Jak to ma 10 cm średnicy i jest w ołowiowej oprawie, to raczej nie “gorąca linia” Berlin-Moskwa. W 1971 roku linię tę przerwały ekipy byłego Płockiego Przedsiębiorstwa Robót Mostowych przy budowie wiaduktu Górczyn w Poznaniu. Krótko potem odbywałem tzw. prakrykę dyplomową w tej bardzo dobrej w owych czasach firmie i stąd znam szczegóły wydarzenia. Teren budowy został w ciągu 1½ godz. otoczony polskim i radzieckim wojskiem. Tak kierownictwo budowy jak i wszyscy obecni pracownicy byli przez cały dzień przesłuchiwani i przeżyli naprawdę niełatwe chwile . Ale kabel ten – w/g opowiadań, bo sam go nie widziałem – miał tylko ok. 2 - 3 cm średnicy i nie był w ołowiu. Ten Twój w ogóle nie wygląda mi na telefoniczny. Przerywać nie radzę.
Ten Twój w ogóle nie wygląda mi na telefoniczny. Przerywać nie radzę.
Ale przerwanie kabla mogłoby wyjasnić jego funkcję:
1. kopnie prąd - jest to kabel energetyczny
2. pojawi się FBI, CIA i Specnaz - jest to kabel łączący Moskwę z Waszyngtonem
3. wyleje się cuchnąca maź - to nie kabel tylko rura kanalizacyjna sąsiada
[A nie przypadkiem podczas budowy trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju? Rzekomo kabel przebiegał w rejonie dzisiejszej ul. Lechickiej.
Budowlańcy lubią przerywać kabelki, więc jedno nie wyklucza drugiego. Chociaż Lechicka leży dość daleko od Górczyna i nie po drodze do Berlina… Ale zostawmy Poznań, bo nam Gdańszczanie zarzucą zdradę. Poza tym nie wykluczam, że koledzy z byłego PPRM trochę mi tę historyjkę “dopasowali”.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum