To jest Gmach Główny od strony ul. Traugutta (co widać na exifie). Innych śladów po kulach na budynkach PG nie znalazłem.
Swoją drogą zastanawiam się nad celem tej poziomej serii. Dalej jest ostrzelane okno, to rozumiem, ale po co walić w ścianę pod oknami to nie wiem.
Jeżeli poziom gruntu przy ścianach jak w 1945 roku, to wysokich ludzi musieliby rozstrzeliwać. Jest za to znany opis jak czerwonoarmiejcy strzelali do Niemców, którzy uciekali z palącego się budynku dzisiejszej politechniki, spuszczając się przez okna na linach i zwiniętych prześcieradłach. To mogłoby tłumaczyć wysokość, ale regularność i liniową formę śladów ognia trudno z tym zestawić.
Ciekawe, czy przejechanie wykrywaczem metalu po tych dziurach coś by wykazało. Może kiedyś się skuszę. Ale najpierw musiałbym porozmawiać z administratorem budynku.
a jakie były skutkiem ciężkich nalotów aliantów zachodnich dokonanych wcześniej. Według źródeł niemieckich ten drugi rodzaj strat był bardzo poważny, a obecnie jest pomijany lub nawet nieuświadamiany.
Co to za źródła, z jakiego okresu?
Relacje niemieckie, a także kroniki dywizyjne, uparcie powielają błędną informację o ciężkim nalocie "amerykańskich superfortec" mającym miejsce rzekomo 19. marca 1945 (teraz dokładnie co do dnia nie pamiętam - linia frontu przebiegała wówczas w rejonie Firogi-Owczarni). Ta informacja pojawia się w wielu miejscach, zapewne jako powielenie wiadomości zapisanej w kronikach. I kompletnie nie znajduje pokrycia w faktach.
Przykład - kronika 4.PzDiv. Bardzo dokładna, dzień po dniu, konkretne zdarzenia, godziny... A tu nagle babol w postaci informacji:
"W nocy z 18 na 19. marca bombardowanie Gdańska przez amerykańskie Superfestungen w liczbie 300-400, które przyleciały z zachodu i odleciały na wschód.
W nocy z 19 na 20. marca ponownie bombardowanie przez "Superfortece", które tym razem wracały z kierunku wschodniego i odleciały na zachód".
Informacja totalnie wyssana z palca. Pomijając już taki drobiazg jak ten, że Amerykanie bombardowali za dnia, zaś nocą operowało brytyjskie Bomber Command.
M.
Po przyjrzeniu się publikacjom polskim w kontekście nalotów aliantów na Gdańsk, trzeba uznać, że rzeczywiście słabują co do wsparcia źródłowego. Bombardowanie w czasie szturmu ACz na miasto wydaje się mało prawdopodobne, ale niewykluczone, gdyż sojusznicy zachodni z jednej strony cisnęli Kreml, aby zdobył stocznie produkujące słynne U-booty typu XXI (w drodze oficjalnych kontaktów dyplomatyczno-wojskowych), ale jednocześnie obawiali się, że te nowatorskie okręty zostaną przez sowietów przejęte i wzmocnią potencjał militarny Stalina. Wcześniej bombardowania Gdańska przez anglo-amerykanów miały miejsce. Nie znam jednak ich kompletnego spisu oraz zakresu zniszczeń, które wywołały w substancji miasta. Na początek wzmianki rozproszone, które są powiązane z atakami na nieodległą Gdynię. http://gdyniawktorejzyje....alendarium.html http://gdyniawktorejzyje....-na-gdynie.html
Dopiero teraz przegląm ten wątek na nowo. Ostatnie foto to "ślady rozstrzelania" na budynku PG - tym z kominem i wieżą ciśnień.
W jednym z wewnętrznych wydawnictw PG był artykuł bodaj prof. Sawickiego zatytułowany właśnie "Ślady rozstrzelania", w którym dokonywał analizy tego miejsca. No cóż, taka była epoka...
Chyba niewiele wspólnego... to jest jeden z dwóch wykorzystanych na Westerplatte fragmentów wieży sowieckiego czołgu IS-2, ale raczej nie leży tam od 1945 tylko od czasu budowy pomnika na kopcu, czyli ok. 1966
Wiem,głupi nie jestem, że szukać ruin trzeba pod asfaltem. Onegdaj widziałem zdjęcia remontowanej jezdni i torowiska na Grunwaldzkiej. A może jeszcze gdzieś znajdę nad asfaltem, czy może kostki brukowej?
_________________ Kłaniam się
Tylko ten może zmieniać poglądy, kto je posiada.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum