Pal licho spadochroniarzy. Najpierw samolot zrzucał sondy pokazujące kierunek i siłę wiatru - kawał taśmy z małym obciążnikiem. Polowanie na te sondy to dopiero była konkurencja osiedlowa! Jako etatowa fujara nie zdobyłem w niej żadnych laurów, ale emocje były M.
A to też pamiętam. Sporo czasu spędzałem w okolicach pasu startowego. Ale zdecydowanie łatwiej było złapać spadochroniki, na których opadały wystrzeliwane z zatoki (chyba) w Sylwestra "światełka do nieba", dolatywały do początków Przymorza i Zaspy. Co najmniej jeden złapałem:)
a gdzie oni tam pod koniec 80-tych skakali , no i gdzie startowaly te samoloty , a moze juz pamiec mnie tak bardzo zawodzi .
Nie zawodzi, Aeroklub zaczął się przenosić w 1973 do Pruszcza Gd. W 1974 r. jeszcze we Wrzeszczu były samoloty aeroklubu, sanitarne, spadochroniarnia ale skakać już skakaliśmy w Pruszczu Gd.
nad stawem napisał/a:
a juz na poczatku 70-tych te kolorowe i prostokatne spadachrony , ktore dawaly sie prowadzic do celu .
Noooo nie tak do końca masz rację, ja jako początkujący skakałem na PD-47 był to spadochron o charakterystycznej, kwadratowej czaszy, kolorowe to były, o ile się nie mylę SW nooo ale one były dla doświadczonych skoczków. Natomiast o prostokątnych to się wtedy dopiero słyszało, że gdzieś tam w Ameryce coś takiego jest...
Trochę o tym piszę na mojej stronie http://www.makiela.pl/spadochroniarstwo.html
Noooo nie tak do końca masz rację, ja jako początkujący skakałem na PD-47 był to spadochron o charakterystycznej, kwadratowej czaszy, kolorowe to były, o ile się nie mylę SW nooo ale one były dla doświadczonych skoczków. Natomiast o prostokątnych to się wtedy dopiero słyszało, że gdzieś tam w Ameryce coś takiego jest...
Trochę o tym piszę na mojej stronie http://www.makiela.pl/spadochroniarstwo.html
Pisząc o tych nowych spadochronach myślałem oczywiście o zawodach spadochronowych , które można powiedzieć odbywały się dosyć często w naszym gdańskim aeroklubie .
Jako, ze mieszkałem przy samym lotnisku na Nad Stawem i zawsze z zainteresowaniem obserwowałem te skoki . A aeroklub znalem trochę bo chodziłem tam na modelarnie samolotowa-rakietowa, ( koniec lat 60-tych )która znajdowała się nie w tym pierwszym baraku gdzie był hotel czy jak kto woli spalania aeroklubu , tylko w tym drugim trochę z tylu , tam kolo waszego budynku gdzie była wieża i skladalnia spadochronów .
Obok była tylko jeszcze strażnica wojskowa , tych co strzegli zbiorników z paliwem .
A morze znasz Ryska Łuczaka . Tez skakał i to dosyć długo w naszym aeroklubie .
A morze znasz Ryska Łuczaka . Tez skakał i to dosyć długo w naszym aeroklubie .
Niestety nie:-( Cóż skleroza galopująca już mnie dopadła:-(
nie, chyba nie skleroza tylko rozminiecie w czasie .
obejrzałem ponownie Twoja stronę , zaczyna się w 1974 roku , Rysiek już wtedy nie skakał, po prostu praca i rodzina pewno na to nie pozwalały.
A tu widokówka z dawnego lotniska , myślę, ze tu bardziej niż w temacie " zdjęcia, widokówki " pasuje .
...ostatnio na internecie pojawiło się takie miłe dla oka zdjęcie prezentujące - jeśli wierzyć podpisom - lotnisko we Wrzeszczu roku łońskiego 1917, a żeby tego było mało, dokumentuje wypadek samolotu. Z wrodzonej sobie przekory posprawdzałem (trochę spokoju nie dawała mi ta biała wieżyczka lub coś podobnego, widoczne w tle zdjęcia, zaraz koło hangarów). I zwracam honor, to nasz Langfuhr
Okazało się, że początek maja 1917 był mocno pechowy. Począwszy od 2 do 4 maja (codziennie!) na lotnisku we Wrzeszczu w działającej tam szkole myśliwców rozbijano Fokkery , w tym dwa razy palce w tym maczał Loew. Biedaczysko
Zdjęcie wrzucam dla potomnych.
BTW: Czy ktoś wie, za ile w końcu poszła ta fotka na eBayu?
Witam,
Mieszkałem przy ul. Skarżyńskiego i pamiętam duży wykop ( teren obecnego parkingu strzeżonego i domu opieki ) w którym widać było dość duże podziemne magazyny lub coś w tym stylu. Pamiętam że można było tam wejść i wyjść jakims otworem w okolicy ul. Dywizjonu 303. Wie ktoś coś na ten temat ? Ciekawi mnie co to mogło być. Jestem przekonany że potrafiłbym wskazać miejsce tego wykopu.
Witam,
Mieszkałem przy ul. Skarżyńskiego i pamiętam duży wykop ( teren obecnego parkingu strzeżonego i domu opieki ) w którym widać było dość duże podziemne magazyny lub coś w tym stylu. Pamiętam że można było tam wejść i wyjść jakims otworem w okolicy ul. Dywizjonu 303. Wie ktoś coś na ten temat ? Ciekawi mnie co to mogło być. Jestem przekonany że potrafiłbym wskazać miejsce tego wykopu.
W kręgach miłośników sensacji i "poszukiwaczy skarbów" od lat padały jakieś wzmianki o podziemiach związanych z lotniskiem. O ile ich zakres był absurdalny, to jednak gdzieś jakieś ziarnko prawdy może się znajdować. Twój post jest drugim, który wydaje się rzetelnie sygnalizować, że jednak jakieś konstrukcje podziemne tam były.
Na potwierdzenie - mapa topograficzna 1:10k z lat '60.
W omawianym rejonie znajdowały się liczne zbiorniki (9 szt.). Ale nie tylko - bo również dwa obiekty podziemne. To wszystko zaznaczone jest na załączonym fragmencie mapy.
Mieszkałem przy ul. Skarżyńskiego i pamiętam duży wykop ( teren obecnego parkingu strzeżonego i domu opieki ) w którym widać było dość duże podziemne magazyny lub coś w tym stylu. Pamiętam że można było tam wejść i wyjść jakims otworem w okolicy ul. Dywizjonu 303. Wie ktoś coś na ten temat ?
Dobrze pamiętam to mejsce. Gdy uczęszczałem do SP 31 to chodziliśmy na "wózki" (przejechać się "wąskotorówką" na terenie tartaku) lub na "łódki" (popływać tratwą po zbiorniku wody gaśniczej dawnego lotniska). Owe podziemia mijaliśmy w drodze "na łódki". Nie było można wejść do środka - jakiś facet hodował w tych podziemiach świnie i wrzeszczał na nas gdy tylko próbowaliśmy podejść bliżej. Po paru latach miejsce już było opuszczone i wtedy obejrzałem wnętrze z bliska. Niewątpliwie była to podziemna część jakiegoś nieistniejącego budynku. W jednej ze ścian były otwory jakby na butelki - dlatego ktoś wysunął przypuszczenie, że wcześniej mogło się tu mieścić kasyno dla pilotów i obsługi lotniska. Nie przypominam sobie żadnego podziemnego przejścia w kierunku ul. Dywizjonu 303.
Obiekt jest zaznaczony na fragmencie mapy wklejonej przez beaviso. To dwa budynki na prawo od niewielkiego oczka wodnego (czyli w/w zbiornika wody gaśniczej).
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum