Wysłany: Pią Paź 30, 2015 7:02 pm Skąd te zdjęcia? TH Danzig 1940
Dzień dobry.
W swoich zbiorach mam kilka zdjęć, na których jest grupka młodych dziewcząt w fartuchach.
Na odwrocie stempel zakładu fotograficznego: Photo-Kramer, A1427, Danzig.
I ręcznie wykonany opis: TH - Danzig 1940.
Napis sugeruje, że może to być Technische Hochschule. Czyżby to były studentki? Wiadomo, że w czasie wojny Politechnika pracowała, a większość studiujących to były kobiety.
A może to jakiś szpital, a na zdjęciu są pielęgniarki?
Czy ktoś jest w stanie napisać coś więcej o tych zdjęciach i wskazać dokładne miejsce, gdzie zostały zrobione?
Pozdrawiam.
Mnie się to kojarzy z Helene Lange Liceum. Ale nie wiem… ;)
Dziewczyny na zdjęciu są chyba starsze. Dla mnie najbardziej prawdopodobna jest zgodnie z opisem na odwrocie Technische Hochschule. Ale nie mogę skojarzyć konkretnego miejsca.
Równie dobrze "H" może być oznaczać hotel, zwłaszcza, że tło wygląda jak zaplecze kuchenne, nie budynek politechniczny.
"Eingang dla pracowników" głosiłby napis.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Równie dobrze "H" może być oznaczać hotel, zwłaszcza, że tło wygląda jak zaplecze kuchenne, nie budynek politechniczny.
"Eingang dla pracowników" głosiłby napis.
Może to i zaplecze kuchenne. Ale skoro są to pracownice kuchni, dziwne, że wszystkie w zbliżonym wieku i nie ma starszych kobiet.
Mnie się to kojarzy z Helene Lange Liceum. Ale nie wiem… ;)
Jesli to jest faktycznieTechnische Hochschule to mi kojarzy sie z napisem : Eingang zum Durchgang-camp.Czyli glowne wejscie prowadzace dalej do campusa-stolowki dla studentow.
Myślałem, że to powojenne studentki AMG. Ale chyba jednak się myliłem.
Powojenne to raczej nie jest.
Jeśli nawet założymy, że opis na odwrocie jest błędny, to nikt po wojnie by nie stawiał pieczątki niemieckiego, gdańskiego zakładu fotograficznego.
Pewnie masz rację, choć akurat z tym różnie może być - wprawdzie mało to prawdopodobne, ale nie można przecież na 100% wykluczyć, że pieczątka mogła być dodana dużo później w celu podwyższenia "atrakcyjności handlowej" odbitek. A wątpliwości miałem, bo co najmniej jedna z osób ze zdjęcia wydawała mi się znajoma, dlatego myślałem, że może datowanie jest błędne. Ale na zbliżeniach widać, że to jednak ko inny.
Owszem, "Danzig" podbija cenę, dobrze się sprzedaje. Fałszywka (pół-fałszywka) jest możliwa.
Bo napis eingang i fryzury dziewczyn z lat 40 chyba bezsporne?
Budynek w tle jest tak fantastycznie nijaki, że chyba tylko przez przypadek ktoś trafi w to miejsce i go olśni.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum