Miedzy basztami to właśnie to. Gwożdzie i młotki były tam "od zawsze" a pod filarami/ tam gdzie teraz elektryczny / działał przez lata jeden z niewielu w Gdańsku - sklep spóldzielni "Samopomoc Chłopska" z niezwykle wszechstronnym asortymentem - obok grabi i gumiaków stały radia i gramofony. Ja kupiłem tam w 1966 roku za 4000,- wymarzony magnetofon "Tonette". Niedawno sprawdziłem na strychu - jeszcze działa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum