u góry obok Machandla jak i na dole puszeczka na olej do nart(nad morzem?hehe)ślicznie się zachowała (nie korodowana)będąc pozwijana zgliwjałymi szmatkami
...reklamówek jest jeszcze pięć a nich całe i popękane i pobite(jeśli były w jakiś szczególny sposób ciekawe)-nie umyłbym tego wszystkiego za jednym razem-ale będzie co myć i czym się cieszyć w długie jesienne wieczory
Jutro znowu idę.Piwo dla ciecia i saperką w pomrokę dziejów...
porcelanowy kapselek Otto Goetza (ale nie z powyższej butelki)
Wszak to mineralna woda z Królewskiej Doliny.
"Bijący nieprzerwanie zdrój zwany "Świętą Studnią", w okresie międzywojennym nie tylko wykorzystywany był przez pensjonariuszy zakładu dla ociemniałych. Leczniczą bowiem kryniczankę stosowano do produkcji poszukiwanej wody stołowej, za którą w latach 30. jej wytwórca Otto Goetz zdobył nawet złoty medal." Samp, "Wrzeszcz", str. 47
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum