Nigdzie nie napisałam, że ci ludzie jadą na działkę, proszę czytać ze zrozumieniem Pisałam, że jeżdżą rekreacyjnie. A na działkę jeździłam ja, kiedyś, latem, w innym mieście.
W zimę o 6:30 też? Emeryci? Przyznasz, że brzmi to... hmmm... nieprawdopodobnie.
Jeśli to są emeryci to wyjątkowo dobrze zakonserwowani.
parker napisał/a:
Dlaczego nie narysowali tej ścieżki wzdłuż Partyzantów na przykład?
To jest pytanie które powinno paść, gdy UM zapraszał do siebie Gdańszczan, gdy spotykał się społeczny komitet w sprawie budowy ściezek. Ja tam miałem swojego przedstawiciela, a że inni o to nie zadbali?... Cóż można zrobić?
Dlaczego nie narysowali tej ścieżki wzdłuż Partyzantów na przykład?
To jest pytanie które powinno paść, gdy UM zapraszał do siebie Gdańszczan, gdy spotykał się społeczny komitet w sprawie budowy ściezek. Ja tam miałem swojego przedstawiciela, a że inni o to nie zadbali?... Cóż można zrobić?
A co? Miałam założyć komitet niebudowy ścieżek i wybrać tam swojego przedstawiciela?
Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko rowerzystom jeżdżacym sobie po swoich trasach, choćby i w zimie. Ale niech nie przeszkadzają w ruchu innym, zwłaszcza pieszym i niech nie próbują innym wmawiać, że ich sposób na komunikację jest lepszy.
A co? Miałam założyć komitet niebudowy ścieżek i wybrać tam swojego przedstawiciela?
Nie, oczywiście, że nie. Chodzi mi o to, że był czas, gdzie każdy mógł brać udział w ustalaniu planów. Spotkania odbywały się w UM, a UM i OLE zapraszały do jak najszerszego uczestnictwa. Nie trzeba było być zrzeszonym, zaproszenie dotyczyło ludzi "z ulicy".
parker napisał/a:
Ale niech nie przeszkadzają w ruchu innym, zwłaszcza pieszym i niech nie próbują innym wmawiać, że ich sposób na komunikację jest lepszy.
Gdy są trakty dla pieszych, rowerzystów i samochodów to nikt nikomu nie będzie przeszkadzał, gdy bądzie trzymał się zasad Kodeksu Drogowego. Gdy dołoży się do przepisów odrobinę uprzejmości, to nawet może być miło.
Tyle, że wojenka jest "ciekawsza" Jeżdżąc po mieście co krok spotykam się z agresją wobec rowerzystów, czy przez pieszych czy przez czterokółkowców. Jak z misia - "pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej", a każdy cyklista to musi być wariat albo pirat. Co z tego że jestem uprzejmy, szanuję pieszych i nie wygłupiam się na jezdni, jeśli i tak jestem traktowany jak wróg publiczny? (nawet tutaj )
Tak że:
Cytat:
Gdy są trakty dla pieszych, rowerzystów i samochodów to nikt nikomu nie będzie przeszkadzał, gdy bądzie trzymał się zasad Kodeksu Drogowego. Gdy dołoży się do przepisów odrobinę uprzejmości, to nawet może być miło.
- tu jestem pesymistą...
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Jeżdżąc po mieście co krok spotykam się z agresją wobec rowerzystów, czy przez pieszych czy przez czterokółkowców. Jak z misia - "pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej", a każdy cyklista to musi być wariat albo pirat.
Nie masz powodu, żeby sie czuc wyjatkowo. Dokładnie takie samo traktowanie spotyka kierowców ze strony pieszych i rowerzystów oraz pieszych ze strony rowerzystów i kierowców. Takie stereotypy.
Wybaczcie, że odbiegnę od tematu, ale wydaje mi się, że kwestia i ścieżki rowerowej i kolejki może być nieaktualna. Chodzi mi o tzw. "Nową Abrahama". Na planach zagospodarowania przestrzennego od okolic zajezdni tramwajowej Wrzeszcz ta właśnie trasa ma przebiegać nasypem do ul. Słowackiego Nie wiem na ile jest to realne, ponieważ ciągle trwają dyskusje na ten temat i termin realizacji jest odległy, niemniej jednak koliduje to z jakąkolwiek budową czegokolwiek na tym terenie.
Może ktoś z Was orientuje się dokłaniej jak ta ulica ma przebiegać i ew. mnie sprostuje.
Wybaczcie, że odbiegnę od tematu, ale wydaje mi się, że kwestia i ścieżki rowerowej i kolejki może być nieaktualna. Chodzi mi o tzw. "Nową Abrahama". Na planach zagospodarowania przestrzennego od okolic zajezdni tramwajowej Wrzeszcz ta właśnie trasa ma przebiegać nasypem do ul. Słowackiego Nie wiem na ile jest to realne, ponieważ ciągle trwają dyskusje na ten temat i termin realizacji jest odległy, niemniej jednak koliduje to z jakąkolwiek budową czegokolwiek na tym terenie.
Zwazywszy, ze nasyp był zbudowany pod jeden tor, to budowa jakiejkolwiek ulicy na nim wymagałaby co najmniej podwojenia jego szerokości. Trochę to bezsensowen, wszak ulica nie musi mieć tak łagodnych łuków i podjazdów jak kolej, można ja zbudować w terenie bez potrzeby tylu prac ziemnych....
Zoppi ale w tym mieście czasem fakty pokazują,że trzeba zepsuć [w tym wypadku nasyp] aby nie było już wątpliwości czy jeszcze kolej ma szanse :( .Tu trzeba zdecydowanych działań ,jak w przypadku tramwaju na Chełm-zrobić projekt,kosztorys itp i startować o kasę
na inwestycję komunikacyjną
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum