"To prawda, większość domów na ul. E. Orzeszkowej rzeczywiście się wręcz rozsypują; aczkolwiek muszę przyznać że niektóre z tych domów wcale nie wyglądają jakby sie miały zawalić... Myślę że ktos już po prostu odgórnie zadecydował że cała dzielnica ma zniknąć. Jest to wszakże bardzo atrakcyjne położenie (5 min tramwajem/samochodem do centrum Gdanska, 7 do centrum Wrzeszcza)
kich , ale nowe też nie dla każdego."
Na świecie takie dzielnice remontuje się i na tle nowych bloków pozostają enklawy , nia dla kazdego, ale nowe budynki też nie. W Łodzi próbują coś takiego zrobić z Księżym Młynem
ale tam zabytki są młode i szanują wszystko.
Kamienica przy ul. Malczewskiego w Gdańsku już pięć lat temu została przeznaczona do natychmiastowej rozbiórki. Mimo katastrofalnego stanu budynek, który ma już 150 lat, wciąż stoi. Miasto tłumaczy, że nie ma gdzie przeprowadzić mieszkańców. Ci boją się, że musi dojść do tragedii, żeby ktoś ich w końcu zauważył.
Czerwona tablica informująca o rozbiórce zawisła na ścianie budynku pięć lat temu, po wizycie inspektora nadzoru budowlanego. Przedwojenna kamienica oraz dwa sąsiadujące z nią domy zostały zakwalifikowane do kategorii katastrofy budowlanej i przeznaczone do wyburzenia. W sumie mieszka tam ok. 28 rodzin.
"Kominy mamy w rozsypce"
- Ostatni remont był tu przeprowadzany w 1972 r. - mówi Krystyna Schoska spod "jedynki". - Od tamtej pory dom tylko niszczeje. Przecież skoro jest do rozbiórki, nikt tu nie będzie inwestował. Tylko zapomnieli, że tu wciąż mieszkają ludzie.
Pani Krystyna mieszka w jednopokojowym mieszkaniu na parterze od 44 lat. Kuchnia niewielka (część została przeznaczona na łazienkę, bo kiedyś toalety w kamienicy były wspólne), schludny pokoik, w kącie piec na węgiel i drzewo, który ogrzewa mieszkanie. Między innymi o te piece martwią się mieszkańcy.
- Kominy mamy w rozsypce - denerwuje się Teresa Bąk, która wprowadziła się na Malczewskiego 38 lat temu. - Zdarza się, że napalimy w piecu, a dym do środka leci. Instalacja elektryczna nawala, dach przecieka, ściany obdrapane, wszędzie wilgoć i nawet o wyczyszczenie zapchanych rynien nie możemy się doprosić. W XXI wieku tak żyjemy! Mimo stosów pism, które mieszkańcy ślą do władz Gdańska, sytuacja od lat pozostaje bez zmian.
- Wygląda na to, że dopiero jak dojdzie do tragedii, ktoś zwróci uwagę - dodaje pani Krystyna.
Brakuje lokali zastępczych
Co na to miasto? - Rzeczywiście mamy nakaz niezwłocznego opróżnienia tego budynku - przyznaje Krzysztof Młodzieniak z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. - Niestety, brakuje lokali zastępczych, żeby przenieść do nich mieszkańców. Faktycznie, nie inwestujemy w kamienicę, skoro mamy ją wyburzać, ale prowadzimy prace zabezpieczające i monitorujemy jego stan. Co tydzień przychodzi tam inspektor budowlany, który ręczy głową za bezpieczeństwo mieszkańców. Jednak żebyśmy mogli wyburzyć ten dom, musi być pusty.
- Prace zabezpieczające? - kręci głową pani Teresa. - O! Tu drzwi nam zabezpieczyli. Zamontowali metalowe zawiasy i myślą, że zrobione!
W Gdańsku do rozbiórki przeznaczonych jest 391 domów. 220 z nich jest w opłakanym stanie i powinno zostać jak najszybciej rozebranych. Tymczasem miasto jest w stanie wyburzyć ok. 10-15 budynków w ciągu roku. A jeszcze trzeba znaleźć lokale zastępcze dla mieszkańców.
Będą czekać osiem lat?
- Mieszkań z odzysku mamy ok. 300 rocznie - mówi Dimitris Skuras, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej w Gdańsku. - Lokatorzy wyjeżdżają, umierają albo są eksmitowani. Problem w tym, że 50 spośród nich znajduje się w... domach do rozbiórki. Kolejne 50 przeznaczamy na lokale socjalne, dla rodzin mieszkających w ubóstwie, reszta trafia do puli lokali zamiennych i dla osób z list oczekujących. Mieszkania są sukcesywnie przydzielane, niestety, nie jest ich wiele, dlatego tak długo to trwa.
Mieszkańcy Malczewskiego dostali niedawno pismo z Urzędu Miasta informujące, że lokali teraz nie ma. Trzeba będzie na nie poczekać jeszcze około trzech lat.
- To w sumie będzie osiem lat czekania - denerwuje się pani Krystyna. - I osiem lat życia na bombie zegarowej.
Liczby
391 - tyle budynków w Gdańsku przeznaczonych jest do rozbiórki
15 - tyle domów wyburzanych jest rocznie
I jeszcze dla "Gazety" Marcin Tymiński
Rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków
Cytat:
- I szkoda, i nie szkoda tych kamienic. Z jednej strony to stare budynki, w tak beznadziejnym stanie, że jedynym wyjściem pozostaje szybka rozbiórka. Domki robotnicze, które nie były na tyle interesujące, żeby załapać się na listę zabytków. Z drugiej - to fragment oryginalnego Gdańska. Takie budynki powoli znikają i to jest smutne. Jako miłośnik Gdańska łezkę nad nimi uronię. Na pewno żal patrzeć, jak popadają w ruinę.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
I kolejne budynki do rozbiórki. Gdzieś czytałem,że w budynku dawnego młyna przy ulicy Tartacznej miały powstac luksusowe lofty,ale jednak nie powstaną.Co się tyczy budynku przy ul.Grodzkiej,czytałem artykuł w DB iż wykupił go jakiś prywatny inwestor i jak do tej pory nic przy nim nie zrobił.Kilka dni temu odpadł od budynku kawałek ściany. Szczerze mówiąc jego stan jest katastrofalny i nie wierzę,że zostanie wyremontowany.
Tartaczna 2+3 21.10.2007 m.jpg
Plik ściągnięto 10368 raz(y) 54,68 KB
Grodzka-21.10.2007 1m.jpg
Plik ściągnięto 10368 raz(y) 54,38 KB
Tartaczna 2+3 21.10.2007 2m.jpg
Plik ściągnięto 10368 raz(y) 51,37 KB
Grodzka-21.10.2007 m.jpg
Plik ściągnięto 10368 raz(y) 52,6 KB
_________________ Bacz byś nie zgłupiał od mądrości swojej.
Co się tyczy budynku przy ul.Grodzkiej,czytałem artykuł w DB iż wykupił go jakiś prywatny inwestor i jak do tej pory nic przy nim nie zrobił.Kilka dni temu odpadł od budynku kawałek ściany. Szczerze mówiąc jego stan jest katastrofalny i nie wierzę,że zostanie wyremontowany
coś mi sie kojarzy, ze jakiś czas temu była spora awantura w temacie. Z echem w mediach. Wydawało sie że jednak ma być wyremontowany...
Niedawno została rozebrana kamienica przy Sobieskiego 10 a niedługo podobny los czeka dom przy Kołobrzeskiej 14. Niestety nie mam aparatu żeby popełnić zdjęcia:(
Co do młyna przy Tartacznej to rozbiórka już rozpoczęta - czy ma ktoś zdjęcie tego fragmentu, który już rozebrano?
Na powyższych fotkach Jaymsa fragment jest akurat niewidoczny, a w galeriach DarioB po przenosinach chyba znikło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum