Muszę Wam przyznać rację co do tego, że uczą tak w szkołach (jeżeli wogóle uczą o gdańsku). Ale nie rozumiem jak mieszkańcy mogli dopuścić do zagarnięcia Gdańska jak już się zorientowali co się kręci. Czy może im to nie przeszkadało (nie chodzi mi o ludność rybacką z Osieku i o cały Osiek)?!
Gdańskowi to bardzo nie zaszkodziło. Dopiero jak się zakon zaczął sypać i chciał sobie budżet poprawić kosztem miast, to się poprztykali. A pieniędzy mieli dość - skoro byli w stanie sfinansować polskiemu królowi interwencję.
Jest jeszcze legenda (kompletnie nieprawdziwa), jakoby pamięć o "rzezi 1308" przetrwała w ludowej kołysance kaszubskiej "Ziuziu, ziuziu, corulenko/ zabjele cy ojca w renku/ zabjele go ze drudzimi/ toporami żelaznymi/ a w Raduni krwawo woda/ szkoda ojca, żeco szkoda". Tylko że kołysankę tę wymyślił Hieronim Derdowski gdzieś około 1880 roku i dopiero potem zrobiła ona karierę...
A co do tego, co pisał Grün, czy krzyżacy mieli coś tam obiecane, to ja bym podchodził sceptycznie - żadne dokumenty się nie zachowały, a obie strony sporu dokonywały mataczenia na szeroką skalę, więc sądzę, że nigdy już nie dojdziemy, jakie były w tej sprawie umowy.
a obie strony sporu dokonywały mataczenia na szeroką skalę, więc sądzę, że nigdy już nie dojdziemy, jakie były w tej sprawie umowy.
To może powołać komisję sejmową.
Pumeks, a tak na poważnie to o co chodzi z tym mataczeniem, czy Krzyżacy przybyli z włąsnej inicjatywy, czy zostali poproszeni? I to co pisał Grun, że "wyzwolenie" Gdańska przez króla odbyło się za gdańskie, pieniądza?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum