Mówimy o miejscu widocznym na zdjęciu 25.jpg. Ja opowiadam o płycie leżącej obok. Z sąsiedniej niewiele zostało. Sprawdzę to jeszcze raz rano, jak pogoda dopisze. Planujemy małą pętlę żuławską ze startem i metą w Ostaszewie.
Nie da się jej wydłubać ani też zachować, bo jej nie ma. Dla jasności sytuacji, Mówisz o steli leżącej w miejscu A na zdjęciu. Dobrze rozumiem? Bo kamień leżący w miejscu oznaczonym symbolem B został wydłubany i zabezpieczony. O losach brakującego elementu tej układanki, nie mam żadnej wiedzy. Wewnątrz jest cała masa płyt widocznych już teraz, spodziewam się wydłubać jeszcze kilka.
Przy czym w całym projekcie ratowania ruin, płyty nagrobne nie stanowią priorytetu, choć oczywiście są uwzględnione i przewidziane do renowacji, i późniejszej ekspozycji. W końcu to jeden z niewielu ocalałych elementów wyposażenia.
A pętla jak to one. Zmodyfikowana trochę, z Tczewa na budowę Garnizonu we Wrzeszczu wyrzuciła. Kolega tam mieszkanie wykupił i właśnie fizycznych kształtów projekt nabiera. Bez większych problemów wkręciłem się na budowę, jak zawsze. Jeżeli to kogoś ciekawi, mogę wrzucić trochę zdjęć, ale to beton, pustaki, nuda. Takie tam klocki.
26 b.JPG
Plik ściągnięto 14502 raz(y) 77,03 KB
27.jpg
Plik ściągnięto 14502 raz(y) 65,93 KB
28.jpg
Plik ściągnięto 14502 raz(y) 59,94 KB
29.jpg
Plik ściągnięto 14502 raz(y) 63,81 KB
_________________ Poldergeist
Ostatnio zmieniony przez Dostojny Wieśniak Pon Paź 18, 2010 1:23 am, w całości zmieniany 2 razy
Jak powszechnie wiadomo, spełnianie życzeń pięknych kobiet, to sama radość. Może kiedyś i to uda się spełnić. Płyta stoi w dawnej zakrystii, w pomieszczeniu z jednym maleńkim okienkiem. Ciemno trochę. Lamp nie ma też do czego podłączyć. Warunki do fotografowania detalu, takie sobie.
Kiedy ruszy remont, zakrystia będzie opróżniona, może wtedy? Choć pewnie delegacja sąsiadów wcześniej na miejsce dotrze, zwabiona jakim wiosennym słońcem.
Kamyk ślicznie jest ostrugany i w rzeczy samej wart uwagi. Bryła kościoła ma jednak pierwszeństwo.
Nie da się jej wydłubać ani też zachować, bo jej nie ma. Dla jasności sytuacji, Mówisz o steli leżącej w miejscu A na zdjęciu. Dobrze rozumiem?
no tjaaaa. było ja wydłubać parę lat temu - leżała przysypana i kusiła... I skusiła A było ja wydłubać i zawieźć do Nowego Dworu - zawsze mi się wydawało, że miejscowi jednak lepiej się zaopiekują... Choroba jasna. kolejna unicestwiona (?)
eh....
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
no tjaaaa. było ja wydłubać parę lat temu - leżała przysypana i kusiła... I skusiła A było ja wydłubać i zawieźć do Nowego Dworu - zawsze mi się wydawało, że miejscowi jednak lepiej się zaopiekują... Choroba jasna. kolejna unicestwiona (?)
eh....
Święte słowa. Co roku znika kilka, kilkanaście a może i dziesiąt zabytków tych rejestrowych, i tych których nie zdążono do rejestru wpisać, bo kasy zabrakło, bo ęspektor potomstwo w godzinach pracy hoduje, miast po terenie śmigać itd
Ale jest sposób. Zamiast z wygodnego fotela marudzić o tym jak się źle dzieje, można się podłączyć do działań będących już w toku naduś . Można też wykoncypować coś własnego. Czasem się udaje.
Spróbuj. Warto.
Zamiast z wygodnego fotela marudzić o tym jak się źle dzieje
hahaha - a to palnąłeś
Akurat o wygodnym fotelu marzę i to jak najbardziej!
Niestety, nie mam czasu na angażowanie się w sprawy odległe kilometrowo (nawet bloga porzuciłam... nawet boćków od paru lat nie liczę). Jestem czynnym przewodnikiem i pilotem. A że u mnie sezon trwa ... i trwa... to nie ma sensu pchać się w działania ot, żeby zaimponować, że nie mam wygodnego fotela.
A co do marudzenia, to hm... pomyliłeś znaczenie słów To, Dostojny - była konstatacja.
To, jak cenne są takie działania jak choćby Wasze - widzę, podczas objazdów z moimi grupami. Które to grupy - w końcu przyjeżdżają w odwiedziny do miejsc dzieciństwa czy młodości. Toteż cenię ludzi, którzy maja na to czas.
Ale też ciężki .... (ocenzurowano) mnie trafia, gdy widzę, jak po drodze piękny dom niszczeje, czy kolejna stela znika. itd...
Najgorsze jest to, że to dzieje się niestety nie tylko tutaj - gdzie wciąż pokutuje tzw. mentalność osadnicza "obce=zniszczyć" albo w najlepszym wypadku - zaniechać...
Taka mentalność pokutuje także na tzw. rdzennych ziemiach polskich
Toteż niezmiernie cennym jest to, że są ludzie, którzy mają czas ratowanie co jeszcze jest do uratowania.
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
To, jak cenne są takie działania jak choćby Wasze - widzę, podczas objazdów z moimi grupami.
Nie nasze niestety. Pordenowo ratuje Stowarzyszenie. Takie co to w wyborach nie startuje. Chyba. A w mentalności osadniczej, powoli zmiany zachodzą. Na lepsze. AnWe najwięcej o tym powiedzieć może, bo grzebie w tych sprawach od dłuższego czasu. Też podziwiam ludzi, którym się coś jeszcze chce.
Zaś wracając do tematu, trochę zdjęć z wnętrza ruin.
30.jpg widok wnętrza od strony wejścia głównego z poziomu posadzki
Plik ściągnięto 14415 raz(y) 78,17 KB
31.jpg ściana północna, widok z narożnika południowo-zachodniego
Plik ściągnięto 14415 raz(y) 70,23 KB
32.jpg ściana południowa, widok z narożnika północno-zachodniego
Plik ściągnięto 14415 raz(y) 76,8 KB
33.jpg ściana południowa, widok z narożnika północno-wschodniego
Plik ściągnięto 14415 raz(y) 74,74 KB
34.jpg ściana północna, widok z narożnika południowo-wschodniego
Plik ściągnięto 14415 raz(y) 74,09 KB
35.jpg ściana zachodnia
Plik ściągnięto 14415 raz(y) 76 KB
36.jpg ściana północna, widoczne granice pierwotnej konstrukcji
Stowarzyszenie nie startuje w wyborach Bardzo nam miło, że nas tak tutaj DW zachwala, ale musimy najpierw dopiąć wszystko na ostatni guzik, wtedy będzie można być w pełni zadowolonym, że udało się coś zrobić z tym miejscem
Mnie też bolą takie dziwne zniknięcia, niby jeżdżę na rowerze na wycieczki po Żuławach dopiero 3 rok, a widzę, że już tu czy tam coś zniknęło, coś się zawaliło, coś zostało chamsko "unowocześnione" Na szczęście, czasem też coś odzyskuje dawny blask, albo znajduje fachową opiekę
Jestem też ciekawa, na co komu była opisywana przez Kasię stela ? W domciu przy kominku ustawić, czy jak?
Zbyszkol ze statywem pracował, to i efekty lepsze. Fajne te zdjęcia.
Linka napisał/a:
Bardzo nam miło, że nas tak tutaj DW zachwala,
Doceniam Chwalić będziemy na końcu. Ja się cieszę, że nie wszyscy już akceptują coraz powszechniejsze barbarzyństwo. Jak długo nie będzie nam potrzebny rzecznik prasowy, będzie dobrze.
Niżej widok kaplicy.
Bałagan się z wolna robi. By nie pogubić się wewnątrz, plan sytuacyjny w oparciu o szkic i zdjęcie Schmida. A,B to nawa. Najstarsza część kościoła oznaczona symbolem A. C - podstawa wieży, niegdyś kruchta, wejście główne. D - kaplica północna, której stan obecny wyżej podziwiać można. H - klatka schowa prowadząca na poddasze zakrystii. E - zakrystia. F - Kruchta południowa. G - kaplica południowa. Schmid szarym kolorem zaznacza najpóźniejsze przebudowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum