Ludzi nieprzebrana masa była. Na tych zdjęciach niewiele widać, bo i nie o to chodziło. Odlotowych pomysłów nie brakuje. Mam nadzieję pokazać wiosną, materializację idei jaka się właśnie zrodziła w ostatnich dniach. Uprawiamy z Plebanem ekstremalne sporty intelektualne. Trudno go przebić. Co nie znaczy, że się nie da. Fajnie jest mieć, z kim się pościgać. Tutaj trochę więcej zdjęć.
Msza Święta w Dzień Żaduszny w umarłym kościele... poetyckie, romantyczne, niezwkle dojmujące. Sklepienie z niebios i ludzie na kobiercu z traw. Wieki dawne splecione z współczesnym czasem, przyroda z architekturą, modlitwy, z budowli bez dachu biegnące wprost do Nieba.
Przepiękna, niepowtarzalna uroczystość.
Nie będę Wam opowiadał bzdur typu - osoby prominentne interesowały się tematem. Ponura prawda jest taka, że robiliśmy wszystko co się dało, by tematem zainteresować kogo się dało. Bo naszym, bynajmniej nie skromnym, zdaniem warto. I jeszcze - schody do nieba. Kiedyś prowadziły na poddasze zakrystii. I resztki tynków na elewacji wschodniej.
Swego czasu istniał pomysł zabezpieczenia i zagospodarowania ruin. Papiery były nawet gotowe. Rozpoczęły się prace wstępne. Niestety, tak się jakoś porobiło, że sprawa zdechła. Trochę szkoda.
Niżej wypasione dębowe drzwi wejścia głównego, zrekonstruowane na podstawie zachowanych szkiców. Że robótki ręczne zatrzymane w pół kroku, durnie to teraz wygląda.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum