Zarządca stuletniej kamienicy w starej Oliwie wymienił drewniane elementy elewacji na blachę, a mozaikę na dachu zastąpił płytkami. Złamanie prawa budowlanego tłumaczył brakiem wiedzy
- Przy przepięknej uliczce Obrońców Westerplatte zniszczyli zabytkową kamienicę - alarmuje pan Michał, który mieszka w starej Oliwie. - Trzeba ludziom uzmysłowić, że budynek nie musi wyglądać jak Zbrojownia, żeby był zabytkiem. Nie chodzi o to, aby ukarać tych, którzy położyli czerwoną dachówkę, ale o to, by zapobiec podobnym dewastacjom.
Dom przy ul. Obrońców Westerplatte 10 jest jednym z kilkuset zabytków, w których mieszkają gdańszczanie. Budowle są własnością miasta, osób prywatnych i instytucji. W oliwskiej kamienicy pięć mieszkań to własność komunalna, cztery wykupili lokatorzy. Nieruchomością zarządza komercyjna firma Posesja, która postanowiła w miejsce stuletnich zniszczonych dachówek położyć nowe. Zamiast pięknej kolorowej mozaiki na dachu zabytku pojawiły się czerwone płytki, a drewniane, ozdobne elementy, zastąpiono blachą.
O remoncie kamienicy nie powiadomiono nikogo.
- Czy pan wie, że popełnił pan przestępstwo nie prosząc o zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków na przeprowadzenie prac? - zapytaliśmy Józefa Banaszczyka z Posesji.
- Nie, przecież ta kamienica nie jest zabytkiem - odpowiedział. - Zarządzamy kilkoma domami wpisanymi do rejestru i wszystko robimy tam informując konserwatora.
- Cała Oliwa jest wpisana do rejestru zabytków jako zespół urbanistyczny, więc wszystkie budynki są automatycznie traktowane jako zabytki, zresztą ta willa ma ponad 100 lat. Nie zastanawialiście się nad tym, że ją po prostu oszpeciliście?
- Samo tak jakoś wyszło, podczas kładzenia dachówek okazało się, że drewniane elementy są spróchniałe. Daliśmy tam blachę. Nie wygląda chyba tak źle.
Zarządca oliwskiej kamienicy złamał prawo budowlane - nie mógł wykonywać prac remontowych w zabytkowym obiekcie bez powiadomienia konserwatora.
- Nie można tego tłumaczyć niewiedzą - mówi Krzysztof Młodzieniak z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, właściciela pięciu mieszkań w kamienicy. - To jest zwykła samowola budowlana. Nic o tym nie wiedzieliśmy i najprawdopodobniej wystąpimy o zmianę zarządcy. Aby zdobyć licencję, a taka jest niezbędna, trzeba zdać egzamin państwowy. Jego podstawą jest znajomość prawa budowlanego. Przedstawiciele firmy nie mogą się tłumaczyć, że nie wiedzieli, że Oliwa jest objęta ochroną konserwatorską. To tak, jakby strażak nie umiał obsługiwać sikawki.
Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga: prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru; wykonanie robót budowlanych w otoczeniu zabytku; prowadzenie badań konserwatorskich zabytku; prowadzenie badań archeologicznych obiektu wpisanego do rejestru; prowadzenie badań architektonicznych.
Czekamy na reakcję nadzoru budowlanego, we wtorek dyrektorka wojewódzkiego inspektoratu była zajęta.
Sprawdź, czy obiekt jest na liście zabytków
Na stronie http://www.ochronazabytkow.gda.pl - można sprawdzić, czy kamienica, dom lub inny obiekt są wpisane na listę zabytków, a także skontaktować się z biurem konserwatora.
W Gdańsku do rejestru jest wpisanych koło tysiąca obiektów nieruchomych: kamienice, wille, kościoły, dwory, rzeźby itp.
Poza poszczególnymi budynkami pod ochroną konserwatora są też duże fragmenty zabudowy, tzw. układy urbanistyczne. Na takim obszarze ochroną objęte są wszystkie budowle. W Gdańsku takimi układami są: obszar fortyfikacji nowożytnych (teren ograniczają linie wyznaczone przez ul. Wałową, Grodzisko i Biskupią Górkę, Urząd Wojewódzki i bramę przy stadionie żużlowym), Jaśkowa Dolina, stara Oliwa, Nowy Port i kolonia Abega (ceglane domki między torami a al. Grunwaldzką).
Pan Michał pokazuje wyremontowaną bez zgody konserwatora kamienicę
Mówi wojewódzki konserwator zabytków
Cytat:
Bożena Aksamit: Mieszkasz w zabytku, masz problem...
Marian Kwapiński: Jesteśmy służbą powołaną do ochrony zabytków, ale też do pomocy mieszkańcom. Jeśli ktoś ma jakikolwiek problem, czegoś nie wie, wystarczy wysłać e-maila do urzędu. Na pewno odpiszemy i damy instrukcje, jak postępować.
Pan może nakładać jakieś kary?
- Bezpośrednio nie, ale mogę zgłaszać do nadzoru budowlanego i na policję. Te służby mają już prawne możliwości, aby zmusić kogoś, kto przebudował zabytek, do przywrócenia mu pierwotnej formy; mogą nałożyć grzywnę. Za zniszczenie lub kradzież obiektu zabytkowego może grozić też więzienie.
Skąd pan wie, że nastąpiła dewastacja? Z donosów obywatelskich, kontroli?
- Też, ale każdy większy remont trzeba zgłosić do urzędu miasta i uzyskać zgodę. Pracownicy wydziałów architektury mają rejestry zabytków, jeśli jakiś budynek jest na liście, ja lub konserwator miejski musimy wydać zgodę i warunki, bez tego inwestycja nie ruszy. Gdy obiekt jest zabytkiem, bez mojej wiedzy nic nie można z nim robić.
Czy takich samowoli budowlanych, jak w oliwskiej kamienicy, jest dużo?
- Najbardziej powszechna jest wymiana starych, zabytkowych okien, snycerki i fragmentów elewacji. Wydaje się, że to są drobiazgi, ale bardzo uciążliwe, bo jeżeli nie zachowała się dokumentacja, to nigdy już tego nie odtworzymy. I takie architektoniczne twory będą straszyć przez dziesiątki lat, a nikt przecież nie będzie ścigał mieszkańców za to, że wstawili zamiast pięknego starego okna, plastikowe.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
- Najbardziej powszechna jest wymiana starych, zabytkowych okien, snycerki i fragmentów elewacji. Wydaje się, że to są drobiazgi, ale bardzo uciążliwe, bo jeżeli nie zachowała się dokumentacja, to nigdy już tego nie odtworzymy. I takie architektoniczne twory będą straszyć przez dziesiątki lat, a nikt przecież nie będzie ścigał mieszkańców za to, że wstawili zamiast pięknego starego okna, plastikowe.
Czy to jest przyzwolenie dla takich działań?
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
W starych kamienicach - jak zauważyłem - praktycznie nikt nie dba, aby przy wymianie okien zachować dawny układ (podziały), nie wspominajać już nawet o materiałach z którego zostały wykonane. :(
Efektem są później straszydła, gdzie praktycznie prawie każde okno jest z innej parafii.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
- Najbardziej powszechna jest wymiana starych, zabytkowych okien, snycerki i fragmentów elewacji. Wydaje się, że to są drobiazgi, ale bardzo uciążliwe, bo jeżeli nie zachowała się dokumentacja, to nigdy już tego nie odtworzymy. I takie architektoniczne twory będą straszyć przez dziesiątki lat, a nikt przecież nie będzie ścigał mieszkańców za to, że wstawili zamiast pięknego starego okna, plastikowe.
Czy to jest przyzwolenie dla takich działań?
Przyzwolenie? Jest proste tłumaczenie "a bo to stare, brzydkie, w domu zimno, dziecka marzną". Ja mam 7 wielkich, oryginalnych okien, o które dbamy jak możemy. Płacimy w sezonie grzewczym gigantyczne rachunki za gaz. Ale nigdy nie przyszło nam do głów wstawienie plastikowych okien nijak mających się do oryginałów. Jak kiedyś napadnę na bank, to zamówię repliki okien i futryn.
btw/ W uszach mi staje rozmowa telefoniczna z osobą od której kupiłam moja biedermeierowską, mahoniową witrynę..."Wi, pani, bo to takie stare brzydkie i brązowe było. To ja to wstawiła z wnuczko do spiżarni i przemalowała na czarno i złoto. I tera lepiej wygląda, ale i tak tylko słoiki i gary tam trzymam. Jak pani nie kupisz, to do pieca damy."
Uważam, że nie można przeginać w drugą stronę. Może Ciebie, Fritzku, stać na te gigantyczne rachunki za gaz i dzieci Ci nie marzną, a do tego potrafisz bawić się w renowacje stolarki i nie boisz się, że Ci się okno w rękach rozpadnie.
W końcu mieszkanie służy przede wszystkim do mieszkania, to nie tylko zabytkowa elewacja.
Powinna być w takich przypadkach kontrola wyglądu wstawianych okien i możliwość dofinansowania, żeby pokryć różnicę w cenie pomiędzy takim najzwyklejszym plastikiem a stolarką zaakceptowaną przez służby.
Ja już przestałem być naiwny, że ktoś będzie remontował i dbał o stuletnie okna.
Ale niech chociaż po wymianie na plastiki zostanie zachowany podział czy szprosy!
Te wielkie szklane jamy i dziury są nie do zniesienia
Albo jednolity kolor w całej kamienicy. Przeplatające się białe i brązowe okna też stają się powszechną modą...
Zastanawiam się po prostu czy jest sens pisać "donosy" dotyczące nie przestrzegania lub może nie egzekwowania prawa. A mam na to wielką ochotę.
Zobaczcie sami. Dwie kamienice na Tatrzańskiej w Oliwie.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Nie mam pod ręką zdjęcia, ale jest przykład inny - ktoś w budynku na rogu Jaśkowej i Batorego zainwestował w piękne, drewniane okna wyglądające jak te oryginalne... ALE wszystkie okna w budynku są białe - i te stare i te nowe - a te dwa w kolorze chyba mahoniu. Też wygląda źle.
Straszliwie wygladaja te okna, przykladem tez moze byc cala ulica Kościuszki....
A z drugiej strony - ja sama wymienilam okna w starej kamienicy na plastiki. Na drewniane repliki nie bylo mnie stac, na ogrzewanie kosmosu tez nie ani na renowacje starych, ktore naprawde sie sypaly. Okna po prostu wypadaly z ram. Niebagatelna sprawa jest tez kwestia glosnosci i utrzymania czystosci. Kto myl okna skrzynkowe ze zdobieniami, szprosami na parterze od ulicy, ten wie o czym mowie. W calej kamienicy, ten kto okna wymienil zadbal o ich wyglad - sa podzialy i szprosy, nawet w oknach owalnych. Zloty srodek bylby najlepszy.
Otóż to. Jasne, że jak okna się rozpadają i nie ma dla nich ratunku, to trzeba je wymienić. Cena repliki skrzynkowego okna wys. 190 cm ... Moje się jeszcze nie rozpadają, ale do ich końca jest bliżej niż dalej. Plastikowe okna są paskudne, podobnie jak drzwi z paździocha. Ale jak już trzeba oryginalne okna wymienić na plastiki, to niech chociaż zachowają kształ, tak jak napisało kilku przedmówców.
I jeszcze jedna opowiastka z mojego poletka. W kamienicy jest 7 mieszkań. Tylko w 2 są oryginalne okna - u mnie, bo chcę je mieć i u sąsiadów - drinkmenów, bo ich nie stać na plastiki. Pozostałe, to festiwal kształtów. Czarne dziury oczywiście rządzą. No i jeszcze sąsiedzi wywalili oryginalne, drewniane rolety od ulicy i wstawili białe plastikowe.
I za tym jestem. Trudno tez by zmuszać ludzi do palenia w zabytkowych domach w piecach kaflowych itp. Złoty środek jest najlepszy.
Nie wiem jaki jest status pod względem zabytkowym ul.Kościuszki.
Ale dwa powyższe zdjęcia są z terenu będącego pod ochroną konserwatora.
Co nie zmienia faktu, że wszędzie powinno być zabronione samowolne ingerowanie w projekt i formę budynku jaką jest zmiana układu okien.
Wszczynam procedurą oficjalną i zgłaszam oba przykłady.
I jeszcze kilka znajdę w swojej okolicy.
Bo to wszystko opiera się na biernym przyzwoleniu otoczenia. A prawo jest prawem i trzeba je przestrzegać. Jak konserwatorzy sami nie znaleźli to trzeba wskazać przykłady jego łamania.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
...
Albo jednolity kolor w całej kamienicy. Przeplatające się białe i brązowe okna też stają się powszechną modą...
Zastanawiam się po prostu czy jest sens pisać "donosy" dotyczące nie przestrzegania lub może nie egzekwowania prawa. A mam na to wielką ochotę. ...
Brak reakcji organów władzy na takie koszmary jest karygodny.
Wygląd miasta nie jest prywatną sprawą wyłącznie właściciela, czy współwłaścicieli budynków. Przykładowe fotografie ukazują - jak przypuszczam samowolę budowlaną - a może prawo w tym zakresie jest tak beznadziejne, jak efekty wizualne tej radosnej twórczości?
To trzeba nagłaśniać, aby nie zniszczono zachowanych szczęśliwie pozostałości dawnej architektury w Gdańsku.
No i jeszcze sąsiedzi wywalili oryginalne, drewniane rolety od ulicy i wstawili białe plastikowe.
Ciekawy jestem, co wybraliby dawni mieszkańcy tej kamienicy, gdyby mieli potencjalny wybór między roletami drewnianymi, starego typu, a nowymi, tańszymi...
Kamienice z Oliwy to wersja soft. Czas na hardcore...
Oto kilka przykładów "zbitek" okiennych. I tego jak można zmasakrować budynek.
Piękna kamienica al. Grunwaldzka 220/230 na Strzyży (z racji olbrzymiej ilości okien festiwal ich przeróżnych form).
Podobnie obok urokliwa uliczka Chopina....
Nie zachował się tam ani jeden dom bez zmian w podziale okien
oknagrunw.JPG al. Grunwaldzka 220/230
Plik ściągnięto 14443 raz(y) 26,71 KB
oknagrunw2.JPG al. Grunwaldzka 220/230
Plik ściągnięto 14443 raz(y) 32,7 KB
okna grunw1.JPG al. Grunwaldzka 220/230
Plik ściągnięto 14443 raz(y) 28,89 KB
Chopina1.JPG ul. Chopina 1
Plik ściągnięto 14443 raz(y) 37,07 KB
Chopina2.JPG ul. Chopina 2
Plik ściągnięto 14443 raz(y) 33,71 KB
Chopina3.JPG ul. Chopina 2
Plik ściągnięto 14443 raz(y) 35,3 KB
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Nooo, co jedno to lepsze...i ta szeroka paleta barw I powiększanie powierzchni mieszkalnej zaklajstrowując otwór balkonu...Na klawiaturę ciśnie mi się niecenzuralne powiedzonko o pewnej części ciała i stroju
Tak wlasnie jest na Kosciuszki, to mialam na mysli. Wolna amerykanka i bezhołowie. Jak jestem w stanie zrozumiec "parcie na taflę" i unikanie podzialow i szprosów (okna plastikowe sa mniejsze, podzialy i szprosy zabierają jednak swiatlo, co w przypadku wystawy polnocno-wschodniej ma znaczenie) ,tak nie rozumiem dlaczego nie mozna wymienic okien na jednakowe w calej kamienicy lub w ciągu kamienic. Tu, gdzie mieszkam w DE, w kamienicach okna sa jednakowe, ale odpuszcza sie szprosy. Są tafle i nie jest zle. Bywaja tez plastikowe zabudowania okien półokragłych, zeby mozna bylo standardowy prostokat wstawić. Ohydnie to wyglada, ale widac konsekswencję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum