Chore, kupil ja w Sztokholmie, gdzie stare ksiazki mozna dostac za grosze (sam sie zastanawialem nad kupnem XVIII wiecznej biblii, tylko po co mi taka ksiazka pisana starym szwedzkim gotykiem? A w Polsce robia z tego wielka afere
Nooo to jest sukces...Podobnie jak doniesienia o wspaniałych sukcesach policji polegających np. na ujęciu po spektakularnym pościgu, szajki ośmiolatków podwędzających chipsy ze sklepu.
A prawo dot. obrotu tzw. antykami w Polsce jest wyjątkowo debilne. Wszystko co ma bodajże więcej niż 52 lata jest polskim dobrem i dziedzictwem narodowym. Na wywóz tychże precjozów poza granice RP należy otrzymać zgodę od konserwatora. Tak więc jeżeli ktoś chce wywieźć np. aluminiową łyżkę, miskę i taboret z paździerza a nie ma na to zgody od odpowiednich władz, to ograbia Polskę z cennych rzeczy. Nie wiadomo czy się z tego śmiać, czy nad tym płakać..
A prawo dot. obrotu tzw. antykami w Polsce jest wyjątkowo debilne. Wszystko co ma bodajże więcej niż 52 lata jest polskim dobrem i dziedzictwem narodowym.
Nie 52, tylko 25. Jesli ktoś ma czelność wyjechać 26-letnim Mercedesem za granicę (i to wewnątrz UE) bez zezwolenia konserwatora, to jest przestępstwo. Bo ten 26-letni Mercedes to dobro polskiej kultury. Nie wspomne o bezczelnosci niektórych obywateli, którzy osmielaja się wyjeżdżac z Polski z pamiatkowym 30-letnim zegarkiem na ręku albo z maszynka do golenia odziedziczoną po tacie...
Nie 52, tylko 25. Jesli ktoś ma czelność wyjechać 26-letnim Mercedesem za granicę (i to wewnątrz UE) bez zezwolenia konserwatora, to jest przestępstwo. Bo ten 26-letni Mercedes to dobro polskiej kultury. Nie wspomne o bezczelnosci niektórych obywateli, którzy osmielaja się wyjeżdżac z Polski z pamiatkowym 30-letnim zegarkiem na ręku albo z maszynka do golenia odziedziczoną po tacie...
A sprawa z wywożeniem rzeczy poza granice RP dokładnie wygląda tak:
-25 lat. To wiek ochronny "okazu techniki".
-55 lat. Wszelkie inne przedmioty.
-1948r. to granica druku książek.
-Dzieł sztuki bez zezwolenia w ogóle nie wolno wywozić.
Tak więc Zop masz absolutną rację z tym Mercedesem, co to jest dobrem polskiej kultury.
Ja ze swojego podwórka mogę rzucić takim oto przykładem. W tym roku sprowadziłam na zamówienie secesyjny sekretarzyk z Hamburga. Wszystko odbyło się oczywiście legalnie. Mebel ma 100 lat. W Polsce jest od pół roku. Czy ktoś mi może powiedzieć w jaki sposób stał się dobrem polskiej kultury?
Książki ( od których to zaczął się ten wątek). Broń panie Boże przed wożeniem ze sobą książek, które mamy po rodzinie, kupionych na rynku wtórnym albo znalezionych pod śmietnikiem.
Dzieła sztuki. Na ten temat podaruję sobie wywód, bo teoretycznie wszystko co namażę, sfotografuję itd. może być dziełem sztuki
...
Mam nadzieję, że ktoś to doczytał do końca...
lampa3.JPG Ilustracja dla urozmaicenia wątku. Na fotografii zbiór przedmiotów stojących na opisanym sekretarzyku, stanowiących bezcenne,polskie dobro kultury ;)
- Dzieł sztuki bez zezwolenia w ogóle nie wolno wywozić.
(...)
Dzieła sztuki. Na ten temat podaruję sobie wywód, bo teoretycznie wszystko co namażę, sfotografuję itd. może być dziełem sztuki
...
No właśnie... tak się zastanawiam... jaka jest definicja "Dzieła sztuki" według prawa?
No właśnie... tak się zastanawiam... jaka jest definicja "Dzieła sztuki" według prawa?
Z tego co pamiętam, to chodzi o to, kto ma prawo do popełnienia dzieła sztuki współczesnej. Prawo takie nabywa osoba kończąca odpowiednią uczelnię lub taka, która wobec odpowiednich organów wykazała się dorobkiem artystycznym.
Definicja dzieła sztuki jest generalnie kwestią dociekań z dziedziny estetyki. Piszę oczywiście o sztuce współczesnej.
Głupoty piszecie, nie wolno wywozić bez zgody konserwatora przedmiotów wytworzonych przed 8 V 1945. Przepis ten nie jest dostosowany do unijnych dyrektyw, z czasem ma to się zmienić.
Przepis ten nie jest dostosowany do unijnych dyrektyw, z czasem ma to się zmienić.
No wlasnie, nie ma zadnego problemu zeby ktos z Niemiec wyslal mi ksiazki o Gdansku wydane pod koniec XIX i na poczatku XX wieku. Oczywiscie, wywoz wartosciowych dziel sztuki powinien byc kontrolowany ale glupota jest, ze nie moge kupic w Polsce np. oryginalnej litografii albo jakiegos miedziorytu z panorama Gdanska wydanego w tysiacach egzemplarzy przed II wojna swiatowa.
Pytanie tylko, kiedy ten ( ) przepis zostanie zmieniony.
A może ktoś z Was podać konkretne przepisy prawne regulujące tą kwestię - bo jak na razie przerzucacie się tylko różnymi liczbami - warto byłoby je poprzeć jakimś żródłem, zwłaszcza jeśli się twierdzi, że inni "piszą głupoty"
A może ktoś z Was podać konkretne przepisy prawne regulujące tą kwestię - bo jak na razie przerzucacie się tylko różnymi liczbami - warto byłoby je poprzeć jakimś żródłem, zwłaszcza jeśli się twierdzi, że inni "piszą głupoty"
Ustawa o zabytkach z września 2003.
To o czym pisza Horche to stare przepisy - zmienione własnie wspomnianą ustawą. Podejrzewam, że to własnie miało byc dostosowanie do prawa unijnego. Tyle, że polska władza najwyraźniej zapomniała, że wewnątrz unii granica państwowa nie jest tozsama z granicą celną. W ustawie jest mowa o państwowej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum