Tych 5 bałwanków, to nie była aluzja do ... (do niczego)
Tak Mieliśmy mieć u nas dużą skocznię narciarską.
Mówiono mi kiedyś, jak długie skoki, można by, tam osiągać. Ale zapomniałem
Analiza mapy i szacunki w terenie skłaniają mnie do wniosku, że około 90 m.
Oczywiście brakuje wieży startowej, ale jeden fundament (nie wbudowany) pod słup wieży do dziś leży sobie na pobliskiej przełączce
I to jest bardzo dobra odpowiedź
Ale... Może spróbujesz rozszyfrować, jaki to mógł być akwen. (inni też mogą)
Pierwsze i trzecie (będzie później) pochodzą z mojego rodzinnego albumu, a drugie R. Fronik zamieścił w swoim przewodniku z 1947 r.
Potwór wygląda na zwierzę mięsożerne. Naczytawszy się wspomnień z drugiej połowy lat pięćdziesiątych, ludzi przybyłych na Żuławy, wolę nie zgadywać czym i gdzie się żywił.
przecież jesiotr jest bezzębny
A jeśli chodzi o miejsce odłowienia tej sztuki - patrząc na łódki nie nadające się do żeglugi po rozległych akwenach typował bym Wisłę.
To jest jesiotr, ale je łowiono w wielu miejscach w naszych stronach, a ja tych szuwarów nie rozpoznaję. ;)
I nie o to chodzi, żeby rozpoznać konkretną zatoczkę.
Nie pytałem, co to za ryba, ale liczyłem i na to, że ktoś ją rozpozna
Ponieważ wiem gdzie ją poćwiartowano
sybiseck napisał/a:
:hmm: Strzelam. Nogat !
Nogat nie wydaje się prawdopodobny
"Nosił jesiotr razy kilka, ponieśli i jesiotra"
Podobny (a może nawet większy) egzemplarz jesiotra jest eksponowany w gdyńskim "Akwarium" i opisany jako odłowiony w 1972 u ujścia Wisły. To ten tez pewnie z tamtąd pochodził.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum