Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Ciekawsze artykuły z naszemiasto.pl
Autor Wiadomość
Wloczykij 
Weißhof Saspe


Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 64
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 1:40 pm   


Wystawa. Historia Gdyni na starych zdjęciach

Cytat:
Blisko setka olbrzymich klisz fotograficznych, na nich około 300 zdjęć. Zdjęć zupełnie wyjątkowych, bo wyciągniętych z zakamarków szaf i pożółkłych albumów. Zdjęć, z których często spoglądają ludzie, których już nie ma wśród nas.

Zdjęć, na których widnieją budynki i miejsca, jakie znamy tylko z opowiadań naszych rodziców, dziadków, pradziadków... Zdjęć pokazujących historię Gdyni - miasta, które powstało błyskawicznie, a swój rozwój zawdzięcza ludziom przybywającym nad morze "za chlebem" z różnych zakątków kraju.
Fotografie przynosili do redakcji "Dziennika Bałtyckiego" w Gdyni nasi Czytelnicy w odzewie na apel ogłoszony 10 lutego – w 80. rocznicę nadania praw miejskich – w "Kurierze Gdyńskim". Zebraliśmy ich około tysiąca. Od wczoraj można je oglądać na niecodziennej wystawie w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym. Część z nich pokazana jest na kliszach fotograficznych o wymiarach 2 metry na 60 centymetrów każda. Inne wyświetlane są na ścianie za pomocą rzutnika.
Ale zdjęcia naszych Czytelników to część wystawy, nazwanej przez nas „Gdynia i gdynianie”. Drugą część stanowią fotografie nadesłane na konkurs, ogłoszony przez Urząd Miasta „Gdynia tradycyjnie nowoczesna”. Oceniało je jury, któremu przewodniczył Ryszard Horowitz, światowej sławy fotografik.
- Oglądać możemy sto najciekawszych prac wybranych spośród 461 fotografii nadesłanych przez 113 autorów, zarówno amatorów, jak i profesjonalistów – mówi Anna Piocha, kierownik biura prezydenta Gdyni.
- Ta wystawa, czyli dwa w jednym, jest czymś niesamowitym – mówi Dagmara Płaza-Opacka, dyrektor Muzeum Miasta Gdyni. - Z jednej strony zdjęcia z konkursu pokazują sposób widzenia miasta, z drugiej – zdjęcia przysłane na apel "Dziennika Bałtyckiego" pokazują przywiązanie ludzi Gdyni.
Organizatorami wystawy są "Dziennik Bałtycki", Urząd Miasta Gdyni oraz Muzeum Miasta Gdyni. Wystawa czynna jest od wczorajszego wieczora i potrwa do 8 grudnia. Można ją oglądać w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni Redłowie, przy al. Zwycięstwa 96/98 od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, a w soboty i niedziele w godz. 10-18 Wstęp wolny.

Beata Jajkowska - NaszeMiasto.pl
 
 
Mikołaj 
Idi Admin


Dołączył: 13 Paź 2003
Posty: 8107
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 3:42 pm   

na pewno się wybiorę
 
parker 


Dołączyła: 08 Wrz 2004
Posty: 4927
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 7:06 pm   

Ja pewnie też, w ramach poszerzania wiedzy o zagranicy :wink:
_________________
Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 9:09 am   

Archeolodzy już wiedzą, jak wyglądała wyspa, na której urodziło się miasto

Cytat:
Jeden z najdroższych w Gdańsku - wart 29 milionów złotych teren nad Motławą, gdzie niebawem ma postawić ekskluzywny hotel, jeszcze 400 lat temu był szerokim rowem z wodą. Potwierdziły to zakończone właśnie badania archeologiczne działki. Rów ten - szeroki na ponad 50 metrów, pełnił rolę fosy. Okalała ona wyspę, na której około tysiąca lat temu powstał gdański gród, a na której w XIV wieku Krzyżacy wybudowali zamek. W 1454 roku wzniesione przez Krzyżaków budowle zburzyli gdańszczanie. Mieli dosyć braci zakonnych ciężką ręką rządzących miastem. Ruiny krzyżackiego zamku na wyspie stały jeszcze przez dziesiątki lat. W końcu zdecydowano się rozebrać je doszczętnie i zasypać fosę. Dziś, tylko dzięki badaniom archeologicznym możemy dowiedzieć się, którędy dokładnie biegła fosa. Właśnie zakończone badania niewielkiego terenu nad Motławą (między Basztą Łabędź a restauracją Kubicki) pokazały, że tu właśnie dokładnie w tym miejscu fosa łączyła się z Motławą.
_________________
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Wto Sty 02, 2007 8:51 am   

Społeczność żydowska odnawia starą nekropolię

Anna Kisicka napisał/a:
Gmina żydowska rozpoczęła renowację jednego z najstarszych w środkowej Europie cmentarza żydowskiego na gdańskim Chełmie. W opiece nad nekropolią będą pomagać uczniowie miejscowych szkół.

Sąsiadujący z katolickim cmentarz żydowski na Chełmie jest jedną z najstarszych judaistycznych nekropolii w środkowej Europie. Niestety, do dziś przetrwały tylko nieliczne macewy (stojące pionowo płyty nagrobne) i tylko jeden z grobowców, w których chowano rabinów.
Ostatnio gdańska Gmina Żydowska postanowiła zadbać o to, co jeszcze da się uratować.
- Jesteśmy to winni Żydom, którzy mieszkali w Gdańsku od setek lat, kupili tę ziemię, dbali o to miejsce, a potem nagle musieli stąd wyjechać. Nie ma już w Gdańsku rodzin ludzi pochowanych na tym cmentarzu. Musimy zadbać o niego my - potomkowie Żydów, którzy przyjechali tutaj z różnych stron już po II wojnie światowej - mówi Michał Samet, przewodniczący gdańskiej gminy żydowskiej.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego gmina chce zaopiekować się nekropolią.
- Cmentarz jest dla nas miejscem świętym, ważniejszym nawet od synagogi - mówi Michał Rucki, wiceprzewodniczący gdańskiej gminy żydowskiej. - Raz założony, pozostaje cmentarzem na zawsze.
Dzięki pieniądzom, jakie udało się zebrać członkom zagranicznych, w tym angielskich gmin, gdańscy Żydzi ogradzają właśnie liczący sobie ponad dwa hektary teren cmentarza. Budowa metalowego, a po części betonowego ogrodzenia, powinna zakończyć się jeszcze w styczniu. Na wiosnę można by rozpocząć porządkowanie terenu.
- Chcemy wyciąć rosnące dziko krzewy, które porosły cmentarz. Samych śmieci wywieźliśmy już parę ciężarówek, a oczyściliśmy tylko z grubsza niewielką część terenu. Mamy też nadzieję, że podczas porządków, natrafimy na kolejne macewy, które mogą kryć się pod cienką warstwą ziemi - mówi Michał Samet.
Swoją pomoc przy porządkowaniu nekropolii zaoferowali uczniowie kilku gdańskich szkół. Zanim jednak rozpoczną prace na cmentarzu, będą musieli poznać obowiązujące w tym szczególnym miejscu reguły, wśród których jest choćby konieczność nakrywania głowy.
- Uszanowanie miejsca pochówku pozwala nam tylko w bardzo szczególnych przypadkach naruszać ziemię na terenie nekropolii, a nawet jeśli, to najwyżej na kilkanaście centymetrów w głąb - mówi Michał Rucki. - W dodatku każda z takich prac musi się odbywać pod nadzorem rabinicznym.

Historia nekropolii
Cmentarz na Chełmie powstał w drugiej połowie XVI wieku i jest jednym z najstarszych miejsc pochówku Żydów w Europie Środkowej. Obok części grzebalnej istniał tutaj budynek Chewra Kadisza – siedziba "Świętego Bractwa", zwanego inaczej "towarzystwem ostatniej posługi", które pomagało sprawować opiekę nad chorymi i zajmowało się pogrzebami.
Cmentarz na Chełmie przetrwał nawet 1945 rok i był czynny do połowy lat pięćdziesiątych, kiedy to został zamknięty. Przez kolejne dziesięciolecia ulegał dewastacji, zniknęła większość wykonanych z piaskowca płyt nagrobnych, a spośród nielicznych, które przetrwały, duża część została uszkodzona.
Ponieważ zachowało się bardzo niewiele dokumentów, nie wspominając już o fotografiach, współczesna gdańska społeczność żydowska niewiele wie o tym, jak wyglądała nekropolia. Może uda się dowiedzieć czegoś więcej, dzięki kontaktom z Żydami, mieszkającym w Ameryce. - A może pomogą nam mieszkańcy Gdańska, którzy odwiedzali to miejsce tuż po 1945 roku. Może ktoś dysponuje zdjęciami - mają nadzieję członkowie gminy.
_________________
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Sro Sty 10, 2007 10:27 am   

Nikt nie wie czemu śmierdzi na Dworcu Głównym
Cytat:
Nieznane jest źródło nieprzyjemnego zapachu, jaki czuć na Dworcu Głównym. Wszystkich ludzi wchodzących do pomieszczeń dworcowych zaskakuje przykry fetor.


Chyba Werwolf w końcu padł. :hihi:
_________________
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Wto Sty 30, 2007 2:25 pm   

Zagrożone historyczne perły Pomorza
Kazimierz Netka napisał/a:
Nie zdołano wczoraj podczas obrad Sejmiku przyjąć "Programu opieki nad zabytkami województwa pomorskiego na lata 2007 - 2010". Radni postanowili, by jeszcze raz ten dokument poddać dyskusji na posiedzeniach komisji.

Historyczne obiekty niszczeją lub nawet znikają z powierzchni ziemi, jak np. dwór w Gdańsku Migowie. W opracowanym przez ekspertów programie, przedstawionym radnym przez Tomasza Błyskosza, dyrektora Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Gdańsku, podano Karwieńskie Błota jako przykład miejscowości, w której może powstać park kulturowy. Tymczasem, istnieje tam największy obszar samowoli budowlanej. Konieczne jest więc uzupełnienie ww. opracowania. Radni zajmą się nim w lutym.
W rejestrze zabytków w Pomorskiem figuruje ponad 3260 obiektów - poinformował Jan Kozłowski, marszałek województwa. Poza tym spisem - 66 tysięcy. Zdaniem dyrektora Tomasza Błyskosza, około 29 procent wymaga kapitalnego remontu.
_________________
 
Gdynka 

Dołączyła: 03 Lut 2006
Posty: 760
Wysłany: Pią Lut 16, 2007 9:52 pm   

Wprawdzie sprzed trzech dni, ale warto wiedzieć :II
Znikają brązowe tablice
Cytat:
13.02.2007
Brązowe i mosiężne tablice pamiątkowe zaczęły znikać z elewacji gdańskich budynków. Z kamieniczki przy ul. Ogarnej, w której mieszkał Daniel Fahrenheit, twórca skali temperatury Fahrenheita, zginęła tablica w formie termometru. Ostatnio tablice oderwano z murów kamieniczki przy ul. Szerokiej i dawnej drukarni przy ul. Świętojańskiej. Zapewne tak jak wiele stalowych krat, osłaniających wnęki okien piwnicznych kamieniczek na gdańskim Głównym Mieście czy żeliwnych pokryw i krat studzienek kanalizacyjnych, trafiły one na złomowiska.

- W naszym mieście na różnych budynkach i placach znajduje się około 500 tablic pamiątkowych z metalu i kamienia - mówi inspektor Grzegorz Boros z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Umieszczono je w miejscach szczególnych, związanych z postaciami i wydarzeniami z przeszłości Gdańska. Tworzą one wizerunek miasta. Są jednak często traktowane jako dobro niczyje. Chociaż powinni opiekować się nimi właściciele budynków. W przypadku wspólnot mieszkaniowych, tablice należałoby traktować, jako inwentarz przekazywany im z domami. Kradzieże i niszczenie tablic oraz elementów brązowych pomników stało się plagą. Tabliczki wyrwano nawet z grobów obrońców na Westerplatte. Miasto stara się odtwarzać najważniejsze tablice, choć jest to trudne, bo często nie ma pełnej dokumentacji dotyczącej ich wyglądu. W najbliższym czasie zrekonstruujemy brązowy termometr Fahrenheita, który powróci na kamieniczkę przy ulicy Ogarnej.
Zdaniem Romualda Nietupskiego, dyrektora ZDiZ w Gdańsku, kradzieżom tablic i fragmentów pomników można zaradzić wykonując je z kamienia i materiałów imitujących brąz, a więc nieatrakcyjnych dla złomiarzy albo mocować tablice w sposób nie pozwalający na ich oderwanie od elewacji. Konieczne jest także większe zainteresowanie nimi właścicieli i administratorów budynków. Wyrwanie tablicy, nawet nocą, nie jest przecież czynnością prostą.

Służby porządkowe niewiele mogą

Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy komendanta Straży Miejskiej w Gdańsku, podkreśla, że straż stara się przeciwdziałać kradzieżom przedmiotów metalowych, kontrolując złomiarzy jadących do skupów złomu i same skupy, aby sprawdzić, co mają zmagazynowane na placach składowych. Wielokrotnie zatrzymywano osoby zbierające złom, które naruszyły prawo, a także - na gorącym uczynku, grupę rozbijającą pokrywę studzienki burzowej i sprawców kradzieży złomu z jego składu. Prowadzący złomowce nie przyjmują w przedmiotów metalowych w całości i dlatego też dochodzi do ich niszczenia. W kawałkach można sprzedać bez obaw o rozpoznanie. Straż pełni służbę na ulicach do godziny 20.
- Policja dysponuje systemem monitoringu telewizyjnego w Śródmieściu Gdańska, we Wrzeszczu i Oliwie, który umożliwia obserwowanie i rejestrowanie różnych zdarzeń - przekazała Beata Domicz Borszewska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Jednakże monitoring zlokalizowano w tych rejonach miasta, w których najczęściej dochodzi do przestępstw i służy przede wszystkim ich wykrywaniu. Stąd kamery policyjne, skierowane na ulice, nie odnotowały kradzieży tablic.

Jacek Sieński - Dziennik Bałtycki
_________________
Linkologia - 230 stron o Gdańsku. Dodaj do ulubionych!
 
jayms 
dżejms


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1001
Wysłany: Pią Lut 23, 2007 6:42 pm   

Muzeum Narodowe i dominikanie będą współpracować. Gdzieś nam się zgubił jeden sąd...

http://gdansk.naszemiasto...nia/703621.html

Ile sądów jest w "Sądzie Ostatecznym" Hansa Memlinga? Ogromny tryptyk (360 cm szerokości, 242 cm wysokości) trafił do nas na pokładzie kaperskiego żaglowca w 1473 roku. W 1807 Napoleon wywiózł "Sąd" do Paryża. Diament zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku wciąż kryje wiele tajemnic. Okazało się ostatnio, że Hans Memling... zgubił gdzieś jeden sąd.

- Sąd Ostateczny zawsze sprawiał problem chrześcijanom i sprawia do dzisiaj - mówi Jacek Krzysztofowicz, przeor klasztoru ojców dominikanów w Gdańsku. - Po śmierci czekają nas dwa sądy: szczegółowy i ostateczny. W jakiej relacji są one do siebie? Czy to pierwsza, czy druga instancja? Na tryptyku Memlinga mamy tylko sąd ostateczny. W takim razie rodzi się pytanie, co się działo pomiędzy śmiercią każdego z tych ludzi, którzy są na obrazie przedstawieni a chwilą sądu ostatecznego. Czy wracają z nieba i piekła do ciała powtórnie? Czy gdzieś byli uśpieni? To są ślepe teologiczne uliczki i wydaje mi się, że w jedną z nich Memling zawędrował (tak jak wielu mu współczesnych artystów).
"Sąd Ostateczny” to dzieło wybitne, wszyscy o tym wiemy. Kwiatom brakuje tylko zapachu, motyle skrzydła różnią się tym od prawdziwych, że nie można z nich zetrzeć pyłku, a z brokatowych tkanin nie uda się wyciągnąć żadnej nitki. Memling, jak wszyscy malarze niderlandzcy czuł materię, ale nie zgubił też ducha.
Dobry duch Memlinga czuwa, więc Muzeum Narodowe i ojcowie dominikanie mają wspólne plany.
- Pozornie takie instytucje jak klasztor i muzeum nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale połączył nas Memling - mówi przeor ojciec Jacek Krzysztofowicz. - "Sąda Ostateczny" to dzieło bardzo mocno związane z historią Gdańska, co łączy nas z muzeum, bo my dominikanie czujemy się współtwórcami tradycji Gdańska, jako jedna z najstarszych instytucji w mieście. W zeszłym roku wspólnie zrobiliśmy minicykl "Zaduszki memlingowe". Bowiem akurat na czas jarmarku dominikańskiego przypada rocznica śmierci Hansa Memlinga.
Związki muzeum z kościołem są coraz bliższe. Jak wszyscy wiedzą, do Muzeum Narodowego należy cysterski Pałac Opatów w Oliwie. Także gmach główny muzeum mieści się w dawnym klasztorze franciszkanów. W ubiegłym roku dyrekcja zawarła pakt o współpracy z muzeum diecezjalnym w Pelplinie i gdańskimi franciszkanami. Dzisiaj podpisuje porozumienie z dominikanami. Ciekawe, jaki klasztor jeszcze mają teraz na oku muzealnicy?
- Karmelitów - uśmiecha się dyrektor Wojciech Bonisławski. - Mamy u siebie wszystkie obiekty z kościoła świętej Katarzyny. Będziemy je konserwować. Od karmelitów kupiliśmy ostatnio piękny portal.

Spotkajmy się dzisiaj wieczorem

Wieczór z Memlingiem "Ile sądów jest w gdańskim Sądzie Ostatecznym H. Memlinga – o rodzajach rozliczeń w eschatologii chrześcijańskiej." - Wykład ojca Jacka Krzysztofowicza. Piątek 23 lutego, godz. 18. Gmach Główny Muzeum Narodowego w Gdańsku, ul. Toruńska 1. Wstęp wolny.
Grażyna Antoniewicz - Dziennik Bałtycki
_________________
Bacz byś nie zgłupiał od mądrości swojej.
 
jayms 
dżejms


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1001
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 9:30 pm   

Powstanie druga marina

Jachty i łodzie motorowe mają za dwa lata cumować przy pomostach nowej przystani w historycznym porcie gdańskim nad Starą Motławą, pomiędzy mostami Zielonym a Krowim. Będzie ona stanowić drugą część Mariny Gdańsk, zlokalizowanej przy ul. Szafarnia.

Gotowy jest projekt architektoniczny przystani, opracowany na zlecenie miasta przez biuro Europrojekt Gdańsk.
- Zgodnie z naszym projektem, przystań ma tarasową, dwupoziomową formę przestrzenną - mówi Agnieszka Kosecka, architekt z Europrojektu. - Na górnym tarasie będzie ciąg spacerowy z barierkami, oświetlany nocą stylowymi latarniami.
Przylega on do elewacji kamieniczek. W przyszłości powinny być one odnowione i odtworzone zgodnie z ich historycznym wyglądem. Pozwoli to na zagospodarowanie parterów kamieniczek i otworzenie sklepów i punktów gastronomicznych.
Pod tarasem znajdzie się nowoczesne zaplecze sanitarne, pralnia, kuchnia, pomieszczenia gospodarcze i sala wystawowa. Przy schodach zejściowych na nabrzeże przystani będzie umiejscowiony bosmanat z pomieszczeniami dla pracowników obsługujących przystań.
Obok schodów zamontowane będą windy dla osób niepełnosprawnych. Przystań ma być monitorowana całą dobę przez system telewizyjny.
Do odnowionych nabrzeży przystani przylegać będą pomosty pływające z gniazdkami energii elektrycznej i ujęciami wody pitnej.
Umożliwiają one cumowanie jachtów motorowych, rekreacyjnych łodzi wiosłowych i motorowych, kajaków czy rowerów wodnych.
Jacek Sieński - Dziennik Bałtycki
_________________
Bacz byś nie zgłupiał od mądrości swojej.
 
villaoliva 
Olivaer


Dołączył: 23 Wrz 2004
Posty: 3300
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 11:26 pm   

Nareszcie zabrano się za to klepisko :==
_________________
Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy


www.staraoliwa.pl
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 1:13 am   

Dopóki Zielony Most nie będzie zwodzony, to taka marina będzie słabo wykorzystana. Ale dobrze, że cokolwiek tam zrobią.
_________________
da, da, da...
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 5:16 pm   

Danzi, a może to ma być marina dla kajaków :^^
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 5:35 pm   

No na to wygląda :hihi:
_________________
da, da, da...
 
 
gargoyle dfl 
Mottlauspucker


Dołączyła: 11 Kwi 2005
Posty: 926
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 9:39 am   

Cytat:
a może to ma być marina dla kajaków

no jezeli most nie zwodzony to moze marina dla lodzi podwodnych :???:
_________________
"...robala co mnie zzera wciaz zalewam sam..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk