Jest już decyzja PKO BP w sprawie zaangażowania w budowę nowego centrum Sopotu - tzw. Centrum Haffnera. To oznacza, że wlecząca się od lat inwestycja w końcu ruszy z miejsca.
We wtorek podaliśmy informację, że bank jest zainteresowany nie tylko sfinansowaniem budowy centrum handlowego, ale także chce wejść do spółki, która będzie właścicielem obiektu. W środę po południu prezydent Jacek Karnowski ogłosił na konferencji prasowej, że PKO BP podjęło decyzję o udzieleniu kredytu na budowę Centrum.
- Niezmiernie się cieszę z faktu, że udało się nam znaleźć bank zainteresowany finansowaniem tej ważnej dla miasta inwestycji - powiedział Karnowski. - Możemy powiedzieć, że w ten sposób zakończymy w końcu powojenną odbudowę Sopotu. W ramach centrum powstaną nie tylko sklepy, restauracje czy centrum konferencyjne, ale także np. galerie sztuki i tunel pod ul. Boh. Monte Cassino. To obecnie jedna z największych tego typu inwestycji w kraju.
Budowa miała rozpocząć się już trzy lata temu, jednak co rusz na jej drodze pojawiały się różne przeszkody. Przez pierwszy rok problemem były protesty mieszkańców, potem wyszło na jaw, że NDI nie jest w stanie sama sfinansować budowy, mimo iż grunt dostała za darmo (miasto wniosło go aportem do spółki Centrum Haffnera, która będzie zarządzać kompleksem). Przez dwa lata trwało poszukiwanie rozwiązania, a dokładnie banku, który chciałby skredytować inwestycję. To, że wybór padł na PKO BP, nie jest przypadkiem - bank ten od wielu lat inwestuje w sopocki rynek nieruchomości poprzez swoją spółkę-córkę PKO Inwestycje.
Łączny koszt budowy to 78 milionów euro. Wczorajsza decyzja oznacza, że budowa ruszy w marcu. Wszystko ma być gotowe za trzy lata. W ramach projektu odbudowany zostanie m.in. przedwojenny Dom Zdrojowy i powstanie tunel w ciągu ul. Grunwaldzkiej pod Monciakiem.
Wysłany: Pią Sty 27, 2006 6:50 pm Re: Powstanie nowy Kurhaus w Sopocie
Sabaoth napisał/a:
Może znowu będzie pięknie jak przed wojną
To przed wojną tez budowy miejskie rozpoczynano z piecioletnim opóźnieniem? Piecioletnim - o ile tym razem rzeczywiscie ruszą, bo podobnych publkacji było juz niewiele mniej niz tych o modernizacji kolei do Warszawki...
Zoppoterze! Skoro autostrada przez tyle lat "mielona" przez media w końcu ruszyła to inne inwestycje tym bardziej chyba ruszą. Taką przynajmniej wzbudzam w sobie nadzieję.
Troszkę nam tylko Rotunda przygaśnie, jakiś dach nad nią góruje.
Oby zaczęli wreszcie coś robić,a przy okazji niech wymyślą nowe miejsca parkingowe, bo w lecie rowerem ciężko wyrobić.
Troszkę nam tylko Rotunda przygaśnie, jakiś dach nad nią góruje.
W oryginale górował nad nią jeszcze wyzszy dach. Ta Rotunda nie była w zamyśle architekta elementem dominującym, a tylko rodzajem ozdobnej werandy, jeśli moge to tak okreslić.
A widział ktoś makiete planu zasospodarowania Sopotu z lat 70 - tych??
Punktowce przy Monciaku....szok
dopisany jest komentarz...."na szcęście zabrakło pieniędzy"
makiete można obejrzeć na ścianie Urzędu Miejskiego w Sopocie..na I piętrze
A widział ktoś makiete planu zasospodarowania Sopotu z lat 70 - tych??
Punktowce przy Monciaku....szok
dopisany jest komentaż...."na szcęście zabrakło pieniędzy"
makiete można obejrzeć na ścianie Urzędu Miejskiego w Sopocie..na I piętrze
Na budowie Centrum Haffnera w Sopocie straszą resztki dawnej rotundy Domu Zdrojowego. To, że jeszcze stoi, to efekt decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków. Z pozostawieniem ruin nie ma nic wspólnego głośny protest tamtejszego restauratora.
- Przychodzą do nas sopocianie i kuracjusze - mówi Tomasz Tabeau, wiceprezes zarządu spółki Centrum Haffnera. - Pytają o rotundę, dlaczego jej nie wyburzamy. Po mieście poszła plotka, że to widomy znak, że po protestach restauratora Ryszarda Meringa musieliśmy wstrzymać budowę. Tłumaczymy, że prace idą zgodnie z harmonogramem, a rotunda będzie częścią nowego Domu Zdrojowego.
Charakterystyczna wieża, podobnie jak kilka wyszczerbionych ścian, to pozostałości przedwojennego Domu Zdrojowego. Wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński nie zgodził się na ich usunięcie, motywując to ich dużą wartością historyczną.
- Rotunda i fragment budynku, jaki zachował się od strony Grand Hotelu, to cenne pozostałości po oryginalnym Domu Kuracyjnym, który rozsławił przed II wojną światową Sopot jako bałtyckie Monte Carlo - mówi Kwapiński. - Trudno wyobrazić sobie, aby budując nowy Dom Kuracyjny, nie zachować choć odrobiny dawnej legendy. Dlatego relikty muszą pozostać.
Reprezentacyjny budynek spalili i zburzyli w marcu 1945 roku Rosjanie. Po wojnie ruinę w większej części rozebrano. To, co pozostało - część skrzydła kasyna, tarasy od strony mola oraz rotundę - zaadaptowano na Państwową Galerię Sztuki. Resztki Kurhausu wpisano do rejestru zabytków w 1982 roku. Jednak w rotundzie "autentyczne" są tylko mury. Zabytkowy bęben i kopułę z latarnią spalono w czasie wojny. Dzieła zniszczenia dokonał pożar, który wybuchł w niej w 1980 roku.
- Pogodziliśmy się z decyzją konserwatora - mówi Tabeau. - Jednak o wiele taniej i szybciej byłoby, gdybyśmy rozebrali rotundę i odtworzyli ją od nowa. Ma przedziwną konstrukcję i wmontowanie jej w Nowy Dom Zdrojowy to będzie budowlany majstersztyk. Zgodnie z wolą konserwatora poza rotundą pozostanie też muszla koncertowa. Słynne tarasy musimy odbudować dokładnie tak, jak wyglądały przed wojną.
To oni zamierzali zburzyć tę rotundę i tylko dzięki czujności konserwatora udało się ją uratować.
Ciekawe czy zauważył co się dzieje 100 metrów od rotundy. Ta budowla przetrwała dwie wojny a teraz jest burzona!
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Rotunda, będąca pozostałością po dawnym Domu Zdrojowym w Sopocie, zostanie częściowo rozebrana, a potem odtworzona. Taką decyzję podjął wojewódzki konserwator zabytków, który konsekwentnie od początku realizacji inwestycji na jej wyburzenie się nie zgadzał.
Taka decyzja może wywołać oburzenie tych, którzy rotundę uważają w całości za obiekt zabytkowy. Od początku realizacji inwestycji nie wiadomo było do końca, co stanie się z rotundą, czyli pozostałością po dawnym Domu Kuracyjnym. Latem ubiegłego roku mówiło się, że rotunda zostanie ocalona, gdyż wojewódzki konserwator nie zgodził się na jej rozbiórkę i wybudowanie od nowa. W czasie przygotowywania projektu konserwatorskiego okazało się, że rotunda jest nie tylko w bardzo złym stanie technicznym, ale i wiele jej elementów powstało w latach powojennych i zabytkowe nie są. - Po przeprowadzeniu wnikliwych badań okazało się, że część ścian jest przedwojennych, a część wykonanych np. z żelazobetonu czy kartonu. Nie mają żadnej wartości historycznej - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
- Pozostanie więc jedynie ta część, która znajduje się od strony zachodniej.Ściana ta zostanie zachowana do wysokości dwóch kondygnacji. Odtworzone zostaną w niej zabytkowe łuki, które kiedyś były przejściami prowadzącymi z Sali Teatralnej do Sali Winiarni na piętrze.
- To że musimy zachować część rotundy jest dla nas niewątpliwie utrudnieniem, które podwyższa koszt inwestycji - mówi Tomasz Tabeau, wiceprezes zarządu spółki Centrum Haffnera. - Rozumiemy, że rotunda istniała i tak musi być nadal. To ważny element, który będzie przyciągał swoją architekturą i tradycją.Rozebrane, a potem odtworzone zostaną wszystkie te elementy, które powstały po II wojnie światowej, m.in. kopułka, stolarka okienna, balustrady metalowe.
Izabela Heidrich - Dziennik Bałtycki
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
to jest granda w biały dzień! rotunda przetrwała wojnę w zupełnie dobrej kondycji (patrz foto) i opowiadania o jej rekonstrukcji po wojnie należy między bajki włożyć. wygrał widać aspekt ekonomiczny, taniej będzie postawić nowe niż dobudowywać do starego...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum