Niestety nie pamiętam, aczkolwiek coś mi chodzi po głowie, że coś takiego chyba tam miało miejsce:???: Za moich czasów jedynie zalewało nasze szatnie regularnie bo instalacja wodociągowa była chyba przedpotopowa i parę razy wracaliśmy z treningu w mokrych butach. Po rozpadzie sekcji zmieniłem dyscyplinę i straciłem kontakt z GKSem więc nie wiele o dalszych losach sali wiem. Dopiero Twoje zdjęcie przypomniało mi ten epizod z mojego żywota.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum