_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
I mała komparatystyka...
Oba ujęcia przedstawiają widok praktycznie z tego samego punktu.
denkmal.jpg
Plik ściągnięto 11143 raz(y) 36,62 KB
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
W albumie "Gdańsk 1945 koniec i początek" są zdjęcia okolic Bramy Wyżynnej z cokołem po cesarzu.
Myślę, że chodzi Ci o album 1945 z serii Był sobie Gdańsk. Tam faktycznie są dwa zdjęcia, które moze dzielić zaledwie kilka miesięcy [sądząc po trawie i chwastach] - pokazujące że cokół pomnika zniknął szybko [na drugim zdjęciu ze zniszczonym stanowiskiem p-lot juz go nie widać]... Co do samego kajzera - w Końcu i początku na stronach 142-143 są zdjęcia władcy odpoczywającego na lewym boku wraz z koniem - na Targu Węglowym, w pozostałościach doraźnego zbiornika ppoż...opis brzmi "usunięty przez czołgistów
....z całą tą prostokątną podstawą przewrócony posąg wygląda jak pozostawiony przez dziecko po skończonej zabawie ołowiany żołnierzyk
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
No dobra, fajne te zdjecia i pocztowki, ale dalej nie wiem, co to bylo. Lampa pewnie nie, bo po jakiego grzyba ta jedna lampa mialby miec kamienny cokol, kiedy inne wokol maja podstawy calkiem normalne. Teoria pompy jakos do mnie nie przemawia. I ta tabliczka pod lampa Mysle, ze stal sobie tam jakis zapomniany obelisk, ktory wykorzystano pozniej jako podstawe lampy. Za obeliskiem przemawia ksztalt, wysokosc tego ustrojstwa (oceniam to na 2,5 metra bez lampy). Proponuje zrobic jakas burze mozgow albo poczekac na pumeksa
A dlaczego lampa nie mogłaby mieć kamiennej podstawy? Na pomnikach nie montuje się latarń ulicznych - przynajmniej nie było takiej praktyki dopóki istniała ciągłość kulturowa ludności w Gdańsku.
Lampa pewnie nie, bo po jakiego grzyba ta jedna lampa mialby miec kamienny cokol,
.
Zauważmy, że na cokole były zamontowane aż trzy lampy (trzy punkty świetlne) i jest on umiejscowiony na środku placu, gdzie natężenie ruchu zaprzęgów konnych a potem pojazdów mechanicznych było spore. Sam cokół nie był oddzielony od jezdni krawężnikami. Spora masa latarni oraz, co najważniejsze obawa o przypadkowe najechanie pojazdu i złamanie (ewentualnie wygięcie) żeliwnego słupa lampy spowodowało zbudowanie solidnego kamiennego cokołu widocznego z daleka. Stąd ukuta przeze mnie teoria, że nie był to jakiś obelisk czy pomnik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum