Poza tym mam dość oczerniania ludzi wykształconych i znających się na planach, inwestycjach i budowaniu przez takich "maluczkich" i
Nie ludzi a ich pomysły oceniamy. Naprawdę , nieistotne jest " kto za tym stoi "
tylko wartość merytoryczna pomysłu czy projektu.
A kto z Was widział cały PROJEKT (nie wizualkę w gazecie) ECS, hotelu przy Parku Nadmorskim albo tej okrzyczanej inwestycji w Dolinie Radości? Czy istotnie to, co tu się pojawiło na te tematy jest oceną merytoryczną? Mam poważne wątpliwości.
Ale nie przekonam merytorycznymi argumentami nikogo, kto po prostu całym sercem jest za zakazem budowania jakichkolwiek nowych rzeczy w Gdańsku, jakie by one nie były. Rzeczywiście, to forum to nie miejsce na takie rozmowy - nigdy się nie zrozumiemy.
Chciałabym tylko, żebyści się zastanowili - ilu z Was, deklarujących umiłowanie "dawności" i niechęć do "nowości", mieszka w nowoczesnym, albo przynajmniej zmodernizowanym domu, robi zakupy w nowoczesnym centrum handlowym i wyjeżdżając na wakacje mieszka w nowoczesnym hotelu? Kto nie popełnił nigdy takiego "wykroczenia", niech pierwszy rzuci kamieniem.
A kto z Was widział cały PROJEKT (nie wizualkę w gazecie) ECS, hotelu przy Parku Nadmorskim albo tej okrzyczanej inwestycji w Dolinie Radości? Czy istotnie to, co tu się pojawiło na te tematy jest oceną merytoryczną? Mam poważne wątpliwości.
Nie będę czekał z oceną, aż mi zabetonują całą Dolinę Radości.
Nie musze zjadać całej ryby, by powiedzieć że jest II świeżości i po prostu cuchnie na odległość.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
ilu z Was, deklarujących umiłowanie "dawności" i niechęć do "nowości", mieszka w nowoczesnym, albo przynajmniej zmodernizowanym domu, robi zakupy w nowoczesnym centrum handlowym i wyjeżdżając na wakacje mieszka w nowoczesnym hotelu? Kto nie popełnił nigdy takiego "wykroczenia", niech pierwszy rzuci kamieniem.
Nie będę mówił za innych bo nie wiem, ale:
a) owszem mieszkam w "nowym" bloku (bo nie stać mnie na "dawny" dom, może kiedyś...),
lecz:
b) zakupy - tylko i wyłącznie małe sklepiki, duże centra - unikam jak ognia
c) wakacje - namiot, zimą schroniska
Czyli można chyba być zwykłym nie nastawionym konsumpcyjnie człekiem, który woli zacisze, omija gwarne rejony i sklepy, i preferuje odrobine przyrody "za rogiem".
d)nie rzucam kamieniami, tylko pytam - na przykładzie Doliny Radości - czy nie ma innych miejsc na tego typu budowle? Dolina jest jedna.
Śmiesznie się rozwija ten wątek, dobrze że to "bla-bla"
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Ale nie przekonam merytorycznymi argumentami nikogo, kto po prostu całym sercem jest za zakazem budowania jakichkolwiek nowych rzeczy w Gdańsku, jakie by one nie były
Ale nowych rzeczy nie można budować w lesie. Mamy stać się drugą Wielką Brytanią? Cały cymes 3miasta to przyroda na około - można mieszkać w zapyziałym bloku a mieć las po 2 stronie ulicy a najbliższe jeziorko w które można się kąpać 30 min. rowerkiem od siebie. Takich miast jest na świecie chyba nie aż tak dużo. A postęp to zniszczy i zamieni nasze, mimo wszystko wygodne, nadajace się do życia miasta w jakąś metropolie.
Wiedział nasz pradziad jak zwyciężać, niech zatem będzie tak jak było
i na koniec:
a) dokładnie jak kolege owszem mieszkam w "nowym" bloku (bo nie stać mnie na "dawny" dom, może kiedyś...),
lecz:
b) zakupy - tu muszę się przyznać, że dziś zamieszam kupić w markiecie zagraniczne piwo z porcelanowym kapslem
c) wakacje - namiot, zimą schroniska
_________________ „W wielu innych miejscach, damska odzież, płaszcze, buty, futra, damskie torebki, ręczniki itp. były przywłaszczane przy użyciu siły. Takie akty grabieży niszczą reputację niemieckich sił zbrojnych”
A kto z Was widział cały PROJEKT (...) albo tej okrzyczanej inwestycji w Dolinie Radości?
Dlatego że nikt nie widział, zajęliśmy się tą sprawą. A opinię publiczną wprowadzono w błąd opowieściami typu "odbudowa siedliska", "dom mieszkalny", "rezydencja". Na razie wiemy z audycji radiowej że to hotel z basenem. I żadnej medialnej wizualizacji. Tajemnica. Kilku z nas mogłoby merytorycznie podyskutować i niektórzy to zrobili w kilku sytuacjach ewidentnego naruszania prawa przez urzędników w kwestii planów budowlanych dotyczących Doliny. W dziedzinie ochrony zabytków, zwłaszcza zabytków przyrody, mamy udowodnioną indolencję albo cyniczne zachowania urzędników którzy mają pewnie wykształcenie, wiedzę itp. i naginają prawo dla ludzi mających forsę i nieliczących się z nikim. W obronie Doliny Radości mamy do czynienia ze sporą grupą ludzi o rozmaitym wykształceniu a nie pieniaczy np. internetowych. Jakiekolwiek pogardliwe określanie działań choćby tylko słownych (bo przecież oprócz zaalarmowania mediów o większej sile działania niż grono forumowiczów i spowodowanie powstania decyzji np. o ochronie już prawie zasypywanych piwnic), to brzydki obyczaj zwłaszcza na tym forum.
(bo przecież oprócz zaalarmowania mediów o większej sile działania niż grono forumowiczów i spowodowanie powstania decyzji np. o ochronie już prawie zasypywanych piwnic), to brzydki obyczaj zwłaszcza na tym forum.
Akurat w sprawie piwnic - czynnie występowałam w ich obronie. Bo było wiadomo co odnaleziono (widziałam zresztą na własne oczy, a nie tylko w mediach) i co zamierza się z tym zrobić. Nie jestem zwolenniczką bezmyślnego niszczenia ani zabytków, ani przyrody. Wręcz przeciwnie. Sprzeciwiam się tylko obrażaniu osób, które niczym sobie na to nie zasłużyły. To, że są architektami czy ekologami zatrudnionymi przez Urząd Miasta albo prywatnych inwestorów nie umniejsza ich umiejętności.
Sprzeciwiam się tylko obrażaniu osób, które niczym sobie na to nie zasłużyły. To, że są architektami czy ekologami zatrudnionymi przez Urząd Miasta albo prywatnych inwestorów nie umniejsza ich umiejętności.
To niech się bronią. Tacy obrażalscy. Problemem dla nich jest powalczyć na argumenty? Oni nie mają argumentów oficjalnych bo jak każdy, mają szefa. I nie będą się podstawiać. To niech argumenty przedstawi jakaś papuga. Wielu z nas prezentuje zdjęcia, mapy, plany. To nie można omówić takiego projektu który wg naszych wyobrażeń jest zaprzeczeniem wszelkich planów ochrony przyrody w tym miejscu. Uspokoić demonstrujących "wariatów". Obawiam się że te plany to woda na młyn miłośników Doliny.
Tacy obrażalscy. (...) Oni nie mają argumentów oficjalnych bo jak każdy, mają szefa. I nie będą się podstawiać. (...) Obawiam się że te plany to woda na młyn miłośników Doliny.
I to są Wasze argumenty merytoryczne dotyczące projektu?
Porównajcie obowiązujące plany zagospodarowania z pozwoleniem na budowę, poproście o wgląd w projekt budowlany na podstawie którego pozwolenie zostało wydane, przeczytajcie ekspertyzy ekologów (dla obiektów planowanych na takich terenach zazwyczaj potrzebna jest OOS - ocena oddziaływania na środowisko)... nie śledzę sprawy, ale mam nadzieję, że ktoś z "miłośników Doliny" to zrobił zanim zaczął się ten cały szum?
(teraz to już chyba zboczenie tego wątku nadaje się do przeniesienia - tym razem do ratowania Doliny )
PS. i potraktuj proszę moje uwagi jako wskazówkę, co można zrobić, a nie jako atak na Twoją osobę i innych miłośników Doliny
Wolę piec ciasto i przyrządzać żarcie świąteczne niż żreć się z parker. Ja emeryt mam wyciągać jakieś plany, łazić po miejskich Wydziałach. Ja tylko widzę na zdjęciach dźwig i czytam innych. I od wiosny do jesieni sobie człapię po okolicznych lasach. I lubię te oliwskie lasy. Inni budują a inni lubią hotele. I tak już będzie.
Jeżeli powodami "żarcia się z parker" są tylko widok dźwigu i czytanie innych, to naprawdę nie są one wystarczająco istotne. Mamy odmienne punkty widzenia, ale to nie powód, żeby się uważać za wrogów
Parker. Naprawdę czy sądzisz że ta roześmiana gęba zwiastuje jakieś kłótnie czy wrogość. Nie jestem taki. Myślałem że będziesz na naszym spotkaniu wczorajszym żeby sobie porozmawiać i przełamać jakieś "lody". Jeszcze nikt jakoś nie wspomniał o tym naprawdę sympatycznym spotkaniu. Mój wiek jest super kontrastujący z ilością postów. Nie wiem czy kiedykolwiek zbliżę się do ilości Twoich. A Dolina Radości to temat który wymaga czasami prowokacji ale nie warto dla niej spierać się bez końca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum