Ja niestety nie posiadam żadnych informacji na temat Wernera von Schenk, miałem nadzieją, że może znajdą się na forum osoby, które będa potrafiły pomóc.
Groszek podała powód poszukiwania materiałów, powód jak najbardziej słuszny. Nikt nie wybiera sobie rodziców czy przodków i nie ma wpływu na ich postępowanie. Nie będę więc tolerował żadnych "zboczeń" od tematu.
"Nie będę więc tolerował żadnych "zboczeń" od tematu."
podoba mi się to stwierdzenie ,(mnie nasuwa sie myśl o innym zboczeniu) a już myślałem że demokracja objęła i to forum,
odpowiedź "być może" nic nie wyjaśnia - ale przecież to konsekwentna od początku postawa Groszka - więc po co mowi o odwadze.
zgadzam ,że przodków się nie wybiera , ale często ponosi się nie tylko moralne skutki ich działań i postawy życiowej.
A po za tym wydawało mi się że do ewentualnych poszukiwań genealogicznych są inne fora
Jeśli nie istnieje, to dlaczego dalej piszesz nie na temat i mącisz? Ostrzegałem Cię pisemnie kilka postów wyżej, nie chcemy żadnych nacjonalistycznych awantur na forum, jeśli to nie pomaga to niestety z mocy nadanych mi uprawnień ostrzegę Cię inaczej.
Witam wszystkich miłych i tolerancyjnych i pozbawionych nieuzasadnionej agresji dziękuję za wsparcie i obronę nie rozumiem w czym jest problem? .Poszukiwania wiadomości to przecież niesamowita sprawa a ile satysfakcji jak się coś odkryje.Może znacie kogoś kto w czasie wojny mieszkał w Gdańsku czy dzielnicach i znał choć z widzenia Wernera każda nawet najmniejsza info buduje jego postać i pozwala odkryć jakim był człowiekiem(pomijając to co wiemy na jego temat hmmmm)pozdro wszystkim ewagroszek która nie jest zadnym"faszystą" tylko skromnym poszukiwaczem
Z muzeum w Sztutowie otrzymałam informacje (oraz zdjęcie)Pisałam do Towarzystwa Przyjaciół Gdańska i otrzymałam dziwną odpowiedż"jego życie nie było usłane różami a i koniec niezaciekawy" ale jak prosiłam żeby mi wyjaśniono o co chodzi nie otrzymałam odpowiedzi Towarzystwo zamilkło na amen To dziwne dyrektor muzeum nie robił problemu a tu .... Może uda mi się pojechać do Niemiec .... groszek
Groszku a może wybierz się osobiście do tego Towarzystwa Przyjaciół... albo IPNu? Może też w Bibliotece PANu coś mają? Rozważam takie wyjście odnośnie informacji na temat mojego dziadka bo jak już zaglądałaś do mojego wątku, nikt z rodziny nie chce mi nic powiedzieć.
Byłam w Towarzystwie ale się trochę byłam w archiwum państwowym , oraz rozmawiałam osobiście z panią kustosz z muzeum w Sztutowie(odział w Sopocie) muszę połazić choć trochę się... wiesz takie były "polowania na czarownice"dzięki za poradę groszek
Dlatego nie miałam odwagi ale pisząc majle podpisywałam się moim prawdziwym nazwiskiem które jest jakie jest ale ja się przecież nie wstdzę , takich jak ja jest tu bardzo dużo.Zresztą" raz kozie śmierć"zapytam się przecież mnie nie zjedzą może tam są też tacy tolerancyjni i bez uprzedzeń ludzie jak tutaj
No co Ty, Groszek. Nasz kraj jest jaki jest, ludzie są, jacy są, co widać wyżej choćby w postach Szanownej Tobiasz.
Trochę inaczej zabrałbym się do tej sprawy. Jeśli chcesz, chętnie pomogę. Z powodu jak wyżej o detalach, o ile chcesz, lepiej pogadać na pw. Jak nie, to nie ale nie trać ducha.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum