Starzy Kaszubi z okolic Kościerzyny mnie po dziś dzień pomuchlem nazywają i dziwią się, że się nie obrażam. Oni twierdzą, że tak zawsze przezywali mieszkańców Gduńska gdy mieli ochotę na wybitkę.
Dałbym słowo, że to Ty pisałeś...
Ale fakt faktem, że występowanie tej nazwy potwierdzić można jedynie dla Miasta.
Czy ktoś z naszych Kaszubów mógłby się odnieść?
Ja pisałem, ale od siebie, a nie w imieniu jakiegoś kaszubskiego srodka przekazu.
Sonda w google'u dała wiele pomuchli, w bardzo różnym kontekście ale faktycznie nic ewidentnie kaszubskiego. Czy ktoś z native speakerów mógłby zabrać głos w tej sprawie?
Starzy Kaszubi z okolic Kościerzyny mnie po dziś dzień pomuchlem nazywają i dziwią się, że się nie obrażam. Oni twierdzą, że tak zawsze przezywali mieszkańców Gduńska gdy mieli ochotę na wybitkę.
To jest kolejny dowód na duńskie konotacje w stosunkach Gdańska z okolicą - nazwać kogoś dorszem jest obrazą właśnie w Danii. Sam słyszałem, jak Duńczyk, chcąc obrazić Norwega nazwał go "Norske torsk" (zaocznie na szczęście).
Potwierdzam, że Gdańsk po kaszubsku to "Gduńsk". Na pewno.
Natomiast z wymową "GdaNsk" osobiście nigdy się nie spotkałam.
"pomuchel" - tego słowa nie znałam i nigdy go nie słyszałam na Kaszubach [południowych]. Zrobiłam przed chwilą małe rozeznanie w terenie, nikomu to słowo również nic nie mówiło.
W słowniku kaszubsko-polskim słowo "pomuchel" jednak znalazłam.
Mnie się nazwa "pomuchel" kojarzy z Gdańskiem lat 20 i 30. Wtedy tak nazywano tu dorsza - jak pisze choćby B. Zwarra. Ale może nazwa ta istniała również wcześniej ? Tego nie wiem. A wyraz ten mógł być rzeczywiście zapożyczony.
Dzięki forum Nasze Kaszuby udało się ustalić, że dorsz to po kaszubsku - pomuchel (niestety nie wiem jak wpisać kaszubskie literki) i dalelej Staszek Geppert pisze:
<i>"Pomuchla - tak w Prusiech zowią rybę Dorsch" (Linde, cytat w Słowniku Etymologicznym Kaszubszczyzny).
I dalej w Słowniku Etymologicznym Kaszubszczyzny:
Zasięg wyrazu w dialektach polskich typowy jest dla zapożyczeń z niemieckich dialektów pruskich, które w dialektach niemieckich stanowią pożyczki z języków bałtyjskich. F. Hinze uznaje postaci kaszubskie i niemieckie za etymologicznie niejasne. Z. Brocki widzi w niem. Pomuchel zapozyczenie z kaszubszczyzny. E. Eichler suponuje mozliwość ewentualnej niemieckiej genezy wyrazu, którego etymologia pozostaje jednakże niewyjaśniona.
Dorsz - słownik Bańkowskiego podaje jako zapożyczenie niemieckie.</i>
Tak więc w końcu nie wiadomo kto od kogo tego pomuchla zapożyczył. Ja na południ Kaszub z taką nazwą się nie spotkałem.
No zaraz. To jest Potok Haffnera koło Ratusza w Sopocie. A nie Swelina.
Przynajmniej to na srodkowym zdjęciu z podpisem Menzelweg. Ale to u góry chyba też...
Czyzby Menzelweg nie miała nic wspólnego z Menzelbach? Miko, a co na to Twój strażacki plan Zoppotu?
No tak. W moim wieku to sie juz zdarza... Przecież ja też mam kopie tego planu, dzieki Mikołajowi zresztą. Plan nie opatrzył dróżki obok potoku pod Ratuszem żadną nazwą... Samego potoku też.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum