Wysłany: Pią Paź 07, 2005 10:34 am Cudowne zmyślenie
Kolejny ojczyzniany mit upada. Jak dobrze pojdzie za 300 lat padna mity dotyczace historii XX w. Gdanska. Swoja droga artykul warty przeczytania chociaz pokazuje to, co po drugiej stronie Jeziora Wschodniego znane jest od dawna:
I kilka slow o owczesnej sytuacji politycznej i jednosci panstwa:
Cytat:
Sytuacja polityczna w ówczesnej Rzeczypospolitej była o wiele bardziej skomplikowana. Sam fakt służenia władcy obcego pochodzenia nie był uważany za zdradę. Polacy bowiem już wcześniej mieli licznych władców obcokrajowców, by wspomnieć tylko Wazów, a sam Jan Kazimierz rościł sobie też pretensje do korony Szwecji. Bardziej liczyła się kwestia, czyim jest się poddanym. Innymi słowy, gdyby Karol Gustaw nie musiał się wycofać z Polski, Bogusław Radziwiłł byłby bohaterem.
Czesciowo sie wiaze, owczesna sytuacja polityczna w rzeczpospolitej miala wplyw na sytuacje Gdanska. Na tym przykladzie widac wyraznie, ze bylo sie wtedy poddanym krola niz panstwa. I tu wracamy do mojego twierdzenia (nie tylko zreszta mojego), ze Gdansk przyjal zwierzchnictwo polskiego krola co wcale nie znaczy, ze nalezal do Polski. Po prostu inaczej wtedy traktowano "przynaleznosc".
tu wracamy do mojego twierdzenia (nie tylko zreszta mojego), ze Gdansk przyjal zwierzchnictwo polskiego krola co wcale nie znaczy, ze nalezal do Polski
Na tej zasadzie można uznać, że Śląsk nie należał do Korony Czeskiej za czasów Jana Luksemburskiego a książęta śląscy jedynie uznali zwierzchnictwo czeskiego króla. Kazimierz Wielki nie miał się więc czym martwić ale widocznie miał złych doradców.
Ciekawe więc w skład jakiego podmiotu miedzynarodowego wchodził Gdańsk? Samoistnym podmiotem nie był bo przyjął zwierzchnictwo króla polskiego, więc nie był niepodległy, ale jakie to było zwierzchnictwo? W sensie patrymonialnym, feudalnym?
_________________ "Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw"
Blagam nie zaczynajcie znowu tej dyskusji! Wszystko zostało omówione 100 razy i nikt nikogo nie przekonał. Dajmy spokój. Polacy uważali i uważają, że Gdańsk należał do Rzeczypospolitej, Gdańszczanie - że jedynie był pod protektoratem polskiego króla na kształt wolnych miast Rzeszy. Jedni i drudzy wysuwali argumenta i nadal to robią (robimy). Ale nie zaczynajmy tej dyskusji po raz kolejny.
Polacy uważali i uważają, że Gdańsk należał do Rzeczypospolitej, Gdańszczanie - że jedynie był pod protektoratem polskiego króla na kształt wolnych miast Rzeszy.
Drogi Grunie, jak zapewne wiesz, jeżeli istnieją uregulowania prawne, które określały status jakiegoś terytorium to zapewne są szanse by określić kto ma rację i czyje argumenty są naciągane. To że sprawa jest kontrowersyjna to dla mnie zaskoczenie, więc chętnie coś poczytam na ten temat. Gdyby któryś miał za wiele czasu to niech podrzuci linka to trochę się douczę.
_________________ "Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw"
Jeszcze raz powtarzam, że ten temat został omówiony 100 razy - w tej chwili nie mam czasu szukać linków do tematów na forum - ale zapewne znajdzie się ktoś kto to dla Ciebie zrobi - tam możesz przeczytać całą dyskusję ze wszelkimi możliwymi argumentami w obie strony.
A odpowiadając na Twoje pytanie o gdańskich Polaków - odpowiadam - w latach międzywojennych w Gdańsku można było być Gdańszczaninem, Polakiem lub Niemcem. Oczywiście Gdańszczanie bywali głównie niemieckojęzyczni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum