Kilka dni temu minęły rocznice "gdańskich (i nie tylko) grudniów". Poniżej zdjęcia znalezione w domowym archiwum.
PICT0014.JPG
Plik ściągnięto 12424 raz(y) 19,06 KB
PICT0015.JPG
Plik ściągnięto 12424 raz(y) 22,91 KB
PICT0016.JPG
Plik ściągnięto 12424 raz(y) 14,5 KB
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Zgadza się - to jest raczej stan wojenny. I dlatego właśnie napisałem w liczbie mnogiej - grudniów.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
I praca ciężka po nocach
Aby nadążyć przed ranem
Niech tłuszcza w końcu zrozumie
Dla kogo się narażamy
W południe stanąć na baczność
Tysiące kartek papieru
Gaz dookoła się ściele
Ach, jakże było wspaniale
Wojenny stan, wojenny stan,
Koksiaki lśnią w ciemnościach.
- Masz pan przepustkę? Pokaż pan.
- Franuś, zrewiduj gościa.
Wojenny stan, pierdut we drzwi
Aż dziadek spadł z bujaka....
- A któż tam?
- A toż to my,
Koledzy z ogólniaka!
Wojenny stan. Pancerny skot
W strumieniach halogenów
Szturmuje rachityczny płot
Z hasłami KPN-u.
- Tu mówi PAP... Jak twierdzi TASS...
- Pytałem się w centrali,
Podobno był najwyższy czas,
Bo byśmy już dyndali.
Wojenny stan, więc duży dzwon,
Husarze, komisarze...
Być może był konieczny on -
Historia to pokaże,
Lecz gdy już jest, i gdy już trwa,
To modlę się i pragnę
Aby tak czysty był jak łza
I ostry był jak bagnet,
I by przejrzysty był jak szkło
I takie miał zasady,
Aby wyplenić całe zło
Z obu stron barykady.
Bo to tak nie jest pół na pół,
Dwa: dwa, jak gdzieś na meczu.
Jeden inaczej Polskę czuł,
Drugi kradł i nic nie czuł,
Więc obyśmy nie dali się
Wpuścić w zaułek kręty
Gdzie opozycja bierze w de,
A swołocz bierze renty.
Taki obrazek mi się śni:
Wiosna (gdzieś koniec marca)
I żołnierz wraca z wojska, i
Sąsiad też skądś tam wraca...
A zmęczył ich już gniew i żal,
Zgnębiła drętwa mowa,
I sąsiad mówi:
- Na! Masz, pal,
Ten tytoń to z Grodkowa.
I mogliby tam w progu ćmić
Radząc o polskiej biedzie...
To skromny sen, lecz może być
Realny.
Wiosna idzie.
za oknami swita
widac, ze rozkwita
rosna domy z prawej
z lewej beton tez
przeciez to jest nasza
Duma Pospolita
a wy jacys smutni
toz to przeciez grzech
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum