-teren Polibudy od Traugutta
-teren pocmentarny przy przychodni studenckiej
-skwer Szeroka/Św.Jana (przy księciu panie) - 2szt.
-skwer między Szeroką a Św.Ducha (za zadkiem konia króla Jana)
-pl.Kobzdeja przy wodopoju
-skwer przy Wałach Jagiellońskich (Mały Błędnik)
-skwer przy Targu Rakowym (przy pomniku Polski Walczącej)
-trawnik przy Okopowej (na przeciwko Św.Trójcy)
-Sienna Grobla
-Słowackiego Klub Garnizonowy
-Sopot, Al.Niepodległości
-Sopot, Sikorskiego
-Sopot, Kościuszki 45,
-Sopot, Kościuszki 51
Orka. Budynek dawnego Przedszkola nr. 35 na Słowackiego od tyłu. Chodziło się tam... Fajne czasy...
Tak, ten budynek znajduje się na rogu Obywatelskiej i Słowackiego, chociaż nie wiedziałam, że było tam przedszkole. Wydawało mi się, że przedszkole jest chyba w następnym-dużo nowszym budynku w głąb Obywatelskiej...
Tam były dwa Przedszkola. To gdzie chodziłem było wojskowe (garnizonowe). W głąb Obywatelskiej to tzw. "cywilne". Cóż... jednostki nie ma to i Przedszkola nie ma... Szkoda tylko takiego budynku...
Rozwiązanie Trudnej Zagadki.
Te drzewa rosną na skrzyżowaniu Chrzanowskiego i Różyckiego.
Platany, które codziennie spotykamy (Platanus x acerifolia), są krzyżówką dwóch drzew: platanu wchodniego (Platanus orientalis) pochodzącego z Europy Południowej i Turcji oraz amerykańskiej sykamory (Platanus occidentalis) (literka x oznacza, że jest to hybryda). Nieczęsto się zdarza, aby rośliny tak odległe od siebie geograficznie dawały płodne potomstwo. Tradycja głosi, że szczęśliwe zdarzenie nastąpiło w 1666 roku (rok Wielkiego Pożaru) w ogrodzie botanicznym uniwersytetu w Oxfordzie. Bezpośredni potomek tego drzewa rośnie na dziedzińcu Magdalen College. Ciekaw jestem, czy się Wam spodoba Podziwiać!
Trzy zdjęcia, dwie zagadki. Pierwsze zdjęcie nie jest zagadką i przedstawia platan z Brukseli. Na drugim mamy kilka drzew. Są dość rzadko spotykane w miastach, choć w koszarach przy Słowackiego tworzą ładny żywopłot. Zagadka (wymagająca wizji lokalnej) - co to za drzewo?
Następna zagadka (platanowa) jest trudna i jednocześnie kłopotliwa. Dla was jest trudna - gdyż park jest położony poza uczęszczanymi szlakami. Dla mnie jest kłopotliwa, a nawet wstydliwa - znalazłem to drzewo kilka dni temu, chociaż mieszkałem w pobliżu przez kilkanaście lat i grałem w tym parku w piłkę.
Owocnego zgadywania życzę.
Bruksela.jpg Belgowie nie gęsi, też swój platan mają
Park.jpg
Jedyny platan, wokół kasztanowce -
To mi wygląda na park/skwer przy Siennickiej.
A pod Heveliusza muszę się wybrać - ale nie zdziwiłabym się, gdyby to był grab lub wiąz
Szacun pełen.
Kiedyś samotna morwa rosła w Sopocie przy Liceum Chrobrego, ale może zbyt brudziła chodnik? Gdy byłem dziarskim kapralem w niebieskim berecie, w koszarach przy Słowackiego nadzorowałem zbieranie owoców morwy - sierżant robił z niej wino. W niektórych miejscach na Pomorzu (Pomerelii?) można spotkać aleje morwowe. Być może pochodzą z lat 30-40 ubiegłego wieku. Sebald w "Pierścieniach Saturna" opisuje, jak Rzesza wybijała się na samowystarczalność w produkcji jedwabiu.
Malborżanka była ci ja - do 2005r i tam część ulicy Żeromskiego po jednej stronie obsadzona była morwami, a że to obok mojej podstawówki, więc w sezonie owoce się zbierało lub zrywało z płotu. Drzewa wtedy (lata 60-te) były wysokie, więc może nasadzenie z lat jakie podałeś. Bardziej krzewiasta morwa rosła na podwórzu mojej koleżanki i z nią wiąże się mrożąca krew historia - wlazłyśmy na krzew zrywać morwy i ja spadłam. Po drodze rozcięłam nogę o złamaną gałąź, a spadłam na suchy, kłujący chrust, przerośnięty pokrzywami. Komplet przyjemności
Dano, po takim wydarzeniu można zapamiętać morwę na całe życie. Nasadzenia morw obok szkół nie były przypadkowe - Sebald pisze co następuje: "Rozpatrując sposoby włączenia szkolnictwa do pionierskiej pracy w tym polu, profesor Lange pisze, że można otoczyć dziedzińce szkolne żywopłotami morwowymi, a w szkolnych pomieszczeniach hodować gąsienice." Cytowany w cytacie cytat pochodzi z broszury Prof. Dr. Friedricha Lange "Deutscher Seidenbau II" z roku 1939.
Dość liczne aleje morwowe rosły w okolicach Skórcza i Osieka, ale chyba już zniknęły.
Przystępujemy do zagadki. Przedstawione dwa drzewa są oddalone od siebie o jakieś czterdzieści kroków. Tereny bardziej ruderalne niż parkowe, ale blisko centrum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum