget (monopolowy) mozna czekac i pol godziny.
W piątek cała tunelbana śpiewa, ale te browary, które tam mają to porażka. Mocny bro to 3,5%, słaby 2,5%. Szwed wypije jeden mocny i drze ryja na całe metro. Przekonałęm się też o tym na statku widząc jak zataczają się po jednym bosmanie.
Ciotka mi zeresztą opowiadała, że Szwedzi lubią alkohol, ale niewiele im potrzeba. Są wkońcu znani ze swej oszczędności . Finowie to zupełnie inny naród tak naprawdę.
_________________ Jestem gupi i wszyscy bardzo mnie rzałują!
Zgadza sie, piwo w sklepach jest slabe, ale innego sklepy spozywcze nie moga sprzedawac. I normale jest tu to, ze do lunchu wypija sie takie slabe piwko. Ale w Systembolaget Szwedzi nie stoja w kolejkach po piwo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum