Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Piłowanie filara pod którym się stoi...
Autor Wiadomość
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 3:00 am   Piłowanie filara pod którym się stoi...

Pamiętacie ten dzień?

To nie było rozkradanie zakładu

Ale po przeczytaniu tej notatki to już sam nie wiem...
Przecież wszystko stoi na głowie, wszyscy o tym wiedzą, władza to toleruje, właściciel zachęca, a zadyma robi się dopiero jak ktoś zginie...
 
 
janak 
Jaćko


Dołączył: 25 Paź 2004
Posty: 289
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 8:17 am   

Ciekawy sposób na "legalną" rozbiórkę zakładu, zamiast bawić się we wszystkie formalności, zatrudniać odpowiednich ludzi itd., wystarczy otworzyć skup złomu i zakład "sam" się rozbierze, reszte już można legalnie wyburzyć i teren jest już "czysty".
Zgadzam się z Grunem, wszystko tu stoi na głowie. No i niestety skończyło się to śmiercią młodego człowieka.
 
Marcin 


Dołączył: 14 Mar 2004
Posty: 4244
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 8:27 am   

Cytat:
Pamiętacie ten dzień?

Tak, wyprawa wzdłuż Opływu Motławy tego dnia się odbyła....
_________________
Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
 
Gdanszczanin 

Dołączył: 10 Mar 2004
Posty: 577
Wysłany: Sro Lis 10, 2004 10:26 pm   

Z drugiej strony nie da się ukryć że ktoś kto kradnie żelazo z filara pod którym stoi sam jest sobie winien . Ale teraz okazuje się że nikt właściwie tego terenu nie pilnował a może i za tymi podapaleniami stał ktoś z właścicieli ?
 
Marek Z 

Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1753
Wysłany: Wto Lis 16, 2004 11:56 pm   

Cytat:
- To był wspaniały chłopak. Uczył się wieczorowo w technikum, dużo czytał, nie miał żadnych nałogów. Do rzeźni zaczął chodzić miesiąc przed wypadkiem - opowiada matka, mieszkająca przy położonej tuż przy ruinach rzeźni ul. Seredyńskiego. - Zarabiał w ten sposób na szkołę, miał też pieniądze na wyjście z dziewczyną.
W jeden dzień Marcin miał nawet ponad 200 złotych. - Demontowaliśmy różne elementy, a potem sprzedawaliśmy je od razu w znajdującym się tam punkcie skupu złomu.

Hmm, dla mnie to brzmi dziwnie. Tak mówi matka wspaniałego chłopaka, który zarabiał na kradzieży. Moim zdaniem taki sposób zdobywania pieniędzy nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Równie dobrze mógłby kraść np. w markecie czy gdziekolwiek indziej.
Dziwne. :II
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk