Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Wybory do Volkstagu maj 1933 - mało znany epizod wyborczy
Autor Wiadomość
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7738
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 10:32 pm   

Errata do mojego poprzedniego postu: zdjęcie, które podpisałem jako "Centrala wyborcza Partii Cantrum na Targu Drzewnym/róg Szerokiej" przedstawia w rzeczywistości siedzibę Partii Niemiecko-Narodowej (DNVP, Lista nr 5). Partia Centrum wystawiała w tych wyborach listę nr 4, co widać na ostatnim zdjęciu.
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Makabunda 
po prostu ziom


Dołączyła: 21 Paź 2003
Posty: 1143
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 9:00 am   

Ja zauważyłem natomiast na poniższym zdjęciu fakt, który "obił mi się o uszy" ale dopiero to zdjęcie unaoczniło mi kuriozalność ówczesnej sytuacji. Otóż (jeśi mnie oczy nie mylą) dwóch panów agituje na kandydatów polskich ale z dwóch osobnych list wyborczych- (nr 8 i 9). To był dramat! Przynajmniej w moim odczuciu.
No chyba, że mnie oczy mylą .....

athene_5njdykbug1czjggl4kf_layout_552.jpg
Plik ściągnięto 10536 raz(y) 25,41 KB

 
 
Hochstriess 
von Hochstriess

Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 834
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 9:03 am   

To był dramat całej Polonii...
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7738
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 11:35 am   

A ja bym nie przesadzał z tym dramatem. Rzeczywiście większość literatury pisze, że to dramat Polaków, w dodatku w dawniejszej literaturze przypisuje się odpowiedzialność za to rozbicie głosów polityce rządzącego w Warszawie obozu sanacyjnego. Ale w gruncie rzeczy, co by to zmieniło, gdyby na 72 deputowanych do Volkstagu było nawet 5-6 Polaków, zamiast dwóch?
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Makabunda 
po prostu ziom


Dołączyła: 21 Paź 2003
Posty: 1143
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 3:32 pm   

Mając na względzie dzisiejsze doświadczenia Polaków na Litwie konsolidacja w czasie wyborów to ważna rzecz. Gdyby nie ona to litewscy Polacy nie mieliby europosła a w wyborach prezydenckich polski kandydat miał procentowo więcej głosów niż procentowy udział Polaków w społeczeństwie Litwy.
W przypadku braku konsloidacja jest pewne, że się nic nie załatwi a przy niej jest choć ślad szansy na choćby częściowy sukces.
 
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 10:19 pm   

Gucio prawda - nic by konsolidacja Polakom nie dała. W najlepszym głosowaniu (jeszcze do Verfassunggebende Versammlung) lista polska zdobyła 6,08 % głosów, co dało 7 mandatów. W kolejnych wyborach było to odpowiednio:
1923: 4,38% i 5 mandatów,
1927: 3,15% i 3 mandaty,
1930: 2 listy polskie - jedna 2,41%, druga 0,82% (w sumie 3,23%), efekt: 2 mandaty,
1933: 2 listy polskie - jedna 2,04%, druga 1,11% (w sumie 3,15%), efekt: 2 mandaty,
1935: 1 lista - 3,53%, 2 mandaty.

% oddanych głosów w kolejnych wyborach i ich przełożenie na mandaty jasno pokazuje malejący odsetek głosów na listy polskie z wyborów na wybory. Owszem, rozbicie na kilka list miało - jak widać - przełożenie na ilość głosów, ale niewielkie. Po zjednoczeniu (w 1935 r.) ilość głosów na listę polską wzrosła ledwie o 0,12 pkt. procentowych.
Jakie były przyczyny malejącej ilości głosów na polskie listy to inna sprawa - być może właśnie to rozbicie ludzi do głosowania zniechęcało, ale imho to mocno naciągana teoria - w 1927 r., gdy była jeszcze jedna lista i w 1933 r gdy było ich dwie, zdobyły taki sam % głosów. W tzw. "międzyczasie", w 1930 r. liczba punktów procentowych mimo rozbicia polskich list nawet nieznacznie wzrosła.
A globalnie - w ciągu pierwszych 8 lat istnienia FSD, mimo istnienia wówczas jeszcze tylko jednej listy polskiej, ilość głosów na nią oddawanych (licząc procentowo) zmalała prawie o połowę...
_________________
da, da, da...
 
 
Qba 


Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 16
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 5:41 pm   

może ktoś ma dane bezwzględne tzn dokładną ilość głosów oddanych na polskie listy? (i liczbę głosujących ludzi)
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7738
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 6:01 pm   

H. Stępniak, Ludność polska w Wolnym Mieście Gdańsku, tabela 5 na s. 51. :wink:
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 6:54 pm   

http://www.gonschior.de/weimar/Danzig/LT1.html
_________________
da, da, da...
 
 
Qba 


Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 16
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 9:21 pm   

dzięki :wink:
 
Piotr 
sopociak


Dołączył: 22 Paź 2004
Posty: 215
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 5:25 pm   

W ramach "odgrzewania kotleta".
Przyglądając się dzisiejszym wysiłkom kandydatów na stołki w miastach, zastanawiam się nad specyfiką wybierania posłów do Volkstagu w latach 20-tych. Mój wuj (czy jak tam zwał - mąż siostry mojego dziadka), niejaki Teodor Grobelski przybył do WMG pod koniec 1920 roku z Inowrocławia. Zamieszkał w trochę dzikim miejscu bo na Westerplatte. Nie przeszkodziło mu to w zostaniu posłem do Volkstagu w kadencji 1920-23. Kompletnie nowy, sąsiadów Polaków miał garstkę i już ?? Praktycznie zero znajomości w środowisku itd.
Ot, ciekawostka.
Piotr
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 5:50 pm   

Bo wtedy co innego miało znaczenie, nie kontakty, nie układy, nie znajomości ale wiedza i umiejętności (przynajmniej tak mi się wydaje).
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7738
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 6:01 pm   

Myślę że było tak samo jak wtedy - większość ludzi głosowała na kandydata, którego jakaś "grupa 3mająca władzę" wpisała na listę. Pan Grobelski, choć nowy w Gdańsku, musiał widocznie coś sobą reprezentować, skoro lokalny komitet wyborczy Polaków (w 1920 była chyba tylko jedna polska lista?) wystawił jego kandydaturę.
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Piotr 
sopociak


Dołączył: 22 Paź 2004
Posty: 215
Wysłany: Czw Paź 28, 2010 7:09 pm   

Był na pewno "kształcony", był inżynierem elektrykiem. Prowadził firmę instalacji elektrycznych na Chlebnickiej.
Istnieje drugi trop powodzenia w wyborach. Tym razem, niestety układowo - znajomkowy. Grobelski przybył do Gdańska z resztą mojej rodziny ze strony Ojca, z Wielkopolski. Zamieszkali w willi na Westerplatte, która prawdopodobnie należała do banku rodem z Poznania. Bank Związku Spółek Zarobkowych wykupił kilka willi i obsadził je swoimi ludźmi. Może tu było drugie dno historii wyborczej, już takie bardziej nam znane.
Piotr
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk