Za to wrócił temacik-szansa zwiedzenia i obfotografowania budynku II LO-od strychów do lochow....i dachu!
Sława i chwała Waldemarowi Nocnemu,dyr II LO www.2lo.gda.pl za inicjatywę!!!Zgodną z ehm...ciekawoscią lokalną ,bez takiego pretekstu nie wejdzie sie nawet do hallu...
Na strychu to ja z KBKS-u strzelałem, a do piwnic znosiłem różne graty... i mam nadzieję, że moja noga już więcej w tym nienawistnym budynku nie postanie.
Ooo, jak miło, no to jest tu nas, Dwójkowiczów, więcej.
Kiedy kończyliście Dwójkę, jeśli wolno zapytać? Ja uczęszczałem za kadencji dyr. Tetera.
pumeks napisał/a:
Na strychu to ja z KBKS-u strzelałem, a do piwnic znosiłem różne graty... i mam nadzieję, że moja noga już więcej w tym nienawistnym budynku nie postanie.
Też strzelałem z KBKSu na strychu. A na szkolnym podwórku prof. Kujawa urządzał nam ćwiczenia w rzucaniu granatem do celu. Wy też to mieliście?
Ja również piszę się na zwiedzanie budynku szkoły. More details, please.
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
I ja także piszę się na to (ja + 1 osoba, oboje absolwenci). Na strychu nigdy nie byłem, a w piwnicy raz - i zrobiła na mnie wrażenie. Ciekawi mnie też tajemnicze zejście pod ziemię w skrzydle budynku, pod salą do muzyki. Prof. Kujawę pamiętam, ale niestety w okresie odprężenia post-zimnowojennego ćwiczyliśmy tylko "maski włóż". Kbks ani granatów - już nie.
Zatem do zobaczenia
Też kłania się Dwójkowicz. Jeśli chodzi o nasze liceum, to gdzieś mi się obiło o uszy, dość niewuarygodna (ale takie są w sumie plotki ) informacja, że pod boiskiem na zapleczu szkoły istnieje jakieś...pomieszczenie? Jakiś magazyn połączony z budynkiem szkoły? Miło sobie pomarzyć
A ja strzelałem niestety tylko z wiatrówki - w 1954 lub 55r. na zorganizowanej wspaniałej zabawie noworocznej dla uczniów szkół wrzeszczańskich. Wówczas była tam szkoła nr 17 i niedawno przeniesione z ul.Pniewskiego liceum.
Chętnie obejrzałbym po tylu latach szkołę.
Furya,
No już trochę lat minęło. Chodziłem tam w latach 1984-1987.
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
Proszę, proszę, nie miałem pojęcia, że tylu "Dwójkowiczów" się tu kręci. Nie miałem też pojęcia, jak długo wykładał tam prof. Kujawa. Jako absolwent 2003 r. (wychowanek prof. Tyślewicz) mogę powiedzieć jedynie, że otrzymał od uczniów godne pożegnanie przy okazji przejścia na emeryturę.
Co do strychu i piwnic - nigdy nie miałem okazji tam zajrzeć, wobec tego chciałbym skorzystać z okazji, jeśli takowa się przytrafi
Chodziłem do dwójki tylko rok (86/87), potem do ósemki. Pamiętam p. Kujawę doskonale. Najbardziej z tego, że w czasie nauki pierwszej pomocy i prezentacji metody usta/usta lub usta/nos, dezynfekował wszystko wielką ilością wody toaletowej (czy po goleniu) o nazwie Wars. Wszyscy byliśmy lekko pijani od tego zapachu, od oparów alkoholu, a przede wszystkim ze śmiechu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum