W heraldyce nie ma barw posrednich, buraczkowych czy sraczkowych. A oto zasady stosowania kolorow w herbach:
Cytat:
Ostatecznie za barwy heraldyczne, czyli tynktury, uznano, czerwień, błękit (niebieski), czerń. Nieco później zieleń, a po niej purpurę (fiolet). Prócz kolorów (barw) stosowane są również metale - złoto (w zastępstwie - barwa żółta) oraz srebro (w zastępstwie - barwa biała), a także futra : gronostaje, sobole, popielice.
Zgodnie z zasadą heraldyki średniowiecznej herb powinien mieć tylko jeden metal i jedną barwę. Potem zasadę tę złagodzono, przy czym dbano, aby herb miał jak najmniej kolorów i przestrzegano reguły alternacji (zabraniającej kładzenia barwy na barwę oraz metalu na metal). W praktyce jednak zasady tej niejednokrotnie nie przestrzegano. Wyjątek uczyniono dla barwy czarnej, która to barwa łączona być mogła z metalem (choć w niektórych źródłach heraldycznych kolor czarny symbolizuje stal), a także z tynkturami.
Zgodnie więc z regułą alternacji nie wolno było umieszczać godła o barwie czerwonej na niebieskim bądź zielonym polu, a tylko na złotym lub srebrnym. Także na przykład złota gwiazda lub srebrny księżyc mogły być umieszczone w polach o barwach czerwonej lub niebieskiej, ale nigdy w polu srebrnym lub złotym. Innym wyjątkiem są tzw. barwy naturalne godła. Jeżeli godło przedstawiało postać ludzką, to ubarwienie postaci mogło przybrać naturalną barwę karnacji skóry i nie łamało to reguł alternacji. Podobnie rzecz ma się z ubarwieniem sierści zwierząt bądź piór ptaków, gałęzi i pni drzew, rogów zwierzęcych itp.
i jeszcze o trzymaczach:
Cytat:
TRZYMACZE - wprowadzane do heraldyki od XV w. trzymacze to najczęściej wszelkiego rodzaju zwierzęta (na ogół przejęte z bestiariuszy), postacie alegoryczne, aniołowie itp. Umieszcza się je po obu lub tylko po jednej stronie tarczy, podtrzymują one tarczę, koronę lub klejnot. Element ten jest dość popularny w heraldyce zachodnioeuropejskiej. W Polsce przedrozbiorowej stosowany był tylko dla herbu królewskiego, niekiedy dla herbów miejskich (np. Gdańska), a niezwykle rzadko dla herbów szlacheckich. Dopiero w. XVIII i XIX zaowocował w heraldyce polskiej wielką ilością trzymaczy. Trzeba tu wspomnieć, iż prawnie nie są one w posiadaniu tych rodzin, którym nie zostały nadane wraz z herbem lub udostojnieniem herbu specjalnym dyplomem.
Nie Dla ułatwienia podam Nie we Wrzeszczu!
Och gdyby zamieszkały one u mnie we Wrzeszczu to byłyby pięknie odnowione, zakonserwowane i pomalowane! Strasznie mi się podobają !
Och, przecież to prosta zagadka. Nie takie banalne jak ta były zgadywane.
Lwy mieszkają na obecnym terenie Gdańska w pobliżu jednego z dworców PKP.
Dziki pomysł chodzi mi po głowie aby dogadać się z właścicielami posesji i przenieść te koty do Wrzeszcza do mojego ogrodu. Wiem, że ten zamysł nie ma szans na realizację ale spróbować można...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum