Seestrasse,ja nie pisałam o grupach rekonstrukcyjnych-bardzo są potrzebne,jaka piękną robotę dla Westerplatte i dla Fortów ludzie na co dzień wykonują!- jeno o tym,że TA grupa śmie sie mienić stowarzyszeniem--->www.ngo.pl
Bo to jednak obraża...
Zaprasza sie Stowarzyszenia...na przykład na Kongres Obywatelski na Politechnice..i co,wyobrażacie sobie ich wkroczenie na salę obrad ,gdzie sie mówi o tym co MY moż emy dla Gdańska...co każdy zrobi,załatwi,uruchomi,daruje...
Zdzisławie,zgadzam się ze wszystkim co napisałeś a w ogóle to czekam na wątek Jubileusz Conradinum-9 wrzesnia macie zlot?Ile swietnych fot Wrzeszcza wypłynie...do takiego wątku... od Stowarzyszenia Absolwentów Conradinum !!
TA grupa śmie sie mienić stowarzyszeniem--->www.ngo.pl
Bo to jednak obraża...
nie bardzo rozumiem... to jest jakiś zaszczyt khm... honorowy być stowarzyszeniem? zarejestrowali się, organowi miasta (w tym wypadku zapewne prezydentowi) wszytsko odpowiadało, więc w czym problem? kogo i z jakich powodów to obraża? po co ten link do ngo.pl?
Cytat:
i co,wyobrażacie sobie ich wkroczenie na salę obrad ,gdzie sie mówi o tym co MY moż emy dla Gdańska
i co, oni wchodzą w mundurach SS i hailują na widok prezydenta?
Bassa zlituj się, ja rozumiem, że klawiatura wszystko przyjmie...
Rumcajsie mieszasz chyba pojęcia. Kto broni mieszkańcom Sztutowa odtwarzać inne fragmenty historii? Jak im się nie chce lub nie czują potrzeby to nie ma nic takiego. Tej grupie się chce i odtwarzają to, co wydaje im sięinteresujące. A Twoje zdanie o pielęgnowaniu złej części historii jest absurdalne. Historia to także te mniej chwalebne czasy i czyny
_________________ ...........................................
Pomóż Hanusi jeśli możesz
http://dzieciom.pl/5002
...........................................
a ja się tak nieśmiało zapytam - dlaczego ten wątek wylądował w bla bla?
nie opowiadamy w nim dowcipów, ani przyczyną jego powstania nie jest temat z Marsa...
a co do adremu
Cytat:
Mam wrażenie, że dajesz im dużo kredytu zaufania
według mnie to nie jest "dużo" ani "mało". to jest w sam raz. spiskowa teoria dziejów do mnie nie przemawia
Cytat:
Tyle, że główny trzon działalności jednostek, które odtwarzają [wojska napoleońskie] stanowiła walka na wojnie, a nie eksterminacja innych nacji
masz rację, tylko że wojna totalna zakłada mordy na ludności cywilnej. i tu znów wracamy do punktu "czy wolno przedstawiać II wojnę światową, a w szczególności oddziały SS". otóż wolno i trzeba, bo historia to nie tylko bohaterstwo i święci.
Cytat:
Każdy aktor w jakimś stopniu musi utożsamić się z rolą, żeby dobrze zagrać. Jeśli gra tylko oprawców, przyzwyczja się do tego sposobu myślenia i postrzegania świata. Nie zamienia się automatycznie w oprawcę, ale ma osłabioną ostrość postrzegania granicy dobro/zło
jest coś takiego jak przydatność do zawodu. są nawet na to odpowiednie badania
Cytat:
Ludzka natura jest dwoista. Rozumiem ją jako dynamiczny układ dobro/zło
z przeprowadzanych praktycznie każego dnia obserwacji wysnuwam wniosek, że najwięcej jest tych z opcją nr trzy, mianowicie "mam to gdzieś"
Ludzka natura jest dwoista. Rozumiem ją jako dynamiczny układ dobro/zło
Cytat:
z przeprowadzanych praktycznie każego dnia obserwacji wysnuwam wniosek, że najwięcej jest tych z opcją nr trzy, mianowicie "mam to gdzieś"
Swiat jes traczje wodcieniahc szarosci-jaki odcien pryzjmuja chlopcy z Pommeranii-trzeba znimi porozmawiac.swego czasu slyszalem opowiesc z "akcji pod Arsenalem" z tego roku.Podobno jakas staruszka zaczela nagle awanturowac sie w tlumie wskazujac jednego z "zlych" aktorow calej inscenizacji.Ten podszedl do niej i ... dostal ostra reprymende od starzej paniz a to ze nie ma opaski z wiadomym znakiem na ramieniu.Pani byl tak zbulwersowana poniewaz sama dobrze pamietala jak panowie w okreslonych mundurach nosili takowe insygnia.Skarzyla sie ze przeciez "dzieci na to patrza' i powinny uczyc sie prawdy historycznej.Mysle z eto zdanie kobiety ktora przezyla ten koszmar najlepiej oddaje prawidlowy stosunek do tego typu spedzania wolnego czasu.Owszem niech nikt nie zaklada niemieckich mundurow.Tylko jak wtedy odtwarzac Bzure itp?Polacy maja sie sami ganiac wokol drzewa.ńieraz slyszalem opinie osob ktore spedzja duzo czasu na dprzygotowaniem munduru polskiego z wrzesnia 1939.Wola by i przeciwnicy byli na wysokim poziomie-na tym polega rekonstrukcja.Musza byc "dobrzy" i "zli"
Pozwolę sobie na mały offtopic :]
Gdy byłem dzieckiem często pytałem się matki: „Kto wygrał II Wojnę?”. Odpowiedź padała że „My, Kaziu, my….”. Jako maniacy Czterech pancernych często z rówieśnikami bawiliśmy się w wojnę. Dzieliliśmy się na dwie grupy. Ci, którzy mieli najwyższą pozycję w grupie walczyli po stronie, która oczywiście miała wygrać. Ci, którzy mieli mniej do gadania lądowali w grupie, która miała przegrać – walczyli jako Niemcy :> Sprawiało mi ogromną radość fakt, że prawie za każdym razem „Dobro” zwyciężało. Niemiaszki dostawali po d…. Tak było do końca lat 80-tych.
Zastanawiam się jak bym się bawił w wojnę w dzisiejszych czasach…. Gdy już nie ma Czterech Pancernych, gdy stwierdzenie że „My wygraliśmy II Wojnę” jest wątpliwe, a z książek dowiaduje się, że Rosjanie potrafili być równie okrutni jak Niemcy…
Czy teraz można mieć komuś za złe, że rekonstruuje oddział niemiecki, radziecki czy też polski? Oczywiście rekonstruowanie polskich oddziałów z września 1939 jest teraz najbardziej politycznie poprawne, ale kim byliby rekonstruktorzy WP z 1939 bez przeciwnika?
Wracając do Pomeranii… miałem kiedyś okazję poznać kilka osób z tej grupy w czasach gdy rekonstruowali oddział 32ID. Dlaczego właśnie ta jednostka? Gdyż w 1945 właśnie ona tłukła się na dzielnicy, z której pochodziło większość rekonstruktorów. Część ich znajomych z wielkim oddaniem rekonstruowało oddział radziecki (późniejsze www.tgrh.org ). Więc zawsze miał się kto z kim tłuc. W ich przypadku chęć rekonstruowania brała się z bardziej z emocjonalnego związku z terenem bitwy i znaleziskami, które odnajdywano w pobliskich okopach, niż z ideologii. Odnajdując nieśmiertelniki, odznaczenia, czy też samych uczestników walk… pojawia się chęć uzyskania jak najdokładniejszych informacji kto to był, w jakiej jednostce walczył, co czuł, jak wyglądały jego ostatnie chwile. Pojawia się chęć przekonania się na własnej skórze jak wyglądała bitwa, po której w ziemi pozostało tyle pamiątek. Jedni układają nowe plansze do strategicznych gier komputerowych, inni w połowie marca biorą łopatę do lasu, i okopują się w błocie jak żołnierze w 1945r.
Teraz rekonstrukcja historyczna zamienia się w aktorstwo. Udział na planach filmowych, inscenizacjach. Ale myślę, że pierwotnym powodem tworzenia się takich grup jest chęć odtwarzania lokalnej historii niż ideologia. Wiadomo, że w każdej grupie trafiają się czarne owce u których ta kolejność jest odwrócona. Ale z ich powodu lepiej nie oceniać całej grupy.
_________________ Umiłuj to, co spaliłeś,
Spal to, co umiłowałeś
Co do "zlotej godziny" Zesztrasiu-hm jakies ukryte pragnienia
chciałbyś...
Przed 23.00 takie dialogi? Jeszcze Rada Etyki Mediów nałoży karę na forum
Ale wracając do tematu. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak burzliwej dyskusji. Absolutnie zgadzam się, że jaka kolwiek próba badania czy odtwarzania historii, oparta o tzw. poprawność polityczną (nie cierpię tego określenia) zatraca jakiekolwiek pozory obiektywizmu. Ta kwestia wydaje mi się bezsporna. Podobnie uważam w sprawie profesjonalnych GRH, które pewnie w mniejszym lub większym stopniu dbają o to by pasja nie stała się obsesją, czy po prostu nie przekroczyła granicy dobrego smaku. Broń boże nie bronię nikomu "formowania" jednostek cieszących się historycznie złą sławą. Problem dostrzegam gdzie indziej. Zauważyłem poprzednio, że GRH to nie tylko wysokiej klasy profesjonaliści, ale często także amatorzy lub zwykli zapaleńcy, który nawet nie myślą o formalizowaniu swoich zabaw. Do grona takich właśnie osób zaliczają się jednostki, motywowane niezdrową fascynacją. Oczywiście także nieuprawnioną generalizcją jest wydawanie opinii typu, że każdy lub większość osób pasjonujących się historią określonych formacji III Rzeszy, jawnie wspiera lub sympatyzuje z neonazistami. Podsumowując moje rozważania w tym wątku uważam, że nie ma powodu do paniki. Zauważam jedynie, że jakaś cząstka szeroko rozumianego środowiska GRH, kierowana wypaczonym rozumieniem przeszłości, zartaciła gdzieś właściwy sens tego typu zabaw.
a co do rekonstrukcji: historia jest taka, jak jest. można rekonstruować nawet walki na maczugi jeśli komuś podoba się epoka kamienia łupanego (tylko mamutów brak, a szkoda).
Można, można... Na przykład mezolit
Cytat:
Cytat:
"Waffen-SS to były świetne jednostki, które dop....ły ruskiej swołoczy"
fakt, o wojskach napoleońskich w zasadzie nie da się tego powiedzieć
Czyli – jeśli mam to zdanie potraktować dosłownie - nic się nie wydarzyło pod Zurychem, Austerlitz, Frydlandem, itd…?
I jeszcze odniosę się do „zakładania”, że SS-rekonstruktorzy są jedynie miłośnikami historii bez (neo)nazistowskich ciągot. Moim zdaniem uogólnianie takie na wszystkich rekonstruktorów to nic innego niż „wishful thinking” – niestety „czarne owce” (i to dosłownie ) są – i nasze pobożne życzenia tego nie zmienią. Dobrze jedynie, że jak to napisał TaC-69 – takie osoby są „eliminowane”.
[Tu był jeszcze akapicik moich przemyśleń na powyższy temat, ale się ocenzurowałem ]
Znamienna jest reakcja zaprzyjaźnionego dziennikarza z GW – opowiadał, że zamieszczał w GW informacje i newsy o pewnej „niemieckiej” drugowojennej grupie rekonstrukcyjnej. Po tym jak poznał ich „bliżej” – nie napisze o nich już ani słowa.
Niepokoi mnie (i to na długo zanim sam zacząłem bawić się w rekonstrukcję – „napoleońską”) również ciągota do rekonstrukcji jednostek Waffen SS. Ktoś, gdzieś na forum napisał, że jednostki te w strukturach armii niemieckiej stanowiły niewielki procent. Ciekawe jak wygląda taka struktura grup rekonstrukcyjnych…
Rekonstruować można teoretycznie wszystko, ale w pewnym momencie można przekroczyć cienką granicę „dobrego smaku” (i podobnie jak Rumcajs uważam, że już momentami jest przekraczana)… Chociaż pewnie znalazłyby się osoby których nie zaszokowałaby nawet „rekonstrukcja działania komór gazowych" w obozie koncentracyjnym.
Cytat:
a ja się tak nieśmiało zapytam - dlaczego ten wątek wylądował w bla bla?
nie opowiadamy w nim dowcipów, ani przyczyną jego powstania nie jest temat z Marsa...
Jeszcze na razie jest to FORUM DAWNY GDAŃSK i tematy nie związane z taką tematyką lądują właśnie w Bla bla bla… Z tych samych powodów tu wylądował – z jakich znajduje się tu rozmowa o autobusach „Jelcz”, futbolu, syfonach i saturatorach, ramach do map, zamku i wąskotorówce w Mariefred…
Cytat:
Hihihi-poprawnosc polityczna dziala Widocznie wstydliwy dla kogos temat
Taaa… To spisek masonów, syjonistów, cyklistów i wielbicieli śliwek w marcepanie…
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum